Skocz do zawartości

Pół roku po 4 letnim związku :)


Rekomendowane odpowiedzi

Spokojnie :)

 

Biore sobie wszystkie porady do serca, macie sporo racji.

 

Blokować nie będę, bo nie mam takiego zwyczaju. Resztę moich ex tez nie wyjebalem ze znajomych, a jedna już po ślubie i jakoś żyje.

 

Czy karmie się jej atencja i zjebanymi lajkami etc.? Pewnie tak, każdy ma w sobie jakieś pokłady próżności. 

 

Wczoraj do mnie napisała. 

 

„Jeśli miałabym fajny pomysł na tatuaż to byłbyś chętny mi zrobić czy wciąż mamy „nie te relacje” ☺️

Oczywiście nie odbieraj tego źle ?

 

Bo akurat nowa zajawa, to tatuowanie.

 

Beka w sumie, bo od pół roku nie mieliśmy okazji pogadać, popisać, ani się nawet PRZYPADKIEM spotkać na mieście, a to dziwne, bo w WWA nie mieszkam, a ona pisze do mnie jakbysmy mieli chodzić razem na urodziny cioci Irenki. 

 

Chuj, ze padło w opór dużo niemiłych słów, a jej zachowanie nieraz było co najmniej NAGANNE BARDZO. I chuj, ze się bez słowa wyprowadziła, i chuj, ze ten związek przez ostatnie pol roku przed rozstaniem był toxic as fuck.

 

Kobiety są niezłe w te gierki, ale jak beciaki i ich ex przyzwyczaiły je do tego, ze faceci za nimi latają z jezorem na wierzchu, to się nie dziwie. 

 

Swoją obojętna maczugę trzymam przy budzie i wiadomość zignorowałem, nie odczytałem, wyjebalem do kosza. 

 

Tak jest, chuj wie czego chce ale rozum podpowiada zeby olać, serduszko żeby nie olać. 

Trzymam się twardo i nie wracam, nothing happened.

 

Dzięki bracia za pomoc i trzymajcie się :)

 

PS Urodziny już mialem, nie mialem

na co odpisywać ;)

Edytowane przez nplm3000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele kobiet, potrafi przedstawiać dana sytuację. jakby z 2 perspektyw. Pierwsza to można nazwać lśniący, piękny lakier. Czyli ona ma wszystko super ułożone w życiu, ona sama jest super, świetnie się bawi. Często same w to wierzą, co sobie wmówiły. Po co taki trick robią? Po to, żeby głównie samą siebie okłamać. By stwierdzić, że jaka taka zajebista laska, przecież nie potrzebuję nad sobą pracować. 

Ale jest też to wszystko co jest pod pięknym lakierem. Często to gruba szpachla kompleksów, bałaganiarstwa, nie radzenia sobie z trudami życia. To wszystko co miałeś w związku z nią. 

Teraz ona znowu pokazuje ci lśniący lakier, który będzie zdobiony tatuażami. To nie musi być chęć powrotu do ciebie. Tak jak pisałem powyżej, to może być próba przekonania samej siebie, że ona jest taka super. Ty jesteś pod ręka, odpowiadałeś na jej kontakty, no to wykorzystuje ciebie do tego celu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, balin napisał:

Wiele kobiet, potrafi przedstawiać dana sytuację. jakby z 2 perspektyw. Pierwsza to można nazwać lśniący, piękny lakier. Czyli ona ma wszystko super ułożone w życiu, ona sama jest super, świetnie się bawi. Często same w to wierzą, co sobie wmówiły. Po co taki trick robią? Po to, żeby głównie samą siebie okłamać. By stwierdzić, że jaka taka zajebista laska, przecież nie potrzebuję nad sobą pracować. 

Ale jest też to wszystko co jest pod pięknym lakierem. Często to gruba szpachla kompleksów, bałaganiarstwa, nie radzenia sobie z trudami życia. To wszystko co miałeś w związku z nią. 

Teraz ona znowu pokazuje ci lśniący lakier, który będzie zdobiony tatuażami. To nie musi być chęć powrotu do ciebie. Tak jak pisałem powyżej, to może być próba przekonania samej siebie, że ona jest taka super. Ty jesteś pod ręka, odpowiadałeś na jej kontakty, no to wykorzystuje ciebie do tego celu. 

Święta prawda! 
Powinna zachować resztki honoru i się nigdy więcej do mnie nie odezwać. O niektórych sprawach wiem tylko ja i Ona, wiec niczego się nie nauczyła pisząc do mnie ;)

11 minut temu, trop napisał:

@nplm3000

Mam nadzieję że nie dasz sobą manipulować.

Ten związek nauczył mnie nigdy nie słuchać serca. Bo wadliwie działa i źle zaprogramowanym narządem. 
 

Trzymam się przy swoim i trzymać się będę ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja eks myszka inna niż wszystkie po 2 latach wyjebała mnie z chaty pod pretekstem pierwszym z dupy wyjętym, nie chciałem usmażyć na obiad kotletów,

które ona miała zrobić dwa dni wcześniej, ale że była zajęta graniem na telefonie, to tak jej się zeszło jakoś... Wystarczyło raz się postawiłem i wyleciałem na zbity ryj. 

