Skocz do zawartości

Nie pierwszy i nie ostatni.


Raven94

Rekomendowane odpowiedzi

Z góry przepraszam jeśli temat powinien wylądować gdzieś w innym dziale, świeżak jestem.

 

 

Panowie, postanowiłem założyć tutaj wątek ze względów jakby to powiedzieć, myślę że w pewnej formie terapeutycznych i posłuchać waszych rad, może słów otuchy. Postaram się opisać zwięźle, krótko i treściwie o co chodzi. Mianowicie, lat na karku już 26 i tu wpadam z sednem sprawy nie owijając w bawełnę, jestem prawiczkiem. Nie jest ze mną źle tak do końca, poznałem w życiu dwie dziewczyny i relacja z nimi zaowocowała fajnymi historiami, było klasycznie, ze wszystkimi pierdołami, spacerki, rozmowy, przytulasy, całusy i inne sprawy fizyczne, ale jednak twierdze pozostały niezdobyte i oba desanty się nie udały. Straciłem tylko czas, odniosłem porażki, ale staram się wyciągać z tych znajomości lekcję i powoli poznaję zasady gry.

 

Problem jaki mam prócz tego rzeczywistego i wiadomego bycia prawiczkiem jest jakby podzielony na dwie, może trzy części. Doświadczenie jakie zyskałem przy znajomościach z tymi dwiema dziewczynami w moim życiu pokrywa się z innymi historiami, teorią jaką w Internecie, w tym także tutaj przeczytałem. Co z tego wynika? Dziewczyny zeszły mi już kompletnie z piedestału i przestałem białorycerzyć, to dobrze oczywiście. Jednak mimo wszystko teraz patrząc już na nie, nadal z całym szacunkiem, wydają mi się w tej chwili mało porywające i zupełnie pozbawione jakiejkolwiek wyjątkowości. Po prostu mi się już nie chce przechodzić przez te etapy jeszcze raz od nowa z każdą kolejno poznaną dziewczyną. Straciły jakoś na znaczeniu w moich oczach i są dla mnie zupełnie obojętne.


Jednak mimo wszystko wciąż mam nadzieję na stworzenie jakiejś wartościowej relacji z dziewczyną, z którą będzie można pogadać, która będzie miała coś w głowie, bo te wszystkie puste lale mnie nie kręcą zupełnie, może wyglądają spoko, ale wolę przeciętne, mądrzejsze, ogarnięte szare myszki. Można by brutalnie powiedzieć, (przepraszam za wyrażenie) że chciałbym kumpla z cipą, ale ciężko trafić jakiś przyzwoity okaz. Dodam że nie jestem śmiały w kontaktach z dziewczynami i mało polowałem, zagadałem może ze 4 razy w swoim życiu, w krew nie weszło i nie wychodzi to jak wytrawnemu doświadczonemu łowcy.

Za każdym razem nawet jak widzę fajną dziewczynę, którą można by poznać od razu nawet nie startuję, bo mi się przypomina ta obojętność wobec nich, z góry zakładam, że znów będzie taka nijaka jak reszta.

 

Mega problemem jest dla mnie to jak w towarzystwie ktoś wspomni coś na temat mojego braku dziewczyny, mimo że z nikim o tym nie rozmawiałem, że jestem prawiczkiem, niemalże wszyscy to wiedzą. To idzie wyczuć. Niejednokrotnie zostałem przez najbliższe otoczenie pół żartem pół serio wyszydzony przez bycie prawiczkiem i to mnie mega dołuje i frustruje. Nie wiem jak sobie z tym odszczekiwaniem i darciem łacha poradzić. Zmiana towarzystwa nie wchodzi w grę, bo to rodzina, znajomi z którym znam się od dziecka, koledzy, przyjaciele i nawet własny brat. Wielokrotnie słyszałem, że "cipki nawet nie wąchałem" w życzeniach i to przy stole jeszcze z innymi gośćmi życzenia "żebym sobie w końcu poruchał", przegięcie totalne, byłem zupełnie zmieszany i nie wiedziałem jak zareagować, a to zakłopotanie tylko potwierdziło to jaka jest u mnie sytuacja.

