Skocz do zawartości

Zerowa inteligencja emocjonalna


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

praktycznie od urodzenia zmagam się z jedną dolegliwością, która obecnie doskwiera mi do tego stopnia, że postanowiłem zasięgnąć rady innych osób. Mianowicie, mam zerową inteligencję emocjonalną. Urodziłem się jako introwertyk i już w wieku nastoletnim szybko się połapałem, że takie usposobienie będzie dla mnie pręgierzem, dlatego na studiach włożyłem dużo wysiłku, aby choć trochę nabrać socjal skilli. Po części się to udało - do dzisiaj mam mały krąg znajomych z czasów studenckich i pracuję w zawodzie, który wymaga kontaktu z innymi ludźmi i wyraźnego obycia. Nawet byłem w związku, który traktowałem już na poważnie i który rozleciał się z hukiem, nim zdążyłem się zorientować. Obecnie jestem 28 letnim kawalerem z pewnym bagażem doświadczeń wyniesionym z poprzedniego związku, na który składa się stwierdzenie mojej byłej, że ponoć bardzo podobam się dziewczynom, ale jestem na to kompletnie ślepy. Zapytacie więc jak wyłapałem swoją poprzednią dziewczynę? W tym przypadku to była akurat jej inicjatywa i nawet wyznała mi, że uwiedzenie mnie to była cholerna droga przez mękę. Do tamtej pory myślałem, że po prostu jestem w jakiś sposób nieatrakcyjny i dlatego dziewczyny mnie olewają i po prostu trzeba czekać na tą jedną jedyną. Zawsze z lekkim zażenowaniem odbierałem historie moich kumpli na studiach, że co krok napotykają się na napalone laski gotowe wskoczyć na chuja, traktując je jako urojone wizje przeżutego przez pornosy umysłu. Na mieście czy imprezach, czuję się postać z GTA - kobiety po prostu się renderują w moim otoczeniu i zaraz znikają bezpowrotnie jak tylko przejdę kilka kroków. Nie zapadają mi w pamięci, a nawet jak jakaś mi wpadnie w oko, to też nic nie robię dochodząc do wniosku, że pewnie mnie nawet nie zauważyła, a sam uważam, że bezpardonowe zaczepienie na ulicy jest szczytem chamstwa (własne doświadczenie, bo stojąc w grupie ludzi, żule lub osoby pytające o godzinę, zawsze podbiją do mnie - co mnie osobiście wkurwia). A i tak po powrocie do domu, taka laska staje się na tyle mglistym wspomnieniem, że odpalam pornosa, zamiast jechać z pamięciówy. Nie znam nawet obecnie żadnej dziewczyny, do której pałałbym jakimkolwiek uczuciem. Żadnej koleżanki w której bym się podkochiwał, ani nawet siksy z warzywniaka, do którego chodziłbym po marchew żeby tylko popatrzeć na jej melony i poczuć się jak perwers. Wszystko bierze się z tego, że nie potrafię wyczuć jakiegokolwiek napięcia emocjonalnego, który by mnie napędzał do dalszego działania, praktycznie wszystkie relacje odbieram jako spalone na panewce  I co najgorsze, w głębi duszy dalej jestem romantycznym chłopcem płaczącym przy piosenkach The Smiths, który wierzy w wielką miłość i tego najbardziej chciałby od życia, ale chowam go za mosiężną maską cynizmu, w reakcji na to, że moje romantyczne pierdolenie mogłoby zostać odebrane pobłażliwie. Nie żebym jechał na takich patentach, bo sam zdroworozsądkowo uważam to za siarę, no ale te całe nowoczesne zasady uwodzenia wydają mi się ,,puste" - nie wiem, czy to podziałało w jakikolwiek sposób, czy kluczyk się przekręcił, czy baza została zaliczona, czy cokolwiek. Czuję z tego powodu bezsilność, bo mam wrażenie braku kontroli nad tym wszystkim, a moje poprzednie związki brały się jakby z przypadku (moja była dziewczyna nawet nie podobała mi się fizycznie, dopiero z czasem przekonałem się do jej charakteru, uznając to za strzał w dziesiątkę - przeliczyłem się, ale to druga strona medalu).

 

P.S.

