Skocz do zawartości

On chciał kupić dom... ale od niego odeszłam.


Rekomendowane odpowiedzi

Jako że nie ma najmądrzejszych, pomyślałem że podzielę się z wami kolejnym zacnym oświadczeniem mojej złotoustej ex (z którą obecnie się spotyka... łem) i poproszę o ustosunkowanie się ?.

W sumie nie mieli ślubu, a ja nie znałem ich relacji - sama mnie zaprosiła do siebie.

 

On od kilku lat pracuje za granicą. Ona twierdzi, że kilka lat temu (początek znajomości) nakryła go na zdradzie (sms) ale pewności nie ma...

No i w taki oto sposób, jebaniutka czekała z oświadczeniem na dogodny moment żeby zabrał swoje rzeczy i oddał klucze aż do upewnienia się, że trochę z nią pobędę. No więc byłem.

 

W końcu jak zapowiedziała tak też zrobiła. Oczywiście żadnych niepotrzebnych scen w jego stronę - bo daje na dziecko (chyba coś koło 1000zł) i jak to mówi jest dobrym ojcem - na co ja mówię whaaaaat?

Przecież cię zdradził i zranił do takiego stopnia że od niego odeszłaś i przestałaś kochać...

 

Kiedy jakoś tam wchodzimy na tematy jej i jego, ciągle powtarza że jej nie zależy na kasie, bo gdyby jej zależało to by została z nim ze względu na dom (podobno już szukali działki), ale że od dawna nic do niego nie czuje to nie miało sensu...

Ale kiedy dzwoni do dziecka to stara się być miła - jak dla mnie dziwne zjawisko - za domniemaną zdradę.

 

O co jej chodzi ? Co mnie obchodzi jakaś działka i dom ?

 

Więc jej pytam. Jesteś materialistka czy manipulatorka ?

Cisza.

 

Oczywiście po drodze były jakieś teksty typu że może by razem, to tamto, dupa sraka ale wyperswadowałem jej to z jej pustej jak bęben mózgownicy.

Aktualnie jej niczego jej nie obiecuje, w łóżku pierdole jak kurwe - co zresztą mówię jej wprost.

 

 

 

 

Najlepszy numer był wczoraj, przez co zresztą kazałem jej spierdalać bo już mnie tak zaczęła wkurwiać - jak kiedyś (znamy się jeszcze sprzed jej związku, ponad 10 lat) a nie chcę znowu szopek.

 

Na ogół wyśmiewała laski robiące sobie samojebki na fejsie opisujące wszystkie momenty swojego życia a paradokumenty były tylko dla jaj...

 

Postanowiłem sprawdzić co ona wrzuca (a jak wiadomo daje to pięęęękny zarys osobowości) niestety miała ukrytą galerię, ale myślę a co mi tam, zapytam.

No i pytam czy może mi pokazać tel bo chciałem coś zobaczyć. Spoko, podała, wchodzę na fejsa, przeglądam jej walla - a tu kurwa czysta hipokryzja... ? i to co lubię najbardziej... przy mnie powściągliwa, a na fejsie spoufala się prawie z każdym...

No kurwa Karyna jak chuj ?

Poległem.

A że strasznie nie lubię hipokryzji i kłamstwa, powiedziałem jej kilka słów i pożegnałem się słodkim SPIERDALAJ.

 

Kobieta to podłe i zakłamane stworzenie - skądkolwiek pochodzi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co takie z dzieckiem? Nie wiem... ja na dzień dzisiejszy wolę być sam niż z babą z dzieckiem. I może już będę sam :)

 

Dziecko mocno zmienia myślenie kobiety, na niekorzyść faceta oczywiście. Stara presja na bankomat jest jeszcze mocniejsza. W zasadzie to taka kobita ma już kogoś do kochania, taką prawdziwą miłością i jest to jej dziecko. Ty jesteś tylko narzędziem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, dyletant napisał:

W końcu jak zapowiedziała tak też zrobiła. Oczywiście żadnych niepotrzebnych scen w jego stronę - bo daje na dziecko (chyba coś koło 1000zł) i jak to mówi jest dobrym ojcem - na co ja mówię whaaaaat?

Przecież cię zdradził i zranił do takiego stopnia że od niego odeszłaś i przestałaś kochać...

Ale płaci pewnie ponad 1000 na dziecko, alimenty sąd zasądziłby pewnie niższe albo z zagranicy już nic by mogło nie przyjść gdyby podskakiwała więc jest miła.

Z rzeszą jak sam powiedziałeś coś na telefonie znalazła (ciekawe co? pornole w historii przeglądania?) ale w sumie to nie było pewne. Ta cała zdrada i to, ze był taki zły to tylko może być racjonalizacja tego, ze jebie się z tobą. Może nawet o tym nie wie i zostaje jako gałąź zapasowa. 

