Skocz do zawartości

Zombie


Quo Vadis?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mamy Haloween, to prawda. Nie pomyliłem też działu, wpisałem to słowo w tytule celowo, ponieważ myślę, że nie pomylę się za wiele, jeśli postawię tezę, że zombie istnieje. Pisząc to pojęcie, nie mam na myśli przegniłego korpusu ludzkiego ledwo powłóczącego nogami jak ma to miejsce w wielu filmach a coś innego. Zombie - jako masa ludzka, która nie usiłuje być nawet krytyczna wobec tego, co się jej mówi i każe. Ludziom powie się, że cola jest zdrowa, to cola jest zdrowa i nie ma dyskusji, powie się, że papież był święty, to był święty i nie ma dyskusji, powie się, że ziemia jest płaska, to jest i już. Koniec, kropka. Szczerze mówiąc przeraża mnie to a widzę to wszędzie wokół, mało kto ma otwarty umysł i mało komu chce się coś zanegować, łatwiej jest po prostu coś przyjąć tak jak ktoś powie. Bezmyślnie? Jasne, że tak ale przecież zdecydowana większość ludzi funkcjonuje w ten sposób.

Wystarczy wspomnieć choćby o sytuacji z jedzeniem jajek, kiedyś - hurr durr umrzesz, za dużo cholesterolu, dziś - możesz jeść jajka i codziennie. Ślepe ufanie tzw. "autorytetom" to taka bolączka, wykorzystuje się to do tego stopnia, że w reklamach mamy np: gościa w kitlu, który wkręca Ci, że ten syrop na kaszel postawi Cię na nogi w try miga. Nie wierzysz mu? To co za syrop masz w szafce? Ano właśnie. Zombie powie się, że osoba X bije żonę, zombie się na niego rzuci, zombie się powie, że Y to czarownica, zombie spali na stosie.

Ci na górze świetnie opanowali metody kontrolowania mas, chapeu bas, strach pomyśleć jakie dziś mają techniki kontroli.

Taka moja luźna, wieczorna rozkmina.

PS. Song tematyczny:

 

Edytowane przez Quo Vadis?
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest masakra. W dużej mierze wynika to  z tego, że ludzie nie chcą samemu zgłębiać danych tematów. Brak w nich chęci poznania innego punktu widzenia niż podają media mainstremowe. Z drugiej strony po co? Dla wielu ludzi liczy się, by mieć dobrze płatna pracę, dobry samochód, dom, żonę, dzieci, wakacje raz w roku i tyle, najeba w weekend. To jest cały ich świat, nie mają ochoty wychodzić poza niego. Przez to łapią wszystko jak pelikan i przyjmują to za jedną i oczywistą prawdę. 

W szczególności widać to po starszych ludziach, praktycznie jak tv nie powie, to tak jest. Mlodzi znowu wpadli e sidła internetu, żyją swoimi idolami, dymami na pato strimach, bloherkami modowymi, i dramami. 

Władzy to odpowiada, bo takim oglupionym społeczeństwem jest łatwo sterować, wszelakie zamiany wprowadzane są bez przeszkód, bo nawet nie ma kto zareagować. Smutne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego właśnie ktoś wpadł na genialny pomysł i stworzył demokrację. Tą dzisiejszą, nie demokrację grecką. Sami widzicie jak łatwo sterować masami. Tłuszcza nawet nie ma się przeciwko komu zbuntować bo przecież sami wybrali taki czy inny rząd.

 

Ludzie są leniwi a samodzielne myślenie wymaga nakładu pracy, nikomu się nie chce.

 

Mam jeszcze jedno spostrzeżenie luźno związane z tematem.

 

We Francji ilość szlachty wynosiła ok 1%, w Anglii 2%, w Rzeczpospolitej dużo bo aż 8%. To bardzo mała część społeczeństwa. Życie szlachty w żaden sposób nie było porównywalne do życia chłopa który, na tą szlachtę musiał pracować. Arystokracja wiadomo - pałace, chłopi - chata kryta strzechą. Czytaliśmy książki więc możemy sobie wyobrazić jak to wyglądało. W filmach opisujących tamtą epokę widzimy piękne wnętrza, wystrojonych ludzi, muszkieterów, kardynałów, książęta. I u większości ludzi to jest obraz dawnych wieków, nikt nie widzi tej szarej masy która, pracowała na dobrobyt arystokracji.

