Skocz do zawartości

Randka z mężatką.


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, WielkieOczy napisał:

Jakos mnie to nie uchronilo od zdrady.

Od zdrady żony chroni tylko i wyłacznie jedno - jej niechęć do zdrady. Koniec.

Powody tej niechęci mogą być rózne.

Bardzo mocnym powodem jest kasa :)

 

A co do umowy w sprawie konsekwencji zdrady - możesz sobie spisać dowolną. Tyle, że będzie ona nieskuteczna - bo umowa nie może znosić zapisów aktu prawnego w randze ustawy (KRiO)

Jedyne co możesz zrobić to intercyza. To jest w KRiO przewidziane.

Ale żadne inne kwestie jak kasa za zdradę, utrata majątku wspolnego, prawa do dzieci - nie. Tu KRiO nie przewiduje wyjątków.

 

6 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Miałem dwie takie mężatki, jedna mówi że można bez gumki i chce by w niej skończyć a druga chce bez gumki ale już bez finału.

Każda mężatka mówiła, że chce bez. A ja twardo - guma i koniec. Bez to ja tylko z własną żoną a i to nie zawsze :)

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, RealLife napisał:

Ale poważnie chcesz się z nią spotkać ?

Spotkałem się już dwa razy. Dziś po raz kolejny na kawę z rana.

 

15 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Niech zgadnę mąż jej nie rozumie? 

Znamy te ich gadanie. Nie rozumie, pijak, zdradzał i długo długo by wymieniać.

15 godzin temu, wojkr napisał:

Zadaj sobie pytanie czy chciałbyś być na miejscu jej misia to raz a dwa po co ci to?

Byłem.

 

13 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Aczkolwiek jeśli ktoś się bierze za mężatkę, to nie widzę przeciwwskazań. Skoro pańcia sama daje znaki i chce się spotykać...

Dokładnie.

16 minut temu, PanDoktur napisał:

Nie będę wdawać się w dyskusję o moralności, ale jeżeli kochanek miał świadomość kogo ruszył to powinien dostać na spokojnie, w ramach honoru oczywiście,

Oczywiście oddam, będę się bronił:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Ponieważ kochankowie są tylko narzędziem w ręku winowajcy.
Liczy się sama intencja osoby zdradzającej!

A co z intencją osoby - kochanka, który wie, że zapina mężatkę?

Ja bym osobiście czuł pogardę.

Uważam, że nie ma na to usprawiedliwia i racjonalizacji.

 

 

Dodatkowo przypominam.

Miałem taką sytuację, że moglem coś podziałać z mężatką (z ktorą wiedzialem, że ma męża) a najlepsze, że potem za ręce sie trzymala z innym pracownikiem tej firmy dwa tygodnie później czy coś.

 

Dlatego mówię ja tam nikogo nie oceniam. Ja sam dla siebie mam tylko czyste sumienie, to iż nie zapiąłem tej panny jakoś mi strasznie nie urąga, najwyżej w chwilach "samotności ?"

Mówię sobie, a może trzeba bylo? :)

 

 

Dlatego róbcie bracia jak uważacie. Najważniejsze to miec świadomość konsekwencji, tych przyjemnych jak i tych mniej przyjemnych.

 

Naprawdę rozumiem was, czyli tych co biorą mężatki czy zawiedzione dziewczyny swoimi chłopakami. Jest to najłatwiejszy łup ale osobiście czułbym sie źle i słabo gdybym taka wziął.

 

A co do tego czy znamy takich co wymierzyli "sprawiedliwośc" za seks z ich żonami, to raczej takich statystyk sie nie prowadzi. "Sprawiedliwość" jest raczej wymierzana na cicho ;)

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Bonzo napisał:

A niby dlaczego miałby nie zgłosić ?

Przecież polskie prawo przewiduje karalność za naruszenie nietykalności cielesnej a dodatkowo - za określone uszkodzenie ciała.

No racja, ale jak trafisz na niewłaściwego gościa to Ci policja nic nie pomoże.

 

Zgadzam się, że sprawca dał ciała na całej lini bo zamiast odwalać taką chorą akcję mógł wysłać jej pozew rozwodowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo a dlaczego mam się czuć źle ?, nie znasz męża i tego jaki on jest wobec tej kobiety a może ją bije i kobita ma piekło w domu ?. Zdrada to może właśnie karma jest która wraca do tego męża a Ja jestem tylko boskim narzędziem w tej chwili, nie mam żadnych wyrzutów sumienia a jestem akurat bardzo moralną osobą.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SzatanKrieger napisał:

"Sprawiedliwość" jest raczej wymierzana na cicho

Niezupełnie.

Pobicie jest przestępstwem. I jesli nawet nie każdy pobity to zgłosił - to na pewno spora ich część.

A gdy sprawa jest zgłoszona - to już nie jest cicho.

 

Jesli pogotowie pozbiera gościa z ulicy i zawiezie go do szpitala - to każdy lekarz wie jak wygląda pobity człowiek. I to szpital powiadamia policję (albo pogotowie) - nawet bez udziału samego pobitego.

 

Znam sporo kobiet po rozwodach. Pośród nich są dziesiatki takich, ktore zdradzały męża a ów mąz wiedział z kim zdradzają. Często byli to koledzy męża, sąsiedzi, znajomi z pracy i tak dalej.

Nigdy nie słyszałem by jakikolwiek mąż wymierzył sprawiedliwość pobiciem. A kazdy jeden buńczucznie się odgrażał, ze "zrobię porządek z tym chujem"

 

Powszechnie mniemanie o nieuchronnym wpierdolu od męża - też jest elementem matrixa. Który ma za cel utrzymywać ludzi w stanie strachu przed zagrożeniem, ktorego de fakto nie ma.

I dlatego tak mocno się nagłaśnia niezwykle rzadkie, niszowe sprawy jak sprawa p. Andrzeja Zauchy sprzed chyba 27 lat czy lepiej. Wyciągana jest jako argumen raz po raz mimo, że jest wręcz historyczna.

Dlaczego ? Bo nowszej nie ma :)

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej byłem krytykiem wobec ruchaczy mężatek. Więc tak, jestem hipokrytą. Czy mi to specjalnie uwiera? Nie.

 

Co do moralności... ostatnie 3 lata bylem kopany w dupę przez kobietę. Teraz mam po prostu wyjebane. 

 

Nakazy, zakazy etyczne, dają wymierne korzyści. Kim jesteśmy ? Ludźmi, a człowiek- zwierze rozumne-ma świadomość tego co jest dobre w cywilizacji a co nie. Mamy wpływ na to jakie podejmujmy wybory oraz ich konsekwencje. To jakie decyzje podejmujemy, to kierujemy się tym co dla nas korzystne. Zawsze istniał system kar i nagród. Będąc dziećmi słuchaliśmy się rodziców. Jeżeli tak nie było, były kary lub nagrody.

 

 

 

 

 

 

 

 



 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam przypadek jak chłopaka z moich okolic mąż kobiety jako lekarz wykastrował kochanka, jednak czy to prawdziwa historia to nie wiem, facet jednak tego nie zgłosił bo jako kulturysta z blokowisk jakby wyglądał w oczach kumpli z osiedla " facet bez jaj ".

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Still napisał:

Wcześniej byłem krytykiem wobec ruchaczy mężatek.

Wedle starego porzekadła: "punkt widzenia zmienia się w zależności od aktualnego punktu siedzenia".

Nadawałbyś się na polityka:D;)

 

@Byłybiałyrycerz

To przy okazji jakiejś operacji czy jak?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, SzatanKrieger napisał:

A co do tego czy znamy takich co wymierzyli "sprawiedliwośc" za seks z ich żonami, to raczej takich statystyk sie nie prowadzi. "Sprawiedliwość" jest raczej wymierzana na cicho

Sprawiedliwość to rycerzyki powinni wymierzać swoim żonom, a nie gościom, którzy pomogli rycerzykom zdjąć klapki z oczu.
Kobieta nie jest niczyją własnością.
Dlatego gdy niektórzy bracia na forum piszą o "kradzieży" i porównują do przestępstwa, to jeszcze nie wyczołgali się z matrixa.
Matrixa, który wmawia mężczyznom, że kobieta jest im przeznaczona, jest ich "drugą połówka", a więc częścią.

Nie, nie jest żadną drugą połówką ani własnością.
To wolny człowiek, który może być moralny bądź wątpliwie moralny ;) 

 

 

16 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Ja znam przypadek jak chłopaka z moich okolic mąż kobiety jako lekarz wykastrował kochanka,

Kochanek powinien odpłacić się tym samym.
Tym bardziej kulturysta dał się wykastrowac?
Albo mąż wpadł z ekipą albo sam mężulek rycerski jest dobrym zawodnikiem.

Nie zmienia to faktu, że to musiała być totalna patola i żenua umysłowa..
Praktyki kastracyjne(i to często w dużo brutalnych wersjach) stosowano w średniowieczu, gdy przyłapano kochanka z małżonką.
Chyba nie muszę tego komentować, jak to się ma do dzisiejszych cywilizowanych czasów ;) 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra przecież każdy logicznie myślący facet wie, że spuszczenie wpierdolu kochankowi żony to głupota, ale co z tego?

 

Zawsze zdarzy się jakiś świr, psychopata, wariat, który nie będzie wtedy kalkulował a mi się nie chcę płacić za implanty i latać po lekarzach.

 

A nawet jak wpierdolu nie spuści to zatrudni jakiegoś małolata, żeby mi opony przebił czy będzie się próbował zemścić w inny sposób np zniszczyć reputację.(donosy do pracy, do skarbówki)

 

Trafi się jakiś upierdliwy zawodnik i męcz się z takim świrem kolejne kilka lat.

 

No i co z tego, że mąż będzie wtedy biało-rycerską pizdą? Ta biało-rycerska pizda może wyrządzić wiele niepotrzebnych szkód. Większość facetów w pewien sposób będzie chciała się zemścić.

 

Po co mi to? Wolę przelecieć singielkę.

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan To byli znajomi, mąż i kochanek się kumplowali, mąż zaprosił kochanka na piwo - dosypał mu jakiś prochów i koleś momentalnie zasnął. Budzi się rano przywiązany do łóżka no i dalej wiesz co było ;), a że był to lekarz także wiedział jak się zabrać za to by koleś żył.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

@Brat Jan To byli znajomi, mąż i kochanek się kumplowali, mąż zaprosił kochanka na piwo - dosypał mu jakiś prochów i koleś momentalnie zasnął. Budzi się rano przywiązany do łóżka no i dalej wiesz co było ;).

W tej sytuacji kochanek w zasadzie także się skurwił i nie dziwię się, że został bez jaj.
Jeżeliby dupa mojego kumpla zaczęła się do mnie przystawiać, to bym od razu go poinformował.
Jako kumpel mam pewne zobowiązania(co prawda niepisemne, ale mam) wobec kumpli.

 

7 minut temu, dobryziomek napisał:

Po co mi to? Wolę przelecieć singielkę.

Dokładnie.
Po co komu dodatkowe problemy?
Sama kobieta to już problem, a co dopiero mężatka ?
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dobryziomek napisał:

Zawsze zdarzy się jakiś świr, psychopata, wariat, który nie będzie wtedy kalkulował a mi się nie chcę płacić za implanty i latać po lekarzach.

Zgadza się. Z tym, że prawdopodobieństwo takiego "the worst case scenario" jest bliskie zeru.

Zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest to, że mieszkając w mieście wpadniesz pod samochód i tak samo bedziesz miał implanty i latał po lekarzach.

 

Gdyby wymierzanie sprawiedliwości przez męzów było powszechne - to by się o tym masowo słyszało. Dlatego, że chyba nikt nie ma watpliwości co do tego, ze zdrady żon są zjawiskiem nie marginalnym a masowym.

 

Romansowałem z mężatkami niejednokrotnie i nigdy nie miałem z tego tytułu żadnych nieprzyjemnosci. Co wiecej - był okres kiedy nie romansowałem z żadną mężatką, a z kobietami, ktore deklarowały się jako wolne. I dostałem wtedy kilkakrotnie esemesy w rodzaju "od pierdol się od mojej żony huju", na ktore odpisywałem, że po pierwsze - odpierdol razem, a po drugie chuj przez ce -ha bo taka jest poprawna pisownia.

Co świadczyło o tym, że któraś z dam była mężatką a co innego mi deklarowała :)

Oczywiście esemesy przychodziły na tzw "numer podrywczy" - nikt bowiem przy zdrowych zmysłach nie używa "podstawowego" numeru telefonu do kontaktów z kobietami, nawet wolnymi jesli nie ma z nimi stałych związków.

 

5 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Jeżeliby dupa mojego kumpla zaczęła się do mnie przystawiać, to bym od razu go poinformował.

A ja - nigdy.

Jesli dupa mojego kumpla przystawiałaby się do mnie - to bym uciekł i siedział cicho.

Bo gdybym go poinformował - to tracę kumpla.

Gdyż ten wznieci w domu dym, zjebie żonę a ona co na to odpowie ?

Ależ miś, on się do mnie dobierał, ja mu w pysk dałam a teraz mści się na mnie wymyslając niestworzone historyjki.

 

Komu mąż uwierzy ?

 

Własnie.

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Bonzo napisał:

Powszechnie mniemanie o nieuchronnym wpierdolu od męża

Nie jest to powszechne, ale zdarza się.

Nie zawsze też jest wykryty sprawca.

Czasem zemsta przybiera inny charakter niż rękoczyny.

 

Ty nie miałeś bo jak pisałeś mocno zabezpieczasz tyły, nie ruchasz kobiet z bezpośredniej okolicy, itp.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Sprawiedliwość to rycerzyki powinni wymierzać swoim żono, a nie gościom, którzy pomogli rycerzykom zdjąć klapki z oczu.
Kobieta nie jest niczyją własnością.
Dlatego gdy niektórzy bracia na forum piszą o "kradzieży" i porównują do przestępca, to jeszcze nie wyczołgali się z matrixa.
Matrixa, który wmawia mężczyznom, że kobieta jest im przeznaczona, jest ich "drugą połówka", a więc częścią.

Nie, nie jest żadną drugą połówką ani własnością.
To wolny człowiek, który może być moralny bądź wątpliwie moralny ;) 

 

O to, to właśnie.

Raz że to moralnie wątpliwe, bo to kobieta obiecywała wierność, a nie jakiś tam nieznany facet. 

Ale dwa to bez sensu. To jest zwalczanie skutku, zamiast przyczyny. Ukarzesz jednego, jak pani dalej będzie chętna, to pojawi się nowy. No i co z całym osiedlem się taki facet ma szarpać. 

 

A w ogóle to najlepiej nie karać, zakończyć znajomość, żyć dalej swoim życiem.

 

Chociaż rozumiem, że jak włączą się emocje, to cholernie trudno na zimno kalkulować.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bonzo napisał:

Jesli dupa mojego kumpla przystawiałaby się do mnie - to bym uciekł i siedział cicho.

Bo gdybym go poinformował - to tracę kumpla.

Gdyż ten wznieci w domu dym, zjebie żonę a ona co na to odpowie ?

Ależ miś, on się do mnie dobierał, ja mu w pysk dałam a teraz mści się na mnie wymyslając niestworzone historyjki.

 

Komu mąż uwierzy ?

Racja, choć ja miałem na myśli związki nieformalne, a nie małżeńskie.
W przypadku małżeństwa, to bym zrobił tak jak zalecasz.
Jak cichy ninja - nawet cień po mnie by nie został.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brat Jan napisał:

Nie jest to powszechne, ale zdarza się.

Nie zawsze też jest wykryty sprawca.

Taki przypadek może mieć miejsce jesli kochanek sam ma żonę.

Wtedy bardziej mu się opłaca przemilczeć pobicie niż robić z tego uzytek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Brat Jan napisał:

Czasem zemsta przybiera inny charakter niż rękoczyny.

O to to!

 

Donosy do pracodawcy, do skarbówki, przebijanie opon, różne mniej lub bardziej prawdziwe plotki rozpuszczane w środowisku ruchacza.

 

Jest też kolejne ryzyko. Zemsta może przyjść dopiero po kilku latach, gdy już wszyscy zapomną o sprawie.

 

Ktoś może przez długie lata trzymać w sobie urazę i po czasie zaatakować. Sprawców policja może nigdy nie wykryć.

 

Zlecenie pobicia w dzisiejszych czasach to żaden problem. Nawet jak wykryją sprawców ''egzekutorów'' to mogą nigdy nie wykryć zleceniodawcy.

 

Po co tworzyć sobie w tak absurdalny sposób wrogów? To tylko seks.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek Dlatego Ja poszedłem na cuckold, spokojniejsza głowa chociaż ostatnio trafiłem na parke i wiem że kłótnie były w domu z mojego powodu bo żona zabawiała się ze mną jak mąż już spał.

Teraz tylko z jedną mężatką bajeruje ale tylko dlatego bo 10/10 jak z okładki laska, zaliczę i pewnie dam sobie spokój.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek Wiesz co mnie to nie dziwi bo Ja funkcjonuje w środowisku swingu, jestem w kontakcie z jedną parą ( mąż znany w świecie biznesu ) i nie wiem czy z tego powodu( kwestia dyskrecji ), ale drobne upominki się zdarzają z jego strony.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.