Mam świadomość tego, że wielu może postawić bardzo szybką diagnozę mojej sytuacji, stwierdzając, że być może wyglądam jak gówno z piachem i coś sobie uroiłem, ale na potrzeby tej dyskusji i problemu przewodniego, załóżmy że wyglądam znośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyliłeś chuja z palcem.

Introwertycy zazwyczaj "fabrycznie" są lepiej wyposażeni w inteligencję emocjonalną, ale należy też nad jej rozwojem pracować.

 

Ty jesteś zwyczajnym bucem, który nie dostrzega innych, włazi w brudnych buciorach i nawet dzień dobry nie powie.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząć trzeba od tego, że termin "Inteligencja emocjonalna" został wymyślony na potrzeby współczesnej poprawności politycznej. W obliczu ciągłego zmagania się politpoprawniaków z niższym współczynnikiem IQ u kobiet, wymyślono coś takiego co jest niemierzalne, a kojarzone jednoznacznie z kobietami - emocjonalność jako współczynnik rodzaju "inteligencji".

W skrócie jest to coś co pozwala według politpoprawnych zwolenników owej formy inteligencji, być na tyle empatycznym aby dostrzec niedolę/ dolę swoją, oraz innego bytu (człowieka, psa, kota). 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to tylko tu zostawie.

https://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/748239,Badania-IQ-to-mit

 

IQ mierzy zdolności logiczne. Do tego można się przygotować jak do każdego innego testu. W zwiazku z czym ciężko powiedzieć aby był to w jakimkolwiek stopniu obiektywny wskaźnik inteligencji.

 

Określenie "inteligencja emocjonalna" to w zasadzie jedno i to samo co zdolności społeczne. Oczywiście można to szlifować. Introwertyzm przeszkadza jedynie w tym, że nadmiar bodźców zbyt bardzo pobudza układ nerwowy. Przez co szybciej traci się energie w kontaktach społecznych a nawet dochodzi do sytuacji lękowych. Jest to jak najbardziej naturalny mechanizm jednak tak jak wszystko co naturalne nie jest przystosowany do realiów cywilizacyjnych (zwłaszcza naszej). Współczesna cywilizacja zachodnia jest nastawiona na szybkie życie i konsumpcjonizm - dużo bodźców (wspiera postawę hiperekstrawertyczną). Mózg introwertyka interpretuje nadmiar bodźców jako zagrożenie = spadek nastroju i energii (nie da się tego wyeliminować). Stąd obcy człowiek dla mózgu introwertyka to potencjalny wróg, zwłaszcza, jeśli jest zbyt ekspansywny. To taka naleciałość ze świata zwierząt i poprzednich stadiów ewolucji. Należy pamiętać, że natura nie jest głupia po coś stworzyła podział na ekstrawertyków i introwertyków. Gdyby na świecie istnieli sami ekstrawertycy albo introwertycy gatunki zapewne by wyginęły. Te role nawzajem się dopełniają i spełniają określone funkcje w stadzie jak i poza nim... 

 

Oczywiście introwertyk cytując pewnego youtubera ma 3 razy cięższą drogę do poznania samicy. Zazwyczaj poznają się poprzez wspólne koła zainteresowań, kluby, organizacje, itd. Jeśli tego nie ma to niestety trzeba udawać ekstrawertyka i być na siłę wszędobylskim i wygadanym (chociaż na chwilę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, Ksanti said:

IQ mierzy zdolności logiczne. Do tego można się przygotować jak do każdego innego testu. W zwiazku z czym ciężko powiedzieć aby był to w jakimkolwiek stopniu obiektywny wskaźnik inteligencji.


Do wszystkiego można się przygotować, i podciagnąc o kilka oczek wynik. Jednak i tak nie przeskoczy się pewnego poziomu przynależengo naszym możliwościom.

Testy MENSy sa tak skonstruowane, że nigdy nie wiemy jakie będzie następne zadanie, ani jaka jest prawidłowa odpowiedź. Zaznaczamy tylko prawidłowe według nas odpowiedzi, test się kończy, pokazuje się wynik wynikły z algorytmu "ilość odpowiedzi/czas". Są badania o korelacjach wyników w testach IQ a statusem społecznym, zasobami itd. I potwierdzają one, że korelacja jest niezaprzeczalna. 


