Skocz do zawartości

Poszukiwanie nowej pasji


vand

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam nowej pasji i zastanawiam w co uderzyć, na razie do głowy przyszło mi żeby spróbować wędkarstwa, co jeszcze polecacie z różnych pasji które mogą nadać trochę spokoju w tym pędzącym do nikąd świecie? ;)

 

Bo tak mi się kojarzy wędkarstwo, jako uspokajacz i taka luźna pasja. Jak ktoś coś robi fajnego i uważa, że warto w to wejść to dajcie znać, bo chętnie porobiłbym coś nowego, a może nie znam tego typu pasji jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio zakochałem się w sportach wodnych:

 

wakeboard , bodyboard, surfing :D jedyny minus, że w polsce to tylko w sezonie ale już zaczynam odkładać monety na przyszłe wakacje żeby spróbować większych fal niż te bałtyckie.

 

Polecam również freestyle football jeśli miałeś kiedyś styczność z piłką, uczy cierpliwości, pracy nad sobą oraz przezwyciężania własnych granic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vandJakiś czas temu również próbowałem różnych uspokajających hobby. Tak więc:

 

- modelarstwo /jako gówniarz sklejałem papierowe i plastikowe modele statków i samolotów więc fajnie było do tego powrócić/;

- żeglarstwo;

- astronomia /nocne wypady za miasto żeby poobserwować niebo/;

- zbieranie bursztynu /choć tutaj trzeba mieszkać nad morzem/;

 

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasja to duże słowo.

Pasja to taka rzecz jak u mojego kumpla rower - bierze udział w kolarstwie górskim. Zapytałem go kiedyś co by było gdyby żona postawiła Ci ultimatum - albo ja, albo rower to bez mrugnięcia okiem by żonę porzucił dla pasji. Ona wie czym dla niego jest rower i nigdy nie powinien z jej strony taki tekst paść.

 

Więc najpierw znajdź sobie zainteresowanie. A z zainteresowań:

 

• Mnie uspokaja strzelectwo z broni pneumatycznej. Zmusza do skupienia i porzucenia myśli.

• Bushcrafting, kiedy masz do czynienia z naturą (no chyba, że wybierasz się na jakiś "gorący" teren).

• Jak @Tatarus wspomniał - modelarstwo.

• Łażenie po zamkach/ruinach, jak masz w okolicy + fotki.

 

PS. Nie szukaj pasji na siłę. Stwierdzenie "miej pasję" jest dzisiaj modne, ale na dobrą sprawę nic nie musisz. Pamiętaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego jaką osobą jesteś. Jednego uspokajać będzie, wspomniane wyżej, zapierdalanie na rowerze w różnych maratonach, dla drugiej osoby wędkarstwo, a dla jeszcze innej składanie modeli, rewitalizacja gratów. Jeśli jesteś osobą aktywną, masz "robaki w dupie" - wiadomo że zajęcie wymagające skupienia się, dokładności, sumienności itp. nie będą dla Ciebie, a raczej coś co pozwoli Ci odpocząć w aktywny sposób, jak ten rower właśnie.

 

Ja na ten przykład uwielbiam składać, rewitalizować rowery. Dawniej częściej sadzałem dupę na siodełku i jeździłem, teraz bardziej przy nich grzebię, niż jeżdżę. Jest to świeże "hobby". W tym roku skończyłem re-witalkę swojego starego centuriona. Teraz odświeżam kolarkę Peugeota dla braciaka. Następna w kolejce jest druga kolarka, też "Peżo" - dla mnie, a po niej składak, którego dostałem z 10 lat temu od ojca, a który po drobnym uszkodzeniu przeleżał w piwnicy z lat 8. Lubię robić coś z niczego, patrzeć jak ze szrota powstaje perełka, uspokaja mnie to, sprawia mi frajdę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, vand napisał:

Bo tak mi się kojarzy wędkarstwo, jako uspokajacz i taka luźna pasja.