 

Wkurwia mnie ta presja narzucana przez resztę stada i to spychanie mnie na bok, patrzenie z góry, bo oni swoje podboje już mieli lata temu i cwaniakują.
Od razu dodam, że wizyta u pań do towarzystwa w grę nie wchodzi, wiem że załatwienie sprawy za pieniądze tylko pogorszy problem i wcale tematu nie załatwi. Było by to przypieczętowanie porażki definitywnie i poddanie się, miałbym do siebie większy żal i zero poczucia satysfakcji z pójścia na łatwiznę. Chcę zdobyć szczyt góry, a nie zapłacić i wjechać na niego kolejką.

 

Podsumowując:

  1. Szanuję kobiety, ale nie widzę w żadnej jak na razie jakiejkolwiek wyjątkowości, stały się takie bezpostaciowe.
  2. Do zatknięcia flagi na szczycie potrzebuję jednak procesu i wchodzenia na ten szczyt, wybranie łatwiejszych opcji odpada. Potrzebuję relacji. (wiem że te dwa punkty mogłyby się wzajemnie wykluczyć, bo piszę o relacji, a wyjątkowości nie jestem w stanie już zobaczyć, ale być może będę mógł ją nadać w jakiś sposób)
  3. Najgorsze w byciu prawiczkiem nie jest bycie prawiczkiem samo w sobie, najgorsza jest "szydera" osób najbliższych, znajomych, kolegów, przyjaciół, czy rodziny i z tym niejako mam największy mega problem, który mnie zajebiście frustruje, to traktowanie z góry, bo ja dziewczyny nigdy nie miałem na dłużej i nie wiem gdzie się wsadza nawet. Z tym zupełnie nie umiem i nie wiem jak sobie poradzić, bo każde odpysknięcie i nerwowa reakcja tylko utwierdza to że z kobietami i seksem mam problem. Jak z tym wygrać?

    Przepraszam również za brak akapitów i wcięć w tekście, ale jeszcze nie ogarnąłem do końca edycji tekstu tutaj. Po cichu liczę, że mnie dobrze przyjmiecie i nie pojedziecie po mnie jak reszta ludzi z mojego otoczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Raven94 napisał:

Zmiana towarzystwa nie wchodzi w grę, bo to rodzina, znajomi z którym znam się od dziecka, koledzy, przyjaciele i nawet własny brat. Wielokrotnie słyszałem, że "cipki nawet nie wąchałem" w życzeniach i to przy stole jeszcze z innymi gośćmi życzenia "żebym sobie w końcu poruchał", przegięcie totalne, byłem zupełnie zmieszany i nie wiedziałem jak zareagować, a to zakłopotanie tylko potwierdziło to jaka jest u mnie sytuacja.

Rodzina czy nie, ja bym się od nich odsunął na bok. Innymi słowy wyje**łbym ich ze swojego życia. Jeśli teraz Cię w ten sposób policzkują, to ciekawe co będzie gdy będziesz faktycznie potrzebował czyjejś pomocy. Czy Ci wtedy pomogą? 

 

4 godziny temu, Raven94 napisał:

Wkurwia mnie ta presja narzucana przez resztę stada i to spychanie mnie na bok, patrzenie z góry, bo oni swoje podboje już mieli lata temu i cwaniakują.

 

4 godziny temu, Raven94 napisał:

Szanuję kobiety, ale nie widzę w żadnej jak na razie jakiejkolwiek wyjątkowości, stały się takie bezpostaciowe.

 

Nie każdy jest stworzony do bycia w związku. Tutaj sam napisałeś, że nie zależy Ci na znalezieniu kobiety, ale jest presja ze strony rodziny, znajomych.

