Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wygląda mój przyszły dach nad głową. 

zlaqut.jpg

20sj4fp.jpg

Na moje oko nie wygląda ten dach zbyt bezpiecznie i będę musiała to zmienić. 

Moja wiedza kończy się na tym, że wiem, że jest do dach.

Czy mam jakieś braki w tej dziedzinie? :D

Z mojej wiedzy również wynika to, że ja jako "inwestor" robię wszystko na swój koszt. 

Moje pytanie jest takie: co ja mam z tym dachem zrobić? 

Jaki koszt naprawy- remontu (?) może być?  Dodam, że powierzchnia całkowita tego strychu wynosi 140m2.

W tym dachu będę mieć okna i balkon- choć nie wiem czy balkon jest realny.

Z góry dziękuję za odpowiedzi! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka, to jest dom w którym jest wspólnota mieszkaniowa? Jeśli tak, to musisz najpierw koniecznie odrobić lekcje z tego hasła w G.

 

Zasadniczo dach jest elementem budynku (częścią wspólną), więc jego remont/naprawa leży w gestii wspólnoty a nie Twojej. Ale od docieplenia/izolacji IMO nie uciekniesz i najprawdopodobniej przy niesprzyjającej bądź biednej wspólnocie z niskim funduszem remontowym, koszty ocieplenia (mimo że wszyscy na tym skorzystają) będą po Twojej stronie. Ogólnie te prześwi(s)ty mi też się nie podobają. Raczej wygląda mi to na skutki ignorancji i niedbałości ze strony administracji i właścicieli, bo taki stan jest dla mnie nie do pomyślenia.

 

Ale z praktyki powiem Ci, że generalnie mieszkańcy jak i wielu właścicieli, mają prawie wszystko w dupie, dopóki mają media i na łeb nie kapie. Co z tego że kanaliza żeliwna i pęknie lada moment, co z tego że szczyty kominów zerodowane i wykruszone albo że na strychu woda gdzieś pokapuje a cześć instalacji elektrycznej jeszcze aluminiowa albo elewacja odpada. Takich rzeczy w starej budzie (na jaką Twoja wygląda) jest milion. Bez przechwałek powiem, że odkąd jestem w zarządzie wspólnoty, postawiłem kamienicę na nogi. I co z tego że wspólnota była już wcześniej, skoro nawet nie było komu pieprznąć w stół i przeforsować podniesienie stawki na fundusz remontowy i ogólnie brakowało determinacji do działania. 

 

A balkon... cienko to widzę.

Co do technikaliów to może się wypowiedzą już budowlańcy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado chodź na konsultacje, to więźba płatwiowo-kleszczowa, bo zdjęcie nie pokazuje wiązania, a tylko same kleszcze i miecze? 

Krokwie i słupy wydają się w porządku, ewentualnie łaty ( chociaż nie koniecznie) niektóre mogą być do wymiany. Murłata wydaje się, że nie jest sparciała a raczej zasyfiała.

Te prześwity to może być wentylacja krokwiowe, tylko niczym nie zabezpieczona i bez obróbki, nie koniecznie musi zaciskać.

 

Co nie zmienia faktu, że oprócz konstrukcji dachowej nic więcej tam nie mam i jak kolega wyżej zaznaczył jest to praktycznie surowy stan, a koszty ocieplania, izolacji i wentylacji ktoś pokryć będzie musiał.

 

Wcześniej pisałaś, że starasz się o adaptację poddasza, czyli chcesz go na swój koszt przystosować pod siebie?

 

Weź (opłać) sprytnych chłopaków, walną Ci wełnę mineralną, izolacje, regipsy, zaszpachlują i pomalują nic więcej tam nie zrobisz. A nawet nie regipsy zwykłą płytę wiórową, aby imitowała sufit, słupy i kleszcze można zostawić, tylko zaimpregnować.

Poważny zakres prac jest większy w kosztach i powinien należeć do wspólnoty, co już wcześniej zostało zaznaczone.

