Skocz do zawartości

maroon

Starszy Użytkownik
  • Postów

    8113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez maroon

  1. 14 minutes ago, tmr said:

    Zginą ludzie.

    To nie gra komputerowa.

     

    Na wojnie życie jednostki się nie liczy. Tylko statystyka i korzyści. Nie miej złudzeń. Planując jakąkolwiek operację straty są wkalkulowane. I tak trzeba "umić" posyłać chłopaków na śmierć. Dlatego nie każdy może być dowódcą. 

     

    Posłałbyś człowieka żeby coś zrobił, wiedząc, że może zginąć? Jak nie, to pozostają tylko zabawy w memeła. 

     

    Nawet mając etos jak us, gdzie żołnierzy poświęca się bardzo niechętnie, to nadal jest to tylko kwestia wielkości zysku w stosunku do kosztu. 

     

    Na wschodzie ta relacja jest bardzo mała. 

  2. Ja to do kobiet "technicznych" mam stosunek płciowy. A potem sprawdzam 5 razy i dwa razy po nich poprawiam. 

     

    No dobra, są laski kosy, nie przeczę. Ale to margines marginesu. 

     

    Problem w tym, że tam, gdzie w grę wchodzi technika, często zaczyna się też wyobraźnia i odpowiedzialność. A w te gry panie sobie niespecjalnie radzą. 

    2 minutes ago, Król Jarosław I said:

    Zgaduję, że widzę to w większość małżeństw...

    True. Wszak tradycyjnie to kobieta "czyma piniądz" żeby stary pijak na wódkę nie wydał. Mądrości ludowe w stereo i w kolorze. 

    • Like 2
  3. @Obliteraror kretyn nigdy nie wie, że jest kretynem, a nobilitowany kretyn tym bardziej. Tak to działało, działa i będzie działać.

     

    Na kretynów jedynie totalny ostracyzm działa, także zapomnijmy, że tu się cokolwiek zmieni. 

     

    Tylko, że w efekcie zabaw dzieci w piaskownicy pan straci, pani straci i pan też. Czyli jak zwykle. 

    • Like 1
  4. To już nawet nie o Wołyń chodzi, ale o fakt, że nawet wielki Kaczafi w zderzeniu z realpolitik to mały smark jest. 

     

    Ergo, chuja się te wszystkie imbecyle na poważnej polityce znają. Jedynie jak tu coś zapierdolić i kogo tam po znajomości uwłaszczyć. 

     

    To co prawda od zawsze było wiadomo, ale czasem się jeszcze człowiek łudził. 

     

    Ludzie polityków estymą obdarzają, a tymczasem to są kurwa takie matoły, że nawet czyszczenia kibla bym się im bał powierzyć, a my tu o rządzeniu krajem mówimy w czasach kryzysu i geopolitycznego i ekonomicznego. 

     

     

    • Like 5
  5. Czeski film. Powoli ciężar ukraińskiego lizania doopy przesuwa się na Niemcy, a polaczki, jak to zwykle, dali się wydymać wzamian za poklepanie po ramieniu i parę słów o męstwie i braterstwie. 😁

     

    I jak tu nie kochać tego narodu, a zwłaszcza jego prześwietnych elit, przy których byle małorolny chłopek ma więcej sprytu i rozumu. 😎

     

    Zastanawiam się, co takiego jest w tym narodzie, że lubuje się w dopuszczaniu debili do władzy? 🤔

     

    Wniosek jest ponury - jaki naród, taka władza. 

     

    Prosit! 

    • Like 1
  6. 42 minutes ago, Obliteraror said:

    Smutna prawda. Też to czasem widuję.

     

    Ja coraz bardziej dochodzę do wniosku, że poświęcanie życia dla rodziny jest bez sensu. 

     

    Inny przykład. Gość z pasjami, świetny fotograf, wybudował dom pod Wawą w całkiem prestiżowej lokacji. Wszystko pod rodzinę. Córka 14 lat. I nagle ni z gruchy ni z pietruchy pani wystąpiła o rozwód, "bo tak", czyli rozpad pożycia, itp. itd. Rozwód dostała, córka u niej i się zaczęło lovelasowanie. Znałem ich od lat, widzę pani profil na fb i co chwila inny wujek. Oboje po 40-ce. A pani bynajmniej nie jakaś patologia. Koleś natomiast normalnie zapadł się w sobie, nie ten człowiek co kiedyś. Jak ostatnio z nim rozmawiałem to myślał, żeby wszystko sprzedać i wynieść się gdzieś daleko. Rozgoryczenie aż się wylewało. 

     

    I może to pojedyncze przypadki, ale jest ich coraz więcej. 

     

    @Obliteraror a propos innego wątku, bo tam już nie komentuję, więc korzystając z okazji offtop. Może i przesadzam, ale zastanów się skąd nagle taka popularność tego "sportu". No właśnie... A teraz zestaw sobie coraz częstsze przypadki "fajterzenia" przez małolactwo z tragicznymi konsekwencjami (ostatnio Koszalin - kopnięcie dzieciaka w głowę) i zastanów się, czy to aby na pewno powinno być przedstawiane jako przygoda, a nie patologia? 

     

    To podobnie jak w moim temacie o struclach, są tacy co twierdzą, że nie wiedzą o co chodzi, a ostatnio pod Biedronką ze 4 widziałem zaparkowane strucle "illegal najt". I to nie w Pierdziszewie Dolnym, tylko w Stolicy

     

    Od udawania, że nie ma problemu, problem nie zniknie. Powoli bandytyzm zaczyna wypełzać na ulice i czy pierdziawki, czy fascynacja napierdalaniem się, to są różne strony tego samego medalu - zbydlęcenia społeczeństwa. 

    • Like 5
  7. Propaganda "zasługujesz na więcej" weszła jak w masło. 😁

     

    Materiały typu 365 dni i nocy też swoje robią. 

     

    W efekcie kulka spierdolenia nabiera rozpędu i nikt jej nie zatrzyma. 

     

    Ale może i dobrze. Ja tam nawet i mam jakąś satysfakcję, jak kolejne ptysie pozbywają się swoich złudzeń i nagle już tak nie hojraczą w temacie szczęścia rodzinnego. 

     

    Z drugiej strony jest coraz więcej spermiarzy, którzy zapewniają odpowiednie przyspieszenie i smarowanie dla kulki. 😁

     

    Żyć, ruchać, obserwować. 😎

     

    Tak a propos, kumplowi doyebali ostatnio 2x wyższe alimenty na wniosek eks dla dwóch kilkunastoletnich pannic, które widuje bardzo z rzadka, bo te za nim jakoś nie przepadają. I już nagle przestał uważać posiadanie dzieciuf za nadrzędny imperatyw. A taki dumny rozpłodowiec jeszcze jakiś czas temu był. 😁 Smuteczek normalnie. 😎

    • Like 5
    • Dzięki 1
    • Haha 2
  8. @Zbychu oczywiście, ale to zajęcia dla osób ewidentnie ekstrawertycznych, lubiących blask flesza i owacje tłumów. 

     

    Nie jest to też raczej zajęcie dla osoby która chciałaby robić coś konkretnego i pożytecznego oraz tutaj z biegiem lat raczej się nie rozwijasz, a zwijasz. 

     

    Natomiast na pewno w każdej karierze pomaga przemyślana obecność w soszjal mediach i np. dzielenie się wiedzą. Tylko znowu trzeba mieć ku temu predyspozycje i "czuć" to. 

     

    Kiedyś robiłem dla testu takie krótkie filmiki instruktażowe i wrzucałem na yt. Odzew był niby spoko, ale tego nie czułem po prostu - ja przykładowo nie mam parcia na szkło, a bez tego uważam, że często ciężko zrobić faktyczną "karierę", o spektakularnej nie wspomnę. 

