Skocz do zawartości

nihilus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez nihilus

  1. Potem takie dzieci co raz słyszą przez ścianę jak mamusia jęczy bolcując sie z kolejnym „wujkiem”. Nowy miesiąc, nowy wujek.
  2. Miałeś dużo szczęścia. Wielu jest ptysiów wychowanych przez mamusie dominujące nad tatusiami-kukami, którzy nie mają skąd brać męskich wzorców zachowań. Potem kończą oni jako „prawdziwi mężczyźni”, tj. betabankomaty dla jakichś ździr, które przyprawiają im poroże lub wraki ludzkie z chomątem jebiące na całe stadło, których potrzebami nikt się nie przejmuje. Bo „facet powinien”…
  3. @Hatmehit może być tak, że ta cała otoczka związana z czekaniem do ślubu generuje w Twoim gadzim emocje. Bo inaczej niż otoczenie, wszyscy się grzeją jak króliki a wy nie. Żyłka buntowniczki pulsuje. Kiedyś opisywałaś na forum swoją pierwszą relację seksualną. Z tego co pamietam to tamten partner wprowadził Cię w dość wyuzdane seksy. Co istotne, była to inicjacja. Zatem skoro zaznałaś w przeszłości emocji związanych z ostrym rżnięciem i wiesz jak to smakuje to będziesz w myślach do tego wracać. Cichej kościółkowej myszki już z Ciebie nie będzie. Myślisz o wejściu w małżeństwo na zasadzie brania kota w worku. A co jeśli Twój wybranek okaże się męską kłodą w łóżku? Nie będzie Cię zaspokajał? Będzie dwuminutowym jeźdźcem lub tylko seks pod kołderką i koniec? Nie będzie mu stawał? Albo będzie miał libido na seks raz w miesiącu? To są REALNE RYZYKA mogące rzutować na przyszłość tego potencjalnego małżeństwa i - co ważne - TWOJE życie. Seks jest naturalną potrzebą człowieka i zbyt ważnym elementem relacji d-m aby podejmować takie ryzyko. W przypadku niedopasowania - a są na to duże szanse! - zacznie się pasmo ludzkich nieszczęść. I na to religijne pranie mózgu nie pomoże. Zbyt wiele widziałem w życiu aby uważać inaczej. Posłuchaj rady doświadczonego zawodnika po przejściach. Chcesz być jak te znane mi rozwiedzione kobiety, od których słyszałem że z różnymi mężczyznami mieli orgazmy, ale z mężem nigdy?
  4. Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli między dwojgiem dorosłych ludzi nie było seksu, to znaczy że tak naprawdę nic nie było. Także ten, tego...
  5. To miej i Ty męski wieczór bez bab. Po co ją targasz ze sobą? Jak ona chodzi sama to Ty też chodź sam. Chce chodzić na kluby - proszę bardzo. Ale zakomunikuj jej, że różnych masz znajomych na mieście i jak będą z jej strony krzywe akcje na tych klubach to się o tym dowiesz, a w takiej sytuacji zostanie pożegnana i drugiej szansy nie będzie. NIE PISZ. O takich rzeczach się rozmawia w cztery oczy, a nie wypisuje na komunikatorch. Jak się umawiasz z nią to się nie umawiaj w tym czasie z kumplami. I vice versa, spotykasz się z kumplami to bez niej. Chyba, że jest z góry ustalone, że kumple też biorą laski i idziecie razem na jakąś grupową aktywność, np. bilard. Jest dobrze gdy jako mężczyzna masz swoje aktywności, które wykonujesz bez udziału kobiet, np.: męskie wyjścia z kolegami, sport czy pasje.
  6. Kiedy jesteś samemu, jesteś w najlepszym możliwym towarzystwie - Twoim! Dużo dzieje się w Twoim życiu. Praca, sport, hobby - świetnie. Pomoże, pomoże. Tylko miej nastawienie na luzie, poznaj i zabaw się. Nowa kobieta w łóżku to skuteczny element terapii po poprzedniej. Mam tu na myśli nie tyle kontekst fizyczny, co emocjonalny.
  7. Te, które przeszły wszystkie powyższe etapy, wracają na portal jak bumerang. Niektóre jak wskoczą na karuzelę to nie potrafią przestać. Wciąga jak narkotyk. Potem bracia opisują, że od lat cały czas te same mordy na apkach. Skądś to się bierze.