 

Pomyśl o plusach bycia singlem. Może Twoi koledzy Ci zazdroszczą? Nie musisz wydawać kasy na dziewczynę, dzieci, możesz robić co chcesz i gdzie chcesz i nie pytać nikogo o pozwolenie.

4 godziny temu, Raven94 napisał:

Najgorsze w byciu prawiczkiem nie jest bycie prawiczkiem samo w sobie, najgorsza jest "szydera" osób najbliższych, znajomych, kolegów, przyjaciół, czy rodziny i z tym niejako mam największy mega problem, który mnie zajebiście frustruje, to traktowanie z góry, bo ja dziewczyny nigdy nie miałem na dłużej i nie wiem gdzie się wsadza nawet. Z tym zupełnie nie umiem i nie wiem jak sobie poradzić, bo każde odpysknięcie i nerwowa reakcja tylko utwierdza to że z kobietami i seksem mam problem. Jak z tym wygrać?

Jak już wcześniej napisałem, ja bym takich znajomych kopnął w dupę. A rodzinę? A gdzie jest napisane że rodzina zawsze musi być wobec Ciebie w porządku? Moja dla przykładu jest do niczego, nigdy nie czułem że ktoś mnie w niej chciał.

 

4 godziny temu, Raven94 napisał:

Po cichu liczę, że mnie dobrze przyjmiecie i nie pojedziecie po mnie jak reszta ludzi z mojego otoczenia.

Pamiętaj, że czasami lepiej dostać w pysk na otrzeźwienie, niż dalej brnąć w fałszywe przekonania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w dokładnie takiej samej sytuacji jeszcze nie dawno. Da się wyczuć, że kutasa nie chcesz pakować byle gdzie mimo tego, że by się dało. Pozostań przy swoich standardach i nie rób nic głupiego żeby tylko zaspokoić swoje towarzystwo. Zastanów się dlaczego szydzą i poproś ich o foty tych modelek, które tak licznie zaliczali. Może się okazać bardzo miernie. Jeśli jesteś ogarnięty to inni to wiedzą i ten typ żartów nie powinien być dla Ciebie problemem, przemyśl to.

 

Dużym niedocenionym pozytywem Twojej sytuacji jest to, że naturalnym jest dla Ciebie bycie samemu i potrafisz tak funkcjonować. To bardzo przydatna umiejętność. Niektórzy nie potrafią wytrzymać bez kobiety i nie odnajdują się sami, pozapominali jak to jest. 

 

Pamiętaj, że seks z byle kim to wielkie ryzyko i większość forum tego nie przyzna, bo chłopaki mają na koncie multum div, mężatek, samotnych matek i borderek. Konsekwencji nie trzeba wymieniać. Od najgorszych jak wpadka z patusiarą, kłopoty z prawem, po tej bardziej lajtowe jak choroby.

 

Uważaj tylko, jak już trafisz fajną dziewczynę żebyś nie popłynął emocjonalnie. Mimo wiedzy z forum, oberwiesz mocną dawką dopaminy na mózg i łatwo będzie Cię urobić a po utracie tej jedynej, pierwszej, innej niż wszystkie, będziesz miał koszmary. Tak tylko mówię na otuchę i żeby nie powielać błędów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Raven94 napisał:

Najgorsze w byciu prawiczkiem nie jest bycie prawiczkiem samo w sobie, najgorsza jest "szydera" osób najbliższych, znajomych, kolegów, przyjaciół, czy rodziny i z tym niejako mam największy mega problem, który mnie zajebiście frustruje, to traktowanie z góry, bo ja dziewczyny nigdy nie miałem na dłużej i nie wiem gdzie się wsadza nawet. Z tym zupełnie nie umiem i nie wiem jak sobie poradzić, bo każde odpysknięcie i nerwowa reakcja tylko utwierdza to że z kobietami i seksem mam problem. Jak z tym wygrać?

