Skocz do zawartości

Raz na zawsze ;)


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie czytam to forum już dłuższy czas ciągle irytuje mnie jeden temat Powrót do Ex co zjebałem  Każdy ma swoją historię jeden coś odjebaaaał drugi nie , ale każdy zadaje pytanie jak ją odzyskać . Nasuwają mi się dwa pytania po co ? i dla czego ? Już wam odpowiadam kobieta mimo tego , że nie myśli a ewentualnie sądzi jeśli ma plan odejść po co się pła-czyście się  i chcecie ją nadal ? Każda z tych kobiet ma już nowy plan na życie chcę bogatszego , przystojniejszego bardziej wysportowanego czy ogólnie bardziej najjjjjjj od was według jej małego mózgu . Jeśli baba , laska kobieta czy kochanka podejmie taki pomysł to go robi i spełnia . Nie obchodzi ją co zrobiliście dla niej przez okres związku nie ważne czy to miesiąc , rok czy 10 lat . Ona ma w dupie to . Myśli o nowym kutasku o nowych PROFITACH  a nie o was . Panowie bardzo was proszę nie róbcie z siebie frajerów czy płazów . Gdy się rozstajecie z jej woli potem idealizujecie tą babkę chociaż nie są tego wartę . Pisanie co mam zrobić bo chce odejść lub odeszła nic nie daje . Jeśli chce odejść to odejdzie im zależy na profitach nie na nas . Można kochać kobiety szanować , uwielbiać , aleeee nie biegać za nimi . To jest gatunek który ma chce się utrzymać przy życiu za wszelką cenę . Pozdrawiam was Panowie i proszę nie idźcie za ( muszlami )  

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby masz rację, ale większość mężczyzn ma jeden wspólny problem a mianowicie niedobory kobiet. Standardowa sytuacja to taka w której chłopak/facet wchodzi w związek z jedyną i pierwszą z brzegu kobietą która w miarę mu się podoba i jest dostępna. Czasem nawet taki gość czuje że to nie to, ale gdzieś z tyłu głowy wie że nawet jakby chciał inną to znalezienie jej będzie cholernie trudne i najeżone odrzuceniami lub kolejnym łutem szczęścia który nastąpi za rok, dwa albo niewiadomo ile. Dlatego proba powrotu do byłej to jest pewien rodzaju bufor przed czekającymi go odrzuceniami i samotnością. Kobiety zawsze mają ławeczkę rezerwowych, mężczyzna zazwyczaj nie. Gosci ktorzy mają wybór jest garstka. Relacje damsko meskie to dla facetow system zero jedynkowy, albo masz kobiet pod dostatkiem i wiecej niz potrzebujesz, albo masz ochłapki. Tak działa hipergamia. Pokaż 10ciu mezczyznom 10 kobiet= kazdy mezczyzna wytypuje po kilka kobiet ktore mu sie podobają. Pokaz 10ciu kobietom 10u mezczyzn= wszystkim spodoba sie jeden najpiewniej ten sam mężczyzna.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ZortlayPL napisał:

to znalezienie jej będzie cholernie trudne i najeżone odrzuceniami lub kolejnym łutem szczęścia który nastąpi za rok, dwa albo niewiadomo ile.

No właśnie kolego i tu jest problem który większość facetów ma Czemu boicie się samotności ? skoro czytacie to forum to widzicie ilu facetów tyle historii o rozpadach związków i co jest prędzej czy później ( albo rozwody i kłótnia o niby wspólny majątek ) lub wielkie rozczarowanie bo zdradziła itp . Panowie skoro babka kogoś zostawiła to wy tak samo możecie zostawić skoro one zdobywają i poznają wy też to możecie nie bój się zmiany na lepsze i piękniejsze  .  Zostawia was jakaś to do boju na front pięć kobiet da Tobie kosza ale w szósta Ty zapakujesz :) No i nawet jak zostaniecie sami ten stan ma też swoje zalety . Możecie wychodzić na browar wracać kiedy chcecie nie trzeba sie tłumaczyć , możecie jechać na ryby nie słuchając , że ciocia ma imieniny i trzeba tam jechać . Ale też macie czas na rozwój siebie i intelektualny polecam uczyć się języków obcych i fizyczny . Siłownia sporty walki . 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ares napisał:

problem który większość facetów ma Czemu boicie się samotności ? skoro czytacie to forum to widzicie ilu facetów tyle historii o rozpadach związków i co jest prędzej czy później ( albo rozwody i kłótnia o niby wspólny majątek ) lub wielkie rozczarowanie bo zdradziła itp .

Progranowanie społeczne "samotny mężczyzna to nieudacznik", presja na to by kogoś mieć bo inni faceci mają, presja na ruchanie, bo dzisiaj licznik zdobyczy wyznacza Twoją wartość jako mężczyzny, bo chęć pokazania się z laseczką przy boku... to takie z brzegu przykłady.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ares napisał:

 Możecie wychodzić na browar wracać kiedy chcecie nie trzeba sie tłumaczyć , możecie jechać na ryby nie słuchając , że ciocia ma imieniny i trzeba tam jechać .

W moim przypadku to było fajne tak pół roku. Później możliwość wychodzenia na tenten umowny browar kiedy się chce nie była już żadną atrakcją, pomijając fakt, że większość moch kumpli w wieku 30+ miała już rodziny, obowiązki i zwyczajnie nie było za bardzo z kim wychodzić.

Zresztą nie rozumiem założenia związek= brak możliwości samorozwoju, ograniczenia itd.

Ja nawet w związkach (teraz małżeńskim) zawsze znajdowałem czas na moje ulubione pływanie, na czytanie książek, kursy zwodowe itd.

Podobnie zresztą moje panie, nie zawłaszczaliśmy swojego czasu w stu procentach, każdy potrzebuje miejsca dla siebie, czasu dla swoich pasji. Nigdy nie byłem bluszczem i z bluszczami się nie wiązałem. To chyba kwestia wyboru.

A takie rozkimnki- po co prosicie,po co się płaszczycie itd. to tkie akademickie rozważania. Każda sytuacja jest inna, dochodzą do głosu ogromne emocje, nie zawsze w obliczu takich hiper emocji człowiek postępuje racjonanie. Takie jest życie.

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ZortlayPL napisał:

presja na to by kogoś mieć bo inni faceci mają, presja na ruchanie

"Presja otoczenia, a co to kurwa jest

 przy aprobacie innych obsesją staje się

 kolorowy z reklam świat, nienaturalny tak

 nie kupuję tego gówna" :D 

 

Teledysk specjalnie przerysowany, bo dużo osób go nie rozumie :) 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, ares said:

każdy zadaje pytanie jak ją odzyskać

Jaki tam każdy. Parę ex mam, wracać nigdy nie chciałem. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody. Czasem to może kwestia nostalgii, powrót do czasów młodości itd. Ale te piękności z młodości dwadzieścia lat temu już bym pewnie nawet kijem nie tknął teraz. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ZortlayPL napisał:

 

Długo już jesteś żonkosiem, że tak niedyskretnie spytam? 

11 lat będzie w marcu

Sporo się przez lata związków z paniami nauczyłem- przede wszystkim trzeba mieć zawsze czas dla siebie. W pierwszym związku, jako małolat zrobilismy ten błąd, że spędzaliśmy czas non stop ze sobą itd.taki totalny haj i zakończyło się to totalną klapą. 

Później już uważałem, żeby i panna i ja mieliśmy trochę wytchnienia od siebie i czas na swoje zainteresowania.

Wiadomo gdy są dzieci, rodzina czasu jest mniej, trzeba go lepiej organizować ale np.mój najlepszy kumpel, gość 42 lata, trójka dzieci ma czas żeby łazic na zajęcia z gry na keybordzie, bo lubi i na angielski, bo mu to w robocie jest potrzebne. Jasne, że na piwko w weekend już rzadko starcza czasu ale wątpię żeby zamienił rodzinę i dzieciaki na dowolne picie tyskiego w barze przy rynku.

To wszystko nie jest takie proste i czarno białe. Zresztą z wiekiem priorytety też się zmieniają...

Edytowane przez Nocny Konwojent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Nocny Konwojent said:

Każda sytuacja jest inna,

Uwielbiam ten frazes.

Każdy myśli, że jego sytuacja jest inna, ona jest inna, on jest inny itd. A potem wbijasz na forum BS, czytasz 50 historii że Świeżakowni i okazuje się, że wszystko rozbija się o kilka powtarzalnych schematów. 

Społeczeństwo podjęło ogromny trud oduczenia mężczyzn analitycznego myślenia i wtłoczyło w głowy emocjonalny pierdolnik zamiast chłodnej analizy sytuacyjnej i wiedzy o różnicach między kobietami i mężczyznami. 

  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Nocny Konwojent napisał:
26 minut temu, ZortlayPL napisał:

 

Długo już jesteś żonkosiem, że tak niedyskretnie spytam? 

11 lat będzie w marcu

No to graty! Jak na dzisiejszą trwałość swiązku to sukces. Oby to trwało dalej, ale nie zmienia to faktu, że staż małżeństwa nie zmniejsza ryzyka ze stratami jakie poniesiesz jeśli kiedyś dojdzie (oby nie) do rozwodu. Sama idea małżeństwa moim zdaniem jest w porządku jeśli obie strony są równo obłożone prawami, obowiązkami i konsekwencjami. Dzisiaj tak nie jest niestety, i tu leży cały szkopuł. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, azagoth napisał:

Uwielbiam ten frazes.

 

Ja za to uwielbiam jak ktoś po tym gdy panna kopła go w tyłek i przeczytał 50 stron forum uważa że zrozumiał już odwieczne prawa rządzące światem uczuć, związków i płci.

Mnie też panny kopały w d...

Bywało, że ja je olewałem...

Ale ze swojego życia, czasem skomplikowanego życia moich kumpli wiem, że nic nie jest czarno białe. Życie to nie bajka, że są dobrzy, źli i wszystko jest  dziecinnie proste. Sam staram się trzymać pion ale życie czasem nas nagina.

Edytowane przez Nocny Konwojent
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Nocny Konwojent napisał:

Ale ze swojego życia, czasem skomplikowanego życia moich kumpli wiem, że nic nie jest czarno białe.

Oczywiscie że nie, to nie jest system zero jedynkowy, gdyby tak było to już dawno ktoś wymiśliłby "przepis na życie". Chodzi o to moim zdaniem aby nie dać się wszechobecnie wpajanej propagandzie i hipokryzji odnośnie płci. Ja mam niejaki żal do świata o to że władował mi do głowy szkodliwe i niszczące pseudoprawdy odnośnie kobiet jakie to one są biedne, empatyczne, delikatne czy że kierują się sercem, a jedyne co muszę robić to być miłym uprzejmym i dobrym, pomocnym, a wtedy zaskarbie sobie serce jakiejs niewiasty. Kto mi zwróci czas który zmarnowałem na wykorzenianiu tych bzdur? Kto mi zwróci moje zasoby, które straciłem będąc białorycerzem w myśl zasady "prawdziwy mężczyzna powinien (tu wpisać litanię wymagań)"? Kto mi zwróci spokój ducha który straciłem przez stosowaną na mnie przemoc psychiczną? Nawet jak powiem o tym głośno to zostane w oczach spoleczenstwa uznany za nieudacznika i frajera, za coś na co nie miałem wpływu, bo zrobiono mi to nie pytając mnie o zdanie. Zero wspolczucia. Ja az sie gotuje na ten wszechobecny fałsz, hipokryzję i podwójne standardy.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat z dwóch powodów . Po pierwsze niektórzy panowie z tego forum czują się źle , bo są samotni a po drugie chcą wracać do Ex . Napisałem to po to aby Panowie podnieśli się z kolan i z głową do góry szli dalej przez życie . Strata partnerki nie jest końcem świata . Jeżeli coś się kończy to coś się zaczyna . Może i one teraz mają już kogoś nowego komuś innemu ciągną pałeczkę i wypinają pupkę ale też i kogoś innego wnerwiają i mają roszczenie i problemy do nowego partnera . Skoro wam z nią nie wyszło (bo wy zdradziliście ona sie dowiedziała to musicie wziąć to na klatę taka mogła być cena skoku w bok ) jeśli straciliście bo ona mówi , że za mało dbaliście itd itp to znaczy, że ona chce czegoś nowego i tych nowych emocji . Po co je prosić i chcieć być z kimś kto stracił do was szacunek tym bardziej , że to ta druga opcja ona was zostawiła (babka ma swoje powody i nie myśli już racjonalnie (jeżeli myśli ;) ) Jest pełno kobiet Panowie PEŁNO,  miliony . Każdy znajdzie tą swoją powiedzmy wymarzoną kobietę . Ale to forum i rady wielu chłopaków mają wam w tym pomóc jak obchodzić się z nimi w nowych lub trwających związkach . Jeżeli jesteście samotni głowa do góry to się skończy ale nie można być facetem i użalać się dam sobą . Piona 

9 minut temu, ZortlayPL napisał:

Dziękuję @prod1gybmx. Pracuję nad tym, ale zmiana myślenia, aby móc się cieszyć życiem, to proces który wciąż trwa:)

Kolego dobrze , że czujesz potrzebę zmiany . Dasz radę ! Ja naprawdę , życzę wam wszystkim się poukładało i w głowie i w życiu Partnerskim . Najważniejsze to nie dać się oczarować i zaczarować babką . Uwielbiam kobiety ale wiem , że to ryzykowna gra . Czasem trzeba być blisko wroga by go poznawać lepiej hehe.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, ares said:

Założyłem ten temat z dwóch powodów . Po pierwsze niektórzy panowie z tego forum czują się źle , bo są samotni a po drugie chcą wracać do Ex . Napisałem to po to aby Panowie podnieśli się z kolan i z głową do góry szli dalej przez życie . Strata partnerki nie jest końcem świata

Trzeba się nauczyć zdrowego egoizmu i robić to co lubicie wtedy człowiek jest szcześliwy (zarówno w związku jak i bez niego)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ZortlayPL napisał:

Oczywiscie że nie, to nie jest system zero jedynkowy, gdyby tak było to już dawno ktoś wymiśliłby "przepis na życie". Chodzi o to moim zdaniem aby nie dać się wszechobecnie wpajanej propagandzie i hipokryzji odnośnie płci. Ja mam niejaki żal do świata o to że władował mi do głowy szkodliwe i niszczące pseudoprawdy odnośnie kobiet jakie to one są biedne, empatyczne, delikatne czy że kierują się sercem, a jedyne co muszę robić to być miłym uprzejmym i dobrym, pomocnym, a wtedy zaskarbie sobie serce jakiejs niewiasty. Kto mi zwróci czas który zmarnowałem na wykorzenianiu tych bzdur? Kto mi zwróci moje zasoby, które straciłem będąc białorycerzem w myśl zasady "prawdziwy mężczyzna powinien (tu wpisać litanię wymagań)"? Kto mi zwróci spokój ducha który straciłem przez stosowaną na mnie przemoc psychiczną? 

 

Oczywiście, ze jeśli jesteś naiwny i mega wkręcony w bycie rycerskim, to możesz się nadziać na "złą kobietę", która wykorzysta łatwowierność. Z tym że to działa w każdym aspekcie życia i warto uważać, tak po prostu. Bycie czujnym i uważnym, to jednak nie to samo co bycie uprzedzonym.       Znajomą w pracy zostawił z bąbelkiem dla młodszej dziuni- mąż. No kurde fatalnie ale też się z nią spieram gdy po swoim tragicznym doświadczeniu + czytaniu babskich stron + poradach swoich rozwiedzionych koleżanek doszła przed Bożym Narodzeniem do wniosku że zrozumiała cały męski ród- faceci to: "zwierzaki myślące chujem, którym łeb jest potrzebny tylko do noszenia czapki"

Oczywiście gdy jej przypomniałem, że wybrała największego cwaniaczka na osiedlu, którego jedynymi atutami był wzrost i motor i że może tu jest problem, a nie w "samcach", to się obraziła i już 3 tydzień ze mną nie gada. Bo łatwiej zaakceptować to że się przesrało życie z powodu jakichś tajemnych sił niż z własnej glupoty.

Po prostu. Trzeba mieć oczy szeroko otwarte, analizować i przynajmniej próbować haj trzymać na uwięzi.  Niestety(albo stety) proste objaśnienia skomplikowanych spraw może i fajnie wyglądają na ekranie monitora ale czesto nijak mają się do piętrowo pokomplikowanych zagadnień.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, ares napisał:

Czemu boicie się samotności ? 

To nie samotność jest problemem. Po prostu ten świat działa tak, że nie będąc sparowany masz pod górkę i to bez Twojej winy.

 

Przed trzydziestką: bo jeśli nie jesteś Chadem albo bogatym z domu (czytaj: jeśli jesteś przysłowiowym przeciętnym chłopakiem), to masz małe szanse na seks bez zobowiązań, a to wiek, w którym masz na ogół duże potrzeby seksualne. Więc albo walisz gruchę i się wkurzasz gdy kumple prowadzają laski, albo jesteś "w związku". Albo jesteś Chadem,ale to wyjątek od reguły.

 

Po trzydziestce: bo większość kumpli rzuciła się w wir ślubów i robienia dzieci. Po prostu nie ma do kogo japy otworzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po 30sce na brak kobiet nie narzekam dymam 18 20 25 i 30 już po mnie nie interesują . Czy jestem bogaty nie mam coś około 4 do 5 tys. na miesiąc szału nie ma . Wystarczy dbać o siebie i mieć gadkę reszta sama przychodzi . Mam znacznie bogatszych kolegów jeżdżą o wiele lepszymi autami i mają domy ja mam mieszkanie przeciętne auto w gazie heh ale nie umieją gadać więc nie dymają . Druga strona medalu ja nie myślę o tym i samo przychodzi zasada miej wyjebane a będzie Tobie dane się sprawdza .

9 godzin temu, Januszek852 napisał:

Po prostu ten świat działa tak, że nie będąc sparowany masz pod górkę i to bez Twojej winy.

 

z czym pod górkę ? nie rozumiem a w czym kobieta ma pomóc ? w wzięciu kredytu ? ja dorobiłem się sam  w Polsce i zagranicą . Kobiety ewentualnie mi przeszkadzały bo słyszałem ile pracujesz itp . Mimo natłoku pracy chodziłem na treningi robiłem swoje nie patrzyłem na kobiety i ich zdanie ( gadka kończyła się gdy mówiłem przynieś tyle co ja to chętnie będę siedział w domu jak Ty lub chodził za najniższą i będę się cieszył . Zawsze stawiam sobie cel i go realizuje . pozdrawiam serdecznie 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ares napisał:

z czym pod górkę ?

przecież napisałem. Po 30-tce większość znajomości czy nawet przyjaźni znika, bo koledzy i przyjaciele rzucają się w wir ślubów i płodzenia/wychowywania dzieci. Osoba introwertyczna i pozbawiona pary może w takim środowisku czuć się wyobcowana i samotna.

