Skocz do zawartości

Czy kobiety są naprawdę głupie tak jak wciska ludziom onet?


Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze raz napisze to o czym mówił Mario Puzo. Kobiety trzymają się kurwiarzy, ochlaptosów i złych chłopców. Mily i uczynny chłopiec jest nudny, kobiety tak naprawde nie chcą być szczesliwe bo to cholernie nudne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję od jakiegoś czasu dwa egzemplarze: w obu przypadkach ślub w planach. Od dwóch lat pierdolą właściwie tylko "wesele to, wesele tamto". Spuszczają się nad tym jakby to miało być nie wiadomo co a to tylko większy balet z orkiestrą i masą wódki. Ja się nie ożenię i koniec.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do tytułu artykułu - swoją drogą sympatyczny utwór Ewy Bem, tekst napisany przez Marię Czubaszek i jakże trafne "z tobą było nieźle całkiem, tylko nudno, nudniej wciąż". Nie odkopię źródła, ale kiedyś trafiłem na jakieś badania wskazujące, że czym więcej partnerów seksualnych kobieta miała przed ślubem tym większe prawdopodobieństwo, że będzie rozwód generalnie to ujmując.

 

 

Spotkałem się kiedyś z opinią jednej rozwódki, że kobiety lubią być rozwódkami. Bo zawsze lepiej usłyszeć, że Ci w życiu z kimś nie wyszło, niż że jest się starą panną. Mniej więcej dokładnie takie słowa padły z ust matki samotnie wychowującej dziecko w wieku przedszkolnym. Podejrzewam, że to nie był wyjątek potwierdzający regułę  :unsure: Jeżeli eks-mąż jeszcze płaci alimenty to już w ogóle super, a zawsze jest ta iluzja, że ktoś jej poda szklankę wody na starość i nie zostanie sama jak Kevin.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam - rozwódka wg, klasyfikacji kobiet ma większą wartość niż stara panna. Rozwódka - bo to wina złego męża była, a przy starej pannie - nie ma na kogo zwalić faktu, że pies z kulawym ogonem nie zainteresował się wybrakowaną kobitą.

 

S.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...mogą mieć problem z zaakceptowaniem codziennej monotonii małżeństwa. "Gotowanie obiadków, pranie skarpetek, godziny spędzone przed telewizorem. Nie tak wyobrażałam sobie życie po ślubie”,..."--->TO CO ONE KURWA PRZED ŚLUBEM Z MISIEM JADAŁY TYLKO W WYKWINTNYCH LOKALACH, NIE PRAŁY BO WIETRZYŁY NA BALKONIE ALBO TRZEPAŁY O KANT WANNY I CO DZIENNIE MIŚ ZABIERAŁ JE LOTEM W KOSMOS NA KSIĘZYC ALBO PODZIWIAŁY WYBUCH WULKANU POPIJAJĄC DRINKI?

idiotka numer jeden

Dobry parapsychopatolog by sie jej przydał


 idiotka numer dwa

Pierdolona materialistka.siedzieć pachnieć nic nie robić bo zycie to przecież bajka jak starzy misia dają hajs


idiotka numer trzy

Najcięższy przypadek spierdolenia umysłowego, teoretycznie zakażona muskus amebus pojebus(nie uleczalne)


Onet jako szczekaczka systemowa i pismaki robia dobra robote, Na prawdę jestem pełen podziwu, tyle zaszczepiania myśli tyle robienia syfu w kobiecym umyśle(dziwie sie że jeszcze znajduje sie tam miejsce na dodatkowy syf)

Po co jest instytucja ślubu?

Dwoje ludzi zdecydowało sie być razem(mówie tu o porządnych fundamentach).Co jest po ślubie?to samo co przed

no ale przeciez trzeba napisac ze po slubie jest strasznie.sa obowiązki, pranie, gotowanie, szkoda ze jeszcze nie napisali ze kobieta po ślubie z kazdym rokiem sie starzeje%-)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale wstępniak do tego artykułu to najprawdziwsza prawda.

Parka nie planuje wspólnej przyszłości a tylko wesele.

A potem "jakoś to będzie"

 

 

...i co dalej?

 

 

 

 I Pika, rozwaliłeś system:) I

 I                                      I

V                                      V

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale wstępniak do tego artykułu to najprawdziwsza prawda.

Parka nie planuje wspólnej przyszłości a tylko wesele.

A potem "jakoś to będzie"

 

 

...i co dalej?

:D:lol::D:lol:

Tak sobie zauważyłem że kobiety uwielbiaja zyć w swoim zajebanym wymyślonym świecie. A jeżeli racjonalizacje hooy strzela to leca do innego

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat: "Dzień ślubu wyobrażałam sobie ze szczegółami od początku podstawówki. Pan młody był nieistotny. Wszystkie spojrzenia miały być skierowane na mnie”, opowiada 28-letnia Karolina, która dwa miesiące temu powiedziała "tak” w warszawskiej katedrze na oczach dwustu gości. "Wyobrażałam to sobie tak: pięciometrowy tren, koronkowa sukienka, kościół ozdobiony białymi różami. Miałam wszystko zaplanowane w najmniejszym detalu, jeszcze zanim po raz pierwszy pocałowałam jakiegokolwiek chłopaka”, śmieje się. Wycinała z gazet zdjęcia ślubne gwiazd, robiła kolaże z kwiatów, wybierała sukienki z katalogów, a od kiedy skończyła 18 lat co roku jeździła na targi ślubne”