6 godzin temu, dyletant napisał:

Kiedy jakoś tam wchodzimy na tematy jej i jego, ciągle powtarza że jej nie zależy na kasie, bo gdyby jej zależało to by została z nim ze względu na dom (podobno już szukali działki), ale że od dawna nic do niego nie czuje to nie miało sensu...HAHAHAHAHAHAHAHAH XDDDDDDD

Ale kiedy dzwoni do dziecka to stara się być miła - jak dla mnie dziwne zjawisko - za domniemaną zdradę.

Jak wyżej, a to że szukał działki nie znaczy, że byłby w stanie sfinalizować budowę, gdyby stał w stanie surowym chociaż to zobaczyłbyś co by było. 

6 godzin temu, dyletant napisał:

O co jej chodzi ? Co mnie obchodzi jakaś działka i dom ?

Standardowe babskie pierdolemento, żeby się wybielić głównie w SWOICH oczach.

6 godzin temu, dyletant napisał:

Więc jej pytam. Jesteś materialistka czy manipulatorka ?

Cisza.

I jedno i drugie ona to wie ale myślała, że ty nie wiesz a tu zdziwko.

6 godzin temu, dyletant napisał:

No kurwa Karyna jak chuj ?

 

Nie tylko Karyny to takie hipokrytki, to cecha wielu(bardzo wielu) kobiet nawet pań będących mgr inż. 

6 godzin temu, dyletant napisał:

A że strasznie nie lubię hipokryzji i kłamstwa, powiedziałem jej kilka słów i pożegnałem się słodkim SPIERDALAJ.

No nareszcie!

6 godzin temu, dyletant napisał:

Kobieta to podłe i zakłamane stworzenie - skądkolwiek pochodzi.

Kobiety przecież same mówią o swojej naturze, tylko faceci nie chcą słuchać. Ja do niedawna też nie słuchałem. Taki przykład poniżej. :> 

"Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem, 
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... 
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać 
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SSydney napisał:

"Być kobietą, być kobietą - marzę ciągle będąc dzieckiem, 
być kobietą, bo kobiety są występne i zdradzieckie... 
Być kobietą, być kobietą - oszukiwać, dręczyć, zdradzać 
nawet, gdyby komuś miało to przeszkadzać."

A później, kiedy już nie można kusić dupą, zostają piosenki sakralne...?

piesni-sakralne-b-iext43215383.jpg

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dyletant Samica starała się wybielić w Twoich oczach. Myślała że teksty o zdradzie jej byłego, o tym jak to ona nie leci na kasę (zostawiła go choć miał wybudować dom), łykniesz jak młody pelikan. Standardowe oprogramowanie samic.

Chyba za mocno się zaangażowałeś z typiarą, że tak mocno ruszyły Cię jej flirty na pejsbooku z innymi. Ty nie rokowałeś na bankomat, więc pancia szukała już na Fb innej gałęzi albo beta orbitera.

 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Morfeusz napisał:

Chyba za mocno się zaangażowałeś z typiarą, że tak mocno ruszyły Cię jej flirty na pejsbooku z innymi.

Wiesz co, to nie tak...

Strasznie nie lubię kłamstwa. No kurwa jak jestem wobec kogoś w porządku (czyt. lojalny) a ktoś mi pierdoli to co chce usłyszeć albo łże a ja za chwilę to demaskuje, to krew mnie zalewa.

To nawet nie flirty tylko takie tanie szukanie atencji, którym ciągle jebaniutka zaprzeczała - a tu cyk i zdziwko.

 

Może gdzieś na chwilę zapomniałem o ich ubogim oprogramowaniu, nie wiem. Tak mam.

Jednak to ona ma dziecko i jedyne co jej zostaje to budowanie swojego ega na fb, albo dawanie dupy na boku - a to jej raczej stabilności nie zagwarantuje.

 

Kutwa, jakie to płytkie ?

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co ci to było - spotkanie z ex? - tylko wkurw złapałeś, nie wchodzi się do tej samej wody dwa razy. 

Babie się nogą powinęła, gałąź pierdolneła i badała grunt, na ile może tobą manipulować i czy warto cię brać pod uwagę w szukaniu nowej gałęzi... w/g pan i ich starego przysłowia - "Stara miłość nie rdzewieje".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem typem człowieka sprawiedliwego, który bez dowodów nie chce nikogo skreślać/oczerniać.

 

Minął jeden dzień a ja już mam worek pełen jej zdrad. I tak sobie myślę, czy jeszcze z nią chwilę nie pograć a finalnie ośmieszyć.

 

Chodzi o to, że:

- jej facet o niczym nie wie (oprócz tego że zabrała mu te klucze), ale powiedział że jak się dowie że spotyka się ze mną to odbierze jej dziecko <- i tu się zaczyna robić fajnie

- jej rodzina mnie totalnie nie akceptuje za to że ja ich nie akceptuje - jak już kiedyś pisałem "kulturalna patologia".

I teraz chciała wszystkim oświadczyć, że jest ze mną. Jej wiele spraw poniekąd leży w ich rękach a najbliższy los w moich, więc fajnie by było strzelić jeszcze tego jednego gola, a potem krzyknąć faul i zjechać na deskach ?.

Jak myślicie ?

 

Samo spierdalaj wydaje mi się mało wyrachowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.