  8. Wypisz wymaluj jak wujki Staszki w święta przy karpiu i wódeczce.
  9. Są sytuacje, gdy powiedzmy rozmawiając z kimś znajomym przemyca się redpillowe treści, ta osoba się zgadza i wydawałoby się, że wszystko rozumie. Po czym okazuje się, że to nie ma żadnego potwierdzenia w jego życiu, gdyż dalej brnie w bluepillowym gównie, mimo że niby uświadomiony. Presja społeczna i programowanie są zbyt silne dla wielu aby je przełamać. Defetyzm. Zdziwiłbyś się jak szczere potrafią być kobiety w relacjach fwb. Czysty redpill z ich strony. Cała bluepillowa otoczka opada po przejściu na ciemną stronę mocy
  10. Mój czasem mnie budzi w nocy, gotowy do działań. Gdy akurat obok śpi jakaś pani, zwykle kończy się to atakiem „na śpiocha” 😉
  11. Dużo piszesz o byciu jak badboy, a nie byłeś jak badboy bo skupiłeś się na analizowaniu i dyskusjach na temat charakteru relacji między wami. Badboy by o tym w ogóle nie myślał tylko działał instynktownie rozpalając namiętność w pani i przełamując jej opory bez pytania o zgodę, co znalazłoby finał w łóżku. Jak chcesz ją bzykać to bzykaj, zamiast rozbrajać na czynniki pierwsze czy zerwała do końca z byłym czy nie.
  12. Jak ktoś się wahał czy dymają czy nie to po akcji z marżą Orlenu vs podwyżka VAT z ostatnich dni chyba nie ma już wątpliwości.
  13. Moim zdaniem powyżej opisany ruch dałby odwrotny skutek w postaci podbicia ego pani że jemu gul skacze o jej byłych bolców. W ten sposób można sobie na luzie rozmawiać w relacji fwb, a tu jest związek.
  14. Trzeba było jej odpowiedzieć, że jak jej nie pasuje i było jej tak dobrze wtedy się ruchać i wyjeżdżać to niech nie zawraca Ci głowy i wraca do starego trybu życia. A droga do drzwi wyjściowych prowadzi przez przedpokój.
  15. A tam, nadajecie na tych samych falach. Wersja demo dobiegła końca i pani jest znudzona. Wymówki o zmęczeniu możesz postawić na tej samej półce, na której stoi Hobbit. Kobieta to nie jest rodzic, brat, siostra czy przyjaciel. Relacja rządzi się swoimi prawami i to Ty jesteś od tego aby nadawać jej ramy. Teraz masz sytuację, że to wymknęło Ci się spod kontroli. Zapamiętaj sobie - pożądania się nie negocjuje. Żaden specjalista Ci jej nie "naprawi". Rozwiązanie jest jedno - musisz uderzyć w stół aby odezwały się nożyce - czyli shittest generalny. Stawiasz jej sprawę jasno, że nie jesteś zadowolony z relacji ponieważ masz potrzeby seksualne, których ona nie zaspokaja. Mówisz, że dla Ciebie seks jest nieodłącznym elementem związku i sytuacja, w której Twoje potrzeby nie są dla niej ważne jest dla Ciebie nie do zaakceptowania, w związku z czym jeśli ten stan będzie się dalej utrzymywał to relację zakończysz i znajdziesz sobie inną kobietę, która będzie potrafiła i chciała dać Ci to, czego potrzebujesz. Dajesz jej dwa dni na przemyślenie tego co jej powiedziałeś i wtedy wrócicie do rozmowy. Po tym komunikacie usłyszysz od niej stek bzdurnych wymówek oraz próby manipulacji poprzez wzbudzania w Tobie poczucia winy za istniejącą sytuację. To są wszystko bzdury i cały ten ściek olewasz. Nie wchodzisz w dyskusję, mówisz, że swoje zdanie już wyraziłeś, rozmowę uznajesz za zakończoną i dałeś jej czas na przemyślenie. Czekasz te dwa dni i wracasz do rozmowy. Będzie sytuacja wóz albo przewóz: 1) ona przyjmuje do wiadomości co jej powiedziałeś i zmienia swoje zachowanie 2) stek bzdur jak wcześniej, atak na Ciebie lub próba zamiecenia sprawy pod dywan - kończysz relację. Tak, kończysz. Ponieważ wybór przez panią opcji z pkt 2 powyżej oznacza, że nie jesteś dla niej nikim ważnym i nie liczy się z Twoimi potrzebami. Trwanie w związku z taką osobą nie ma sensu i na dłuższą metę stanowi dla Ciebie stratę czasu. Zwłaszcza że jesteś młody i z tą kobietą nie łączą Cię rzeczy typu: dzieci, małżeństwo czy inne kredyty.
  16. Jeśli nic z tego nie wyszło to nie byłeś dla niej chadem tylko napatoczyłeś jej się dając się wykorzystać jako czasoumilacz i odstraszacz spermiarzy.
