Skocz do zawartości

Polmartwy

Użytkownik
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Polmartwy

  1. Powodzenia, u mnie juz 12 rok leci i nie zanosi się na zmiany choć często mam wyrzuty o to ile mi zabrał ten nałóg. Ostatnio wciagnalem paczkę w 6 godzin ?. Pokaż siłę, podobno rzucenie to nic trudnego- wystarczy przestać palić.
  2. Ten cały kompozyt w hantlach to będzie zwykły beton (spoiwo-cement i wypełniacz-kruszywo) w osnowie z tworzywa sztucznego mającej za zadanie utrzymanie tego wszystkiego w kupie żeby się nie rozlecialo przy pierwszym lepszym zetknięciu z podłogą. Takie hantle w zasadzie będą działać tak samo jak te żeliwne lecz talerze wykonane z kompozytu muszą być większe gabarytowo w stosunku do tych żeliwnych co determinuje przewaga w gęstości materiału jakim jest żeliwo. Takie hantle są dobre dla amatorów ćwiczących w domowych zaciszach. Tanie, raczej nie porysuja Twojej ukochanej podlogi chyba, że w osnowie znalazłby się jakiś wysokiej twardości wypełniacz/domieszka. Z czasem osnowa może pęknąć a przykruszony beton sie wysypie=talerz do kasacji/naprawy. Jeśli zamierzasz ostro ćwiczyć i dojdziesz do momentu w którym na jedną łapę zarzucasz spore ciężary to dochodzi problem objętości takiego talerza właśnie. Moim zdaniem wtedy stawy dostają po dupie bo musisz kontrolować ten ciężar, trzymać technike a łatwiej to robić trzymając w ręce taki bardziej "skondensowany" ciężar w postaci żeliwa. Co do żeliwa to będzie to inwestycją na dluuuugie lata. W razie w możesz się tego bardzo szybko pozbyć na zlomie. Żeliwo to opcja pro jednym słowem i też może być ono w osnowie z gumy. Pomyśl o drążku to takie 2w1 bo ruszysz i bicka i najszerszy grzbietu. Kupujesz gumy które pomogą Ci wykonywać dostateczną ilość powtórzeń na początku. Zaczepiasz taką gumkę gdzieś u góry przy drążku( byle by się wektor zgadzał ?) a drugą część na zgiete kolana od spodu tak żeby Cie ta guma ciągnęła w górę i zasuwasz.
  3. Nie mówię, że ktoś niewierzący jest zły. Gdzieś tu widziałem jak szanowny pan J. Peterson tłumaczy o różnicach kulturowych i biologicznych miedzy kobietą i mężczyzną i zgadzam sie z nim. Niczego nie monopolizuje ale powiedz mi kto w takim razie jak nie oni?
  4. Zapomnieli zabrać ze sobą paru koniaczkow i torby cukierków. Tak jest! Panie podobno za cukiereczki, naleweczki, czokolady, marcepany itd. potrafią same powypelniac kwitki a jak! I dotacja cyk!
  5. @Robert_Smith Usuniesz "zniewolenie Watykańskie" i co dalej? Skąd nasze dzieci będą czerpać wzorce? Kto ich nauczy etyki? No ja się domyślam kto jeśli nie to Twoje "zniewolenie". Co Cię tak zniewala? Droga na zachód otwarta, jedź zobacz jak się żyje "wyzwolonym".
  6. @The Motha Niekoniecznie taki ktoś to pasożyt. Jak sam zauważyłeś przewagę trzeba sobie wypracować co więc złego w obserwowaniu jak działa kierownictwo?
  7. @Exar Z tego co mi wiadomo te tablety aplikowane tak jak mówisz skutkują tym, że płód nie może się utrzymać, następuje poronienie. Ciekawe co gdyby sie utrzymał.
  8. Są takie miejsca gdzie to co powyżej opisujecie nie występuje? Bo ja już mam takich właśnie zagrywek dość jak pewnie większość.