     

    A i przemilczanym problemem w necie są tony hejtu. Co byś nie robił zawsze się z tym zderzysz. A hejt potrafi być bardzo nieprzyjemny, szczególnie jak w coś wkładasz całe serce. 

     

    Więc znowu, trzeba mieć odpowiedni poziom wyjebongo. 

    • Like 2
  9. @bzgqdn @Spokojnie metoda diCaprio panowie. Kosztowna, i finansowo i emocjonalnie, ale pozwalająca nie zwariować i nie pójść z torbami.

     

    Chore metody na chory świat. :)

     

    U znajomych powoli dzieci "wyfruwają". Ło panie, co tam się zaczyna w tych modelowych wieloletnich związkach dziać, gdy panie drugą młodość czują, to film można nakręcić. I bardziej dramat, niż komedię. 

    • Like 1
  10. 1 hour ago, Obliteraror said:

    To nie spółka skarbu państwa - ta opisana przeze mnie. Tam znajomych decydentów nie posiadam ;)

     

     

     

    Do zarządów w prywatnych firmach, o ile nie są okupowane przrz właścicieli lub ich rodziny, trafiają "z ulicy" bardzo, ale to bardzo nieliczni i to raczej po 20-30 latach "kariery", niż na jej początku. 

     

    Więc można by rzec, że są to przykłady niereprezentatywne. Zresztą przy takm wynagrodzeniu firma musi być duża, a tych znowu tak wiele nie ma. 

     

    No i kolejna sprawa trafić na taką pozycję przez przypadek, to się nie da. To są lata konsekwentnego budowania pozycji i kariery. 

     

    Czyli znowu da się, ale kosztem sporego zapierdolu. :)

    • Like 3
  11. 4 hours ago, Peter Quinn said:

     

    Totalnie się z tym zgadzam! 
    Subtelne piękno i kobiecość również zostały mocno zniekształcone. 

     

    Moda podąża za oczekiwaniami. 

     

    Jak Seba/Janusz chce baloniastej Karyny z tipsami i glonojadem, to dostaje to czego oczekuje. 

     

    Aktualnie jest dramatyczny upadek tzw. dobrego smaku, estetyki oraz kindersztuby. 

     

    Promowany jest szajs, chłam oraz tania i jak najprostsza rozrywka, żeby plebs się czasem intelektualnie nie nadwyrężył. 

     

    Epoka wspaniałości. :)

     

    • Like 3
  12. On 5/17/2023 at 3:07 PM, Peter Quinn said:

    W jaki niby sposób miałby nastąpić powrót do normalności? 

     

    Zasadniczo dwie opcje:

     

    1) nuklearna zima

    2) przeforsowany siłowo model społeczny w typie np. tego w Diunie Herberta - czyli arystokracja żyje nowocześnie i czerpie z życia, a poddani wedle ścisłych, najczęściej prymitywnych, reguł. 

    On 5/17/2023 at 1:50 PM, zuckerfrei said:

    Ruchałbym. 

     

    Wymień trzy rzeczy których byś nie wyruchał? 

  13. 19 hours ago, RENGERS said:

     

    Nie wszyscy, jest dużo patusów to prawda, ale są też super osoby na sw.

     

    To zależy.

     

     

    Tak, zależy. Tylko w większości "klasycznych" sw patusów odsieją na macie, bo nikt z debilem nie będzie chciał trenować. W boksie najczęściej też, bo tam trenerzy się nie pierdolą i mindset też jest ważny. 

     

    Natomiast modniaste memeła to inna bajka, bo tam z definicji patusy ciągną jak sebek do karyny. 

     

    I ok, może ktoś być zajebistym gościem i robić dla siebie, co nie zmienia faktu, że memeła to w 95% patusiarski sport kontaktowy. 

     

    Jak nie masz zajawki na napierdalanie się, to się w to po prostu nie bawisz. 

     

    I teraz jak mi ktoś pierdoli, że bawi się w MMA, bo ma "inną" motywację, niż uświadomiona lub nie chęć napierdalania się, to mnie śmiech łapie. 

