Skocz do zawartości

Jak uwolnić się od Koreańskiej pijawki ?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, chciałbym złożyć wypowiedzenie i zmienić pracę, zasadniczo obowiązuje mnie 3miesięczny okres wypowiedzenia, nowe zatrudnienie miałbym rozpocząć w ciągu tygodnia najdalej dwóch ale obecny pracodawca najprawdopodobniej, niemal na pewno, nie zgodzi się na rozwiązanie umowy na zasadzie porozumienia stron, wątpię aby nowy pracodawca wyczekiwał za mną 3miesiące zamiast w tym czasie zatrudnić 100 innych osób których potrzebuje na tu i teraz, zarówno ten pracodawca jak i każdy inny z kolei, jak w takiej sytuacji można zmienić pracę KIEDYKOLWIEK albo nie stać się po 3 miesiącach bezrobotnym !?  czy ma ktoś jakieś pomysły jak to zrobić, obejść itd. ?

pozdrawiam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo nie będzie. Najlepiej dogadać się na spokojnie, lepiej nie palić mostów, świat jest mały.
Siłowo możesz to zrobić 'gdy pracodawca dopuści się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika'. Tylko że nie istnieje katalog tych naruszeń. Podstawowe obowiązki definiuje kodeks pracy i są to np. 

 

obowiązek poszanowania godności i innych dóbr osobistych pracownika

obowiązek równego traktowania pracowników

obowiązek zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy

obowiązek ułatwiania pracownikom podnoszenia kwalifikacji zawodowych

obowiązek wypłacania pracownikowi wynagrodzenia za pracę

obowiązek należytego organizowania pracy, zaznajamiania pracowników z zakresem ich obowiązków, itd.

 

Z mojej praktyki wynika, że z tym 'bezpiecznych i higienicznych warunków pracy' to zawsze jest do czego się przyczepić, ale problem polega na tym, że nigdzie nie jest powiedziane, czy brak regulacji wysokości podłokietników fotela biurowego jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków. Naruszeniem na pewno jest, ale czy ciężkim? To ocenia sąd. A problem jest taki, że jeżeli sąd uzna, że nastąpiło ciężkie naruszenie, to pracownikowi należy się odszkodowanie, więc pracodawca nie da za wygraną bez walki. Dodatkowo pracownik, który procesuje się z pracodawcą w sądzie ma na rynku pracy pod górę, więc ja bym nie polecał tej drogi.

 

Jeżeli masz naprawdę ciężkie zarzuty, typu szef publicznie Cię poniża, to wtedy masz drogę 'siłową' otwartą, ale raczej bym użył tego jako kartę przetargową przy negocjacji porozumienia.

Sugeruję próbować się dogadać argumentując, że Twoja praca będzie mało wydajna, a Twoja obecność będzie źle wpływać na współpracowników. I bądź namolny do skutku.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie przeszkadza Ci wątpliwe moralnie rozwiązanie, możesz dogadać się z nowym pracodawcą i podpisać umowę - zlecenie, a u dotychczasowego iść na zwolnienie lekarskie, najpierw oczywiście próbując ugrać kompromisowo jakiś termin. 

 

Oczywiście jak umowa o pracę z dotychczasowym pracodawcą się zakończy to wtedy z tym nowym podpisujesz umowę o pracę. 

Edytowane przez JurekB
dopisanie złotej myśli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Twoja umowa o pracę jednoznacznie definiuje 3 miesięczny termin wypowiedzenia ? Jeżeli nie to obowiązuje wg ustawy - chyba 4 tygodnie, alle to do sprawdzenia.
Odradzam rozwiązania siłowe - nie wiadomo czy były pracodawca nie narobi kaszanki w papierach. Lepiej się dogadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, GurneyHalleck napisał:

Czy Twoja umowa o pracę jednoznacznie definiuje 3 miesięczny termin wypowiedzenia ? Jeżeli nie to obowiązuje wg ustawy - chyba 4 tygodnie, alle to do sprawdzenia.
Odradzam rozwiązania siłowe - nie wiadomo czy były pracodawca nie narobi kaszanki w papierach. Lepiej się dogadać.

Okres wypowiedzenia zależy od stażu pracy.

 

Na Twoim miejscu dopytałbym się aktualnego i potencjalnego pracodawcę o zamiary w takich przypadkach, nigdy nie wiesz jak przebiegła rekrutacja na potencjalne stanowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Mazel napisał:

Okres wypowiedzenia zależy od stażu pracy.

Tak jest, ale :

Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas określony oraz na czas nieokreślony jest uzależniony od czasu zatrudnienia u danego pracodawcy i wynosi:

    2 tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy,
    1 miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy,
    3 miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.

Okres wypowiedzenia umowy na okres próbny wynosi natomiast:

    3 dni robocze, jeśli umowa zawarta jest na mniej niż 2 tygodnie,
    1 tydzień, gdy umowa zawarta jest na co najmniej 2 tygodnie,
    2 tygodnie, w przypadku umowy na zawartej na 3 miesiące.

