Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Androgeniczna napisał:

Niektórzy potrafią nawet latami zwodzić kobietę że chcą z nią przyszłości i stworzenia rodziny żeby przeciągnąć moment odejścia nim ona orientuje sie że chodzi tylko o seks.

Latami zwodzić za zwykły seks?

Litości.

Trzeba chcieć być ślepym wtedy.

 

Edytowane przez Helena K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Helena K. napisał:

Latami zwodzić za zwykły seks?

Litości.

Trzeba chcieć być ślepym wtedy.

 

Życie pokazuje pełno przykładów kobiet czekających latami, aż ich 'ukochany' się rozwiedzie :) 

 

Są ślepe, bo chcą takie być. A inni korzystają. 

W drugą stronę chyba rzadziej, ale nawet mega białemu rycerzowi byłoby się wstyd przyznać do takiej sytuacji. Więc czort wie jak jest naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Yolo napisał:

W drugą stronę chyba rzadziej, ale nawet mega białemu rycerzowi byłoby się wstyd przyznać do takiej sytuacji. Więc czort wie jak jest naprawdę.

Był już taki wątek o mężczyźnie, który znalazł kobietę z prawdziwą duszą (och, serio?). Nie neguję, ale fenyloetyloamina swe działanie wywiera. Chociaż ciężko mi sprowadzić człowieka do wymiaru neuroprzekaźniów, to może być tu niewątpliwie  pogrzebna pewna prawda.

Ale czort (lub genialny architekt świata) wie jak jest naprawdę.

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Helena K. napisał:

wątek o mężczyźnie,

Nie nadużywajmy słów- wzorców, ok?;)

O facecie, co najwyżej. 

 

21 minut temu, Helena K. napisał:

Nie neguję, ale fenyloetyloamina swe działanie wywiera. Chociaż ciężko mi sprowadzić człowieka do wymiaru neuroprzekaźniów, to może być tu niewątpliwie  pogrzebna pewna prawda.

Działamy na zasadzie pół-automatu.

Pewne zjawiska zachodzą wbrew naszej woli, czasem wbrew intencji.

Np. haj czy zakochanie, zwał jak zwał. 

Jednak mamy możliwość wyboru. Czy pobiegniemy jak jak sfatygowany ćpun po swoją dawkę, czy spróbujemy użyć rozumu, rozeznać sytuację.

Czasem taki wyrzut chemii może pomóc stworzyć naprawdę fajną relację, bo ułatwia 'docieranie' się.

A czasem wikła w związek z kimś niedostępnym, bo np. już w związku. 

Dlatego uważam że z seksem lepiej później niż wcześniej, bo on potrafi niesamowicie skleić dwoje ludzi, którzy nie są na to gotowi.  

 

Miałem kiedyś fajną konferencję dla duchownych nt. jak sobie radzić z zakochaniem. 

Im też się to zdarza, żadna tajemnica. 

Znajdę, podrzucę. 

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Wtedy to już dzieci są więc nie będę miala o czym z tobą rozmawiać bo znowu ty nie bedziesz sie nic znał na związkach wieloletnich z dziecmi :D

Życzę Ci tego :) Może i mi to będzie dane. Może się rozwiodę, albo dziecko urodzi mi surogatka. Pamiętaj o jednym - nie ułożysz w stu procentach idealnego życia jedynie planami i własnym chciejstwem. Testowałem, próbowałem. To tak nie działa za każdym razem.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Androgeniczna napisał:

@Helena K.

Wielu mężczyzn tak robi żeby zaciągnąć kobietę do łóżka. Niektórzy potrafią nawet latami zwodzić kobietę że chcą z nią przyszłości i stworzenia rodziny żeby przeciągnąć moment odejścia nim ona orientuje sie że chodzi tylko o seks. Sama tego nie doswiadczyłam bo jestem ostrożna ale takich sytuacji znam mase. Później są bolesne rozstania

Z takich wypowiedzi wynika, że my tylko mamy jeden główny cel: zaciągnąć kobietę do łóżka... Tylko seks i seks. Dziewczyno, my oprócz seksu lubimy też smacznie zjeść i mieć ogarnięte kobiecą ręką ognisko domowe.... ;)

 

To co nazywasz zwodzeniem to bardzo sensowny moment poznawania się. Chyba nikt rozsądny chociaż trochę nie zwiąże się z kobietą po pół roku znajomości. Również zamieszkanie razem po tygodniu znajomości jest bzdurą...

O ile nie jest się kobietą z jej tykającymi zegarami biologicznymi...

 

A to że po po 2- 3 latach a czasami wcześniej  już Wam się nie chce grać i pokazujecie prawdziwe oblicze to już inna bajka.

 

Zasadniczo gdyby ludzie byli sobą od początku i nie kreowali wizerunku lepszych i fajniejszych niż są w rzeczywistości to okres adaptacyjny i czas sprawdzania czy pasujemy do siebie byłby dużo krótszy...

 

A tak na koniec to dodam, że te "zaciągnięte" do łóżka jakoś się nie skarżą zaraz po tym jak im: drżała ziemia, drętwiały kończyny, ulegały "defragmentacji" albo ejakulowały... Dopiero jak ogólny plan się nie realizuje to są pretensje na tych okropnych samców co "wykorzystali" je tak okrutnie... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@MalVina ponawiam pytanie

On 11/16/2019 at 12:43 PM, wrotycz said:
On 11/15/2019 at 9:19 PM, MalVina said:

Po 1 - na cholere marnować swój i czyjś czas jeśli się tego kogoś nie chce i flirtuje z innymi. To są gierki rodem z gimnazjum. Taki bulwers jest u panów, że kobiety czasem manipulują i robią shittesty, ale jeśli sami to robią to jak to nazwiecie? 

1. Czy ja dobrze zrozumiałem, że kobiety testują facetów?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wrotycz napisał:

 

@MalVina ponawiam pytanie

 

Z tego co czytam na tym forum to tak się właśnie dzieje. Nie mam powodów w to nie wierzyć. Stąd nie bardzo kumam jak można się bulwersować jakimś zachowaniem a potem samemu je uskuteczniać i bić za coś takiego brawo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2019 o 11:19, Krugerrand napisał:

Ten temat można równie dobrze sprowadzić do klasycznego: o jakie my jesteśmy biedne, o jakie pokrzywdzone, to wszystko źli faceci i podły patriarchat. Biali rycerze przybywajcie na ratunek, bo tu sporo mizoginów:lol:

Bez przesady, autorka nie zrobiła tu z kobiet męczennic. 

Po prostu dosyć ironiczne jest stosowanie tych samych technik manipulacji przez mężczyzn, z tłumaczeniem: "bo to one zaczęły, a tak w ogóle jak się ugnie, to  jej zależy"

Na czym zależy?

To na czym jej zależy, to na byciu pierwszą wśród kobiet, facet tu nie ma nic do rzeczy. To podziała tylko na te niedowartościowane- bo na tym to polega. Na celowym podkopywaniu czyjejś samooceny.

Moim zdaniem kobieta która faktycznie będzie Cię szanować, będzie też szanowała siebie. Będzie szanowała swój i twój czas.  Jak zauważy, że facet sobie pogrywa raczej powie coś w stylu: "Widzę, że masz lepsze zajęcia/ nie szukamy tego samego w życiu/ różnimy się w istotnych kwestiach itd.- nie marnujmy sobie więcej czasu, miło było Cię poznać.

 

Przecież to czy podchodzimy do relacji szczerze i otwarcie czy z zestawem gierek to- nawet jeżeli nie całkowicie- wciąż w dużej mierze nasz świadomy wybór.

Co za problem, gdy tylko widzisz manipulacje u kobiety/mężczyzny- wyraźnie się jej sprzeciwić?

 

Czy to, że ktoś nami manipulował itd. daje nam przyzwolenie robić innym to samo?

 

Tak jak powiedziała autorka u żadnej ze stron nie jest to dobre.

Można dbać o swoją relację, nie trenując drugiej osoby jak małpy w zoo. Przecież na dłuższą metę jest to męczące. 

Jest tez różnica między po prostu dbaniem o atrakcyjność, a potrzebą skakania innych wokół własnej osoby.

Moim zdaniem związek prędzej jednak powinien przypominać ostoję niż kolejne pole walki. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wielokropek napisał:

Bez przesady, autorka nie zrobiła tu z kobiet męczennic. 

Zauważyłem, iż każdy chyba temat założony w Rezerwacie, mający w tytule słowo"dotyczy" sprowadza się mniej więcej do tego oraz świętego oburzenia na facetów:D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wielokropek napisał:

Co za problem, gdy tylko widzisz manipulacje u kobiety/mężczyzny- wyraźnie się jej sprzeciwić?

Kwestia świadomości, nie każdy ją ma. A już na pewno nie młody człowiek. 

Poza tym, poprzez manipulację można sprawdzić na ile komuś zależy na nas, na relacji. 

To co często jest tutaj powtarzane, "wygrywa" ten komu mniej zależy.

