Skocz do zawartości

No fap


self

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Ja naprawdę apeluję o podchodzenie do no-fap indywidualnie.

Zdecydowanie tak. To, co piszę w tym temacie, to są moje własne doświadczenia i przemyślenia, ale dzięki za uwagę, bo tryb rozkazujący rzeczywiście nie jest tu konieczny. 

 

21 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Wtedy łatwo o depresję i spadek energii życiowej oraz stanie się zgorzkniałym, nerwowość, bezsenność itd. (wszystko to jest w literaturze medycznej opisane).

Jeśli ktoś podchodzi do tego na zasadzie "jak nie rucham, to jestem frajerem", to tak - będą z tego problemy. Ale, jeśli podchodzi się do tego bardziej na luzie, to świat już nie wali się łeb. Od tego jest szeroko pojęty samorozwój, żeby skompensować braki. Według mnie ;).

 

14 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

Ktoś z SMV1 ma nie mieć życia erotycznego przez całe życie ew. pół życia zanim dostanie szanowne pozwolenie na seks od podstarzałej kobiety ?.

To są jednostkowe, skrajne przypadki. Tacy ludzie zwykle nie rozmnażają się.

 

 

20 godzin temu, Artem napisał:

ja po niecałych 2 tygodniach nofapu macalem się z jedną panną ale bez seksu to jak wróciłem do domu to okrakiem chodziłem... 

Miałem podobną przygodę w czasach liceum, mimo że waliłem wtedy co parę dni. Po macanku wracałem do domu i tak mnie jajca bolały, że usiadłem na ławce i nie wiedziałem, czy mam wstać i wracać dalej, czy położyć się tu i umrzeć :lol:.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Terteus napisał:

Jeśli ktoś podchodzi do tego na zasadzie "jak nie rucham, to jestem frajerem", to tak - będą z tego problemy. Ale, jeśli podchodzi się do tego bardziej na luzie, to świat już nie wali się łeb. Od tego jest szeroko pojęty samorozwój, żeby skompensować braki. Według mnie ;).

 

To nie jest kwestia żadnych myśli, to są po prostu zwykłe potrzeby seksualne.

Piramida Maslowa.

 

13 minut temu, Terteus napisał:

To są jednostkowe, skrajne przypadki. Tacy ludzie zwykle nie rozmnażają się.

 

No to sobie możesz zwiększyć SMV nawet do magicznych 5 i sprawdzić reakcję kobiet na gościa 999999999999 dni no-fap hard mode ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darayavahus napisał:

Wspomniałem, bo zdziwiło mnie że masturbacja a seks to według niej różne reakcje dla organizmu. 

Kobieta nie jest mężczyzną, więc nie wie z własnego doświadczenia jak się kształtują kwestie hormonalne, czy emocjonalne u mężczyzn.

Może to wiedzieć tylko teoretycznie, ale nie praktycznie co wyklucza ją i resztę kobiet z automatu z jakichkolwiek dyskusji na w/w temat.

 

2 godziny temu, darayavahus napisał:

A w kwesti autorytetu to bardzo mnie wspiera i wie, że jest mi ciężko.

zawstydzony

Wprost cudnie.

To, że Cię ktoś wspiera, wysłuchuje żali, czy poklepuje po plecach =/= temu, że jest dla Ciebie autorytetem. 

Bo takie rzeczy można robić mając z tyłu głowy swoją agendę, cele i interesy, które są całkowicie sprzeczne z Twoimi.

Następna rzecz - kobieta nie jest od tego, żeby Cie wspierać, ponieważ z tytułu imperatywu biologicznego jest do tego niezdolna w sferze autentycznej, otwartej szczerości. Kobieta będzie Cię wspierać, tylko jak będzie miała ku temu cel - niekoniecznie finansowy, choć zazwyczaj tak właśnie jest.

Poza tym - patrz cytat wyżej. Ona i tak Ci w niczym otwarcie nie pomoże, nawet jakby chciała.

Takie rzeczy tylko u nas na Forum.

2 godziny temu, darayavahus napisał:

 A wypowiada sie tylko wobec mojej osoby,

rotfl 

Nie żebym miał bekę.

Wierzę w 100%

2 godziny temu, darayavahus napisał:

bo interesuje mnie jej zdanie.

