Skocz do zawartości

Młode małżeństwo + dziecko MOJA HISTORIA


Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, dreamplayer napisał:

3 nie lubiły, dwie - byłeś z nimi parę miesięcy, dopiero jedna to jakiś tam dowód. JEDNA NA 6.

Stary - to ja je ruchałem, a nie Ty. Litości - jeszcze mi czlowiek z neta będzie pisał, że wie lepiej ode mnie, co lubiła kobieta, która była ze mną 3 lata i która o tym pisała, fantazjowała, która robiła to z chęcia. LATAMI. ? (jeśli nie zrozumiałeś: z tych trzech staż wyglądał następująco: 5 lat, 3 lata, 9 miesięcy).

 

Jeśli tak ma wyglądać ta dyskusja, to odpadam, sorry. Nic osobistego. Skończy się jedynie pyskówką albo bitwą na chwyty erystyczne, a przecież to nie ten wątek.

 

@webber

 

Jeszcze jedna mnie naszła myśl. jak wy się za tego anala zabraliście?

 

Bo z opisu wynika, że ruchałeś ją raz a potem był zonk.

 

Wiesz, ja z moją partnerką najpierw robiliśmy pieszczoty paluchami (przy czym ona często bawiła się tak sama w życiu, więc to nie było dla niej nic nowego, ale mam sporo grubsze paluchy od niej...), potem zabawkami, dopiero po dłuższym czasie był stosunek. W dodatku mam niedużego fiuta, więc nie było to nic niesamowitego. mam 15 cm długości, 13 obwodu.

 

Z opisu u Ciebie wynika, że załadowałeś Pani sprzęt prawie bez żadnych treningów (bo wcześniej nie lubiła).

 

Czy przypadkiem nie zafundowałeś jej niemiłych przeżyć? Jeżeli masz duży sprzęt, to mogę sobie wyobrazić, że zafundowałeś Pani niezłą orkę.

Np. po seksie z Tobą mogła cierpieć miesiącami (np. szczelina - niestety tkanka w środku bez odpowiedniego nawilżenia i przygotowania potrafi pęknąć).

 

Nie każdy przyzna się do czegoś takiego. Niektórzy ludzie się wstydzą - przyznać, czy iść do lekarza i leczyć. A to STRASZNIE boli. Miałem.

 

Jestem w stanie sobie wyobrazić, że po takim doświadczeniu Pani warczy na Ciebie, gdy dotykasz jej dupy.

 

Rozmawiałeś z nią o tym?

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, radeq napisał:

daje daje, ale komuś innemu ;) 

laski w łóżku są zdolne do wszystkiego, kwestia dużej różnicy w smv i jest miazga wręcz :D albo borderka ewentualnie ;) 

Aha, czyli jak zaistnieją wyjątkowe okoliczności (czad o dużej przewagi SMV) to laski kochają seks. I to ma być dowód, że kobiety mają taki sam popęd jak my? Aha. Ja bym powiedział, że właśnie dowiodłeś czegoś dokładnie odwrotnego, ale co ja tam wiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kimas87 napisał:

Siemanko dotrwałem do końca Twojej historii. Powiem tak typowy schemat pary z długim stażem, na początku ogień sex kiedy chcesz, jaki chcesz po czasie spadek dopraszanie się i tak dalej. To bardzo częstej zjawisko. Moim zdaniem przestałeś ją pociągać, ale nie zrozum mnie źle. Pociągać w takim sensie, aby ona stawała na rzęsach. Ja mam na to jedną radę może kontrowersyjna, ale pomoże. Inna kobieta, ale nie chodzi mi o zdradę. Ona musi widzieć, że w około Ciebie kręcą się kobiety wtedy ogień wróci. 

 

Podam Ci przykład na sobie spotykałem się z pewną mamuśka sex był ostry, ogólnie spoko ale nie chciała robić wszystkiego czego ja lubię ( bez szczegółów). Jako, że nic jej nie obiecywałem dla mnie był to tylko sex plus miłe spędzenie czasu. Ona widać z czasem chciała czegoś więcej. W między czasie byłem u bardzo atrakcyjnej koleżanki na piwku pogadać. Trochę wypiliśmy i wylądowaliśmy w łóżku. Koleżanka bardzo atrakcyjna mocne 9/10. Powiedziałem jej o tym a ona zaczęła swoje wywody że mnie nie zaspokaja i takie tam. Chyba nie muszę Ci dodawać jaki miałem następny sex ? ;)

 

Jak koło Ciebie zaczną się kręcić inne kobiety to Twoja żona szybko sobie przypomni co to jest lodzik, anal i inne rzeczy wierz mi. 

