Laserowa korekcja wzroku, a krótkowzroczność (wydzielony z: Siłownia jako styl życia)

[Tamten Pan]

 

Sztuki walki rzecz zrozumiała, ja też mam zakaz trenowania.

Możesz podnosić ciężary? Brać na klatę? Pchać/ciągnąć ciężkie przedmioty ze względu na wzrok?

 

Byłem u lekarki która robiła mi ten laserowy zabieg i mówiła, że spokojnie na siłownie mogę chodzić. Gdybym miał drugie oko zdrowe to w ogóle niebardzo bym się zastanawiał.

Może nierozsądnie byłoby pchać się w sterydym i jakieś ogromne ciężary/zawody itd, ale ja się nie oszczędzałem, dźwigałem ile mogłem i było wszystko ok.

Natomiast mówiła że nie powinienem nurkować ani skakać na spadochronie, bo tam w gre wchodzą bardzo duże ciśnienia, a to może uszkodzić oko, więc nie warto ryzykować. Po ryju obrywać tez niebardzo.

 

Z tą chudością zaleta jest taka, że moi rodzice oboje wyglądają w wieku ~63 lat na jakieś 50 albo mniej, w wieku mojego ojca większość facetów to wyłysiałe i osiwiałe koguciki z brzuszkami i podwójnym podbródkiem, tymczasem mój ojciec bez prawie żadnych sportów wygląda bardzo dobrze (czasami tylko z tymi śmiesznymi kijkami nordic walking biega po lesie), gdyby uprawiał regularnie jakiś sport i może jadł mniej przetworzonych rzeczy (jeśli to nie pierdolenie z tym calym "przetworzeniem"), to wyglądałby wręcz bardzo zajebiście. Włosy wszystkie ma, kolor zachowany, zakola minimalne, siwy ma tylko zarost, a też nie całkowicie. Szczupły, ale nie chudy, brzuszek minimalny.

Jeśli mam po nim odziedziczyć długą młodość to spoko, mogę jeszcze trochę pobyć chudzielcem

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez Tamten Pan

[deleteduser10]

Po ryju też nie mogę obrywać.

 

Patrz, a ja nurkować z kolei mogę, co skrzętnie wykorzystuje - w tym roku na 7 metrów w jeziorze. Dziwne to wszystko. 

 

Dobre geny po prostu ma Twój ród, podobnie jak mój. Dziadek w wieku 90 lat wyglądał gdzieś na 75.

[Tamten Pan]

Mój w wieku 93 lat uciekł ze szpitala

A co Ty masz z okiem nie tak? Bo dziwna ta rozbieżność.

[deleteduser10]

Mój w wieku 93 lat uciekł ze szpitala

A co Ty masz z okiem nie tak? Bo dziwna ta rozbieżność.

 

Nie z okiem, a z oczami - silną krótkowzroczność -8.25 dioptrii.

[AdrianoPeruggio]

A nie możecie zrobić operacji na oczy? Wtedy i okulary niepotrzebne.

[deleteduser10]

A nie możecie zrobić operacji na oczy? Wtedy i okulary niepotrzebne.

 

Okulary może i niepotrzebne, redukcja wady jest do 0, ale do końca życia i tak pozostajesz krótkowidzem, ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Po laserowej korekcie wzroku, pojawią się często dodatkowe, przykre komplikacje. Kiedyś byłem zdecydowany, teraz się wzbraniam.

[Tamten Pan]

Ja nie mogę, bo oko zdrowe, w mózgu uszkodzony obszar odpowiedzialny za lewe oko. Nie noszę okularów, nie mam wady wzorku jako takiej. Pisałem przecież

Ale wrocmy do tematu masy i siłowni.

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez Tamten Pan

[AdrianoPeruggio]

Okulary może i niepotrzebne, redukcja wady jest do 0, ale do końca życia i tak pozostajesz krótkowidzem, ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Po laserowej korekcie wzroku, pojawią się często dodatkowe, przykre komplikacje. Kiedyś byłem zdecydowany, teraz się wzbraniam.

Po laserowej korekcie też pozostajesz krótkowidzem?

Poza tym jak to możliwe, że redukcja do 0, a i tak pozostajesz krótkowidzem? Nie rozumiem.

[deleteduser10]

Po laserowej korekcie też pozostajesz krótkowidzem?

Poza tym jak to możliwe, że redukcja do 0, a i tak pozostajesz krótkowidzem? Nie rozumiem.

 

Nacinana jest tylko rogówka (laserem). Czyli warstwa wierzchnia. Kształt gałki ocznej pozostaje bez zmian do końca dni.

[AdrianoPeruggio]

Nie rozumiem dalej-słyszałem, że po operacji laserowej nie trzeba w ogóle nosić okularów, więc jak?

[deleteduser10]

Bo nie trzeba. Ale ze względu na punkt skupiania się ogniskowej i załamanie światła (w oku krótkowzrocznym równoległe promienie ogniskowane są przed siatkówką), wynikający z kształtu gałki ocznej (wydłużony), dalej jest się krótkowidzem.

[AdrianoPeruggio]

Przepraszam, ale dalej nie rozumiem. Skoro nie muszę nosić okularów, to nie jestem krótkowidzem, bo gdybym był, to bym musiał nosić przecież.

 

To w końcu po tej operacji widzę idealnie i nie potrzebuję okularów, czy też jestem krótkowidzem-czyli na logikę-dalszych rzeczy nie widzę i muszę mieć okulary dla krótkowidza?

[deleteduser10]

Ja już nie mam do Ciebie siły. Poczytaj sobie w necie na temat laserowej korekcji wzroku. Tak widzisz idealnie, ale nadal jesteś krótkowidzem.

 

Zdarzają sie przypadki, że po operacji, mimo zredukowania wady do zera, narasta znowu do np. -2 dioptrii, bo człowiek nadal róśnie, więc powinno się ją robić po 24-25 roku życia.

[AdrianoPeruggio]

Chodzi o to-bycie krótkowidzem to wada-jak więc mając wadę można widzieć idealnie? Myślałem, że operacja usuwa skutki wady krókowidztwa, ale i przyczynę-czyli krótkowidztwo. Z tego, co piszesz-usuwa same skutki-i skoro ta wada-pomimo operacji-pozostaje, to może się powiększyć pomimo operacji?

[deleteduser10]

Chodzi o to-bycie krótkowidzem to wada-jak więc mając wadę można widzieć idealnie? Myślałem, że operacja usuwa skutki wady krókowidztwa, ale i przyczynę-czyli krótkowidztwo. Z tego, co piszesz-usuwa same skutki-i skoro ta wada-pomimo operacji-pozostaje, to może się powiększyć pomimo operacji?

 

Istotą zabiegu laserowej korekcji wad wzroku jest precyzyjne wymodelowanie kształtu rogówki oka w ten sposób, aby wpadające do oka promienie świetlne były skupiane na siatkówce i tworzyły wyraźny obraz, wcześniej skupiały się przed, ze względu na wydłużony kształt gałki ocznej. Nacina się rogówkę, jest to ingerencja w żywą tkankę, żłobi się w niej taki rowek. Reszta pozostaje bez zmian. Czyli niejako sztucznie przywraca się odpowiednie ogniskowanie światła.

[AdrianoPeruggio]

Aha-czyli tak-jesteś krótkowidzem, ale bez minusów tej sytuacji-czyli widzisz tak, jakbyś nim nie był-już do końca życia?

[deleteduser10]

Tak, jesteś krótkowidzem, z zerową wadą wzroku, która może narosnąć, jeśli zabieg przeprowadzi się zbyt wcześnie. 

[wroński]

A ja się kiedyś jebłem głową w krawężnik i od tego czasu w lewym oku raz mam zamglony obraz a raz nie. To dopiero jaja

[deleteduser10]

A ja się kiedyś jebłem głową w krawężnik i od tego czasu w lewym oku raz mam zamglony obraz a raz nie. To dopiero jaja

 

Odkleja się siatkówka najprawdopodobniej. Ale tylko na brzegach.

[wroński]

Nie, to nie to. Fizycznie z okiem jest wszystko ok. To raczej coś z mózgiem Neurologiczne znaczy

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez wroński

[Damianut]

Jeśli chodzi o choroby oczu to jako małe dziecko, leżałem bokiem w łóżeczku i oglądałem telewizję, i to zrobiło swoje. Miałem zachodzenie oczu, do końca nie pamiętam na czym to polegało, ale w wieku 2 lat miałem okulary + 10 dioptrii. Pojechałem w wieku 8 lat na 10 dni do szpitala na leczenie i ćwiczenia, potem ćwiczyłem codziennie regularnie oczy z pryzmatami i jednym okiem zasłoniętym przez 4 godziny - raz na jedno, raz na drugie oko. Pamiętam jak sobie czasami odsłaniałem, bo chciałem się uczyć, a te ćwiczenie jednak były niekomfortowe. Wada się zmniejszała, szkła były co raz cieńsze, w wieku 17 lat połamałem je i poszedłem na badanie i podobno już nie muszę nosić; ostatnio się badałem i mam zeza ukrytego, ale to było takie całkowicie podstawowe badanie.

Edytowane 19 Grudnia 2015 przez Damianut

[kic-anty]

Nie z okiem, a z oczami - silną krótkowzroczność -8.25 dioptrii.

 

Okulary może i niepotrzebne, redukcja wady jest do 0, ale do końca życia i tak pozostajesz krótkowidzem, ze wszelkimi tego konsekwencjami.

Po laserowej korekcie wzroku, pojawią się często dodatkowe, przykre komplikacje. Kiedyś byłem zdecydowany, teraz się wzbraniam.

Tak samo i ja. Kumpela, która jest okulistką i robi takie zabiegi odradzała mi pomysł zrobienia laserowej korekcji krótkowzroczności. Właśnie ze względu na nieuniknione ryzyko powikłań. Trochę nosiłem soczewki kontaktowe, ale od lat lubię nosić okulary. Siła przyzwyczajenia no i mają swoje zalety.

[Mosze Red]

 

Właśnie ze względu na nieuniknione ryzyko powikłań.

 

- nieuniknione powikłania = pewność

 

nieuniknione ryzyko powikłań to jakiś dziwny twór

[deleteduser10]

Tak samo i ja. Kumpela, która jest okulistką i robi takie zabiegi odradzała mi pomysł zrobienia laserowej korekcji krótkowzroczności. Właśnie ze względu na nieuniknione ryzyko powikłań. Trochę nosiłem soczewki kontaktowe, ale od lat lubię nosić okulary. Siła przyzwyczajenia no i mają swoje zalety.

 

Ja się źle czuje w soczewkach i psychicznie i fizycznie. Nie podobam się sobie bez okularów.

[AdrianoPeruggio]

Tak samo i ja. Kumpela, która jest okulistką i robi takie zabiegi odradzała mi pomysł zrobienia laserowej korekcji krótkowzroczności. Właśnie ze względu na nieuniknione ryzyko powikłań. Trochę nosiłem soczewki kontaktowe, ale od lat lubię nosić okulary. Siła przyzwyczajenia no i mają swoje zalety.

Odradzała ze względu na Twoją sytuację czy odradzała każdemu? Bo sam myślałem o takiej operacji.

 

Z drugiej strony, ludzie robią sobie taki  zabieg.