Skocz do zawartości

Dylemat moralny - chore zwierzę (chomik).


Lethys

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia.

 

 

 Sprawa wygląda tak... Może sytuacja dla niektórych śmieszna, ale co tam.

 

 Moja panna ma chomika. Wyjechała na dwa tygodnie i zostawiła mi go pod opiekę - spoko. 

 

 Problem pojawił się godzinę temu, gdy dostałem telefon, że muszę jutro, z samego rana wyjechać służbowo na + - 10 dni.

 

 Miałem iść z gryzoniem jutro do weterynarza, gdyż wyrosła mu duża, twarda gula przy prawej łapie i biedak kuleje. Nie wygląda to za fajnie. Nie wiem czy to nie jakieś raczysko.

 

 Co robić? 

 

 1. Nasypać mu więcej jedzenia i wody i czekać na rozwój sytuacji. Nie wiem czy nie zdechnie w tym czasie przez to cholerstwo + zdaję sobie sprawę, że te dni będą dla niego męką.

 

 2...

 

 3....

 

  No nie mam pomysłu. Niby tylko chomik, ale jednak się człowiek przyzwyczaił.

 

 Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chomik to istota tak samo żywa, czująca i pragnąca żyć jak każda inna. Dlatego, nie jest to ani nic śmiesznego, ani nie jest tylko "tylko chomik" jak wspomniałeś na starcie. Biorąc zwierzę do domu, jesteśmy mu winni to, aby zapewnić mu godne warunki, a Ty Wziąłeś na siebie zobowiązanie, że dopilnujesz zwierzaka na czas nieobecności właściciela, dlatego nikt inny tylko Ty jesteś teraz za nie odpowiedzialny. Dlatego sorry, Gregory, ale musisz stanąć na chuju, aby coś tu zdziałać.

 

1. Jeżeli Twoja panna nie wie co się dzieję, to powinna o tym dowiedzieć się w tej sekundzie.

 

2. Jeżeli widzisz zwierzę w takim stanie to nie idziesz do weterynarza jutro, pojutrze czy po 10 dniach, tylko idziesz TERAZ! Jeżeli ma guza na łapie i ledwo chodzi to jutro możesz już mieć problem z głowy, jeżeli mogę się wyrazić w taki paskudny sposób.

Sam mam chomika i dobrze wiem, że to nie jest pies czy kot i nie każdy weterynarz ma pojęcie o gryzoniach. Jednak jeżeli chociaż trochę się postarasz to znajdziesz weterynarz, który jest nie tylko dostępny, ale również zna się na rzeczy, zwłaszcza jeżeli mieszkasz w dużym mieście. Dlatego zamiast czytać forum, zabierz się za szukanie.

 

3. Jeżeli zrobisz tak jak napisałeś w pkt. 1 to narazisz zwierzę na śmierć w męczarniach przez Twoje niedopilnowanie. Ma ta dziewczyna jakąś rodzinę? Jeśli tak, przekaż im chomika pod opiekę i wyjaśnij jaka jest sytuacja. Przecież to sytuacja wypadkowa, która może przytrafić się każdemu. Powiedz dziewczynie, aby lobbowała za tym rozwiązaniem i wszystko pójdzie łatwiej.

 

4. Weterynarze od zwierząt egzotycznych często prowadzą przechowalnie świadcząc w ten sposób usługi "hotelarskie" wraz profesjonalną opieką. Nie wykluczone, że ten chomik wymaga kwarantanny i będzie musiał zostać "na oddziale" przynajmniej kilka dni, więc problem wyjazdu i ew, braku opieki rozwiąże się sam.

 

5. Warto też spytać o zdanie mądrzejszych od siebie czy tych co do tematu podchodzą fanatycznie i na pewno nie oleją Twojego problemu:

https://www.facebook.com/groups/chomiki.nasza.pasja/

warto jeszcze spróbować kontaktu z dziewczynami, które prowadzą dom tymczasowy dla chomików, o ile nie przyjdzie im do głowy próba przechwytu zwierzaka, jako źle zaopiekowanego:

http://chomiczadzielnica.weebly.com/

 

6. Pogadaj też w pracy odnośnie konieczności wzięcia udziału w tym wyjeździe, albowiem wysłanie Cię na wyjazd służbowy tak z dnia na dzień, bez wcześniejszych zapowiedzi jest w stosunku do Ciebie po prostu nie w porządku, a jeśli nie będziesz się bronił przez takimi niesnaskami to będziesz miał ich coraz więcej.

 

Jak przyjdzie mi do głowy coś jeszcze to dam znać.

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób opcję 1. Jeśli zdechnie, to poszukasz w zoologicznym innego łudząco podobnego. Gwarantuję ci, że panna się nie pozna. Przerabiałem podobny patent, z tym że dwa chomiki wpierdolił kot. W końcu to nie twój chomik.

Edytowane przez PUNK
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PUNK napisał:

Zrób opcję 1. Jeśli zdechnie, to poszukasz w.zoologicznym innego łudząco podobnego. Gwarantuję ci, że panna się nie pozna. Przerabiałem podobny patent, z tym że dwa chomiki wpierdolił kot.

On będzie wiedział i chomik będzie wiedział jaka jest prawda, pytanie za ile ziarenek słonecznika będzie potrafił milczeć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

 Co robić? 

 

 1. Nasypać mu więcej jedzenia i wody i czekać na rozwój sytuacji. Nie wiem czy nie zdechnie w tym czasie przez to cholerstwo + zdaję sobie sprawę, że te dni będą dla niego męką.

 

 2...

 

 3....

 

  No nie mam pomysłu. Niby tylko chomik, ale jednak się człowiek przyzwyczaił.

 

 Pozdrawiam.

 

Rwiesz zelówki do dyżurującego weterynarza. Tłumaczysz mu co i jak. Prosisz o przechowanie, dajesz ile sobie policzy za obserwacje. Potem rozliczasz się z dziewczyną.. Przede wszystkim informuj ją na bieżąco by uniknąć ninieporozumień. W razie konieczności uśpienia, niech wet ma jej numer.

Zrobisz wszystko co możesz i bez względu na wynik nie będzie pretensji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprecyzuję.

 

 1. Nie mam go komu zostawić.

 2. Nie mogę go ze sobą wziąć na wyjazd.

 3. Kobita wie o stanie zdrowia zwierzęcia.

 

 Pozostaje mi jedynie załatwić sprawę z weterynarzem. Jutro z samego rana może uda mi się go rzucić do specjalisty.

 

 Dzięki za odpowiedzi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lethys napisał:

rzucić

Tak, zdecydowanie zrzuć go, znaczy się rzuć go do specjalisty i pamiętaj, że ten chomik to taki cwany shit-test pańci. Ona cie sprawdza, czy bedziesz się dobrze troszczył o potomstwo (jej potomstwo) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

@PUNK To był kurwa tak durne, że się śmieję teraz.

A potem dziwne, że feminazistki, białorycerze i armia "Awięca" mają bekę, że wypowiadają się tutaj sami debile. No ale dobra, śmiejcie się dalej i rozpierdalajcie to, na co inni pracują latami. Kot wpierdolił chomika pod okiem odpowiedzialnego za nich człowieka, ależ to kurwa zabawne, błyskotliwe i górnolotne.

Edytowane przez WereWolf
  • Like 2
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, WereWolf napisał:

A potem dziwne, że feminazistki, białorycerze i armia "Awięca" mają bekę, że wypowiadają się tutaj sami debile. No ale dobra, śmiejcie się dalej i rozpierdalajcie to, na co inni pracują latami. Kot wpierdolił chomika pod okiem odpowiedzialnego za nich człowieka, ależ to kurwa zabawne, błyskotliwe i górnolotne.

Nie, popłaczmy się w kółku z powodu chomika, zanim napisałem co napisałem wypowiedziałem się merytorycznie w temacie wyżej. Jak jesteś taki hop do przodu ideał do naśladowania to zapraszam do zatopienia się w dwóch wątkach w których staram się braci zachęcić do pomocy, znajdziesz je w aktywności na moim profilu, świeżyny z dziś. W jednym brat ma problemy przez matkę alkoholiczkę w drugim, brat z matką chora psychicznie. Dwie tragedie życiowe gdzie każde spojrzenie może dodać otuchy czy motywacji. Uczyniłeś coś w tym temacie? Nie wchodzisz na wątek o chomiku i strugasz autorytet.

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lethys Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisał @WereWolf. Jak ktoś miał kiedykolwiek jakiekolwiek zwierzę i odrobinę człowieczeństwa ten wie o czym mowa. Wziąłeś odpowiedzialność za tego chomika i jeśli nawet musiałbyś odwołać wyjazd służbowy to powinieneś to zrobić. Gdyby to był pies albo dziecko to ten wątek też by powstał? Też byś dosypał więcej karmy i nalał więcej wody i tak zostawił? Wątpię, więc weź dupę w troki i zachowaj się jak facet dochowując zobowiązania, które zaciągnąłeś. W życiu są ważniejsze rzeczy niż kasa, a sam pracodawca też pewnie by zrozumiał, a jak nie to kij mu w oko.

