Skocz do zawartości

Rynek nieruchomości - Wasze opinie i prognozy.


misUszatek

Rekomendowane odpowiedzi

5 hours ago, Rnext said:

(chociaż chyba zaniżyłeś średnią bo jest niby coś koło 3500). No to pierwszy wniosek - średnia pensja wyrażona w wartości m2 - spadła. 

W pracy z fona szukałem tabel, więc mogłem coś źle przekleić. Ok, 3500zł. No a jeślśli penskja wyrażona w wartości m2 spadła, to mieszkanie zdrożało. I o tym cały czas mówię. Jednak nie upieram się przy ty, że tylko drożeje. Są górki, dołki, i zastoje. Mimo wszystko jednak, średnio zawsze cena m2 oscyluje w granicach siły nabywczej średniej krajowej. 

A w co kto włoży kasę...to już ja nie wnikam. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim, którzy głoszą, że nieruchomości mieszkaniowe nie potanieją dedykuję tekst p. Marka Wielgo z kwietnia 2007 r. "Ceny mieszkań znowu wystrzeliły w górę".

 

Pan Marek pieszczotliwie obdarzony potem ksywą "Taniej już nie będzie" po latach żartował z siebie na swoim blogu, jakoby w pojedynkę wywołał kryzys nieruchomościowy w Polsce w 2009 r.

 

Mieszkanie to taki sam towar, jak złoto, węgiel, burak czy paleta. Raz drożeje, innym razem tanieje. I mieszkania w Polsce potanieją. Tylko nikt nie wie kiedy.

 

Dlatego są to inwestycje dla ludzi mających wolną gotówkę, którą mogą bez problemu zamrozić powiedzmy na 5-8 lat. W przeciwnym razie trzymałbym się teraz od mieszkań z daleka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Oktabryski napisał:

 

Dlatego są to inwestycje dla ludzi mających wolną gotówkę, którą mogą bez problemu zamrozić powiedzmy na 5-8 lat. W przeciwnym razie trzymałbym się teraz od mieszkań z daleka.

 

I to jest podsumowanie wątku.

 

Masz wolną gotówkę?

Kupuj w dobrej lokalizacji.

W logicznej perspektywie 5-10 lat nie powinieneś 'stracić'

 

Chcesz kupić teraz na kredyt?

Daj sobie spokój.

W logicznej perspektywie osiwienie, wyłysienie i wrzody na żołądku raczej gwarantowane.

 

Jak dozbieram kupuję kolejne 35-45 m2 w Warszawie.

Blisko stacji metra, maksymalnie 5 minut piechotą.

Na razie ceny odstraszają.

"Apartamentowce" z 2008-2009r to cena 10000zł-11000 zł za m2.

Za tą kasę rentowność najmu robi się zwyczajnie nieopłacalna.

 

komornik.jpg

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Oktabryski napisał:

dla ludzi mających wolną gotówkę, którą mogą bez problemu zamrozić powiedzmy na 5-8 lat.

34 minuty temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Za tą kasę rentowność najmu robi się zwyczajnie nieopłacalna.

 

Łatwo samemu policzyć, ale już gdzieś na forum pisałem - mam znajomego, który po prostu nie ma co robić z kasą, to se kupuje apartamenty. I jak sam mówi - zyski? To jest gówno a nie zyski. Tylko z jakichś lokali komercyjnych coś ma. Dla niego to luz, bo żona wokół tego "biznesu" chodzi i on prawie palcem przy tym nie kiwnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Zrobią niby-ulgi na jedno mieszkanie.

A od drugiego dostaniecie taki podatek, że Wam się odechce.

Jest jeszcze wariant socjalistyczny; ty masz dwa a inni biedni nie mają żadnego... trzeba niesprawiedliwość społeczną wyrównać...

W Niemczech niektóre gminy przejmowały "pustostany" na potrzeby rozlokowania "inżynierów, architektów, lekarzy". Więc to urzędnik definiowałby czy twoje drugie (n-te) mieszkanie jest pustostanem, no i ile gmina ma wypłacić "odszkodowania/wynajmu" za zajęcie na potrzeby "humanitarne". Koszmar, szczególnie jakby przyszła nagła fala uchodźców z Ukrainy, którym rząd chciałby "pomóc".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ceny nieruchomości mają wpływ trzy czynniki:

- ziemia na której stoi taka nieruchomość - a więc lokalizacja;

- koszt materiałów których trzeba użyć aby wybudować dany obiekt;

- koszt pracy jaką trzeba zakupić aby wybudować dany obiekt;

 

Jak ceny nieruchomości mają spaść, skoro trzy kluczowe czynniki wpływające na cenę nieruchomości cały czas pną się w górę. Rosna ceny zarówno gruntów, materiałów jak i pracy.

Wystarczy sobie porównać koszta stali na przestrzeni ostatnich miesięcy czy lat. A bez stali nie ma przecież konstrukcji żelbetonowych. Tutaj przykładowy wyskres (weźcie okres maksymalny): https://pl.tradingeconomics.com/commodity/steel

Podobnie jest ze stalą specjalistyczną, drutami spawalniczymi typu https://www.metalurgia.pl/materialy-spawalnicze/drut-spawalniczy-spg1

 

Rosną też ceny paliwa, koszty energii i innych pośrednich rzeczy które maja wpływ na koszta tego wszystkie.

W końcu zaczyna pojawiać się coraz wyraźniej inflacja, a NBP w takiej formie, jaka jest teraz (czyli działająca na zlecenie polityczne), będzie nadal sztucznie utrzymywała niskie stopy procentowe, bo gospodarka musi się rozwijać. Krótko mówiąc "zima nadchodzi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od dobrych 3 lat czytam, ze ceny nieruchomości będą taniały. I jakoś nie tanieją. W tym czasie kupiłem mieszkanie, nie chciałem czekać na to, aż cena spadnie bo pewnie by nie spadła.  Mieszkanie na jakie się zdecydowałem jest w dobrej okolicy, w bliskiej odległości od centrum wojewódzkiego miasta.

Mogę przyjąć do wiadomości, ze stanieją mieszkania w mniejszych miastach czy na obrzeżach. Ale w centrach ilość miejsca jest ograniczona i ceny na pewno nie polecą w dól. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.