Skocz do zawartości

Kobieta prosi o radę - standard problem (uwaga długie!)


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, red napisał:

Diego pierdolisz jak pewien typek z Częstochowy. Chociaż pierdolisz to nieodpowiednie słowo, on przecież nie pierdoli ^_^

 

No i jak i do czego mam się tu odnieść? ;) A... pierdolę to! ;D

 

@kootas - ale w przywołanym artykule stoi jeszcze jak chuj: - 

 

" Dlaczego tak się dzieje? Naukowcy nie są jeszcze pewni. Być może panie z większym doświadczeniem wiedzą po prostu, co tracą. Natomiast kobiety, które nie miały w życiu wielu partnerów seksualnych, nie mają porównania i nie dążą do wyimaginowanego ideału perfekcyjnego związku.  "

 

więc jeśli traktować to literalnie - to:

- panie z małym doświadczeniem po prostu żyją w matriksie i nie wiedzą, że na świecie dzieją się i inne cuda, zwłaszcza w relacjach męsko-damskich;

- panie z dużym doświadczeniem wyszły z matriksa, posmakowały z niejednego pieca i dopiero mają, kurwa, problem :D

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poświęciłem temu wątkowi trzy godziny życia i mam dwie hipotezy robocze:

1. @TakaOna to inteligentna kobieta, która postanowiła, dla beki, przekonać się, że faceci, którym wydaje się że zrozumieli swoje uwarunkowania, nadal pozostają ich niewolnikami. Scenariusz zabawy typowy: Samica ma problem egzystencjalny, uderza do białych rycerzy, a oni piszą i piszą, i wyprodukowali tak 22 podstrony. Biedne tampony emocjonalne... 

Lekcję przyjmuję z pokorą, dzięki temu dostałem szansę lepszego poznania swoich ograniczeń. Czuję się zobowiązany do dalszej pracy nad sobą, w celu zmiany istniejącej sytuacji.

Jeśli tak, to mam do @TakaOna tylko jedno pytanie, a właściwie propozycję: "Piątek, 4.2.2016, Warszawa, Marszałkowska 53 - Batida (przy Placu Konstytucji). 18.30 będzie ok?"

 

2. @TakaOna była szczera. To niedobrze. Największym problemem nie jest wcale ciało, a przerażający, modelowy pustostan intelektualny. W takiej sytuacji mam pytanie, @TakaOna, napisz proszę, kiedy ostatnio poddawałaś  jakąś teorię/proces krytycznej analizie. Jeśli pytanie jest retoryczne, to napisz, a przede wszystkim odpowiedz sama sobie, dlaczego tego nie robiłaś.

Dziewica intelektualna w wieku lat 30. 

 

A poza tym ogłaszam konkurs - pytanie do wszystkich: W jaki sposób udowodnić że jakaś teoria nie ma zastosowania. 

Kto jako pierwszy udzieli poprawnej odpowiedzi dostanie ode mnie lajka.

Edytowane przez Eldritch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TakaOna napisał:

jak szanowne towarzystwo wyjaśni fakt, że Szwedzi poznają sie po 30 i zawierają związki po 30?

 

I mają ultra niski przyrost natrualny za to zajebisty divorce rate. Pogódź się: nie będzie małżeństwa aż po grób jak tatuś i mamusia. Czas minąl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, greturt napisał:

Tam sie nie da nic wyjasnic. Szwecja to popierdolony kraj.

być może, ale nijak ma się do teorii ewolucji, że przetrwają najsilniejsze najlepiej dostosowane osobniki młode z silnymi.

 

nie pogodzę się , znam 4 pary które się poznały po 30 i są szczęśliwe.Teoria leży

 

1 godzinę temu, lupele napisał:

 

I mają ultra niski przyrost natrualny za to zajebisty divorce rate. Pogódź się: nie będzie małżeństwa aż po grób jak tatuś i mamusia. Czas minąl.

przeskoczyli biologię. Kierowali się czymś więcej niż instynkt reprodukcji/rozmnażania

 

prośba o konkretną instytucję naukową która podpisała się pod RePillem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, TakaOna napisał:

być może, ale nijak ma się do teorii ewolucji, że przetrwają najsilniejsze najlepiej dostosowane osobniki młode z silnymi.

Jak to sie ma nijak??? Szwecja to idealny przyklad, ze przetrwaja najsilniejsze osobniki. Tu nie chodzi tez o to ile kto na klate bierze, ale chodzi tez o sile psychiczna. Z pogromu drugiej wojny swiatowej w wiekszosci przetrwali ci co potrafili zachowac zimna krew. Historia zna wiele przypadkow, ze niewazne kto jak byl zdrowy i silny. Wpadajac do dolu z trupami co przed sekunda dostaly kulke jezeli jakims cudem strzelec chybil to przezyl ten co nie wydal z siebie ani jednego dzwieku uderzajac twarza w czyis jeszcze cieply mozg.

W ogole nie wiem co ten temat wnosi. Tu sie zrobil totalny rozpierdol. Podejmujesz dyskusje, skaczesz na inne tematy, nic tu sie kupy nie trzyma.

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TakaOna napisał:

prośba o konkretną instytucję naukową która podpisała się pod RePillem

 

taka instytucja nazywa się życie

 

zresztą popatrz po sobie - przyszłaś na to forum z problemami przywidywanymi przez tą teorię w wieku również przewidzianym 

 

 

 

Edytowane przez lupele
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, TakaOna napisał:

nie pogodzę się , znam 4 pary które się poznały po 30 i są szczęśliwe.Teoria leży

Moj znajomy ma Alfa Romeo, ktore jezdzi i sie nie psuje. Opinie o awaryjnosci Alfa Romeo sa nieprawdziwe!!!

W sumie juz dawno takich idiotyzmow nie czytalem. Ile ty masz mentalnie? 15lat? Co twoj post to glupszy. To jest prowokacja? Bo jezeli w wieku 30lat piszesz takie bzdury i argumentujesz "a moja kolezanka ma kucyka pony i jej sie udalo dostac pony!" to faktycznie pogodz sie z byciem dumna singielka! Ja pier...

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, TakaOna napisał:

Moi drodzy, tak się składa że czas dotyczy wszystkich, jakość nasienia spada z wiekiem, u męzczyzn też wzrasta ryzyko chorób, im później zapłodni partnerkę.Sa badania na ten temat.

 

Ale was bardziej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, TakaOna napisał:

nie pogodzę się , znam 4 pary które się poznały po 30 i są szczęśliwe.Teoria leży

Sama widzisz wokół siebie, że są takie przypadki, że ludzie się łączą będąc po trzydziestce oboje i mają dzieci, są nawet przypadki zakładania pełnej rodziny w okolicy 40 lat, ale to nie przeczy temu, że kobieta z wiekiem ma coraz mniejszą szanse na taki rozwój sytuacji. Po trzydziestce kobiety, które dobiegły do ściany, przestają liczyć na motylki i wyszukują spokojnego gościa, którego wcześniej olewały, obrączkują by spełnić ważniejszy cel a mianowicie bejbik. 

 

Dam radę, choć nie sądzę, abyś to zrozumiała: nie szukaj szczęścia u innych, bo można je tylko znaleźć w sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, red napisał:

 

Takie luźne rozważania na temat twojego wkładu w forum.

 

Ech "red"! Nareszcie powiedziałeś to wprost! (wcześniej "działałeś" jakoś tak "po babsku" wpierdzielając mi bana za zwyczajną "samoobronę" ;)

 

Widzę od początku lektury różnych wątków, że nawet najdrobniejsze odstępstwa od "przewodniej linii partii" są niemile widziane, zwłaszcza przez "dowództwo".

 

Wchodząc tu, nie zgłosiłem akcesu do "partii". Jestem człowiekiem wolnym (także od sticte mizoginistycznych uprzedzeń) i mówię to, co myślę. Jeśli się to komuś nie podoba, to trudno - jednomyślność w przedmiotowych kwestiach można dziś spotkać chyba w jakichś średniowiecznych rezerwatach - vide częste odniesienia niektórych, wybitnych przedstawicieli szanownego gremium do obyczajowości muzułmańskiej.