"Zdolności społeczne" zaś to taka bzdura, którą można interpretować dowolnie. Jak obliczyć współczynnik IE? Ano zaglądamy do takiego testu...
http://www.inteligencja-emocjonalna.pl/1/1/test-eq.html

I mamy tam pytania typu...

1 - Czy odczuwasz zadowolenie ze swojego wyglądu?

  • Nie odczuwam zadowolenia z mojego wyglądu, mam z tego powodu kompleksy.
  • Akceptuję swoje niedoskonałości, jestem sobą.
  • Jestem atrakcyjną osobą.
  • Zawsze staram się wyglądać dobrze.
  • Dostrzegam wiele niedoskonałości, nad którymi pracuję.


2 - Jak reagujesz gdy usłyszysz komplement na swój temat?

 

  • Uważam, że osoba która go mówi jest nieszczera i ma ukryte intencje.
  • Nie potrafię powiedzieć żadnego słowa, ignoruję komplement.
  • Odpowiadam dziękuję i szybko o tym zapominam.
  • Trochę mnie to peszy, ale najwyraźniej zasługuję na komplement.
  • Odpowiadam podobnym komplementem.


    To są kur..wa żarty. Kto wierzy w takie bzdury, sam sobie szkodzi.
    Czy w różnych kulturach odpowiedzi nie będą zdecydowanie inne? Czy np w chińskiej kulturze, która nie "patyczkuje" się ze zwierzętami, bo są one tam od wieków traktowane jak tylko i wyłącznie pożywienie, ludzie są mniej inteligentni? Nie. Mają tylko inne standardy społeczne. Tyle.



     
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja jestem tu nowy, to nie chcę się 'wymandrzać' za bardzo, ale trochę za bardzo jedziecie nowego gościa mam wrażenie.

"Inteligencja emocjonalna" to faktycznie może nie najlepsze określenie, ale chyba każdy jest tu na tyle inteligentny i nie rządzą nim emocje, że jest w stanie ustosunkować się do meritum sprawy?

 

@Pow-Wow nie martw się, mam w sumie podobne odczucia, bo nic mi nie brakuje, a jakoś sygnałów od stron dziewczyn specjalnych nie odbieram, chociaż w sumie interpersonalnie jestem rozwinięty dosyć dobrze bym powiedział, więc raczej ich nie przegapiam (to nie tylko moja opinia). Z resztą laski sieją te znaki na około, żeby nęcić orbiterów, więc to co uznajesz za swoją wadę, może być akurat twoim zbawieniem :)

 

Nigdy nie umiałem przesadnie bajerować tylko żeby poruchać, bo mi sumienie i zasady na to nie pozwalają i chyba wytwarzam nieświadomie barierę na dziewczyny, nie umiem udawać że nie są głupie, nielogiczne itd, a niestety brutalna prawda jest taka, że zazwyczaj bez tego się nie obejdzie :). Mój filtr przepuszcza tylko takie co ciekawsze, które coś sobą reprezentują, ale marne wyniki haha.

 

Natomiast niejednokrotnie patrzyłem jak koledzy, którzy za dużo sobą nie reprezentują naciągają niezłe dupeczki na tanie sztuczki z powodzeniem, ale ja po prostu mimo wszystko nie chciałbym być na ich miejscu, jeżeli to tak ma tandetnie wyglądać :) [nie no spoko, w "tę jedyną" nie wierzę, ale mam jakieś swoje wymagania minimalne, które i tak są za wysokie hah..]

 

Ja bym chciał być na twoim miejscu, żeby nie mieć żadnego obiektu na celu na ten moment, żebym mógł się skupić na sobie tylko. Niestety aktualnie mam, tylko że wbrew hormonom, które mnie zalewają ("haj zakochania"), wiem że nic z tego dobrego nie będzie, także wewnętrzna walka trwa, jest ciężko.

 

Także co do nawiązywania relacji z dziewczynami Ci nie pomogę specjalnie, bo sam mam podobny problem. Jednak można zrobić coś innego. Nie upatruj szczęścia w związku z dziewczyną, bo zazwyczaj niestety zakodowana w nas wizja szybko zostaje zdeptana przez rzeczywistość - brutalna prawda jest taka, że nie ziścisz tej wizji, a nawet jeśli to to będzie mydlana bańka, która pęknie prędzej czy później. To jest jak ćpanie - na początku jest fajnie, ale płacisz za to w różnych sferach prędzej czy później. Popracuj nad sobą, medytacja, ćwiczenia (ja np. sobie zrobiłem piłkę bokserską), praca, samorozwój itd.