Jeżeli jest to permanentna szydera, której celem jest tylko poniżenie Ciebie, to nie powinieneś tych osób traktować jako osoby najbliższe, kolegów, a tym bardziej przyjaciół. Od toksycznych ludzi należy się odcinać. Dla własnego dobra i spokoju ducha. A jeżeli chodzi o samą partnerkę, to skup się na samorozwoju. Żadna kobieta nie uzna Cię za atrakcyjnego, jeżeli Ty sam nie będziesz siebie za takiego uważał. 

Edytowane przez House
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Raven94 napisał:

to rodzina, znajomi z którym znam się od dziecka, koledzy, przyjaciele i nawet własny brat.

Olałbym taką rodzinę i "przyjaciół". Tym bardziej, jeśli robią tak widząc, że Ciebie to krępuje/boli itp. Nawet jak będziesz miał laskę to znajdą inne "ale" aby tylko Ci dojebać. Toksycznych ludzi najlpiej wyrzucić ze swojego życia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Raven94 napisał:

Najgorsze w byciu prawiczkiem nie jest bycie prawiczkiem samo w sobie, najgorsza jest "szydera" osób najbliższych, znajomych, kolegów, przyjaciół, czy rodziny i z tym niejako mam największy mega problem, który mnie zajebiście frustruje, to traktowanie z góry, bo ja dziewczyny nigdy nie miałem na dłużej i nie wiem gdzie się wsadza nawet.

No rodziny się nie wybiera, ale tych, którzy z Ciebie ryją nazywasz kolegami i przyjaciółmi? Nigga Please. Mając takie osoby w otoczeniu, to Ty już wrogów nie potrzebujesz.

5 godzin temu, Raven94 napisał:

Mianowicie, lat na karku już 26 i tu wpadam z sednem sprawy nie owijając w bawełnę, jestem prawiczkiem.

No i? Masz czas, na spokojnie. Rozwijaj swoje zainteresowania, próbuj czegoś nowego. Nawet nie będziesz się spodziewał, a pojawi się akurat taka, z którą nawet wymiana zdań podczas kłótni jest ciekawa :D

6 godzin temu, Raven94 napisał:

Od razu dodam, że wizyta u pań do towarzystwa w grę nie wchodzi, wiem że załatwienie sprawy za pieniądze tylko pogorszy problem i wcale tematu nie załatwi. Było by to przypieczętowanie porażki definitywnie i poddanie się, miałbym do siebie większy żal i zero poczucia satysfakcji z pójścia na łatwiznę. Chcę zdobyć szczyt góry, a nie zapłacić i wjechać na niego kolejką.

Bardzo mądre podejście. Chuja na śmietniku nie znalazłeś, żeby byle gdzie go pchać. Oczywiście większość powie, że głupota, bo zwykłe dziewczyny nie mają jakichś wyjątkowych cipek (np. w poprzek) i z dziewczynkami z bordello można się tak samo zabawić. Mimo to nauka idzie o wiele lepiej, jak sam tworzysz konspekty, niż kupujesz gotowce.

49 minut temu, Egregor Zeta napisał:

Ona pachnie fiołkami, może kiedyś się przekonasz...

A jak zejdzie haj hormonalny, to nieraz śledziem zawieje xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Raven94 napisał:

Mega problemem jest dla mnie to jak w towarzystwie ktoś wspomni coś na temat mojego braku dziewczyny, mimo że z nikim o tym nie rozmawiałem, że jestem prawiczkiem, niemalże wszyscy to wiedzą. To idzie wyczuć. Niejednokrotnie zostałem przez najbliższe otoczenie pół żartem pół serio wyszydzony przez bycie prawiczkiem i to mnie mega dołuje i frustruje. Nie wiem jak sobie z tym odszczekiwaniem i darciem łacha poradzić. Zmiana towarzystwa nie wchodzi w grę, bo to rodzina, znajomi z którym znam się od dziecka, koledzy, przyjaciele (??!!) i nawet własny brat. Wielokrotnie słyszałem, że "cipki nawet nie wąchałem" w życzeniach i to przy stole jeszcze z innymi gośćmi życzenia "żebym sobie w końcu poruchał", przegięcie totalne, byłem zupełnie zmieszany i nie wiedziałem jak zareagować, a to zakłopotanie tylko potwierdziło to jaka jest u mnie sytuacja.