 

A co do reszty, którzy mówią, żeby podmienić na innego albo coś w tym stylu, to jedyne słowa jakie się cisną na usta, to takie, które realizują znamiona typu czynu zabronionego z kk, więc przemilczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

W sumie Pani gdzieś wyjechała zostawiając ci zwierzątko pod opieką wiedząc, że masz wyjazd do pracy? Czemu sama nie zabrała swojego zwierza w klatkę?

 

1 godzinę temu, Lethys napisał:

 Problem pojawił się godzinę temu, gdy dostałem telefon, że muszę jutro, z samego rana wyjechać służbowo na + - 10 dni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Nie, popłaczmy się w kółku z powodu chomika, zanim napisałem co napisałem wypowiedziałem się merytorycznie w temacie wyżej. Jak jesteś taki hop do przodu ideał do naśladowania to zapraszam do zatopienia się w dwóch wątkach w których staram się braci zachęcić do pomocy, znajdziesz je w aktywności na moim profilu, świeżyny z dziś. W jednym brat ma problemy przez matkę alkoholiczkę w drugim, brat z matką chora psychicznie. Dwie tragedie życiowe gdzie każde spojrzenie może dodać otuchy czy motywacji. Uczyniłeś coś w tym temacie? Nie wchodzisz na wątek o chomiku i strugasz autorytet.

 

Co już humorek przeszedł? Przeczytaj jeszcze raz temat, to może znów będziesz boki zrywał z tych żartów na poziomie.

 

Co innego jest zgrywać autorytet, a co innego jest zwracać innym uwagę.

No i powiedz mi, co koledze po tym, że pomagasz w innych tematach, skoro w jego wątku sam przyłożyłeś rękę do zaśmiecania tematu, wstawiając posty, które nic do tematu nie wnoszą. Brat, jak widać ma problem poważny, może wie, że jego dziewczyna kocha tego zwierzaka, że jest z nim związana i wielkim ciosem byłaby dla niej jego choroba czy nie daj Boże strata. No ale oczywiście, niektórzy niedorośli do tego, aby to w ogóle pojąć

No i rzecz najważniejsza. Właściciel forum reklamuje swoje przedsięwzięcie jako te, które niesie pomoc dla mężczyzn. Załóżmy, że ktoś postronny otwiera ten wątek i co widzi? Patologię, poziom gimnazjum i wyśmiewanie problemu. O ludziach, którzy inicjatywie są nieprzychylni nie będę nawet wspominał.

Problem pewnie udałoby się zminimalizować (moderatorzy to nie roboty, też mają swoje ograniczenia), gdyby dbali o to wszyscy i zwracali sobie uwagę, gdy coś pójdzie w złym kierunku. No ale oczywiście lepiej oburzyć, strzelić focha i tuszować swoje błędy treściami z innych tematów, bo "jednopostowiec" śmiał zagrać mi na moim ego.

 

Co ja uczyniłem w tym temacie? Niech sam autor się wypowie, kto udzielił mu najwięcej porad i kto potraktował go najpoważniej. Ja już się więcej nie wypowiadam. Niech lepiej wpisuje się ktoś, kto ma jakiś pomysł, jak z takiego dołka wyjść.

 

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz skrupuły? Jesteś delikatny Uczuciowy? Kochasz zwierzęta?

Jeśli tak to nie czytaj tego ca napiszę.

 

Miałem kiedyś chomika. Przegryzł kraty. Uciekł z klatki i wypadł przez balkon z 4 piętra w bloku. Chomikowi o którym piszesz mogłaby się przydarzyć coś podobnego. Ewentualnie jak mieszkasz niżej, albo w domu - może kot mógłby go zjeść, albo po prostu uciekł i nie wiadomo gdzie jest. Ty najlepiej znasz właścicielkę zwierz i najlepiej wiesz w jaką wersję najprawdopodobniej uwierzy.

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy kategorycznie zwrócić chomikowi wolność. Niech doświadczy swoich ostatnich dni bez kajdan niewoli i krat, pozna matkę naturę i inne zwierzęta, jak np. koty.

W światłych krajach udostępnia się ludziom eutanazje. Ale już biednemu zwierzęciu, zaściankowi zwyrodnialcy odbierają prawo do skrócenia jego cierpienia. Nieoświecone patusy jak @WereWolf (siąpi samicą na 34,5 km) - wstydźcie się!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.