Jeśli jednej stronie za bardzo zależy, to druga może manipulować ile chce, bo wie, że może sobie na to pozwolić. Ot takie testowanie granic, czy w ogóle jakieś są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leniwiec Poprzez manipulację możesz sprawdzić na ile komuś zależy na relacji- ok, przyjmijmy, że trafia do mnie ten argument.

Co jednak manipulacja mówi o zaangażowaniu manipulatora w relację? Czy nie to, że skoro nie ma problemu z uciekaniem się do takich metod, to w rzeczywistości nie szanuje drugiej strony, jej granic i swobodnie testuje, traktuje przedmiotowo? Jak to sobie tłumaczy? Tu chodzi o bycie z kimś czy raczej bycie nad kimś?

Jak kogoś zmanipuluję i się uda- zależy jej/jemu , więc jest ok.

Jak kogoś zmanipuluję i nic z tego nie wyjdzie- nie zależało jej/jemu.

Ja to jestem cacy,albo nawet i pokrzywdzony oczywiście.

Dlaczego relacja to, coś co się wygrywa? W ten sposób nigdy nie zbuduje się nic trwałego, skoro budujący stoją po przeciwnej stronie barykady.

Człowiek to nie jest mysz doświadczalna.

 

Edytowane przez Wielokropek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Yolo napisał:

Nie spieszy się mu, bo nie jest zdesperowany. A panna potrafi okazać zainteresowanie i jest interesująca na tyle, by chciało się czekać.

Wiesz, tu IMO nie chodzi o desperację. Po prostu ja kompletnie (obecnie, na tym poziomie wiedzy) nie zaakceptowałbym już sytuacji, że ktoś, dla zasady, będzie mnie przetrzymywać z jakichś idiotycznych powodów, bo, np. "tak w budowaniu LTR już jest", "bo wtedy bardziej zależy", "bo się to docenia", bo tamto, bo owamto.

 

A gówno prawda :) Nie dajcie się frajerzyć, Panowie. Z innym Panem to byłaby krótka piłka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, ja przez parę ostatnich lat zauważyłem że im mniejsze mam ciśnienie na szybki seks (a mam coraz mniejsze bo przestałem go uważać za zwieńczenie swoich marzeń) tym częściej kobiety chcą mnie zaciągnąć do łóżka wcześniej niż ja je. Myślę że jednak wyczuwają desperatów.  Albo nie wiem, może czysty przypadek, w końcu ja to tylko ja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, MalVina said:
10 hours ago, wrotycz said:

czy wg ciebie (kobiety) testują (mężczyzn) czy nie?

Nie wiem. Mnie nie testują. Mogę się opierać tylko na tym co mówią mężczyźni. 

Iście "filozoficzna" odpowiedź. Nie wiem czy zjawisko w ogóle istnieje ale się wypowiadam, że to źle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

Wiesz, tu IMO nie chodzi o desperację.

Czasem chodzi, i to bardzo. 

Napatrzyłem się dosyć na białorycerzy, gotowych się skrajnie poniżyć dla chwili między nogami kobiety. 

Widok tak żałosny, że apetyt odbiera.

 

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

ja kompletnie (obecnie, na tym poziomie wiedzy) nie zaakceptowałbym już sytuacji, że ktoś, dla zasady, będzie mnie przetrzymywać z jakichś idiotycznych powodów, bo, np. "tak w budowaniu LTR już jest", "bo wtedy bardziej zależy", "bo się to docenia", bo tamto, bo owamto.

No i ok, przecież nikt Ci nie każe. Ale ja nie o tym pisałem. 

Każdy ma swoje kryteria i doświadczenie, z którego one wynikają. Swój system wartości.

Ego nie ułatwia w takich sytuacjach. 

Piszesz o idiotycznych powodach, a napisałem wyraźnie;

20 godzin temu, Yolo napisał:

No i liczą się powody. Wyrachowanie w tych sprawach skreśla na starcie. 

 

3 godziny temu, leto napisał:

im mniejsze mam ciśnienie na szybki seks (a mam coraz mniejsze bo przestałem go uważać za zwieńczenie swoich marzeń) tym częściej kobiety chcą mnie zaciągnąć do łóżka

Tak, też to widzę. 

Im mniej zainteresowania samym seksem, tym więcej możliwości.

 

To odnosi się do tego co pisałem powyżej. Mając pewne doświadczenie, wiesz czego chcesz i bywa że poprzeczka jest ustawiona wysoko. 

Odrzuca się 'okazje' bo nie ma w nich dużej wartości.