Trochę się rozkrecilem, aż jestem w szoku ile osób wyświetliło post i odpisało...

 

Dzięki, kręci się kilka lasek, jedna nawet bardzo. Przyznam szczerze że to ukrywam, nie chce żeby myślała że się chwałę czy coś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Stary - to ja je ruchałem, a nie Ty. Litości - jeszcze mi czlowiek z neta będzie pisał, że wie lepiej ode mnie, co lubiła kobieta, która była ze mną 3 lata i która o tym pisała, fantazjowała, która robiła to z chęcia. LATAMI. ? (jeśli nie zrozumiałeś: z tych trzech staż wyglądał następująco: 5 lat, 3 lata, 9 miesięcy).

Brawo, to nawet jeśli wierzyć Twoim opowieściom to mamy 2 kobiety na 6 z którymi byłeś dłużej i które naprawdę lubiły ten sport. 1/3. A i tutaj dane są mocno niepewne. 3 zupełnie nie lubiły - jedna, nie wiadomo, byłeś z nią 9 miesięcy. Chłopie najpierw sam się zakopałeś, a teraz naginasz teorię żeby wyszło na Twoje. Litości to mówię ja. Masa tematów na forum facetów którzy narzekają, że seksu nie ma. Statystyki wejść na strony porno z dużą przewagą mężczyzn, a Tobie dowodów dalej mało.

Nie mam czasu na głupią rozmowę, Twoja umiejętność wyciągania wniosków logicznych mnie załamała. Tobie nawet oczojebne dane nie wystarczą do zrozumienia prostych rzeczy.

 

Niech faceci dalej masowo zakładają tematy, ze po kilku latach seksu nie ma, a Ty i tak będziesz pisał, łeee Panie, one lubią seks i anal tak samo jak my, to po prostu emocji i trzeba dodatkowych, zachęcić, zaszantażować inną kobietą i już chce. No widzisz, że one tak samo to lubią? Ja pierdolę... ściana.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tarnawa napisał:

Jak chcesz na co dzień to musisz wiedzieć co ją martwi i to usuwać. 

Czytałem już wiele tego typu porad - to nic nie daje. Sprawia tylko że widzi że jesteś miękka faja. Mokra się od tego nie zrobi. To jest sprzeczne z Red pill

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dreamplayer napisał:

Nie mam czasu na głupią rozmowę, Twoja umiejętność wyciągania wniosków logicznych mnie załamała.

Pisze to człowiek, któremu jak się napisze, że lubila 3/6, to powie, że lubiła 1/3, bo ta jedna na 100% udaje i tak naprawdę nie lubi.

 

Boże, co ja czytam. Ręce opadają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dreamplayer napisał:

Jeśli ktoś myśli, że jak postraszy kobietę inną kobietą i ona zacznie mu dawać i to oznacza, że zaczął ją podniecać, to chyba jest niepełnosprawny intelektualnie. Zaczęła mu dawać, bo czuje zagrożenie, więc go urabia, a nie dlatego, że on ją podnieca.

 

Kobietę właśnie to zagrożenie podnieca. Fakt że możesz mieć inne, że inna się kręci. Ja to wiem.

Na początku związku są 2 rzeczy które sprawiają że są chętne - widzi w Tobie alfę, jesteś nowy i ja jarasz. Druga rzecz to właśnie niepewność. Jak byłem na studiach i kręciło się wokół mnie sporo lasek to seks był lepszy. Nie dlatego że jej pomagałem czy mnie urabiała. Urabia to się betę żeby zmusić go do ślubu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Pisze to człowiek, któremu jak się napisze, że lubila 3/6, to powie, że lubiła 1/3, bo ta jedna na 100% udaje i tak naprawdę nie lubi.

 

Boże, co ja czytam. Ręce opadają.

Chłopie, czy Ty sam siebie nie czytasz?