 

Edytowane przez Sitriel
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że tak, tylko ja nie rozumiem czemu ktoś na swój kosz chce zrobić nowy dach dla wspólnoty. Rozumiem że jest to więźba dachowa całego budynku wielomieszkaniowego. Trzeba wynająć dekarzy dorabią kukawkę aby było okno i nic oprócz izolacji, ocieplenia i wentylacji bym tam nie robiła. Chyba że Ci to podarowano w zamian za remont i będzie to Twoją własnością i może zostać przystosowane do warunków mieszkalnych.

Natomiast jeżeli jest to tylko wypożyczenie starychu na adaptację do celów malarskich wzamian za ulgę w czynszu to nie robiłabym nic, co nie jest konieczne.

Zrobienie nowej więźby dachowej z pokryciem dachowym to jest kolosalny koszt. 

Rozumiem, że masz fragment strychu i chcesz go sobie przystosować na pracownię? Ale po co tam Ci balkon?? Przecież on musi mieć zakotwiczenie i podłoże, ciężko coś powiedzieć jeżeli nie ma się pojęcia jak to wygląda, a poza tym nie widziałam jeszcze aby pół dachu było z nowego pokrycia a część ze starego. Zrobienia lukarny będzie wymagało pokrycia jej nową dachówką, a po za tym zmiana wizerunku budynku czyli okno lub lukarna wymaga pozwolenia na budowę, przepisy się chyba teraz pozmieniały więc być może samej zgody, która nie wymaga projektu. Jednak samowolki budowlane droga kosztują ;)

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext "Roboty, o których mowa w 12 ust. 1 niniejszej uchwały wykonane zostaną na koszt "inwestora" bez możliwości żądania zwrotu poniesionych nakładów z obowiązkiem usunięcia wszelkich ewentualnych szkód powstałych w związku w prowadzonymi robotami."

Muszę się ubezpieczyć i zdjęcia porobić przed, nawet w mieszkaniach. Wiesz o co chodzi, ktoś pode mną powie po remoncie, że przeze mnie ma jakieś szkody, które wcale nie muszą być z mojej winy.

 

"Właściciele lokali tworzący wspólnotę mieszkaniową, nie ponoszą odpowiedzialności za brak technicznych możliwości przeprowadzenia przez "inwestora" adaptacji (...). "

 

Pytałam dwa dni temu babeczkę, która jest w wspólnocie o ten dach- ona nie wie kto finansuje 

Widziałam już gdzieś balkon zrobiony na strychu, jak dam radę to cykne fotkę.

 

@SitrielWykup na własność, zrobię z tego dwa mieszkania, jedno na wynajem, a drugie z pracownią dla mnie.

Antresole porobie ale to już nie moja sprawa ale projektanta.

Według uchwały odnośnie tego i tak pół roku będę płacić wynajem, a później wykup. Wstępnie wiem, że wynajem wyniesie około 150zł miesięcznie.

Więc jak najbardziej, jest to w moim interesie.

Pozwolenie na budowę chyba też będę musiała mieć. :D

Dowiem się tych rzeczy w tym tygodniu. ;)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilowo wywołany do tablicy(CZARO...........) @Sitriel, aby Cię, akurat dzisiaj.:D

 

Obowiązkowo zapoznać się ze statusem wspólnoty.

Kto i co odp. za remonty dachu!

Części wspólne.

 

Osobiście przy metrażu takowym  prosi się wyspa półpiętrowa diooo adaptacji.

Czyli z metrażu 140 robimy jakieś 180-200m2.

 

Obowiązkowo przy dachu ceramicznym wymagana izolacja paro przepuszczalna kierunkowa.

 

Co do balkonu to zrezygnował bym na rzecz pół tarasu(mniejsze koszty metrażu powierzchni użytkowej)

 

Wszelakie skosy adaptacja szaf zabudowanych.