 

Seks w tych czasach jest łatwy do osiągnięcia jak chyba jeszcze nigdy. Ludzie traktują go tak powierzchownie, że ociera się to o czynności fizjologiczne. 

Pal diabli, jeśli punkty widzenia są zbieżne, niech się każdy bawi jak chce.

Kiedy nie są, bywa różnie. Czasem gra jest mocno nieczysta.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wrotycz napisał:

Iście "filozoficzna" odpowiedź. Nie wiem czy zjawisko w ogóle istnieje ale się wypowiadam, że to źle.

 

Jesteś niemożliwy, wiesz? Istny "miszcz" socjotechniki ?

Zjawisko jest często opisywane na tym forum, więc przyjmuję, że aż tak wiele osób nie uprawia zbiorowego kłamstwa. Odnoszę się do wypowiedzi Braci, którzy twierdzą, że takie zachowania jakie są opisane często występują u kobiet i w związku z tym faceci, którzy robią to samo niby z automatu są rozgrzeszeni. Temat dość prosty, nie wiem do czego tu się czepiać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Obliteraror napisał:

nie ułożysz w stu procentach idealnego życia jedynie planami i własnym chciejstwem. Testowałem, próbowałem. To tak nie działa za każdym razem.

Na razie mi sie udaje :)

18 godzin temu, Maniek napisał:

zaciągnąć kobietę do łóżka... Tylko seks i seks. Dziewczyno, my oprócz seksu lubimy też smacznie zjeść i mieć ogarnięte kobiecą ręką ognisko domowe....

To co opisaleś dotyczy kobiet o ktorych myślicie w kategorii żona. Jeśli do jakiejś nie podchodzicie w kategorii żona to wystarczy seks :)

18 godzin temu, Maniek napisał:

To co nazywasz zwodzeniem to bardzo sensowny moment poznawania się.

Poznawanie sie a zwodzenie to co innego. Jeśli ktoś zwodzi to świadomie wprowadza w błąd drugą osobę żeby na tym skorzystac.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, MalVina said:

Jesteś niemożliwy, wiesz? Istny "miszcz" socjotechniki ?

Zjawisko jest często opisywane na tym forum, więc przyjmuję, że aż tak wiele osób nie uprawia zbiorowego kłamstwa. Odnoszę się do wypowiedzi Braci, którzy twierdzą, że takie zachowania jakie są opisane często występują u kobiet i w związku z tym faceci, którzy robią to samo niby z automatu są rozgrzeszeni. Temat dość prosty, nie wiem do czego tu się czepiać

Nie miszcz, tylko mistrz. Dziękuje za komplement.

Czepiasz się Stilla, który zajęty, flirtuje z innymi, kobietami bo jest facetem. Kiedy zajęte kobiety flirtują z innymi niż partner mężczyznami to jest ok, bo to tylko flirt, bo ona nic złego nie robi, bo jest kobietą. Na tym właśnie polega moralność - na stosowaniu moralnych zasad do wszystkich a nie tylko wybranych. Albo potępiasz flirtowanie zajętych partnerów w ogóle albo nie.


Nie wspomnę już o tym od kogo się Still tego nauczył. Może się sam wypowie w tej kwestii.

 

I żeby nie było, że go bronię bo ... (wstawić właściwe). Nie bronię go, w tej kwestii nie uważam tego za godne pochwały choć rozumiem powody i motywację (Kobiety same tak robią więc on robi to samo). Bronie tego kto ma rację, i "atakuję" tego kto manipuluje i nie stosuje argumentacji w dyskusji. Stoję po stronie poprawności dyskusji i prawdy.

 

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, wrotycz napisał:

Albo potępiasz flirtowanie zajętych partnerów w ogóle albo nie

Dokładnie to napisałam. Że dla mnie to nie do przyjęcia. Niezależnie kto to robi.

8 minut temu, wrotycz napisał:

Stoję po stronie poprawności dyskusji i prawdy.

Dziwnym trafem jednak ignorujesz niektóre moje wypowiedzi, które mówią o powyższym. 

 

A Still nie został zaatakowany tak btw. Nikt go nie wyzywał. Zadałam pytania i wyraziłam swoje zdanie. Bez obrażania kogokolwiek. 

 

Btw. Wiem, że mistrz a nie miszcz. Oczywistym jest, że był to żarcik ?

W dniu 16.11.2019 o 10:39, MalVina napisał:

Shittesty są złe w wykonaniu kogokolwiek. Czy baba czy chłop. Ja tego nie popieram. Tak po prostu.

O tutaj, bardzo proszę. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.