2 godziny temu, Januszek852 napisał:

Jedna - totalna kłoda. Nie lubiła nic, klasyk od bólu.

jedna - w ogóle nie chciała anala. Oral ok.

jedna - było jej w sumie wszystko jedno (zgadzała się na oral/anal), ale nie inicjowała i nie wydawała się mieć z tego frajdy.

jedna - bardzo lubiła jedno i drugie.

dwie - preferowały anal nad seks klasyczny (tak, tak - takie też są), uwielbiały oral (robić i brać). Z jedną z tych dwóch jestem w LTR pięć lat więc to nie jest żadna wersja demo. Z drugą byłem kilka miesięcy więc tutaj nie mam pewności.

Pierwsze trzy nie lubiły. Czwarta lubiła, byłeś z nią 3 lata - jest to dowód. Piąta to Twoja obecna - lubi, jest to dowód. Szósta lubiła, ale byłeś z nią tylko kilka miesięcy.

Czyli tylko DWA potwierdzone przypadki kobiet które naprawdę lubiły ten sport na różne sposoby, pozostałe nie+ jedna niezbadana. DWA. Nie trzy.

TY SAM TO NAPISAŁEŚ!

Nie wspominając, że wystarczy trochę forum poczytać, jak kobiety trzeba szantażować, ze odejdziesz albo że są inne żeby zaczęła dawać na różne sposoby. To jest dowód, że kobiety lubią anal i oral???? To jest kurwa dowód właśnie na coś dokładnie odwrotnego! Osoby która naprawdę by to lubiła nie trzeba szantażować, lol.

Godzinę temu, webber napisał:

Kobietę właśnie to zagrożenie podnieca. Fakt że możesz mieć inne, że inna się kręci. Ja to wiem.

Nie podnieca, tylko Cię urabia, żebyś nie odszedł. Ale wmawiaj sobie dalej, jak chcesz wierzyć, że to podnieta, to wierz. Ktoś kto lubi ten sport nie potrzebuje szantaży żeby to robić.

 

Miałem jedną laskę która lubiła ten sport. Nigdy nie musiałem jej niczym szantażować. Po prostu wystarczyło, że ją kręciłem wizualnie. Tylko to wystarczyło. To i to, że miała libido jak facet. Wiem, że po rozstaniu ze mną ma nowego od kilku lat i dalej bzyka się z nim jak szalona. I nie, gość nie musi udawać alfy, nie musi jej szantażować żadnym odejściem. Ba, ona sama mówiła, że nie kręcą się wokół niego kobiety, nie jest już taki młody.  A dalej wali się z nim jak szalona, bo bardzo to lubi. Anal, oral. Laska ma libido jak facet. TO jest prawdziwe podniecenie i TO jest prawdziwy pociąg seksualny i lubienie seksu na różne sposoby.

 

To i tylko to. W życiu laski nie trzeba nakręcać szantażami. A wiecie czemu? Bo do tego czasu jakbyś cały ten proces nakręcił to laska by już chyba eksplodowała. Nie wytrzymałaby tyle abstynencji od seksu, w życiu, znam ją. Nigdy w życiu by nie czekała aż nakręcisz dramy z innymi kobietami, itd. Jej się chce dymać tu i teraz.

I TO jest prawdziwy popęd seksualny taki jak u faceta i lubienie seksu. A nie dupa którą trzeba nakręcać szantażowaniem, zlituj się :D

 

Ona Ci da, bo się boi, że odejdziesz, a nie ma obecnie nowej gałęzi i tyle. Babom mniej zależy na seksie bardziej na stałym związku i dlatego ona się tak boi - o to chodzi, a nie o żadne podniecenie. Jakby była podniecona to by się rzuciła na Ciebie i ściągała Ci majty, a nie musiałbyś wymyślać jakichś dziwnych dram z szantażami.

 

Edytowane przez dreamplayer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

Kolega @Tarnawa pojechał po bandzie (?), ale skupmy się może bracia na pomocy koledze.

 

@webber, są dwa rozwiązania:

 

1. Twoja partnerka nie jest Tobą zainteresowana, zwłaszcza po dziecku o które najwyraźniej chodziło.

2. Twoja partnerka jest pruderyjna, ma niskie libido i zahamowania.

Myślę że wchodzą w grę obie rzeczy. Przy czym pierwsza to niekoniecznie dziecko. Wiem że dużo kobiet łapie na dzieciaka ale my naprawdę mieliśmy wpadkę a może w sumie to nie wpadka? Miałem w dupie czy będzie dziecko czy nie, wydawała się dobrym materiałem na żonę na tamtą chwilę. 

 

Nie jest zainteresowana bo nie kręci jest zazdrosna, ot co. 

 

Rozstanie na obecną chwilę nie wchodzi w grę - romans owszem. 

Godzinę temu, orkest napisał:

@Tarnawa@dreamplayer

@webber

Jesteś zdecydowany na pracę nad tym związkiem, wierzysz, że coś z tego będzie, jesteś gotów na jakieś poświęcenie, czy nosisz decyzję o rozstaniu od dłuższego czasu i skłaniasz się ku temu? 

Hm, jakby to określić. Jestem gotowy na pracę nad sobą. Nie chodzi też o pracę nad związkiem. Po prostu albo się dostosuje albo znajdę na boku jakieś dupy (dla samego seksu) a z nią to ja będę robił pańszczyznę. Tak myślę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dreamplayer napisał:

jedna - bardzo lubiła jedno i drugie.

dwie - preferowały anal nad seks klasyczny

Człowieku, czy ty masz jakiś problem z czytaniem, myśleniem, logiką? ?

 

Patrz:

JEDNA LUBIŁA

DRUGA PREFEROWAŁA (=LUBIŁA BARDZIEJ NIŻ VAGINAL)

TRZECIA PREFEROWAŁA (=LUBIŁA BARDZIEJ NIŻ VAGINAL)

1+1+1=3

CZWARTEJ BYŁO TO OBOJĘTNE (w jakim świecie obojętność = antypatia?)

PIĄTA NIE LUBIŁA

SZÓSTA TEŻ NIE

 

Lubiące: 3/6

Obojętne: 1/6

Nielubiące: 2/6

 

Twoje wynurzenia, domysły, że ktoś udaje przez 9 miesięcy skrycie nienawidząc tego, co robi nie mają żadnej wartości merytorycznej. Równie dobrze możesz domniemywać, że te dwie skrycie uwielbiały i ma to taką samą wartość.

 

Lecisz do ignora, bo szkoda mi czasu i zaśmiecania wątku na głupie dyskusje z trollem.

Dobrej nocy, bez odbioru.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Taboo napisał:

To raczej nie jest tematem tego wątku.

 

@webber

 

nie rozumiem czemu tak na tym analu się zafiksowałeś? Niepotrzebnie też tak mocno na ten sex się ślinisz, to też moze być odpychające. Oczekiwania nigdy do końca nie były dobre. Z tego co napisałeś mocno czuć Twoją flustrację. Dużo uzależniasz od sexu powodzenie w związku. Oczywiście nie zrozum mnie źle, to jest ważne i pokazuje dużo jeśli chodzi o zaangażowanie. Kobiety sa mistrzami w wyczuwaniu takich rzeczy, na czym facetowi najbardziej zależy i wykorzystują to. 

 

Piszesz o red pilu i zmianie zachowań, fajnie, to jest ważne. Ale jak coś jest nienaturalne może wywoływać właśnie taką reakcję jak opisałeś:

Może zastanów się najpierw nad sobą i swoim zachowaniu zanim zaczniesz wieszać sy na kobietę czemu nie popuszcza Ci zwieracza?

W analu chodzi o dominację, prawdopodobnie właśnie dlatego mi tak na tym zależy. Przecież anal nie jest przyjemniejszy od szpary, chodzi o psychologię. 

 

Myślę że możesz mieć rację z tym nienaturalnym podejściem do nowości. Generalnie całe zachowanie i podejście do zwiazku mi się zmieniło więc to jest naturalne, natomiast muszę popracować nad kwestiami łóżkowymi.