A ja cały czas retorycznie pytam: dlaczego?

2 godziny temu, darayavahus napisał:

I nie manipuluje i nie uciekam.

Uciekasz, uciekasz.

A to jest równe prymitywnej manipulacji wprost z wachlarza sztuczek naszych kochanych Pań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałem 3, albo 4 razy pytać żebyś mi odpowiedział. To jest regularne uciekanie od odpowiedzi, a więc manipulacyjna sztuczka.

I już za późno kolego, żebyś to cofnął. Ja już wiem.

 

Po co kobieta miałaby Cię manipulować, to może sobie przeczytaj w innych działach na forum, może chwyć za książki Marka, albo posłuchaj jego nagrania na YT.

Masz tyle podanej wiedzy, że zadawanie takich pytań jest albo objawem lenistwa, albo skromnych możliwości umysłowych - bez urazy.

 

Na ostatnią kwestie musisz sobie odpowiedzieć sam - najlepiej po analizie postępowania kobiet jako takiego.

 

KONIEC OFFTOPU.

Proponuję wrócić do tematu dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ThePowerOfNow napisał:

No to sobie możesz zwiększyć SMV nawet do magicznych 5 i sprawdzić reakcję kobiet na gościa 999999999999 dni no-fap hard mode ;).

Przerysowujesz, sofisto ;). Tyle dni to 2,74 mld lat - jeśli ktoś przeżyłby tyle, to na pewno musiałby mieć jakieś super moce i laski leciałyby na niego :lol:.

 

Różnica pomiędzy SMV 1 a 5 jest kolosalna i nie w ogóle sensu tego szerzej rozpatrywać. Jedynka nie porucha, niezależnie od tego, czy nigdy nie walił, czy wali co godzinę. Piątka ma realne szanse za zamoczenie, musi tylko podchodzić do kobiet. No fap teoretycznie mu to ułatwi - będzie miał więcej pewności siebie i motywację. To, czy kobieta rozłoży przed nim nogi, czy nie, zależy od wielu czynników - niech będzie, że statystycznie daje 1 na 100, a on podbija do 5 dziennie. Daje mu to seks z nieznajomą kobietą raz na 3 tygodnie. Z czasem się wyrobi, będzie więcej zagadywał i skuteczniej prowadził rozmowę, więc i kopulował częściej. A jedynka może się frustrować, tupać nóżką, ale nie porucha. Takie są prawa natury, Gieniu :).

 

Wracając jeszcze do piątki, jeśli będzie w kółko walił konia i siedział tylko w domu, nie wychodząc nigdzie, to też nie porucha.

 

 

2 godziny temu, ThePowerOfNow napisał:

To nie jest kwestia żadnych myśli, to są po prostu zwykłe potrzeby seksualne.

Piramida Maslowa.

Owszem, ale bez seksu da się żyć, a bez tlenu trochę trudniej. Potrzeba seksualna jest jedyną z fizjologicznych, bez której można się obejść. Z frustracją można poradzić sobie na wiele sposobów, nawet organizm sam daje radę przez polucje; z głodem czy pragnieniem - tylko pokarmem i płynami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To babskie pranie mozgu.

Da sie zyc bez sexu ale po co?

Spotkalem kiedys piekny tekst:

"Na kazda babe co cie nie chce w zasiegu rzutu kamieniem znajdziesz taka co cie zechce i da".

Ludzie dziekuja mi za ten tekst.

 

Przetestowane na sobie. Prawda na 100%.

 

 

Chcialem dodac troche do w/w ale nie moge edytowac posta.

Dodac to co ponizej.

--------------------

Trzeba jeszcze nauczyc sie BRAĆ sex ale tego w szkolach nie ucza.

Trzeba nauczyc sie olewac dziewczyny co nas olewaja i brac sie za nastepne.

Facet srednio jest olany 100 razy zanim zerżnie jakas lale.

Taki jest skutek prawa podaży i popytu sexu na tzw "rynku mięsnym".