     

    To już taki patus przynajmniej jawnie swoje intencje pokazuje. 

     

    Dlatego takie poradniki powinny się zaczynać od:

     

    Jeżeli lubisz lub chciałbyś się napierdalać z innymi... 

     

    co nie ma oczywiscie związku z fachowością, bo każdy sport techniczny jest wymagający. 

     

    No ale kurwa litości, nie sprzedawajmy tego jako przygodę. 

  14. Podstawą zdrowego jedzenia jest też względna stałość menu, a nie co chwila coś innego. Efektywność trawienia wzrasta, gdy żołądek ma doczynienia cały czas z mniej więcej tymi samymi produktami. Mniejsze też jest ryzyko wprowadzenia czegoś, o czym zapomnieli na etykiecie napisać. 

     

    Każdy człowiek ma też pewną, różną, pulę produktów, które najszybciej i najłatwiej trawi. I tego powinien się konsekwentnie trzymać. 

    • Like 2
  15. @wielebny93e-commerce, to nie "zawód". :) Ale możesz napisać poradnik. Chińszczyzną każdy handluje. Ściągnięcie kontenera nie jest sztuką, sztuką jest potem sprzedanie tego, gdzie wszyscy ceną konkurują. Nie mniej o biznesach tu nie piszę.

     

    @Anabol czyli wyrabiasz 1.5 etatu + znajomości. Pytanie jak długo pociągniesz w tym tempie? Ja piszę o ścieżkach tylko i wyłącznie własną pracą i sprytem.

     

    @spacemarineoczywiście, stres i odpowiedzialność. Jednak nadal nie jest to robota na 2 etaty + fuchy w weekendy jak @Patryk proponuje. Jednakowoż chętnie przeczytam jak ze średniej krajowej można mieć w kilka lat "fajną pensję z dywidend". Średnia dywidenda z WIG20, to koło 2.5%. żeby mieć "fajną" pensje, czyli załóżmy z 6k/mc, to trzeba mieć w papierach koło 3 mln. No jakoś mi się nie spina, ale chętnie poradnik przeczytam z pokazanym cashflow za, powiedzmy 5 lat. Bo inaczej to takie pierdololo, bez urazy. :)

     

     

    • Like 3
  16. @Rnext ja osobiście lubię gotować, ale relatywnie często po prostu nie mam czasu, żeby w kuchni spędzić 2-4h. Dodatkowo znaleźć-zakupić dobre składniki w sensownej cenie, zwłaszcza świeże - mięso, ryby, warzywa nie jest wcale prosto, w okolicach wawy pozostają ci praktycznie wiejskie targi, gdzie trzeba jechać rano i też trochę czasu poświęcić. Np. w Legionowie jest jeden z większych targów na Mazowszu, ale w dni targowe jest tam sajgon.

     

    Może i wymówki, ale faktem jest, że czas to wszystko zjada jak cholera. 

  17. @ciekawyswiata pamiętaj, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inaczej wygląda to w aglomeracji, inaczej w małym miasteczku. Inaczej w Warszawie, inaczej w Madrycie.

     

    Jednakże zakładając, że chcesz:

     

    - mieć spokojne i w miarę luksusowe życie 

    - mieć środki na niektóre rzeczy premium, np. samochód 

    - mieć jakieś droższe hobby

    - wyskoczyć bez napinania się tu i ówdzie

    - mieć środki na inwestycje

     

    to te 20k aż takiego szału nie robi, to raptem koło 4.5k €. 

     

    Mnie ostatnio zszokowała trochę gadka z magazynierem, gdzie kolo, który nigdy jakoś specjalnie na hajs uwagi nie zwracał, powiedział, że "aby spokojnie żyć w Wawie, potrzeba 10k na rękę". I jakby się zastanowić, to ma od cholery racji. 

     

    A najgorsze jest to, że te 20k za 3 czy 4 lata, może już wcale nie być "na bogato". 

     

    • Like 6
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.