 

Jest jeden duży plus zmiany zachowania - mam seks na żądanie ale klasycznie, bez ognia i często z wyrzutem bądź krzywymi spojrzeniami. A na to nie mam ochoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Januszek852 napisał:

Stary - to ja je ruchałem, a nie Ty. Litości - jeszcze mi czlowiek z neta będzie pisał, że wie lepiej ode mnie, co lubiła kobieta, która była ze mną 3 lata i która o tym pisała, fantazjowała, która robiła to z chęcia. LATAMI. ? (jeśli nie zrozumiałeś: z tych trzech staż wyglądał następująco: 5 lat, 3 lata, 9 miesięcy).

 

Jeśli tak ma wyglądać ta dyskusja, to odpadam, sorry. Nic osobistego. Skończy się jedynie pyskówką albo bitwą na chwyty erystyczne, a przecież to nie ten wątek.

 

@webber

 

Jeszcze jedna mnie naszła myśl. jak wy się za tego anala zabraliście?

 

Bo z opisu wynika, że ruchałeś ją raz a potem był zonk.

 

Wiesz, ja z moją partnerką najpierw robiliśmy pieszczoty paluchami (przy czym ona często bawiła się tak sama w życiu, więc to nie było dla niej nic nowego, ale mam sporo grubsze paluchy od niej...), potem zabawkami, dopiero po dłuższym czasie był stosunek. W dodatku mam niedużego fiuta, więc nie było to nic niesamowitego. mam 15 cm długości, 13 obwodu.

 

Z opisu u Ciebie wynika, że załadowałeś Pani sprzęt prawie bez żadnych treningów (bo wcześniej nie lubiła).

 

Czy przypadkiem nie zafundowałeś jej niemiłych przeżyć? Jeżeli masz duży sprzęt, to mogę sobie wyobrazić, że zafundowałeś Pani niezłą orkę.

Np. po seksie z Tobą mogła cierpieć miesiącami (np. szczelina - niestety tkanka w środku bez odpowiedniego nawilżenia i przygotowania potrafi pęknąć).

 

Nie każdy przyzna się do czegoś takiego. Niektórzy ludzie się wstydzą - przyznać, czy iść do lekarza i leczyć. A to STRASZNIE boli. Miałem.

 

Jestem w stanie sobie wyobrazić, że po takim doświadczeniu Pani warczy na Ciebie, gdy dotykasz jej dupy.

 

Rozmawiałeś z nią o tym?

 

 

 

 

 

 

Ciężko się z nią rozmawiać na te tematy. Nie dodałem tego w opisie ale właśnie nie ma opcji żeby pogadać. Jak coś zaczynam dopytywać to zaraz dostaje wiązankę że mam do niej pretensje czy coś. Jest bezkrytyczna, nawet sama wobec siebie (jak to kobieta). Jedyna odpowiedź to to że nie lubi tego.

Nie miałem jej jak przygotować bo właśnie nie dawała nawet dotknąć. Tzn czasami przy minecie mogłem wsadzić czubek ale to dosłownie kilka razy w ciągu 10 lat. 

Fiuta nie mam dużego, wymiary podobne do Twojego. Nic jej nie rozerwalem, wiem jak się do tego zabrać. Problem jest taki że skorzystałem z okazji i nie było opcji żeby jej się podobało. Co do samego przebiegu to przed miała jeden orgazm i później po analu po jakiejś godzinie dostała drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pozytron napisał:

JPRDL, 4 minuty kaswałem twoją wypowiedź. Moja odpowiedź? Zrzsuć kilogramy. Trenuj ostro i tyle. Jedz dużo.

Kilogramy zrzuciłem, trenuje ile wlezie, mam pewnie ok 18% BF i nigdy nie wyglądałem i nie czułem się że swoim ciałem tak dobrze jak teraz. 

5 minut temu, Komti napisał:

Napisałeś, że był okres czasu kiedy byłeś spasiony plus alko, zioło etc. Jak długo to trwało, jak wyglądała wtedy relacja z żoną, w szczególności sprawy łóżkowe? 