Zależy od Twojego charakteru i temperamentu :)  Jeśli jesteś cierpliwy, i nie będzie Ci zależało tylko na złowieniu ryb na kolację, a bardziej na odprężeniu się na łonie przyrody to ok. Dla mnie wędkarstwo to hobby. Ale przede wszystkim dlatego, że dzięki temu mam jakiś powód aby siedzieć nad jeziorem i odpoczywać na łonie przyrody. Emocje są wielkie jak coś weźmie itp, ale najważniejsza jest cała otoczka :)

Jeśli jednak jesteś ,, łowcą '' to nie polecam, będziesz się irytował, ze nic nie bierze :)

 

Wspaniałe hobby według mnie to - dzięki postępowi technologi - drony. Mnie bardzo wciągnęło swego czasu.

 

Musisz sobie sam na to pytanie odpowiedzieć, wszystko zależy od tego jakim jesteś i co Ciebie pociąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

walki rycerskie w pełnym uzbrojeniu

Ja mieszkam w takiej okolicy, gdzie zamków od pieruna, do tego bractw cuda wianków, mimo wszystko nie jest taki najdroższy interes, zawsze możesz się w coś ubrać od chłopaków z ekipy :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Turop napisał:

Ja mieszkam w takiej okolicy, gdzie zamków od pieruna, do tego bractw cuda wianków, mimo wszystko nie jest taki najdroższy interes, zawsze możesz się w coś ubrać od chłopaków z ekipy :D

Bardzo jarają mnie takie klimaty, muszę poszukać czegoś w okolicy. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Bardzo jarają mnie takie klimaty, muszę poszukać czegoś w okolicy. :) 

Wiesz, w takim gronie jak tam, ja nie nalezalem, ale koleżanki z liceum były zapisane, to sobie chodziły na takie imprezy różne, do tego tańczyły jakieś densy średniowieczne i odpowiadały o tym. Jak nie masz kasy na pełną zbroje to od czegoś tańszego zaczynali, od takich kolczug jakichś, tarcza miecz i też się dobrze bawili. A na internetach kiedyś widziałem to pełna zbroja płytowa koło 5 k kosztuje. To też nie wiadomo jaki koszt, jak by to miało być twoją pasją, są droższe. 

Edytowane przez Turop
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Bardzo jarają mnie takie klimaty, muszę poszukać czegoś w okolicy.

Ja bawiłem się w to ale to były inne czasy. Pierwsze Grunwaldy, montowanie kolczug z podkładek sprężynowych, toporne miecze od starego "Zula", pseudohistoryczne stroje etc. Teraz to zupełnie inne hobby, gdzie nakłady finansowe są niewspółmiernie wyższe ale też poziom jest zupełnie inny. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazynZanim cokolwiek kupisz, wpierw zapoznaj się z grupami rekonstrukcyjnymi działającymi w Twojej okolicy. Może się okazać iż najlepiej czujesz się wśród ludzi odtwarzających np. wczesne średniowiecze albo XV wiek i taka kolczuga na nic się Tobie nie zda. Pozdrawiam. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Azizi napisał:

Tak dodając tylko, jak kiedyś będę miał możliwości to będę się jarał takimi działaniami. Tchnienie drugiego życia w stare przedmioty... Ale to już trzeba mieć warsztat/maszyny do dyspozycji.

 

 

Zależy czy chcesz rewitalizować narzędzia itp. tak jak to imadło. Ja do rewitalki rowerów nie potrzebuje dużo. Zainwestowałem 4 Jagiełłów w dobry komplet narzędzi rowerowych. Przygotowałem sobie pomieszczenie do lakierowania, oklejania itd. Do tego stojak, pompka i inne piermandoły potrzebne do rozbiórki czy złożenia. Obecnie mam garaż zapchany rowerami, przejść się nie da, a obecna praca nie pozwala mi za bardzo by móc się wziąć za to porządnie. Część ojciec sprowadził z niemiec, przy tych mam zamiar tylko powymieniać co zepsute, zjechane i ojciec goni, po czym mi odpala za robocizne :P  i zakupione części na zmianę. Mam też kilka własnych, ale za nie mam zamiar wziąć się na tip-top, prawie nówki i pogonić. Wtedy będę już sobie "polować" na jakieś rarytasy spod marki Peugeota, MBK itp. Odpicować na glanc nówkę, strzelić sobie fotki przed po, zrobić folder na to i sprzedawać.

Fajna sprawa, w szczególności mnóstwo zabawy przy czyszczeniu starego lakieru z ramy, lakierowanie, oklejanie itd. Potrzeba dużo precyzji i spokoju.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.