 

Remonty jeśli będą potrzebne rozbić na etapy liniowo po najdłuższej  osi dachu.

Czyli np 1/3 strychu/dachu. To wiąże się z odbiorami częściowymi.(łatwiej):D

 

 

Ogrzewanie to inna sprawa ale na pewno 2 nie zależne obwody np: gaz(krótka droga szybów kominowych)  i opał stały(kominek).

 

 

W początkowych fazach po remontowych wystrój raczej spartański, gdyż nie doróbki dekarskie wychodzą po czasie( ulewne deszcze/mrozy/szronienie).

 

 

CDN...

:D

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli to wygląda tak, jakbyś  kupiła sobie za grosze w zamian za remont i przystosowane do warunków mieszkaniowych stan developerski mieszkania, nawet mniej bo bez uzbrojenia w C.O. i sanitarną instalacje.

A nawet nie developerski a stan surowy. 

Widzę tu pokłady ciężkich pieniędzy.

@Tornado dzięki, czekamy na cd...

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka taki zapis o poniesionych kosztach jest oczywisty ale narzucenie Ci np. remontu dachu z własnych pieniędzy byłoby co najmniej wątpliwe. Tu masz wyjaśnione o co mi chodzi:

http://www.zarzadca.pl/nieruchomosci/zarzadzanie-nieruchomosciami/3070-porada-prawna-dach-to-czesc-budynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że może być za mało, jeżeli włącznie z dachem gabarytów kamienicy+architekci+ekipy remontowe+materiał. Duża strata to brak uzbrojenia, czyli elektryki i mediów sanitarnych, to wygeneruje duże koszta. Przyjmuje się że wykończenie budynku to 2/3 kosztów całej budowy. No najtańszym kosztem może 1/2.

 Chyba że Ci elektrykę i hydraulike kolega @Tornado zrobi gratis ;) żarcik oczywiście. Podaj wycenę.

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie tylko dodam, że jeżeli już będzie w trakcie owego remontu to było by fajnie mieć znajomego/ą, który zna się na takich rzeczach i będzie doglądać tego remontu, co by nie spierdolono za przeproszeniem czegoś :D. Niestety, człowiek istota ułomna i jak zobaczy, że samiczka zleca i dogląda to może sobie pozwolić na łatwiznę tu i tam.. :D.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jednego remontu pilonowałam kuzynce, majster dzwonił ze skargą na mnie do kuzynki że on dobrze robi a ja się czepiam. Kuzynostwo kazało mi nie stresować "Jarka-kolegi" kuzyna. Przestałam. Przyjechali i beczeli.

Z każdego zdjęcia się im wytłumaczył, że to nie tak jak wygląda i to moje wymysły.

Edytowane przez Sitriel
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i poszłam pytać o ten dach i wszystko na mój koszt. :)

Zagadałem jedną babeczkę ze współdzieleni powiedziała, że przecież nie przecieka bo łatali czy coś tam parę lat temu - ok. 3. 

Z resztą podsłuchałam rozmowę jakiegoś gościa, mówił, że fundusz nie ma kasy i myślał co tu zrobić bo na coś tam potrzeba. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka Co mi się jeszcze przypomniało ze `strychowania` to stropowość.(takie okolicznościowe słowotwórstwo)?

 

Co mam na myśli?

Zapodaje.

Nie każdy sufit jest jednocześnie podłogą.

Zażądaj jakiś dokumentów na ekspertyzę nośności stropu/dachu. (pozwolenie na obciążenie)

Często się zdarza iż w wyniku zgęszczenia ruchów na dachu sąsiedzi z dołu mają utracony spokój bo się niesie/....../stuka/puka ble ble ble.

Po czym piszą skargi do wspólnoty i trzeba do głuszyć podłogę po wykonanym remoncie lub adaptacji strychu.

Zazwyczaj jak już wszystko jest zrobione na cacy. Czyli rozpierducha od nowa. Czasami się to kończy wymiana całej podłogi.

