Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)

Słuchajcie, miałem przed chwilą taką rozmowę ze znajomym (raczej lepszym niż gorszym). Generalnie dialog przebiegł jakoś w stylu:

A - mój zajomy B - ja

A: Dzięki ale musimy pogadać o bardzo ważnej kwestii.  Ale to kiedy indziej. Mam ci coś do powiedzenia. ...

B: A nie możesz tego teraz krótko w żołnierskich słowach powiedzieć? Skoro to takie ważne?

A: Ważne ale nie że tak powiem natychmiastowe. Poza tym wole o tym pogadać w cztery oczy, a nie na telefonie czy na innym czacie.

Generalnie zastanawiam się... co to ma być? Odnoszę wrażenie, że gościu traktuje mnie co najmniej nie poważnie. Chodzi o to, że to już nie pierwszy raz, gdy występuje taka "poważna sytuacja" i "potrzeba pogadania za jakiś czas w cztery oczy, ale terminu konkretnego nie podam, bo tak". Generalnie sądzę, że znajomy traktuje mnie nie poważnie, a te jego teksty brzmią raczej jak jakieś niepoważne podrywy laski (rzecz jasna chodzi mi tutaj o dziwne próby grania na emocjach, która mają w życiu realnym odniesienie raczej do relacji damsko-męskich, a nie w normalnych znajomościach pomiędzy przyjaciółmi), a nie rozmowy kumpla z kumplem.

Co o tym myślicie?
 

Edytowane przez Hubertius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MaxMen Masz rację. Chodziło mi o to, że... to już nie jest pierwszy raz. Sytuacja powtarza się już parokrotnie i za każdym razem okazuje się to być błahostką, a nie żadną "poważną sprawą". Pytając się was o to miałem na myśli co powinienem zrobić? Dać ostatni kredyt zaufania znajomemu i go wysłuchać? Czy od razu op********, żeby taka sytuacja już nie miała miejsca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie to wkurwia. Również odbieram to podobnie jak Ty. Zauważyłem, że robi tak tylko jeden znajomy, który jest trochę taką życiową miękką fają. Po prostu powiedz mu, żeby tak więcej nie robił bo Cię to denerwuje i potem niepotrzebnie zastanawiasz się o co mogło mu chodzić. Poproś, żeby zawsze mówił od razu o co chodzi, albo niech w ogóle o tym nie wspomina ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym razem to Ty zadzwoń do kumpla i powiedz, że również masz coś mega ważnego do powiedzenia. Rozpal jego ciekawość, rzuć przynętę, ale powiedz, że to nie na telefon. Gdy już się spotkacie, daj mu szanse samemu się dopytać, przypomnieć. Jeżeli zauważysz w jego oczach podniecenie na myśl, ze za chwilę dowie się czegoś ekscytującego, spójrz mu głęboko w oczy, przetrzymaj go jeszcze chwilę i powiedz: w sumie, to kur.a, zapomniałem o co mi chodziło :) 

 

BANG BANG skurwy.ny :)

 

Może to go czegoś nauczy :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym osobiście powiedział, że jak nie potrafi w żołnierskich słowach to nie mam czasu, bo brzmi to jak zaproszenie na rozmowę w sprawie " złotego MLMa, innego niż wszystkie bla bla ". A jeśli kolega robi takie wstępy do drobnych szczegółów życiowych i zdarzało się to w przyszłości to podziwiam Cię, że masz jeszcze do niego cierpliwość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje szansa, że typ jest na podsłuchu i jego arcyważne tajemnice mogą wyjść na jaw, specjalnie zatem nie ustala daty spotkania, bo podalby się na tacy. Po paru razach pewnie miał nadzieję, że załapiesz schemat a ty nic tylko foch, gdy kolega prowadzi życie na krawędzi... eh ta męska przyjaźń...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.