 

Na swoim przykładzie stwierdzam, że na siłę niestety nic fajnego nie stworzysz, ja lecę na spontanie teraz, staram się stać stabilnie samemu, jak coś fajnego się trafi to ok, jak nie to trudno.

 

Zamieszczam link do mojego numeru, mam nadzieję że nie łamię żadnych zasad, bo nie zdążyłem wszystkich przeczytać jeszcze, a kawałek akurat w punkt:

 

 

Pozdro!

 

Edytowane przez irbis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko utwór. 

A co do meritum, to według mnie autor posta ma niski poziom testosteronu. Warto to zbadać, zanim pogrązy się  całkiem w poczuciu winy z niewypełniania matrixowych powinności - w tym przypadku wymysłu ostatnich lat politpoprawnej spierdoliny  o nazwie "inteligencja emocjonalna".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Ksanti said:

IQ mierzy zdolności logiczne.

Prawda.

10 hours ago, Ksanti said:

Do tego można się przygotować jak do każdego innego testu.

Bzdura.

10 hours ago, Ksanti said:

W zwiazku z czym ciężko powiedzieć aby był to w jakimkolwiek stopniu obiektywny wskaźnik inteligencji. 

W związku z tym amerykańska Armia, która używa IQ i prawnie zabrania od około 20 lat przyjmowania ludzi o ilorazie niższym niż 83 jest w błędzie... W ogóle amerykańska Armia wykorzystuje IQ od 1919 roku i mimo tylu lat tzw. krytyki IQ nie zaprzestaje swoich niepoprawnych politycznie działań. Coś się za tym kryje. A może to skuteczność narzędzia, które jest najlepszym predyktorem sukcesu w karierze i życiu(ma bardzo wysoką korelację - ~0.5-0.6). Nie jest jedynym, żeby nie było, że sieję propagandę. Sumienność jest drugim ważnym czynnikiem (ma dość wysoką korelację ~0.4, co w psychologii i psychometrii jest dużo), jest też ważna pamięć, i w ogóle osobowość. To nie jest tak, że jest jeden czynnik (tu: IQ) który o wszystkim decyduje, ale jest on po pierwsze ważny, po drugie najlepiej zmierzony w psychologii i jeśli go odrzucimy to równie dobrze możemy odrzucić całą psychometrię bo na tej metodologii, która jest rozwijana już 100 lat opiera się psychologia do dziś.

 

11 hours ago, AR2DI2 said:

Zacząć trzeba od tego, że termin "Inteligencja emocjonalna" został wymyślony na potrzeby współczesnej poprawności politycznej.

Nieprawda.

Po pierwsze tzw. inteligencja emocjonalna nie jest żadną inteligencją.

A po drugie to nie na potrzeby poprawności politycznej a na potrzeby marketingu Goleman nazwał umiejętności społeczne inteligencją. Tak samo Gardner, który wymyślił wielorakie inteligencje powiedział, i to wiele razy: "Jestem pewien, że gdybym napisał (tę) książkę pod tytułem 'Siedem talentów' nie przyciągnęła by tyle uwagi (...)". Zmiana znaczenia słowa ma daleko idące konsekwencje - każdy chce być "inteligentny" a mając jakiś talent, nie można tego powiedzieć. Mając talent do boksu Casius Clay jednocześnie ani inteligentny ani mądry nie był. Ale kto by nie chciał usłyszeć że ma "wysoką inteligencję"...  np. artystyczną. Wszystkie panny chcą być artystkami i za takowe się uważają, ale czy to jest inteligencja?

Dzięki nazwaniu czyjegoś talentu inteligencją można mu to sprzedać. Najlepiej się sprzedaje marzenia i złudzenia.

 

Więc darujmy sobie termin "inteligencja emocjonalna" i zacznijmy używać właściwego, językowo i logicznie, określenia - umiejętności emocjonalne. W ten sposób zrozumiemy, że po drugie niektórzy mają talent do nich a po pierwsze, że można się ich nauczyć. Być może nie do poziomu mistrzowskiego ale można być w czymś dobrym nie trzeba od razu najlepszym.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.