Hm, tak poważnie to pewnie ze 2 lata przesadzałem z alko i zielskiem, jak odstawiłem to wziąłem się za siebie i waga też spadła. Seks był, rzadziej ale był. Jednak jej podejście do tych rzeczy za bardzo się nie zmieniło, w sensie ona bardzo mało mówi a ja nie dopytuje. Może częściej inicjuje (wcześniej raz na 3 msc może, teraz 1-2 razy na 1-2 msc)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852

Dla mnie Twój poziom wnioskowania logicznego jest tragiczny. W ogóle nie umiesz myśleć logicznie. Jak osoba, która może przez 80% czasu całego związku w ogóle nie uprawiać analu/oralu jak np u @webber jak zgaduje, może lubić ten anal i oral tylko potrzebuje dodatkowej stymulacji? To się jedno z drugim wyklucza. To jest tak jakbyś próbował przekonywać, że jakiś gość który przez cały rok nie ćpa mimo koki rozłożonej na stole jest ćpunem, tylko potrzebuje dodatkowych emocji aby go zachęcić :D

"No słuchaj, on potrzebuje specjalnej scenerii, rozłóż mu tę kokę na czerwonym dywanie i zobaczysz, że przyćpa! No ćpun jak nic !".

 

Zacznij kolego myśleć logicznie, bo ręce opadają.

Kobiety mają dużo niższe libido od mężczyzn i anal czy oral je w większości nie kręcą, a to, że potrzebują wyjątkowych okoliczności lub szantażu że odejdziesz jest właśnie na to najlepszym dowodem.

Znam dziewczynę która naprawdę lubi ten sport i trwa to latami ze swoim facetem i nigdy nie musiał on tworzyć jakichś dziwnych szantaży. Pierdoli się z nim ciągle, na różne sposoby, w aucie, w windzie, mimo stażu związku chyba 6 lat. Ona po prostu ma libido jak facet i naprawdę lubi anal i oral, a nie urabia Ciebie naiwniaku który myślisz, jak to Twoja kobieta kocha anal i oral :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dreamplayer napisał:

@Januszek852

Dla mnie Twój poziom wnioskowania logicznego jest tragiczny. W ogóle nie umiesz myśleć logicznie. Jak osoba, która może przez 80% czasu całego związku w ogóle nie uprawiać analu/oralu jak np u @webber jak zgaduje, może lubić ten anal i oral tylko potrzebuje dodatkowej stymulacji? To się jedno z drugim wyklucza. To jest tak jakbyś próbował przekonywać, że jakiś gość który przez cały rok nie ćpa mimo koki rozłożonej na stole jest ćpunem, tylko potrzebuje dodatkowych emocji aby go zachęcić :D

"No słuchaj, on potrzebuje specjalnej scenerii, rozłóż mu tę kokę na czerwonym dywanie i zobaczysz, że przyćpa! No ćpun jak nic !".

 

Zacznij kolego myśleć logicznie, bo ręce opadają.

Kobiety mają dużo niższe libido od mężczyzn i anal czy oral je w większości nie kręcą, a to, że potrzebują wyjątkowych okoliczności lub szantażu że odejdziesz jest właśnie na to najlepszym dowodem.

Znam dziewczynę która naprawdę lubi ten sport i trwa to latami ze swoim facetem i nigdy nie musiał on tworzyć jakichś dziwnych szantaży. Pierdoli się z nim ciągle, na różne sposoby, w aucie, w windzie, mimo stażu związku chyba 6 lat. Ona po prostu ma libido jak facet i naprawdę lubi anal i oral, a nie urabia Ciebie naiwniaku który myślisz, jak to Twoja kobieta kocha anal i oral :D

Rozumiem Twój punkt widzenia ale są w takim przypadku 3 opcje:

- żyjesz tak dalej i godzisz się na to jak jest

- odchodzisz i szukasz laski o której napisałeś a nie jest łatwo taka trafic zwłaszcza żeby się związać i to trwało

- stosujesz strach i grasz tak żeby jej się chciało to robić ze mną

 

Mi najbardziej pasuje ostatnia opcja.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wbbber, robisz wszystko tak jak trzeba. Przy założeniu, że ona jest chuda ciągle. Bo jak z niej pulpet to wiesz...

 

Jeśli coś jest nietak, a chcesz jej atencji, to trenuj. Trening fizyczny i nic więcej. Żadna logikq do baby nie przemówsz ponad twój płaski brzuch. To działa w dwie strony. I obie strony kłamią. Ja tam mam kogo kochać, ale kobiety kochać nie potrafią. Zapamiętaj to.