 

My mamy na umowach na sztywno wpisany 1 miesiąc, niezależnie od stażu pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, JurekB said:

Przy umowie o pracę obowiązują wyżej wymienione przepisy, o ile umowa nie precyzuje inaczej. 

I tak i nie. Umowa może precyzować tylko w jedną stronę - może wydłużyć okres wypowiedzenia

  • do 1 miesiąca przy zatrudnieniu krótszym niż 6 miesięcy
  • do 3 miesięcy przy zatrudnieniu na co najmniej 6 miesięcy

Ale nie może go skrócić. Do skrócenia okresu wypowiedzenia potrzebne jest dodatkowe porozumienie rozwiązujace umowę o pracę. Nie można od razu się na to umówić (czyli wpisać na umowie o pracę).

Jeżeli  faktycznie w umowie znajduje się zapis, że niezależnie od stażu okres wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc, to w przypadku pracowników zatrudnionych co najmniej 3 lata ten zapis jest nieważny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mackgraf

Jeśli "choczesz" bezboleśnie opuścić obecny zakład pracy to jedynie dwa rozwiązania :

 

1 bule kręgosłupa pomiędzy 3-4 lędźwiowym(nie do zweryfikowania nawet rentgenem)/ dyswunkcja postawy pracowniczej na poziomie BHP pracy.

 

2 Staliking jednego z przełożonych/współpracowników=> z tego obawa o bezpieczeństwo osobiste/majątek firmy/jakość pracy w wyniku czego masz dysfunkcje psychosomatyczną i nie czujesz podołać dalej obowiązkom na danym stanowisku w pracy/danym zakładzie etc. (początki choroby zawodowej/psychicznej+wizyta u specialisty z miejsca w celu podjęcia leczenia(prowizoryczna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zwyczajnie porzucić pracę jednak wtedy pracodawca napisze Ci w papierach o porzuceniu pracy, pytanie czy opłaca się w papierach sobie brudzić. Ja ostatnio zmieniałem pracodawcę to tak rozegrałem karty że nawet to co mi pod stołem płacił to i tak na koniec dostałem lewą kasę ;) grunt być o jeden krok dalej od rywala, Ja cały plan odejścia planowałem 2miesiące przed, oczywiście rozmowy zaczałem nagrywać z nim itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2018 o 21:35, JurekB napisał:

Jesteś pewien, ewentualnie możesz zarzucić odpowiednim zapisem?

Okresy wypowiedzenia są regulowane USTAWĄ (Kodeks pracy)

Jest to MINIMUM, jakie należy się pracownikowi jak psu buda.

 

Umową, jako aktem niższego rzędu możesz co najwyżej ustalić warunki KORZYSTNIEJSZE dla pracownika.

Jeżeli wpiszesz warunki gorsze - będą one z mocy prawa nieważne.

 

W rozważanym przypadku mamy jednakowoż trochę dwuznaczną sytuację, bo co to znaczy "korzystniejsze" w przypadku okresu wypowiedzenia?
Jak wpiszemy okres wypowiedzenia np 6 m-cy to NIBY fajnie.

Niby, bo jeśli pracodawca wypowiada umowę z przyczyn leżących po jego stronie (np likwidacja stołka) - pracownik ma więcej czasu na "miękkie lądowanie".

Z drugiej strony - pracownik jest uwiązany jak niewolnik w przypadku gdy to on chce wypowiedzieć umowę, bo kto będzie czekał na Ciebie pół roku?

(inna sprawa, że te 3 m-ce i tak jest ze skutkiem na koniec m-ca, więc w praktyce to są to 3-4 m-ce - zależnie kiedy kto rzuci papierami).

 

Jedyne rozsądne rozwiązanie w tej sytuacji, to porozumienie stron w sprawie rozwiązania stosunku pracy. W takim wypadku obie strony mogą ustalić skrócenie okresu wypowiedzenia nawet do 1 dnia :-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.01.2018 o 10:12, Mackgraf napisał:

wątpię aby nowy pracodawca wyczekiwał za mną 3miesiące zamiast w tym czasie zatrudnić 100 innych osób których potrzebuje na tu i teraz

Wiesz to na pewno, czy jest to Twoje domniemanie?

Mój obecny pracodawca czekał na mnie trzy miesiące, właśnie okresu wypowiedzenia. Uzgodniliśmy to w trakcie rozmów kwalifikacyjnych, gdzie z obu stron padło zapewnienie, że nikt się nie wycofa.

Ale fakt faktem, że z obu stron było mocne parcie na zawarcie tego mariażu. Ja nie szukałem pracy na zasadzie "jest mi źle w miejscu w którym jestem", a firma miała doskonale sprecyzowany profil osobnika którego chce zatrudnić. Wiem z własnych źródeł, że jeszcze przed zaproszeniem na rozmowę sprawdzili mnie szczegółowo w moim środowisku zawodowym.

 

Generalnie, co do zasady, nie polecam zrywania umowy. Sam budujesz swoją własną "markę", a ona świadczy o tym czy jesteś kimś na kim można polegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.