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważylem, że drugi tydzień na nofapie i tak to działa - czuje więcej kobiet zwraca na mnie uwagę, a przynajmniej ją odwzajemnia. Fajnie skacze pewnosć znowu do góry. To co pisaliście powrót do stanu naturalnego to słowo klucz - powrót witalności, mniej senności w ciągu dnia (jestem niskociśnieniowcem). Gdzieś ubocznie wzrasta asertywność, motywacja do podbijania do kobiet. Cuda się dzieją... jak sobie przypominam kiedys przy drugim miesiacu nofap mialem sen o trójkącie. Po wszystkim Trzeba było wstać w środku nocy i się przebrać :) ciekawe ile wytrwam, bo okazja na wizyte koleżanki już w ten weekend...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bo chęć korzystania z życia dominuje i jeśli trafia sie ponętna kobieta na horyzoncie to po co później mam gdybać?  Jednocześnie wiem, że wytrwałem dlugi czas. Trzy miesiące to jest kwestia umowna, dlaczego nie cztery czy siedem? A miesiac czy dwa to juz porażka? Jesteśmy ludzmi i nawet mały sukces trzeba docenić. Nie rozumiem pytania dlaczego wrocilem do seksu czy do odwyku? Lubie eksperymentować, ale mam problemy z trzymaniem granic, do tej pory bywam w gorącej wodzie kąpany i popęd może wziąć góre o czym pisałem wyzej. Pomaga skupienie na pracy by przetrwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, darayavahus napisał:

Według was, to prawda że kobieta wyczuwa jak facet nie masturbuje się? :)
 

 

Mają lepszy węch. A trzeba przyznać, że znak rozpoznawczy samotnego faceta czyli podkoszulek spermą pomazany swój zapaszek ma :D

Zresztą tego typu urozmaicenie odzieży prowadzi do wielu zabawnych sytuacji.

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kamil0s napisał:

Nie bo chęć korzystania z życia dominuje i jeśli trafia sie ponętna kobieta na horyzoncie to po co później mam gdybać?  Jednocześnie wiem, że wytrwałem dlugi czas. Trzy miesiące to jest kwestia umowna, dlaczego nie cztery czy siedem? A miesiac czy dwa to juz porażka? Jesteśmy ludzmi i nawet mały sukces trzeba docenić. Nie rozumiem pytania dlaczego wrocilem do seksu czy do odwyku? Lubie eksperymentować, ale mam problemy z trzymaniem granic, do tej pory bywam w gorącej wodzie kąpany i popęd może wziąć góre o czym pisałem wyzej. Pomaga skupienie na pracy by przetrwać.

Czyli po odwyku powróciły Tobie stany sprzed odwyku jak wróciłeś do seksu?
Osłabiona koncentracja, zmęczenie i te inne?
Czy po prostu stwierdziłeś, że zaczynasz od nowa?
Ja rozumiem odwyk tak, że rezygnuję z porno i fap dla późniejszego seksu z kobietą, który ma być jedyną moją formą zaspokojenia potrzeb seksualnych.
Więc jak ktoś po 2 miesiącach wiedząc, że czuje się o niebo lepiej niż wcześniej pójdzie z kobietą do łóżka, to raczej nie upada lecz może czuć się wyleczony :)
W końcu o to chodzi, by tylko kobieta nam dawała zaspokojenie seksualne, a nie porno ?
Dobrze myślę? 


 

Edytowane przez darayavahus
Chęć dodania paru zdań do wypowiedzi.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekki spadek był na pewno. Nie było to jednak tak widoczne jak przed odwykiem. Wydaje mi się, że organizm trochę uregulował braki za te spadki odpowiedzialne.

Przez filmy był bodziec i było szybkie podniecenie, przez to spieprzyłem sobie długość stosunku w realu. Po odwyku wydłużył się czas jego trwania.

Po dwóch 'skracanych' odwykach uznałem, że jest lepiej i to ew. strzepanie nie jest takie kompulsywne. Poziom testosteronu - zwłaszcza po zawodach sportowych w których startuję, czasami zwyczajnie musi znaleźć ujście, wtedy ewentualnie ratowałem się trybem auto-mode, jeśli nie było partnerki/koleżanki u boku. Tak, to mnie już nie kręci jak kiedyś. W każdym razie uważam, że jeśli czujemy potrzebę lub stoimy w kryzysie życiowym, gdzie czeka nas praca nad sobą, zmianami, warto to wprowadzić, bo wtedy człowiek wchodzi na lepszy poziom :) Nie będę się wypowiadał za wszystkich bo sam do końca nie wytrwałem i nie u każdego tak może być, ale warto spróbować, przekonać się samemu i już. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem tego przez 3 dni i jakoś nie zauważyłem tych magicznych plusów abstynencji, które tutaj opisujecie i tak wychwalacie. A tak z innej beczki, to jeżeli chcecie podnieść swoje doznania, to nie kupujcie tanich sztucznych wagin, bo moja za 40zł rozwaliła się po 1,5 mies. użytkowania :(