Zapoznaj się jakiego rodzaju jest podłoga czyli strop od sąsiada z dołu. Aby to nie był typu lekkiego, ffffuuuu

 

Kolejne to pozwolenia ze wskazaniem miejsca przyłącza mediów. Fajnie się mieszka w domu bez kibla co nie?

Dodatkowo są problemy przy wannach(obciążenie stałe na m2). Fi 110 tyż ni zawszeeeee ma gdzie się przecisnąć.

CDN(może)

?

 

 

    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado Słuszna uwaga, tylko czy nie masz może takiego samego wrażenia, że zamieszana i pokręcona jest tam kolejność wykonywania działań.

 

W dzisiejszej dobie, to nikt żadnych zezwoleń, pozwoleń i zgód na piękne ,,oczy" lub ,,gębę" to nie wydaje.
Tam potrzeba się przyłączyć do wszystkich  mediów, a żeby się przyłączyć to trzeba mieć piony sanitarne, a moim zdaniem to one sięgają do ostatniej kondygnacji.

 

Ja to widzę w ten sposób, że tam jest zgoda na fikanie na strychu, tj. drobne prace które pomogą i przystosują starych do zrobienia tam miłej przestrzeni służącej do oddawania się swojemu hobby.

 

Natomiast jeżeli jest zamiar przystosowania całej kondygnacji do warunków mieszkalny to potrzebne jest pozwolenie na budowę, a dokumentem który pozwala starać się o wydanie pozwolenia jest projekt architektoniczny które będzie dostosowany do obiektu, z uwzględnieniem wszystkich obciążeń i  przyłączy ( naniesiony projekt instalacji sanitarnej, c.o i elektronicznej, no i ściany których nie można stawiać gdzie się chce ). Nikt ekspertyz konstrukcji budowlanych za FREE nie robi.


Na ,, gębę" żadnych przyłączy też nie robią ( proszę Pana o tam chcę rurkę, może być? ) wszystko musi być na planach, a potem odbiór, przez organy do tego uprawnione, zakładanie plomb i liczników.

Ponadto aby do takiego zakresu prac doszło trzeba wystąpić z podaniem o wyznaczenie terminu, aby organy władające mediami mogły się ustosunkować ( wodociągi, ciepłownia, energetycy, dopływ źródeł energii zabezpieczyć i zamknąć muszą ). Posiadać zgody na wykonanie tych prac i potrzebne ekspertyzy przeciwpożarowe.

Organ wydający pozwolenie na budowę ma inspektorów nadzoru budowlanego, to oni muszą zatwierdzić projekt, czy nie narusza on konstrukcji i wizerunku obiektu.

 

Dopiero teraz wkracza ekpika remontowo-budowlana i realizuje projekt (fantazje Lalki).

W 1995r wszystkie ,,samowolki" budowlane zostały zalegizowane i wszyscy którzy się pobudowali, rozbudowali, przekształcili bryły budynków bez projektów architektonicznych są kryci i nie ponoszą z tego tytułu żadnych konsekwencji. To jest sposób na ominięcie  pozwoleń na własnym podwórku, o ile sąsiad nie doniesie, można trochę pofikać i udawać ,,że to stare" ale nie uwzględnia to przyłączy, bo tego już ,,po cichu" się nie da zrobić. Posiadając uzbrojenie w obiekcie robisz ,,teoretycznie" co chcesz, żeby niczyje oczy nie widziały, tak w zabudowie wielorodzinnej tego nie uczynisz.

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę iż nie muszę czekać kto pierwszy rzygnie całym batalionem `KATIUSZY`mogę zapodawać realne prognozy, dzięki @Sitriel ostrzelałaś całe MISTYCZNE marzenia @Lalka`i.

 

Zatem według cen na rok 2013 taki metraż zostałby ogarnięty na kwotę 85 000 do poziomu białego montażu.