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, webber napisał:

Rozumiem Twój punkt widzenia ale są w takim przypadku 3 opcje:

- żyjesz tak dalej i godzisz się na to jak jest

- odchodzisz i szukasz laski o której napisałeś a nie jest łatwo taka trafic zwłaszcza żeby się związać i to trwało

- stosujesz strach i grasz tak żeby jej się chciało to robić ze mną

 

Mi najbardziej pasuje ostatnia opcja.

I ja Ciebie rozumiem, choć na Twoim miejscu rozwiązałbym to jeszcze inaczej. Po prostu poszedł na divy. Żadna to zdrada, przecież to diva a nie normalna kobieta, poruchasz sobie dobrze, a Twoja kobieta widząc Twój spokój i nie naleganie być może sama zacznie się kleić.

Divy to rozwiązanie dobre długofalowo w związku, jak będą problemy z seksem nie musisz od razu kończyć związku jak Wam dobrze - idziesz na divy, poruchasz sobie dobrze i związek dalej masz. A jak się Twojej kobiecie jeszcze zechce to nie wyrobisz z tym seksem- divy+Twoja kobieta haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kimas87 napisał:

Jak koło Ciebie zaczną się kręcić inne kobiety to Twoja żona szybko sobie przypomni co to jest lodzik, anal i inne rzeczy wierz mi. 

To jest chyba najlepsza możliwa rada i dzięki wielkie że mi o tym przypomniałeś. Jest problem przy obecnej kwarantannie ale coś wymyślę. Muszę przestać ukrywać rozmowy z koleżankami i wrócić do dread planu.

2 minuty temu, dreamplayer napisał:

I ja Ciebie rozumiem, choć na Twoim miejscu rozwiązałbym to jeszcze inaczej. Po prostu poszedł na divy. Żadna to zdrada, przecież to diva a nie normalna kobieta, poruchasz sobie dobrze, a Twoja kobieta widząc Twój spokój i nie naleganie być może sama zacznie się kleić.

Divy to rozwiązanie dobre długofalowo w związku, jak będą problemy z seksem nie musisz od razu kończyć związku jak Wam dobrze - idziesz na divy, poruchasz sobie dobrze i związek dalej masz. A jak się Twojej kobiecie jeszcze zechce to nie wyrobisz z tym seksem- divy+Twoja kobieta haha

To też jest opcja. Próbowałem i jednak kiepsko się po tym czuje. Jest strach że coś złapiesz, te łóżka są obrzydliwe... 

 

Jest dobre rozwiązanie - ruchanie na boku (sam seks i się dobrze ukrywać, jak nie divy to dupa na boku) + plan strachu. Tak żeby jej się zachciało. Tak jak pisałem odchodzić nie chce, pomimo jej wad to dobra dziewczyna. Muszę pracować nad sobą i wyzwolic w niej co nieco.

 

Taki przykład - w zeszłym roku pojechałem na cały dzień z kolegami na zawody na drugi koniec Polski. Żona się wieczorem ruchała ze mną jak nigdy (a raczej mnie ruchała).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dreamplayer napisał:

I ja Ciebie rozumiem, choć na Twoim miejscu rozwiązałbym to jeszcze inaczej. Po prostu poszedł na divy. Żadna to zdrada, przecież to diva a nie normalna kobieta, poruchasz sobie dobrze, a Twoja kobieta widząc Twój spokój i nie naleganie być może sama zacznie się kleić.

Divy to rozwiązanie dobre długofalowo w związku, jak będą problemy z seksem nie musisz od razu kończyć związku jak Wam dobrze - idziesz na divy, poruchasz sobie dobrze i związek dalej masz. A jak się Twojej kobiecie jeszcze zechce to nie wyrobisz z tym seksem- divy+Twoja kobieta haha

Głupi pomysł. Toż to zdrada.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, webber napisał:

To jest chyba najlepsza możliwa rada i dzięki wielkie że mi o tym przypomniałeś. Jest problem przy obecnej kwarantannie ale coś wymyślę. Muszę przestać ukrywać rozmowy z koleżankami i wrócić do dread planu.

