Witajcie

[parafianin]

Po tragicznej historii jaka zafundowała mi kobieta gdzie 2 lata musialem radzic sobie jako pozostawiony bez mieszkania srodkow do zycia i z bezpodstawnie zszargana opinia mimo ze to ona wszystko spowodowala, do tego zdradzajac mnie i oszukujac wielokrotnie

postanowiłem szukac w internecie o co w tym burdelu chodzi i trafiłem na felietony samca oraz madre wpisy internautow. Dzieki bogu nie trafilem do oddzialu zamknietego poniewaz chciala ze mnie zrobic psychicznego gdy sama nie widziala co ze mna robi

Wszystkie zle zachowania które opisywał zgadzały się z tym co widziałem u niej ale tez u jej matki ktora ustawila sobie caly dom i wieloletniej przyjaciolki ktora wbila ostateczny gwozdz. Teraz wstaje z kolan. Moje przebudzenie jest bolesne ale oby rokujace!!!

 

Dla kobiet licza sie tylko zyski a my dla kobiet jestesmy wylacznie robotami do zapewniania wszystkiego. Swiat emocji kobiety dla mnie jest tak powierzchowny i zmienny ze nie ma powodu by sie nim zajmowac choc zawsze chcialem byc dla nich rycerski. Nie ma milosci kobiety do mezczyzny o ktorej opowiadaja!!! Ich wartosci sa na poziomie zerowym choc uwazaja sie za bog  wie kogo zapatrzone tylko w siebie

 

Z wiekiem człowiek mądrzeje i odkrywa, że osoba o której marzył, że kiedyś będzie z nią, tak naprawdę jest w nim samym

Porzucając schematyczne myślenie o archetypach kobiet, wszystkie koniec końców są takie same.

 

Przykre jest to, że kiedyś nie mając pojęcia o kobiecej psychice, o tym jak kochaja pożądałem ich jak jasna cholera robiąc karygodne nawet rzeczy, gotowy na rycerskie misje i tak dalej. Z czasem jednak, im więcej wiem, dzieje się na odwrót – uczucie do nich wypala się niesamowicie, nawet do mojej matki wypaliło się już całkiem i nie czuję do niej nic, to przykre, a człowiek chciał dobrze – chciał rozwijać się właśnie, aby czuć bardziej, być wrażliwszym, poczuć ten ich świat – niestety dla mnie jest on nieszczęśliwy, nieodpowiedzialny, nie trakcujacy czlowieka inaczej niz przedmiotowo i odpychający. To jest efekt rozwoju duchowego, za którym poszedłem.

 

Witajcie i pozwolcie delektowac mi sie zaprezentowana tu madroscia na temat zwiazkow.

[Assasyn]

Jak to powiedział "mój" guru Al Bundy "Dla kobiet jestesmy tylko wesolym miasteczkiem z ubezpieczeniem na życie"

Witaj!

[LudzkiCzłowiek]

Witaj, trafiłeś w odpowiednie miejsce.

[Grzegorz]

Cześć, kolejny sponiewierany

[Quizas Jeremi]

Czołem! Przeżyłeś i jesteś wolny, więc zawsze mogło być gorzej... szczęście w nieszczęściu to też jakieś szczęście 

[Pikaczu]

Witaj

[Subiektywny]

Hej

[baca]

Powitał.

[Dario]

dramat

[Marek Kotoński]

Witaj w miejscu regeneracji duchowej

[wroński]

Kolega też po wypadku widzę. Trafiłeś w dobre miejsce.

Witam.

[deleteduser10]

Salut!

[fibi]

Witajcie.

 

Vincent: Proszę założyć oddzielny temat i w nim się przedstawić forumowiczom, a nie robić tego w cudzym temacie!!!

[Damian]

Siem