 

Uważam, niestety, że postulowane (najchętniej - co wynika z treści wielu tu wypowiadanych kwestii) spędzenie bab do, mówiąc obrazowo, jakiegoś "kur(w)nika" i zyskanie w ten sposób pożądanej nad nimi przewagi jest wyłącznie oznaką słabości. Prawdziwie męska siła nie potrzebuje posiłkować się takimi "ostatecznymi rozwiązaniami kwestii babskiej" :) 

Porzuceni i oszukani przez kobiety faceci powinni być przede wszystkim tym babom wdzięczni - za to, że zostali uwolnieni ze związku, który był de facto fikcją w ich głowach.

I to (ta fikcja) jest tym, wspomnianym przez kogoś tam w innym wątku "bólem dupy".

 

Śmiem jednak twierdzić, że wchodzenie w nowe związki z ufnością w i oparciem się na "ustalonych zasadach postępowania po wyjściu z babskiego matriksu" i tak skończy się dla wielu jedynie kolejnym rozczarowaniem.

Dlaczego tak twierdzę? Bo znam wiele różnych kobiet. Uległe, pokorne i bez "charakteru" zwyczajnie mnie nie kręcą - nie stanowią dla mnie wyzwania. Znam też takie, których nie jestem w stanie "poderwać" - być może dlatego, że nie jestem dla nich "wystarczająco dobry", bo kręcą je inne cechy, niż te, które posiadam - to normalne, nie mam z tym żadnego problemu.

A w "moim targecie" jest taka obfitość "wystarczająco dobrych", że często mam problem, żeby mi za bardzo nie odbiło ;-)

 

I tyle ode mnie w tematyce przezacnego "forum". Nie znalazłem tu niczego, czego bym nie był świadom wcześniej - natomiast jestem lekko rozczarowany miałkością wielu wywodów - stosunki męsko-damskie to bardzo wdzięczny temat, ale sprowadzanie wszystkich kobiet do kategorii "sterowanych emocjami tępych dzid" jest nieporozumieniem.

 

Życzę wszystkim samcom samych sukcesów - nie tyle w tej "ideologicznej walce", co na prawdziwym froncie stosunków męsko-damskich!

 

 

Edytowane przez DonDiego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, tak namiętnie odpisujecie Pani, a może Panu o nicku TakaOna, a mi tu coś brzydko pachnie. Widzę tu strasznie przerysowane podejście do RedPill. Zamiast szukania rady, raczej dostrzegam próbę zdyskredytowania tego forum i idei wokół niego związanych, tak jakby tylko to było celem założenia tu konta. Aż zaczynam podejrzewać pewnego doktora z Częstochowy, piszę teraz zupełnie poważnie. Władzom forumowym polecam dokładnie zlustrowanie profilu TakiejOnej. Przypomnę też że ta Pani (lub ten Pan) niemal na pewno, już pisała tu pod innym nickiem jako womanizer85, nie zostawiając żadnych widocznych śladów dla moderacji w IP itp. Całkiem niezłe opanowanie TOR-a jak na kobietę prawda? ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EnemyOfTheState napisał:

Panowie, tak namiętnie odpisujecie Pani, a może Panu o nicku TakaOna, a mi tu coś brzydko pachnie. Widzę tu strasznie przerysowane podejście do RedPill. Zamiast szukania rady, raczej dostrzegam próbę zdyskredytowania tego forum i idei wokół niego związanych, tak jakby tylko to było celem założenia tu konta.

 

Enemy, przecież to wiadomo  tak gdzieś od 2/3 strony wątku. Nie wiem gdzie Ty widzisz próby pomocy pani TakaOna? To jest tylko okazja na podyskutowanie o pewnych aspektach nie poruszanych w męskiej części forum i spojrzenie na nie z innej strony. Tym lepiej, że są to próby zdyskredytowania forum. Nic tak nie dopinguje do przemyśleń i nie weryfikuje poprawność teorii i wniosków jak negatywne spojrzenie i próba wytknięcia błędów. Tego się boisz? Czy  nie zrozumiałem przesłania tej wypowiedzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, DonDiego napisał:

" Dlaczego tak się dzieje? Naukowcy nie są jeszcze pewni. Być może panie z większym doświadczeniem wiedzą po prostu, co tracą. Natomiast kobiety, które nie miały w życiu wielu partnerów seksualnych, nie mają porównania i nie dążą do wyimaginowanego ideału perfekcyjnego związku.  "

 

więc jeśli traktować to literalnie - to:

- panie z małym doświadczeniem po prostu żyją w matriksie i nie wiedzą, że na świecie dzieją się i inne cuda, zwłaszcza w relacjach męsko-damskich;

- panie z dużym doświadczeniem wyszły z matriksa, posmakowały z niejednego pieca i dopiero mają, kurwa, problem :D

 

Ja bym się w ogóle z mocnym dystansem pochylała nad tak nieopracowanymi danymi, jeśli budować na tym obraz świata. Może w końcu też chodzić o związek pozorny we współwystępowaniu zjawisk.  Niezależnie od płci im większa świadomość wyboru, tym trudniejszy wybór i mniejsze z wyboru są zadowolenie, czyli tym nie da się wyjaśnić raczej takiego wyniku badań, gdy między respondentami płci męskiej a żeńskiej różnice wystąpiły.  Co do kobit mających duży przebieg, to przy takim wyniku badań, sensowniej byłoby przebadać je pod kątem osobowym typu: preferencji dłuższych relacji z ludźmi w ogóle, temperamentalnie otwartości na doświadczenie, poczucia atrakcyjnosci i jego braku, może większej samoświadomości, czyli tego co moze prowadzic i do mniejszej ilości partnerów seksualnych i większej trwałości związków życiowych, a nie tworzyć tezę że zasmakowanie większej ilości penisów zrujnuje małżeństwo kobiety, niezależnie co ta ma pod kopułą, co ją do tego zmotywowało i rzucać w świat. Zabawne przy tym także jest zestawienie z danymi, że mimo wszystko najbardziej opłacalnym z punktu uniknięcia rozwodu jest późne zamążpójście ;)

 

Całkiem z życia, to mi akurat z obserwacji starszych znajomych sprawdza się i wśród kobiet i mężczyzn, że Ci bardzo młodo hajtający się, porozstawali się, wśród rówieśników to jeszcze ciężko powiedzieć jak będzie, za młodzi jesteśmy ;)  

 

1 godzinę temu, EnemyOfTheState napisał:

. Całkiem niezłe opanowanie TOR-a

Do tego nie trzeba zrozumienia ani opanowania TORa, wystarczy miec google ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Pokorna napisał:

Panowie zwróćcie uwagę  po kolei jakie są zadawane pytania przez Panią/Pana TakaOna, to mącenie, a nie pytania kobiety, która ma problemy z zrozumieniem czy ma szanse. 

Czyli dokładnie to, co Ty robisz przez 99,9% czasu na tym forum.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, VascoDaGama napisał:

 

Enemy, przecież to wiadomo  tak gdzieś od 2/3 strony wątku. Nie wiem gdzie Ty widzisz próby pomocy pani TakaOna? To jest tylko okazja na podyskutowanie o pewnych aspektach nie poruszanych w męskiej części forum i spojrzenie na nie z innej strony. Tym lepiej, że są to próby zdyskredytowania forum. Nic tak nie dopinguje do przemyśleń i nie weryfikuje poprawność teorii i wniosków jak negatywne spojrzenie i próba wytknięcia błędów. Tego się boisz? Czy  nie zrozumiałem przesłania tej wypowiedzi?

 

Marek pisał w temacie o dr Kowalskim, że ten regularnie zakłada tu konta i próbuje mącić na forum, żeby potem pisać że tu banuje się tu za wszelkie odmienne poglądy. Dziwne że jakoś ja bana nie mam pomimo, że mam radykalnie odmienne poglądy polityczno-gospodarcze, jak i np. w sprawie ezoteryki (krokodyle itd.) niż admin. Uważam że taką krecią robotę należy szybko namierzać i reagować, bo to szkodzi forum. TakaOna może być zarówno Sławkiem, jak i innym trollem, ale w każdym razie jest typem podejrzanym.

 

Pokorna - zwróć uwagę, że każda kobieta, która się tu zabłąkała i dostała odmienną odpowiedź niż oczekiwana, szybko się z tą wynosiła stwierdzając że to nie forum mężczyzn, tylko gimbaza itp. ;) A tu TakaOna pisze sobie dość kompulsywnie od ponad miesiąca. Serio wydaje mi się ona "sławkopodobna".

 

Zobaczcie też, wysnułem wobec "niej" potężny zarzut, to przestała pisać, zero tłumaczenia się, zanegowania, tylko nagle się zmyła i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.