Obliteraror Opublikowano 19 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2019 (edytowane) 22 godziny temu, Yolo napisał: Seks w tych czasach jest łatwy do osiągnięcia jak chyba jeszcze nigdy. Ludzie traktują go tak powierzchownie, że ociera się to o czynności fizjologiczne. Pal diabli, jeśli punkty widzenia są zbieżne, niech się każdy bawi jak chce. Mam częściowo inne zdanie Dla kobiet, faktycznie - banalna kwestia. Uściślając - dla niektórych mężczyzn jest faktycznie bardzo łatwo dostępny. @MalVina, co do tego flirtu nie dziwie się Twemu zdaniu. Korzystanie przez mężczyzn z kobiecych technik zawsze wywołuje furię i "błąd w Matrixie". Cóż - gra się tak, jak przeciwnik pozwala. W sumie to tylko flirt, pamiętaj. Edytowane 19 Listopada 2019 przez Obliteraror 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 19 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2019 10 hours ago, MalVina said: 10 hours ago, wrotycz said: Albo potępiasz flirtowanie zajętych partnerów w ogóle albo nie Dokładnie to napisałam. Że dla mnie to nie do przyjęcia. Niezależnie kto to robi. Tak? To dlaczego nie potępiłaś flirtowania kobiet? 10 hours ago, MalVina said: Dziwnym trafem jednak ignorujesz niektóre moje wypowiedzi, które mówią o powyższym. Nie ignoruję tylko się czepiam. Tego co wskazuje na podwójną moralność. Chciałem tylko zauważyć, że gdyby @Still była kobietą, to byś jej nie potępiała. 10 hours ago, MalVina said: A Still nie został zaatakowany tak btw. Nikt go nie wyzywał. Zadałam pytania i wyraziłam swoje zdanie. Bez obrażania kogokolwiek. "Zaatakowany" w dyskusji. -- 10 hours ago, MalVina said: Btw. Wiem, że mistrz a nie miszcz. Oczywistym jest, że był to żarcik ? Podziękowałem za komplement. Medal chcesz za to? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 19 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2019 8 minut temu, wrotycz napisał: Chciałem tylko zauważyć, że gdyby @Still była kobietą, to byś jej nie potępiała. Na czym opierasz to zdanie? Będę się powtarzać, ale gdyby Still był kobietą zdanie miałabym takie samo. Dla mnie flirtowanie, testy i dziwne gierki są nie do przyjęcia i tak samo je potępiam u obu płci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 19 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2019 Miło to słyszeć. Wiesz wszakże, że to działa tylko w przypadku mężczyzn (nie wszystkich) i rzadkich wyjątków wśród kobiet? A i tak nawet te kobiety robią dziwne podjazdy i nieczyste gierki. Sam kiedyś byłem romantykiem i jednocześnie prawym pozytywistą i uważałem zasady za święte. I byłoby tak jeszcze długo gdyby mnie ludzie, którzy kochają zasady gdy inni ich przestrzegają a sami je łamią, mnie z tego nie wyleczyli. Dlatego wyrobiłem w sobie poszanowanie dla naukowej zasady zapisanej w biblii a w zasadzie w nowym testamencie: po owocach ich poznacie (Mt 7:20). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser80 Opublikowano 19 Listopada 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2019 Rozumiem co masz na myśli. (chyba?) Z tym, że jeśli o mnie chodzi to moje zasady się nie zmieniają pod wpływem tego, że ktoś swoje łamie, nawet jeśli to łamanie zasad uderza we mnie. I tak samo nie rzucam się o coś co sama robię, wtedy się wyłączam z dyskusji, coby nie walić po oczach hipokryzją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 19 Listopada 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2019 Myślę, że wyraziłem się nieściśle w tym zdaniu: Sam kiedyś byłem romantykiem i jednocześnie prawym pozytywistą i uważałem zasady za święte. Wciąż uważam zasady za święte, ale z innych przyczyn niż kiedyś i mam świadomość, że ludzie będą je łamać bo mało co jest bardziej dochodowe (i nie mam na myśli pieniędzy a zysk, ekonomiczny, nie finansowy profit) niż przekonać wszystkich do przestrzegania jakichś zasad podczas gdy samemu się je łamie. To się nazywa tragedia wspólnego pastwiska. Jest to koncepcja mikroekonomiczna omawiająca pułapkę społeczną, w której indywidualny zysk jednego z uczestników społeczności prowadzi do strat dla społeczności jako całości. Koncepcja prowadzi do wniosku, że nieograniczony dostęp do ograniczonych dóbr publicznych – np. pastwiska – prowadzi do ich wyeksploatowania. W konsekwencji wszyscy na tym tracą, choć początkowo łamiący zasady zyskuje. Dlatego właśnie przestrzeganie zasad jest opłacalne i dlatego znajdą się tacy, którzy będą chcieli je łamać dla krótkoterminowego zysku. Z tej koncepcji wynika też prosty wniosek, że kapitalizm nie może być całkowicie wolny i niekontrolowany, w sensie niepodlegający zasadom. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 15 Lutego 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2020 W dniu 15.11.2019 o 22:19, MalVina napisał: Będąc z kimś w związku nie powinno się stosować głupich gierek, testów i przede wszystkim nie poniżać przy innych ludziach. Tak, flirtowanie przy swojej kobiecie z innymi nie motywuje do tego, by "się bardziej starać" tylko poniża tę kobietę w oczach innych ludzi, daje znak (zwłaszcza obiektom tych flirtów), że facet jej nie szanuje i ma ją w dupie. Ja bym takiego typa skreśliła po takich akcjach. Dokładnie tak jest. Miałam takiego chłopaka, był zbyt otwarty do ludzi, zawsze z nimi rozmawiał, a szczególnie z dziewczynami, ja zawsze trafiam na dziwnych ludzi, którzy zawsze sobie gadają do ludzi wokół nawet w drodze do sklepowej kasy. Raz poirytowana byłam jedną sytuacją, w sumie wiele razy byłam. Pewne wakacje spędzaliśmy razem, była w hotelu taka recepcjonistka Hiszpanka. Oczywiście usłyszałam jaka to ona nie jest ładna. Pewnego wieczoru, jak się pokłóciliśmy i się przestałam do niego odzywać, to mi powiedział coś w stylu: "to ja może sobie pójdę". Wtedy rzekłam mu: "tak, idź i najlepiej nie zapomnij po drodze wstąpić do tej Hiszpanki z recepcji". I poszedł, ale nie wiem gdzie. Kiedy wrócił po czasie, to aktualnie brałam kąpiel, zamknęłam się w łazience i włączyłam mu disco polo, wiem, że nie znosił disco polo, więc zrobiłam to celowo, żeby go dodatkowo wkurzyć. Więc leżałam sobie tak w wannie, jadłam lody i słuchałam disco polo. Oczywiście kazał mi wyłączyć muzykę i wyjść. Heh. Śmiać mi się wtedy chciało, szczególnie, gdy widziałam jego wkurzenie na maksa,kiedy na spokojnie sobie w końcu wyszłam z ręcznikiem na głowie. A innym razem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi