Skocz do zawartości

Niewiarygodne pytania


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia to mój pierwszy wątek na forum i jeśli nie trafiłem do odpowiedniego działu dajcie znać to przeniosę. Krótko o mnie jestem w związku od 5 lat, w którym postawiłem bardzo jednoznaczne granice, szanujemy się nawzajem i wspieramy - związek kwitnie. Co do partnerki nie mam zastrzeżeń jednak spotkałem się dziś z bardzo ciekawym zjawiskiem ku przestrodze... otóż: zapisałem się na rodzaj kursu (nieistotne w jakiej brażny) co jednak ważne chodzą na niego w większości panie. 

Już na pierwszym zjeździe rzuciła mi się w oczy pewna niewiasta i tak się złożyło, że zawsze na zajęciach siedzimy obok siebie i rozmawiamy. Ma 29 lat, dość inteligentna i powiedziałbym 8/10 z urody. Ostatnio nie da się jednak ukryć,, że przypuściła na mnie atak i stara się użyć różnych kobiecych sztuczek w celu zwabienia biednego samca. Zaczęło się od dotyku niechcący w ramię potem śmieszki i hahaszki dodam, że zawsze w przerwie wychodzimy razem na obiad. Dziś jednak ze strony wykładowcy pojawił się dowcip o matkach i ojcach a ona obróciła się do mnie i zadała pytanie.... "czy chcesz być ojcem?" i zaraz sama dodała, że chce być matką. Ja na to ja że, tak ale ojcem świętym... Po jakiejś pół godziny w trakcie zajęć o różnych chorobach zadała pytanie czy choruję na coś, na co ja odpowiedziałem pytaniem o to samo i odpowiedziała mi że "jeszcze za wcześnie na takie pytania".  

Wracając po przerwie obiadowej z innymi ludźmi nie wszyscy zmieścili się do windy i postanowiłem poczekać na następną oczywiście rzeczona koleżanka wyszła i stwierdziła, że poczeka ze mną. Jak reszta odjechała to rzuciła żebyśmy poszli pieszo (7 pięter!) no i zgodziłem się. Kiedy szliśmy pytała coś o siłownie i kiedy powiedziałem, że owszem kiedyś chodziłem często ale teraz nie mam już czasu powiedziała "no tak widać, że masz dobre ciało i geny" po czym na jednym z pięter wytworzyła się bardzo dziwna sytuacja, kiedy stanęła przede mną jak gdyby czegoś oczekiwała co obróciłem w żart i poszedłem dalej.

Pytania o bycie ojcem, ewentualne choroby i dobre geny... czy kiedyś słyszeliście tak dosadne pytania? Oczywiście tylko naiwniak nie wiedziałby o co wspomnianej niewieście może chodzić ale zawsze było to bardzo zakamuflowane. Dziś po raz pierwszy zdałem sobię sprawe jak bardzo niektóre kobiety są... no właśnie jakie? Zwierzęce? Instynktowne? Opowieści starszych kolegów o parciu na rozmnażanie, z mitów z odległej przyszłości stały się rzeczywistością. Czy zdarzyło się wam być w podobnej sytuacji? Odciąć się od niej i siedzieć z kimś innym? Jak reagować na powyższe pytania żeby nie psuć sobie atmosfery podczas kolejnych miesięcy wspólnych zajęć?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem, witaj na forum

@BernardN

 

Masz udany związek to się na nim skup, z Panią nie odstawiaj dramatów, rozmów, gierek zawracanie dupy. Nie powoduj sytuacji intymnych, nie wypisuj ma msg/sms po nocach nie baw się w dwuznaczności, jesteś dorosłym człowiekiem przecież, nie masz na coś ochoty to tego nie robisz. Pani zakomunikuj, że jesteś w związku i nie zamierzasz tego zmieniać jeśli zacznie pchać się z łapami. Możesz dodać, że Ci to schlebia i laska do rzeczy jesteś, ale dzięki nie. Najważniejsze, żeby nie sądziła, że może zrobić z Ciebie orbitera oraz to, żebyś Ty panował nad sytuacją, masz ochotę powiedzieć komplement to mówisz, masz ochotę powiedzieć, że przekracza granice to mówisz.

12 godzin temu, BernardN napisał:

 w którym postawiłem bardzo  a ona obróciła się do mnie i zadała pytanie.... "czy chcesz być ojcem?" i zaraz sama dodała, że chce być matką. Ja na to ja że, tak ale ojcem świętym... Po jakiejś pół godziny w trakcie zajęć o różnych chorobach zadała pytanie czy choruję na coś, na co ja odpowiedziałem pytaniem o to samo i odpowiedziała mi że "jeszcze za wcześnie na takie pytania".  

Już dawno mogłeś powiedzieć Pani w kontekście, że masz pannę nie zrobiłeś tego bo...? Inna dupa ci chodzi po głowie albo powiedziałeś ale ona puściła między uszami?

 

Dajesz się manewrować w gierki, Pani sprawdza na ile jesteś do obkręcenia między palcami - jesteś bo zawracasz sobie głowe tą kwestią. 

Edytowane przez Jaśnie Wielmożny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, BernardN napisał:

Jak reszta odjechała to rzuciła żebyśmy poszli pieszo (7 pięter!) no i zgodziłem się.

I po ch.uj. Trzeba było powiedzieć że czekasz na windę. Styki by się przynajmniej pannie zwarły. Panna szuka atencji i ew. dawcę nasienia( w tym wieku u większości kobiet zaczyna się etap "chcę bombleka"). Masz jak Twierdzisz udany związek więc po co Ci kłopoty?  Zlewaj(zawsze możesz jej napomknąć że masz partnerkę) pannę to sama Ci da spokój. No chyba że chcesz coś "teges szmeges". W takim razie siodłaj konia i ruszaj w konkury:). Bo jest duża szansa że "zamoczysz".

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, BernardN said:

Czy zdarzyło się wam być w podobnej sytuacji?

Kobiety potrafią takie być. Pisałem już o tym tutaj ale miałem podobną sytuację z dziewczyną którą poznałem na imprezie jak kończyłem studia. Spotykałem się z nią jakieś 6 miesięcy. Na sam koniec gdy zrywałem powiedziała wprost że chciałaby abym zrobił jej dziecko, stanowczo odmowiłem. Ona wtedy że wystarczy że jej zrobię to dziecko a nie będę musiał płacić alimentów i opiekować się nim. Pytałem czemu powiedziała wprost ze względu na geny, ja mam prawie 190cm wzrostu ona ok 160. Wtedy nie rozumiałem pewnych rzeczy ale okazało się  że chwilę potem była w związku z lekarzem wzrost tak na moje oko 165 cm. Obecnie ma z nim 3 dzieci. Myślę że chciała mu zrobić numer i jedno dziecko mieć ze mną a on by wychowywał. Czyli alfa szmaci, beta płaci. To też jedna rzecz która wybiła mnie z matriksa. 

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dziewczynę, a bawisz się w gierki nowej siksy która na Ciebie leci. 
 

Jak związek jest fajny i twoja dziewczyna Cię szanuje to z jakiej paki miałbyś ją zdradzić?

 

Czy parę minut przyjemności jest tego warte? Nie jest.

 

Lala z windy chce się bzykać ewidentnie, skrócił bym jej zachowanie troszeczkę oj skrócił.

 

Bo masz wspaniałą dziewczynę, jak piszesz, a wspaniałych dziewczyn, okuratnych, sprawiedliwych i tak dalej i tak dalej zdradzać NIE można przystojniaku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, BernardN said:

Ja na to ja że, tak ale ojcem świętym...

Srogi pocisk! Gratuluję poczucia humoru :)

13 hours ago, BernardN said:

czy kiedyś słyszeliście tak dosadne pytania

Tja. Sugeruję się nie przejmować. Ot, "z kamerą wśród zwierząt".

13 hours ago, BernardN said:

Dziś po raz pierwszy zdałem sobię sprawe jak bardzo niektóre kobiety są... no właśnie jakie? Zwierzęce? Instynktowne?

Jak by mężczyźni nie byli ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz dobrą partnerkę to po uja wdawać się w gierki. Niepotrzebnie tracisz energię i koncentrację na takie rzeczy. Pogadać można, ale olać szerokim łukiem.

Inaczej bym popatrzył jakbyś miał kiepskie relacje ze swoją kobietą. Ale w takiej sytuacji w jakiej jesteś to nie ma sensu.

 

29 lat i słynny temat ściany się zbliża ;) huehuehue

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, BernardN napisał:

Jak reagować na powyższe pytania żeby nie psuć sobie atmosfery podczas kolejnych miesięcy wspólnych zajęć?

 

Po prostu grzecznie daj jej do zrozumienia, że masz kogoś i nie jesteś zainteresowany czymś więcej niż koleżeństwem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 lat i wszystko jasne.

Desperacja na pierwszego dzidziusia.

Uważaj, bo możesz spierdolić sobie życie.

Albo sam, albo ona Ci pomoże - jej bezpośredniość wskazuje, że nie miała by oporów przed rozwaleniem Twojego związku, np. kontaktując się z Twoją dziewczyną i coś jej sugerując.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Jaśnie Wielmożny said:

Czołem, witaj na forum

@BernardN

 

Masz udany związek to się na nim skup, z Panią nie odstawiaj dramatów, rozmów, gierek zawracanie dupy. Nie powoduj sytuacji intymnych, nie wypisuj ma msg/sms po nocach nie baw się w dwuznaczności, jesteś dorosłym człowiekiem przecież, nie masz na coś ochoty to tego nie robisz. Pani zakomunikuj, że jesteś w związku i nie zamierzasz tego zmieniać jeśli zacznie pchać się z łapami. Możesz dodać, że Ci to schlebia i laska do rzeczy jesteś, ale dzięki nie. Najważniejsze, żeby nie sądziła, że może zrobić z Ciebie orbitera oraz to, żebyś Ty panował nad sytuacją, masz ochotę powiedzieć komplement to mówisz, masz ochotę powiedzieć, że przekracza granice to mówisz.

Już dawno mogłeś powiedzieć Pani w kontekście, że masz pannę nie zrobiłeś tego bo...? Inna dupa ci chodzi po głowie albo powiedziałeś ale ona puściła między uszami?

 

Dajesz się manewrować w gierki, Pani sprawdza na ile jesteś do obkręcenia między palcami - jesteś bo zawracasz sobie głowe tą kwestią. 

Więc tak: jesteśmy znajomymi na facebook gdzie co drugie zdjęcie mam z żoną więc myślałem, że to oczywiste. Po drugie już kiedyś mi się zdarzyło, że powiedziałem pewnej lasce, że nie jestem zainteresowany więc spotkałem się z tekstem "chyba masz o sobie zbyt duże mniemanie" i że nie miałą nic na myśli a ja sobie za dużo pomyślałem... co roku mam trochę konferencji a w mojej pracy 95% to kobiety i podobne sytuacjie czasami wychodzą... a nie chce sobie spieprzyć środowiska w którym pracuje.

Dziękuję za komentarze. Należy się tu jeszce jedno wyjaśnienie. Z racji wykształcenia i zainteresowań utrzymuję kontakt z wieloma osobami, także koresponduję z innymi mężczyznami i kobietami z całego świata. Wśród przyjaciół mam osoby obu płci i często właśnie poznawaliśmy się w podobnych sytuacjach (kurs, konfa, studia podyplomowe) jednak nigdy nikt nie zadawał mi takich pytań i rzadko dochodziło do dwuznaczności. Potem wszedłem w tematykę redpillową ale nie chcę dopuścić do sytuacji, w której ja myślę przyjaźń a druga osoba chce czegoś więcej, z drugiej strony jeśli propozycja nie pada wprost nigdy nie można być pewnym intencji. 

Dzięki za odpowiedzi stwierdziłem, że tutaj nie chodzi o przyjaźń więc wygaszam znajomość. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, BernardN said:

Dzięki za odpowiedzi stwierdziłem, że tutaj nie chodzi o przyjaźń więc wygaszam znajomość. 

Weź jeszcze pod uwagę to że są kobiety dla których twoje małżeństwo nic nie znaczy, mające doświadczenie z takimi "niedostępnymi żonatymi facetami" (to dla nich dodatkowy bodzieć, które myślą zdobędę go za wszelką cenę bo uważam że jest wartościowy jako potencjalny ojciec mojego dziecka) one badają grunt powoli, na początku stabilnie, ale tutaj widocznie jest zawodniczka która przypuszcza atak bardziej bezpośrednio. Ponieważ nie masz wciąż dzieci jesteś dla niej celem. To po prostu Hipergamia. Jak jej odpuścisz możesz za chwilę być zachęcony dużo bardziej bezpośrednio,np. tu Ci podwinie spódniczkę, tu się gdzieś otrze o Ciebie, złapie za krocze - Możesz się tego potencjalnie spodziewać. 
Pierwszy przykład. Poszliśmy ze znajomymi dużą paczką do klubu (moja żona na delegacji) i koleżanka która wiedziała że jestem po ślubie, zaczęła taki taniec z ocieraniem dupką że wierz mi ledwo się powstrzymałem... Kręciła mnie ale obiecałem sobie że tego nie zrobię bo miałem żonę.

Drugi przykład. Sąsiadka która miała romans z moim żonatym kumplem z dwójką dzieci. W sumie mieli trójkę dzieci ale on się nie rozwiódł bo tamtą też kochał.  Jak sąsiadka namówiła go namówiła do 3 dzieci... Nie wiem, nie wnikam.


Są takie harpie że dla nich twój ślub nic nie znaczy. Kwestia jest taka co Ty z tym zrobisz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.03.2020 o 20:09, BernardN napisał:

żeby nie psuć sobie atmosfery podczas kolejnych miesięcy wspólnych zajęć

trzeba

W dniu 7.03.2020 o 20:09, BernardN napisał:

Odciąć się od niej i siedzieć z kimś innym

Już sobie odpowiedziałeś na problem , ale jednak 

 

W dniu 8.03.2020 o 08:12, Jaśnie Wielmożny napisał:

Dajesz się manewrować w gierki, Pani sprawdza na ile jesteś do obkręcenia między palcami - jesteś bo zawracasz sobie głowe tą kwestią. 

Kretynizm czy gadzi mózg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.