I o czym to świadczy. O kompletnej tępocie lasek. Takie kobiety to jest owoc totalnej indoktrynacji prowadzonej przez matki na małych dziewczynkach. One wszystkie to przyszłe księżniczki, które są godne i stworzone jedynie dla Księcia na białym koniu. Ważne opakowanie, zawartość nie ma znaczenia. Mamy XXI wiek, a tu takie debilizm. Tylko głupiec wierzyłbym w bajki przekazywane córkom przez ich mamuśki. Tylko współczuć przyszłym mężom takich Downów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zapytałem koleżanki dwa tygodnie przed jej ślubem, czemu tak sie podniecasz? Ona na to; na wiesz ślub, taka jedna noc, no i oczywiście ta cała otoczka...To jej słowa, solarium, makijaż, pazury, włosy i tak dalej. Każdy musi widzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję od jakiegoś czasu dwa egzemplarze: w obu przypadkach ślub w planach. Od dwóch lat pierdolą właściwie tylko "wesele to, wesele tamto". Spuszczają się nad tym jakby to miało być nie wiadomo co a to tylko większy balet z orkiestrą i masą wódki. Ja się nie ożenię i koniec.

Lupele, weź się ożeń.  :D  :D  :D .T

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ciach)

I o czym to świadczy. O kompletnej tępocie lasek. Takie kobiety to jest owoc totalnej indoktrynacji prowadzonej przez matki na małych dziewczynkach. One wszystkie to przyszłe księżniczki, które są godne i stworzone jedynie dla Księcia na białym koniu. Ważne opakowanie, zawartość nie ma znaczenia. Mamy XXI wiek, a tu takie debilizm. Tylko głupiec wierzyłbym w bajki przekazywane córkom przez ich mamuśki. Tylko współczuć przyszłym mężom takich Downów.  

TPakal1, pamiętaj, że nie tylko kobity wpadają w tą pułapkę indoktrynacji. Część z nas na tym forum również w tym uczestniczyła - biernie lub czynnie. Jedyne co może uchronić młodego mężczyznę od podzielenia tego losu to posiadanie świadomego tych spraw ojca. A w tym kraju, na ten czas, to nawet nie jest rzadkość - to luksus.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zapytałem koleżanki dwa tygodnie przed jej ślubem, czemu tak sie podniecasz? Ona na to; na wiesz ślub, taka jedna noc, no i oczywiście ta cała otoczka...To jej słowa, solarium, makijaż, pazury, włosy i tak dalej. Każdy musi widzieć...

Jak się laska naogląda głupich programów TV (coś o ślubach i tych sukniach ślubnych kiedyś na coś takiego trafiłem na TVN Style) to jej się marzy, żeby być w takiej samej scenerii. Ona chce być uwielbiana, podziwiana, koleżanki muszą jej zazdrościć. A gdzie u tych lasek jakieś pasje, hobby. Im bardziej laska jest zafiksowana na takiej tematyce tym bardziej jej przyszły będzie miał przejebane. Dlatego, że jest bardziej tępa. Ostatnio taka mi myśl zaświtała. Zobaczcie Bracia, facet bierze sobie laskę (taką jak w tych naszych opisach) zarucha od czasu to czasu, stosunek seksualny trwa góra 15 - 20 minut, gra wstępna jest potrzebna kobiecie, mężczyźnie nie. I potem są małe szczenięta, które trzeba wyżywić i chłop wpada w kierat, tyra na maksa, bo trzeba kupić to czy tamto. Żonka od wielkiego dzwonu (coraz rzadziej) nadstawi mu otworu lub otworów. I po jaką cholerę to wszystko. I znoś później przez lata takiego przygłupa w domu, znoś jej humory. To jest jakiś kompletny absurd. 

P.S. Lupele weź się ożeń.  :D T. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TPakal1, pamiętaj, że nie tylko kobity wpadają w tą pułapkę indoktrynacji. Część z nas na tym forum również w tym uczestniczyła - biernie lub czynnie. Jedyne co może uchronić młodego mężczyznę od podzielenia tego losu to posiadanie świadomego tych spraw ojca. A w tym kraju, na ten czas, to nawet nie jest rzadkość - to luksus.

Brzytwa, olbrzymia większość z nas wpada w sidła indoktrynacji - w szkole, kościele, rodzinie, firmie, społeczeństwie, praktycznie wszędzie. Wszędzie ktoś nas moralizuje, poucza i wmawia mi, że to jest dla mnie dobre. Ja już wiem co jest dla mnie dobre i pierd..lę tych umoralniaczy. Masz rację mężczyźni ojcowie - mądrzy, dojrzali i świadomi to "białe kruki". Chyba dlatego, że oni nie mają siły walczyć o prawdę ze swoimi żonami. Poczuli, że zostali udupieni przez pewien społeczny mechanizm (teściowie, dzieci itp. gówno)

https://youtu.be/2BCPfRqE-v8

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny wniosek jaki z tego płynie to to, że laski są krótkowzroczne i nie mają zaplanowanej przyszłości.

Myślą, że po ślubie będzie tak samo jak przed. A tu lipa i przychodzi szara rzeczywistość, gdzie trzeba

obiadek zrobić i skarpetki uprać. Powtarzam się ale trzeba to robić ku oświeceniu mas.. facetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.