Napiszę, krótko bo to nie ma co się rozwodzić. Jak ty debili, którzy tak cię traktują ciągle nazywasz przyjaciółmi to nie wiesz co to słowo znaczy. Jak nie ochrzanisz ich za takie odzywki co by ci dało dużo większy szacunek to najlepiej zakończ te pseudo "przyjaźnie". Tacy jak oni bankowo by cię opuścili, gdybyś miał jakieś problemy. Z resztą z takim towarzystwem u boku daleko nie zajdziesz tym bardziej, że to właśnie w tym wieku musisz sobie plan dorosłości mocno ułożyć. Z resztę te znajomości i tak prędzej czy później się zakończa tylko czy z twojej strony, czy z nich. Chodzi o to, że jak w dyplomacji kto pierwszy wykona pewien krok ten wygrywa :)

 

Jak by do mnie wyskoczył jakiś pseudo kumpel z dennymi tekstami o podłożu seksualnym to by mocny ochrzan dostał i wyleciał z towarzystwa.

 

Masz 5 cech prawdziwej przyjaźni: https://psychologiazycia.com/5-cech-przyjazni-jak-wyglada-prawdziwa-przyjazn/

 

Twoi ZNAJOMI nie spełniają nawet jednej z nich.

Edytowane przez Lukas3k
Link dodany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/3/2020 at 4:20 PM, Raven94 said:

Od razu dodam, że wizyta u pań do towarzystwa w grę nie wchodzi, wiem że załatwienie sprawy za pieniądze tylko pogorszy problem i wcale tematu nie załatwi. Było by to przypieczętowanie porażki definitywnie i poddanie się, miałbym do siebie większy żal i zero poczucia satysfakcji z pójścia na łatwiznę. Chcę zdobyć szczyt góry, a nie zapłacić i wjechać na niego kolejką.

To ty decydujesz i nikomu nic do tego.

Natomiast zakładanie od razu, że coś nie wchodzi w grę często przypomina walenie głową w mur mimo iż obok jest furtka.

Wciąż to ty decydujesz i nikomu nic do tego, ale nie przyszedłeś tu po to, żeby się tego dowiedzieć.

 

Chcesz zdobyć szczyt góry, powiadasz?

A umiesz się wspinać?

W dawnych czasam zaczynało się od cycków, zabaw w tatę i mamę w ciemności na prywatkach, które jednak niewiele miały z dopochwowym sexem wspólnego aż powoli kiedyś zdarzało się wreszcie pójście na całość.

Wcześniej jednak badało się metodą Braille'a budowę samicy.

Dziś jednak, gdy każda lala ma kilka tysięcy wielbicieli jedynie pokazując cycki a poczwary mają po kilkaset, małe są szanse na kroczenie normalną za dawnych czasów drogą.

Nawet te gówniary co nie mają 18 lat widziały już dziesiątki penisów, niektóre miały je w rękach, inne w swoich otworach.

 

Gdzie chcesz dotrzeć ze swoim idealizmem w tej sytuacji?

Może dotrzesz do celu i będziesz dumny, może zostaniesz mnichem i też może będziesz z tego dumny.

Nie wiem co ci jest pisane w gwiazdach.

 

PS:

Nie znajdziesz prawdopodobnie "kumpla z cipą" na tym etapie.

To tak nie działa.

Czym masz zamiar przyciągnąć lalę do siebie i spowodować, że ciebie wybierze spośród tysiąca?

Wiesz jak lale wybierają.

Musisz się wyróżnić spośród tłumu. Cokolwiek by to miało znaczyć.

Nie ma tu również srebrnego medalu za drugie miejsce w wyścigu.

 

Ale... - scroll up to the beginning of the post.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.