  9. @Bohun Dziękuję o taką odpowiedź mi chodziło. To, że wychowanie bez ojca ma wpływ negatywny to już mam obczajone z tego forum, nie ma wzorca itd. To nie może być dobre dla małego czlowieka gdy co chwile dowiaduje się, że mamuśka parzy się z kimś innym. Po dobrym niegdyś kumplu widzę jak usilnie idealizuje kobiete która skopala go po dupie i poszła w tango z bad boyami a teraz sa znów parą a gość się uważa za męczennika w dobrej sprawie bo to jego pierwsza miłość przecie a on na nią nakrzyczal za bardzo więc miała się prawo urwać z łańcucha. Natomiast wracając do tematu o aspekt zdrowotny tych dzieciaków byłem ciekaw bo zaslyszalem historie w ktorej to panna po przejsciach ze skurwolem została z niepełnosprawnym synem.
  10. @Turop Ocipiejesz prędzej czy później. Możliwe, że nawet sam tego nie zauważysz. Nie daj się wpedzac w żadne poczucia winy.
  11. Jesli trafiasz między wrony... Poobserwuj jak to tam wszystko wyglada. Obserwuj ludzi jak się komunikuja. Na spokojnie. Możliwe, że Twoje Ą Ę wywody przy pracujacej na pełnych obrotach frezarce są malo zrozumiałe dla innych. Nie wiem czym się dokladnie zajmujesz. Ludzie Cie pytają jak maja wykonywać pracę i co? Może szastasz jakimiś fachowymi pojęciami. Kiedyś właściciel firmy mnie nie zrozumiał bo zapodalem mu nazwe produktu z jego własnego katalogu. A na hali maja swoje własne nazwy na różne rzeczy. Kwestia sytuacji.
  12. Stary pomyśl sobie jak dobrze poradzisz sobie z własna gromadka skoro już się wziąłeś za opieke nad starszymi ? a tak na serio to Ci nie podpowiem bo się borykam z podobnym problemem. To narzekanie przybija najbardziej co nie. Podcina skrzydła. Jedyne co mi przychodzi do glowy to pilnowac żeby jednak byli samodzielni...
  13. Tak ja mialem taki problem. Nie wszystkich w Twojej pracy obchodzi to co masz do powiedzenia i nie każdy będzie Cię akceptować. Istnieje też możliwość, że ktoś Cię bedzie chcial skosic jak się wysuniesz przed szereg. Zanim wyrazisz opinie lub zadasz pytanie zastanów sie do kogo mówisz. Pewnie starasz sie sobą coś reprezentowac i wymagasz przez to akceptacji. To tak nie działa. Aha. Jak sobie poradzilem? A no zacząłem traktować ludzi jak powietrze. Wypróbuj, zobaczysz.
  14. Panie @Jaśnie Wielmożny uwaga prawie słuszna lecz nieaktualna. No ale urzekła mnie jej niedoskonałość przyznam i historia. Wachlarz substancji jest bogatszy myślę niż piwka. Twoja odpowiedź dużo wnosi tylko, że skutki alko i potupanek to ja mam za oknem.
  15. Temat w mojej opini delikatny tak, że wychylmy po banieczce bo to mi tylko w ten dział pasi. Męczą mnie pewne przemyślenia. Bracia może macie jakieś obserwacje życiowe. Czy panna która latami leciała grubo z baletem i ze wszystkim co sie z tym wiąże ma szanse na zdrowe potomstwo w przyszłości?
  16. Tak to wycukierkowales, z takim rozmachem opisane, że jak dla mnie podpucha.
  17. @Patton Będziemy zalewac świat jeszcze bardziej niż teraz a może stworzymy drugie Chiny, ich tam podobno jest od groma. Swoją drogą gdzieś słyszałem, nawet mogło być to na tym forum, że statystyki narodzin wcale nie wyglądają tak kolorowo. Tak czy siak nie żebym żałował ludziom ale ta cała propaganda brzmi dla mnie zlowrogo. Za to mój kumpel jest tak podekscytowany polityką PiS, że nie ma z nim dyskusji. Wczoraj się dowiedziałem, że Francja i Niemcy to byli i są najwięksi wrogowie Polski. Pan J powstrzymał nas przed zalewem uchodźców(ktorzy i tak by sobie poszli na zachód moim zdaniem) a na pytanie o Ukraińców stwierdził, że to przecież zachodnia ukraina się zjeżdża, tam to Polacy i prawie polacy bo to kiedyś Polskie było.
  18. A mnie zastanawia gdzie się podzieja te wszystkie dzieciaki za parenascie lat, kto im da prace i z czego będą żyć.
  19. Czym dłużej z wami jestem tym bardziej korci mnie wizyta u psychologa żeby co nieco przepracować. Nie mam rodziców alkoholików lecz takich bardzo "wymagajacych" z ciętym językiem. Do tych sekt to KK też można zaliczyć? Mam wiele traum zwiazanych z uczestnictwem w ceremoniach.