Niestety kilku braci źle odebrało tą radę i uznało aby kogoś na siłę zwerbować to nie o to chodzi. Pisząc ,, w około Ciebie kręcą się kobiety " nie miałem na myśli szukanie pierwszej lepszej na siłę. Chodzi o to, że swoją pewnością siebie, poczuciem humoru je przyciągasz one chcą z Tobą przebywać i to zawsze działa. Powiedz mi jak to jest, że żona potrafi kilka lat odnawiać mężowi sexu, a z kochankiem potrafi bzykać się podczas 15 minutowego lanchu? 

 

Chodzi o emocje i tak zwany efekt nowej miotły. Skoro żona nie chce sexu i notorycznie odmawia to po prostu przestałeś się jej podobać, albo ma niski poziom libido w co wątpię. Marek kiedyś nagrał chyba swoją najlepszą audycję na kanale. 

 

,, Przy mężu stypa, przy kochanku ruja " 

 

Coś takiego nie chce pomylić najwyżej bracia mnie poprawią to była stara audycja :). I Marek tam świetnie opisuje to o czym Ty piszesz. Mąż myśli, że jego żona nie chce sexu bo jakieś zmiany hormonalne a przy kochanku robi rzeczy jakich on w poro nie widział. Nic nie sugeruje ;) tylko chce nadać ton w którą stronę powinieneś pokierować myślenie. 

6 godzin temu, webber napisał:

Taki przykład - w zeszłym roku pojechałem na cały dzień z kolegami na zawody na drugi koniec Polski. Żona się wieczorem ruchała ze mną jak nigdy (a raczej mnie ruchała).

I to jest właśnie to o czym często pisze. Zacznij wychodzić z domu, pokaż że ludzie Cię lubią i chcą przebywać w Twoim towarzystwie. Żona resztę urobi w głowie ( może ma inną, młodszą ) i będzie sex jak z bajki. 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, webber napisał:

Hm, tak poważnie to pewnie ze 2 lata przesadzałem z alko i zielskiem, jak odstawiłem to wziąłem się za siebie i waga też spadła. Seks był, rzadziej ale był. Jednak jej podejście do tych rzeczy za bardzo się nie zmieniło, w sensie ona bardzo mało mówi a ja nie dopytuje. Może częściej inicjuje (wcześniej raz na 3 msc może, teraz 1-2 razy na 1-2 msc)

Jeżeli przez taki okres czasu miałeś tąpnięcie - mam na myśli atrakcyjność, ramę, psychikę - to odwrócenie tych skutków też trwa. Możliwe właśnie dlatego, że w tym czasie ukazałeś jej psychiczną słabość np. rozczulanie się nad sobą(nie mylić z czułością wobec żony) . Samo późniejsze kozaczenie w łóżku nie nawilży Ci partnerki z automatu .

Jeśli będziesz konsekwentny w wprowadzaniu zmian to przyjdą efekty. Sprawa jest delikatna, nastaw się bardziej na proces, a nie rezultat bo to rodzi frustrację. 

Edytowane przez Komti
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Pozytron napisał:

@wbbber, robisz wszystko tak jak trzeba. Przy założeniu, że ona jest chuda ciągle. Bo jak z niej pulpet to wiesz...

 

Jeśli coś jest nietak, a chcesz jej atencji, to trenuj. Trening fizyczny i nic więcej. Żadna logikq do baby nie przemówsz ponad twój płaski brzuch. To działa w dwie strony. I obie strony kłamią. Ja tam mam kogo kochać, ale kobiety kochać nie potrafią. Zapamiętaj to.

Wiem, dzięki za radę :) Krótko, zwięźle i na temat.

6 godzin temu, Komti napisał:

Jeżeli przez taki okres czasu miałeś tąpnięcie - mam na myśli atrakcyjność, ramę, psychikę - to odwrócenie tych skutków też trwa. Możliwe właśnie dlatego, że w tym czasie ukazałeś jej psychiczną słabość np. rozczulanie się nad sobą(nie mylić z czułością wobec żony) . Samo późniejsze kozaczenie w łóżku nie nawilży Ci partnerki z automatu .

Jeśli będziesz konsekwentny w wprowadzaniu zmian to przyjdą efekty. Sprawa jest delikatna, nastaw się bardziej na proces, a nie rezultat bo to rodzi frustrację. 

Poza samym stanem nietrzeźwości raczej żałosny nie byłem. Nie rozczulałem się nigdy nad sobą i to jest duży plus. Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.