 

Nie znam małolat, które chcą dawać dupy 30+ facetowi bez kasy, więc musisz być Chadem, tak na marginesie. Ewentualnie rwiesz na dyskotekach i młodo wyglądasz (o dowód przecież nie poproszą).

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę , że mamy inne środowisko , Mam znajomych między 25 do 45 jakoś tak mają dziewczyny żony dzieci ale nasze przyjaźnie , koleżeństwo nie upadły z jednego powodu są trochę jak ja może i kochają te panny lub nie ale często znajdują czas dla kolegów czytaj mnie ;) ja też potrafiłem znaleźć czas dla nich będąc z kimś z związku . Myślę , że gdyby większość facetów dbała też o swoich kolegów to gdy zostaną bez panny to mogą na nich liczyć ;) 

31 minut temu, Januszek852 napisał:

Nie znam małolat, które chcą dawać dupy 30+ facetowi bez kasy, więc musisz być Chadem, tak na marginesie. Ewentualnie rwiesz na dyskotekach i młodo wyglądasz (o dowód przecież nie poproszą).

Mieszkam w jednym z większych miast w Polsce ale myślę , że w każdym mieście jest pełno kobiet .  Myślę , że jeśli zaczniesz podbijać do nich kręcić bajere to zobaczysz jakie to proste . Chadem hmm bliżej mi do bad boya ale serio to nie zmienia faktu , że kobiety może rwać każdy one same czekają  . Nie wiem jakiej kobiety szukasz ale jeśli chcesz kobietę co czyta książki idź do biblioteki jeśli taką co lubi podróżować jedź na wycieczkę jeśli taką co jeździ na rowerze idź pojeździj ścieżkami dla rowerów tam też ich pełno chcesz przygody na jedną noc idź na dyskotekę lub do marketu .  Ja chcę przekazać Tobie kolego @Januszek852 , że kobieta nie jest wyznacznikiem sukcesu w życiu a co najważniejsze post był założony na temat powrotu do EX  nie warto wracać skoro tyle opcji .  Pozdrawiam 

Edytowane przez ares
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852Rozumiem  Twoją wypowiedź ale powtórzę Ja jeszcze raz. Nie ma wymówek na samotność to tak jak z siłownią chcesz mieć 45cm na łapie , 6 na brzuchu szeroki barki i plecy to musisz ćwiczyć i chodzić na siłownię . To tak jak z kobietami i kolegami siedząc w  domu nic nie wyrwiesz ( nie mówię tu o portalach internetowych lub nie poznasz prawdziwego kumpla z krwi i kości . Trzeba się wziąć za siebie i iść do przodu otrząsnąć sie po stracie .Dosyć płakania w poduszkę i żalenia  się nad sobą jaki to ja słaby a ona taka super czemu odeszła . Odeszła krzyż na drogę . Jest wiele pięknych kobiet a pierdząc w poduszkę ich nie poznasz . Naprawdę chcę podnieść tych Panów którzy są przygnębieni tym faktem nie ma co wracać . Panowie do boju to My mamy jaja . Jeśli straciłem kolegów przez zaniedbanie bo byliście zajęci kobietami czas przeprosić kolegów i może znajdą i dla was czas , a jeśli są zajęci rodzinami itp to powtórzę idź na siłownie , sporty walki pograć w piłkę poznasz tam nowych kolegów . Zapomnij się o stracie czegoś tam (kobiety)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/7/2020 at 1:31 PM, Nocny Konwojent said:

większość moch kumpli w wieku 30+ miała już rodziny, obowiązki i zwyczajnie nie było za bardzo z kim wychodzić

Spotkałem się z tym argumentem już wcześniej, moja odpowiedź: Oni niedługo zaczną się rozwodzić (statystycznie co drugi, a będzie tylko gorzej) i będą mieć zamiast żon alimenty do płacenia, a ja zamiast tego będę miał spłacony kredyt i święty spokój ?

Edytowane przez osadnik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.