  20. Mariolka z Kiepskich? Kelly z Bundych?
  21. @Figurantowy Czołem bracie, przeczytałem to co napisałeś i trochę mnie ubodlo twoje stwierdzenie, że na studiach Cię gowno nauczą. Faktem oczywistym jest, że szkoła życie jest najlepsza. Nie wiem skąd bierze się ta nagonka na studiowanie. Trzeba być świadomym, że każdego do wyuczonego zawodu nie przyjmą i może z tad pochodzi frustracja. Pozatym jest tyle czynnikow które mają wpływ na to jak potoczy się kariera. Nie pracuje w wyuczonym zawodzie ale mam świadomość, że dzięki temu ze poszedłem studiowac to mam ogólne pojęcie w tematyce i wiem jak sie po niej poruszać. Moze kiedyś uda się to wykorzystać. Dziś podobno bycie inżynierem czy innym fachowcem nie polega na recytowaniu z głowy tych wszystkich reguł. Trzeba umiejętnie działać wykorzystujac narzędzia które poznałes. A studia sprawiaja, że poznajesz tematyke w mniejszym czy większym stopniu. A co do tematu to niewiem czemu ale lubie tego Pana i trafia do mnie to co mówi.
  22. @EmpireState Dziękuję, pomogło. Po kilku dniach się odezwała. Dzwoniła i pisała. Nie odebrałem, nie chciało mi się gadać ze zmeczenia, i zniechęcenia nie ukrywając. Tak samo nie odpisałem w konkretnej sprawie o której dużo wczesniej rozmawialiśmy. Teraz sie zastanawiam czy nie wychodze trochę na gowniarza ze milcze w tej jednej kwestii. Trudno.
  23. Ja mam podobny problem, był delikatny romans (teraz mam wrażenie ze to bylo tylko jednostronne) przez jakis czas w koncu popełniłem kardynalny błąd. Na pytanie czy cos czuje zmieszalem sie i odpowiedzialem ze "cos" czuje. Nastapilo gwaltowne uciecie relacji z jej strony. Troche zglupialem. Jakis czas się do niej próbowałem dobijac. Teraz wiem ze niepotrzebnie tam ktoś jest już od dłuższego czasu bo jak wczesniej gadaliśmy sporo gdy byla na chacie tak teraz nie odbiera i zastrzega zebym nie dzwonił. Mam dylemat czy zostawić tak jak jest i koniec czy wygarnac jej prosto z mostu co mi leży, że zrobila z tego miłość i mnie uziemila. Nie chce krzywdzic ble ble ble ale chce mnie miec na swojej orbicie. Chcialbym ja zmusic do tego zeby powiedziala prawde ze kogos ma tym bardziej ze ja tez sie staralem byc fair. Moze ktorys z doswiadczonych braci jest w stanie przewidziec reakcje. Mam zamiar napisac ze jestem mega wkurwiony ze dalem jej sporo atencji zeby sie odbila a ona zachowala sie tak a nie inaczej i ze niech nie mysli ze jak jej sie nowa zabawka odwidzi to moze przyjsc do mnie (tak dla jej "dobra" zeby nie kombinowala). Poznalismy sie w trudnych chwilach, laska bpd najprawdopodobniej. Nie chcę przy tym narobić sobie problemów. Milczeć czy pocisnac bracia doradzcie bo mam wewnetrzny wkurw.
  24. Dokładnie. Z rodzicielami nie dyskutujesz zbytnio chyba, że nie zależy Ci na własnym zdrowiu. Bo oni "zawsze maja racje".Moja jest jeszcze lepsza ale z szacunku nie będę się wdawał w szczegóły. Powiem tylko, że potrafi polecieć ostra wiązanka po czym twierdzi ze nic takiego nie miało miejsca ?. A jak z tatusiem się zagrają to juz wogole podwójne uderzenie ? tylko uciekać gdzie pieprz rośnie. Obejrzyj panie ten zacny teledysk. W 1:40 masz niezłą alegorie? Raz Cię naparza wałkiem do ciasta raz ratuje od niebezpieczeństw. Nawet jest motyw z panną młodą, ależ to tu pasuje na to forum ps. nasz bohater zdołał dać dyla ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.