 

Jednak wycena nie obejmuje :

-stawiania ścian działowych,

-doprowadzenia pionów instalacji,

-naprawy opierzeń dachu(dziury,prześwity),

-drugiego systemu ogrzewania,

-projektów u fachowców zewnętrznych,

-odbiorów oficjalnych,  

-robocizny fachowców.

Co uwzględniłem:Materiały, własne umiejętności,czas,własny transport,remont generalny(ze stropem/podłogą),wszelakie media wewnątrz lokalu,koszty materiału(wszelakie), fochy i zmiany INWESTORA. Wyposażenie podstawowe kuchni. Uzbrojona w pełni sprawna łazienka.  Czyli stan deweloperski zamknięty. Przy czym ogrzewanie elektryczne, obniżenie kosztu o 15 % remontu.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sitriel No nie, mylisz się z tymi "marzeniami".

To jest normalny blok mieszkalny- żadna kamienica czy ruina, gdzie są cztery piętra z czego czwarte nie jest zamieszkane. To jest do zamieszkania, ale na to potrzebna była zgoda wspólnoty, której nie wyrażali wcześniej bo nie. Mi wyrazili, ale musiałam trochę za tym pochodzić. Każdy wyraził zgodę na mieszkanie i teraz rusza cała procedura. Między innymi załatwianie dokumentacji, następnie jest opłata za wynajem przez pół roku, a potem wykup. 

Blok miał mieć cztery piętra mieszkalne, czwartego nie zrobili: zrobię to ja, tylko zamiast trzech mieszkań to zrobię dwa, jedno na wynajem, a jedno dla siebie- z pracownią. 

Jedynie nie wiedziałam jak bardzo będę musiała dach ogarnąć i tyle.

@Tornado Tak, tak. Zdaje sobie sprawę z tego wszystkiego ale mnie to nie przeraża. To będzie moje i już. :)

Media będę podciągać z piętra niżej, większym ryzykiem jest, że ktoś może sobie umyslić, że mój remont narobił jakiś szkód u kogoś w mieszkaniu i będzie chciał odszkodowanie ode mnie. Ale to też ogarnę. :)

Mam na wszystko rok, licząc od 21 maja- choć pewna nie jestem jeszcze.

Za opóźnienia będę płacić karę. :D

@Rnext jeszcze trochę i to wszystko będę znać na pamięć. :D

I tak zacznę dopiero działać po 21 maja, póki co chcę mieć rozeznanie. Nie znam się na budownictwie i już. 

Im szybciej będę się zapoznawać z tym wszystkim tym łatwiej później mi będzie się odnaleźć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lalka napisał:

To jest normalny blok mieszkalny- żadna kamienica czy ruina, gdzie są cztery piętra z czego czwarte nie jest zamieszkane.

 

Godzinę temu, Lalka napisał:

Media będę podciągać z piętra niżej, większym ryzykiem jest, że ktoś może sobie umyslić, że mój remont narobił jakiś szkód u kogoś w mieszkaniu i będzie chciał odszkodowanie ode mnie. Ale to też ogarnę. :)

Ależ ja nie powiedziałam że to jest nierealne i niemożliwe, tylko że kosztowne i podałam kolejność kroków i ogólny zarys inwestycji. ( Prostym językiem )

 

Twój problem to pozwolenia i dokumentacja, bo mając je w ręku to lokatorzy mogą sobie fikać, skoro jak mówisz ta kondycja jest przeznaczona pod zabudowy.

Nigdzie nie powiedziałam, że to jest ruina, tylko stan surowy ( czyli nie developerski ). 

Kolega podał kosztorys wstępny przygotowania wyjścia ze stanu surowego w developerski. 

 Opublikowane zdjęcia wskazują na stan surowy bez uzbrojenia.

Pod pojęciem ,, dokumentacja się ogarnia" rozumiem, że masz architekta który się tym zajął. ( Słusznie)

 

Edytowane przez Sitriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.