 

Tej szarej masy było ok. 90% ogółu społeczeństwa. Nie chcę nikogo obrazić ale teraz tą szarą masą jesteśmy my. Czy nasze egzystowanie można jakoś porównać do komfortu życia choćby takiego swojskiego śp. Jana Kulczyka? Nie mówiąc już o Sorosu, Rotschildzie i im podobnych. Kupisz sobie bracie telewizor za 12000PLN i uważasz się za kasiastego gościa a są na świecie ludzie którzy, tyle wydają na bułki z rana. Ogólnie wiadomo, że 90% bogactwa znajduje się w rękach 10% społeczeństwa. My uczciwie płacący podatki jesteśmy odpowiednikiem chłopów pańszczyźnianych, mamy pracować na dobrobyt możnych tego świata.

 

Pan ziemski miał bat żeby nim dyscyplinować swoje chłopstwo. Dzisiaj są media i dziennikarze którzy, słowem jak biczem chłostają umysły szarej masy. Tak jak kiedyś chłop bał się bata tak teraz "chłop" boi się żeby go nie uznać za głupiego. Więc skoro autorytet mówi A to i ja mówię A, nie powiem B bo autorytet uzna mnie za debila, nikt nie chce być debilem. Autocenzura. Nie wychylać się, nie myśleć za wiele.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.
Już jedną apokalipsę zombie mieliśmy, kiedy to ludzie biegali stadami (dosłownie) za pokemonami, wpatrzeni w swoje telefony. Do dziś mnie to interesuje, czy to był jakiś kontrolowany eksperyment społeczny.

Czasem ciężko się porozumieć ze zwykłym szarym człowiekiem. Mówiąc o ciężkich i niepopularnych rzeczach, przeciętny człowiek uzna interlokutora za co najmniej dziwnego i, że z nim coś jest nie tak - chociaż jest całkowicie na odwrót.

Bardzo mi się podoba ten cytat Charlesa Bukowskiego, przepraszam że po angielsku.

 

“I see men assassinated around me every day. I walk through rooms of the dead, streets of the dead, cities of the dead; men without eyes, men without voices; men with manufactured feelings and standard reactions; men with newspaper brains, television souls and high school ideas."

26166905_883720235125029_531470276640800

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat. No ale trzeba mieć wyższy stopień świadomości, kupujesz sobie papieroski, ktoś jakiś prezes w koncernie ma z ciebie bekę i hajc. Wyjebac telewizor, tłumaczyć swoim pociechą co jest 5... Robić świadomie zakupy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Messer napisał:

Już jedną apokalipsę zombie mieliśmy, kiedy to ludzie biegali stadami (dosłownie) za pokemonami, wpatrzeni w swoje telefony. Do dziś mnie to interesuje, czy to był jakiś kontrolowany eksperyment społeczny.

To prawda, zabawnie to wyglądało jak wszyscy od nastolatków po dorosłych, po ludzi w średnim wieku biegało za jakimś.. pokemonem? Tylko, że to była iluzja i w sumie to nic dziwnego, bo większość wciąż w takiej iluzji siedzi i to po same uszy.

3 godziny temu, Gr4nt napisał:

Tej szarej masy było ok. 90% ogółu społeczeństwa. Nie chcę nikogo obrazić ale teraz tą szarą masą jesteśmy my.

To prawda, apropo najbogatszych, powołując się na Forbes'a:

Cytat

Zgodnie z raportem tej organizacji 3,6 mld najbiedniejszych ludzi na świecie (połowa populacji) ma ok. 426 mld dol. To tyle co ośmiu najbogatszych

Link: https://www.forbes.pl/wiadomosci/nierownosci-majatkowe-8-ludzi-ma-tyle-samo-majatku-co-polowa-swiata/zsb6hht

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.