  17. I to jest słuszny wniosek. Z opisu wynika, że jak trzeba to jesteś w stanie sobie zorganizować kobietę do łóżka. Wiec tego się trzymaj, a odpuść sobie związki, skórka nie warta wyprawki. Pomyśl o córce. Ilu była świadkiem chorych jazd, to ma wpływ na psychikę dziecka i wzorce, jakie otrzymuje. Nie rób jej tego. Trzymaj baby z dała od niej, spotykaj się gdy nie widzi / nie ma jej w domu. Rzuć chlanie! To nie rozwiązuje żadnych problemów. Zobacz ile głupot narobiłeś pod wpływem alkoholu.
  18. Poza tym co napisali bracia, byłeś zbyt dostępny. Nie masz czasu - nie umawiasz się i nie piszesz do niej. Nie tłumaczysz się, mówisz jak jest i tyle. To ona ma o Tobie myśleć, a nie mieć Cię na gotowe. Odpierdala - next.
  19. nihilus

    Szur szur, szur szur

    To forum nie przestanie mnie zadziwiać. Nawet jedna strona nie przeszła, a z tematu o płatnościach w Nigerii zrobiła się dyskusja o kasach samoobsługowych w marketach 😅 @RENGERS to w tajowie są biedry?
  20. Napisz jej coś takiego: - cześć, jeśli chodzi o tą kawę to sprawa dalej aktualna i proponuję (tu miejsce i czas) Czas ma być 2-3 dni później. Jesli się nie odezwie do końca następnego dnia po napisaniu to ją olej. Może się odezwać po tym czasie, ale wtedy też ją olej bo będzie to shittest z jej strony czy latasz za nią z wywieszonym jęzorem i próba wbicia Cię na orbitę. Jak jej zależy to odezwie się max następnego dnia. W sytuacji gdzie kontakt chwilowo ucichł sprawa nie jest jeszcze przegrana. Możesz spokojnie zaproponować wznowienie na jak powyżej, na zasadzie wyjdzie coś z tego lub nie. Przede wszystkim - na luzie i nic na siłę. Proponujesz coś i z jej strony ma być wóz albo przewóz - konkretnie zgadza się to kontynuujecie, a jeśli odmawia lub coś kombinuje to trzeba odpuścić. W żadnym wypadku nie należy unosić się pseudo honorem na zasadzie że ohoho, na pewno już pierdylion chadów ją bolcuje w międzyczasie. One też mają swoje życie, w którym poza facetami jest wiele innych spraw. Niekoniecznie też od razu łapią wielką zajawkę na nowo poznanego kolegę, z którym wyszły na kawę.
  21. Inaczej. Nie ważne z kim pisze, ważne z kim się rucha, a jeśli to jesteś ty, to wygrałeś
  22. Doskonale że masz możliwość utrzymywania się ze swojej pasji i życia w lepszym miejscu niż nasza tutejsza szaro-bura rzeczywistość. Jesteś młoda, życie przed Tobą. Powodzenia!
  23. Z perspektywy singla, miedzy innymi z tego powodu wolę nie być w związku. Kiedy w nim byłem i mieszkałem z kobietą nie miałem na nic czasu, bo gdy ona wracała po pracy to były wspólne czynności: ogarnianie chaty, pichcenie i rozmowy przy tym, oglądanie czegoś itp., a potem sen i następny dzień. W pewnym momencie zauważyłem, że nie mam czasu na aktywności tylko dla siebie. W tamtym czasie problemem było samemu wyjść na spacer czy rower, nie mówiąc o czytaniu książek, treningach czy sprawach hobbystycznych. Na tygodniu nie miałem nawet kiedy zajrzeć tu na forum. Może ze mnie zimny egoista, ale wolę przeznaczać czas na swoje aktywności niż przepalać go na pierdoły z kobietą w związku, bo trzeba robić coś razem. Można się spotkać z przyjaciółką lub fwb aby razem coś porobić, ale gdy się ma na to ochotę, a nie na codzień z przymusu. Na seks w związku czy w rodzinie nie trzeba się aż tak tajniaczyć. Można na przykład rano zanim dziecko wstanie lub zamknąć się w łazience na szybki numerek gdy ogląda bajki.
  24. Miałeś ją wyłożoną na tacy na ons. Dostałeś na twarz o co jej chodziło w danej chwili i zamiast powiedzieć coś w stylu: "podoba mi się ta atmosfera, o której mówisz", po czym za rączkę do kibla, to się speszyłeś, nic nie zrobiłeś. Ewentualnie jak nie chciałeś w kiblu to było powiedzieć coś jak: "też to czuję, jednak wolę cię grzmocić u mnie w domu, tam są lepsze warunki" i jazda z klubu na chatę. Takie kukiełki to lubią i po to są aby je bzykać, a nie z nimi chodzić. Co Cię obchodzi ilu bolców miała, w tamtej chwili ich nie było, byłeś Ty i miałeś swoje 5 minut.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.