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8/19/2016 o 01:01, Kamil0s napisał:

Zauważylem, że drugi tydzień na nofapie i tak to działa - czuje więcej kobiet zwraca na mnie uwagę, a przynajmniej ją odwzajemnia.

 

A to ciekawe i dopytam sie tego. Bo "odczucie" jest raczej subjektywne, a wiec jak zauwazyles, ze zwracaja na Ciebie uwage?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Doug napisał:

A to ciekawe i dopytam sie tego. Bo "odczucie" jest raczej subjektywne, a wiec jak zauwazyles, ze zwracaja na Ciebie uwage?

 

@Kamil0s to jest mechanizm opisany przez Marka:

-podrywacz widzi uśmiechające się do niego dziewczyny

-mechanik samochody do naprawy

-ktoś w dołku widzi złe spojrzenia

-ktoś na nofap widzi lepsza reakcje kobiet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

 

@Kamil0s to jest mechanizm opisany przez Marka:

-podrywacz widzi uśmiechające się do niego dziewczyny

-mechanik samochody do naprawy

-ktoś w dołku widzi złe spojrzenia

-ktoś na nofap widzi lepsza reakcje kobiet

Nie bierze się to przypadkiem z większej wiary w siebie, pozytywniejszego spojrzenia na świat ze ten uśmiech sam się ciśnie na usta? co oczywiście jest wynikiem nofapu. No a kobiety to odwzajemniaja bo widzą pozytywnego kolesia. Plus wyczuwaja podświadomie ze w chłopie drzemia pokłady zdrowych substancji odżywczych i minerałów  które z chęcią by ich organizm wchlonal? 

Edytowane przez Artem
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Doug napisał:

@ThePowerOfNow To nie o to chodzi.

 

@Kamil0s pisze, ze przestal trzepac i zauwazyl wieksze zainteresowanie kobiet. A moze wczesniej jak trzepal, to mial w sobie poczucie winy (grzech, lub cost tam innego) i przez to np. nie usmiechal sie do kobiet? 

Jak można mieć poczucie winy po trzepaniu? W sensie, że dokonał ludobójstwa, czy chodzi o masturbację przez dziewicze łzy? XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Karł napisał:

Jak można mieć poczucie winy po trzepaniu? W sensie, że dokonał ludobójstwa, czy chodzi o masturbację przez dziewicze łzy? XD

 

Chodzilo mi o "grzech", w sensie wiary katolickiej. Watek byl juz tutaj poruszany... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie może i związane z poczuciem winy może ze złym zaprogramowaniem... ale zauważyłem że po takiej sesji, 2,3 razach albo po jednym nawet razie w jakimś momencie kiedy w sumie nie musiałem się tej energii pozbywać to gdy wyjdę z mieszkania do świata zewnętrznego zaczynają mnie spotykać jakieś przykre rzeczy, rozkojarzenie, jakąś wpadkę łapę, niezdecydowanie, jakaś utrata gruntu pod nogami. Też tak macie?

@Karł można mieć i owszem. Ale poczytaj nasze wcześniejsze wpisy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i nie jestem ekspertem, ale czy wy nie przesadzacie z tą masturbacją? Ja nie odczułem żadnej różnicy, gdy zrobiłem sobie przerwę od trzepania.  No jedynie co doświadczyłem to, że mój mały partyzant stawał z byle powodu w miejscach publicznych. Ot rośnie poziom teścia i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Karł napisał:

Nie robiłem tego przez 3 dni i jakoś nie zauważyłem tych magicznych plusów abstynencji, które tutaj opisujecie i tak wychwalacie.

 

To jest ta Twoja abstynencja? XD

Wytrzymaj 2 tygodnie i wtedy się wypowiedz. No i oczywiście obserwuj siebie i swój organizm w międzyczasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.