Jak to nie miłość, to nie wiem co ?

Wyprowadziłem się na drugi koniec miasta, wszędzie poblokowałem, zero kontaktu, poza jej esemesami na mój firmowy telefon dwa miesiące później, że chce wrócić.

W końcu musiałem się z nią spotkać, bo tam niby jakąś operację miała mieć i jej były facet napisał do mnie na mesengerze, żebym do niej zajrzał, bo jest z nią źle.

No to zajrzałem, a co było dalej, to oczywiście nie muszę dodawać ?

Bardzo szybko się okazało, że w tak zwanym międzyczasie zdążyła już spotykać się z kimś innym, ale to nie było TO wiadomo - "tylko ty, kocham cię misiu, zawsze kochałam"

żeby po miesiącu znów mnie przegnać, kiedy tylko się zorientowałem do czego tak naprawdę jestem jej potrzebny (ogarnianie budowy domu) i pierwszy raz odmówiłem

zrobienia czegoś tam, co już moim zdaniem przekraczało zakres moich obowiązków wynikających z bycia w związku (nie chciałem czegoś tam zawieźć robolom na budowę) ?

 

1 godzinę temu, nplm3000 napisał:

Wczoraj do mnie napisała. 

 

„Jeśli miałabym fajny pomysł na tatuaż to byłbyś chętny mi zrobić czy wciąż mamy „nie te relacje” ☺️

Oczywiście nie odbieraj tego źle ?

 

Bo akurat nowa zajawa, to tatuowanie.

 

Piszesz dość składnie i bez błędów, więc zakładam, że chodziłeś do szkoły, a skoro tak, to pewnie umiesz też liczyć, no więc dodaj sobie 2 + 2 = ?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Moja eks myszka inna niż wszystkie po 2 latach wyjebała mnie z chaty pod pretekstem pierwszym z dupy wyjętym, nie chciałem usmażyć na obiad kotletów,

które ona miała zrobić dwa dni wcześniej, ale że była zajęta graniem na telefonie, to tak jej się zeszło jakoś... Wystarczyło raz się postawiłem i wyleciałem na zbity ryj. 

Jak to nie miłość, to nie wiem co ?

Wyprowadziłem się na drugi koniec miasta, wszędzie poblokowałem, zero kontaktu, poza jej esemesami na mój firmowy telefon dwa miesiące później, że chce wrócić.

W końcu musiałem się z nią spotkać, bo tam niby jakąś operację miała mieć i jej były facet napisał do mnie na mesengerze, żebym do niej zajrzał, bo jest z nią źle.

No to zajrzałem, a co było dalej, to oczywiście nie muszę dodawać ?

Bardzo szybko się okazało, że w tak zwanym międzyczasie zdążyła już spotykać się z kimś innym, ale to nie było TO wiadomo - "tylko ty, kocham cię misiu, zawsze kochałam"

żeby po miesiącu znów mnie przegnać, kiedy tylko się zorientowałem do czego tak naprawdę jestem jej potrzebny (ogarnianie budowy domu) i pierwszy raz odmówiłem

zrobienia czegoś tam, co już moim zdaniem przekraczało zakres moich obowiązków wynikających z bycia w związku (nie chciałem czegoś tam zawieźć robolom na budowę) ?

 

 

Piszesz dość składnie i bez błędów, więc zakładam, że chodziłeś do szkoły, a skoro tak, to pewnie umiesz też liczyć, no więc dodaj sobie 2 + 2 = ?

Pretekst do spotkania, to masz na myśli? 
Klasyk ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze sobie przypomniałem w jednej audycji było dawniej żeby pochować dokumenty w sejfie przed ukochaną myszką bezwzględnie żeby nie narobiła syfu w razie czego.

Pamiętacie może czy chodziło tylko o paszport i dowód osobisty? Czy jest coś jeszcze co muszę ukryć w sejfie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, nplm3000 napisał:

Wczoraj do mnie napisała. 

 

„Jeśli miałabym fajny pomysł na tatuaż to byłbyś chętny mi zrobić czy wciąż mamy „nie te relacje” ☺️

Oczywiście nie odbieraj tego źle ?

 

Zrób jej wielkiego pindola na plecach.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, nplm3000 napisał:

 

Wczoraj do mnie napisała. 

 

„Jeśli miałabym fajny pomysł na tatuaż to byłbyś chętny mi zrobić czy wciąż mamy „nie te relacje” ☺️

Oczywiście nie odbieraj tego źle ?

 

Bo akurat nowa zajawa, to tatuowanie.

 

Przewidywalne jak sylwester z tvp2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2020 o 23:09, nplm3000 napisał:

brakuje mi jej, moglibyśmy to pewnie od ręki naprawić.


1. Brakuje ci jej cipki, a nie jej samej jako kobiety. Sam napisałeś, że sam sobie ogarniasz życie, mieszkanie, gotowanie, pranie itd. Czyli po prostu brakuje seksu. Bo towarzystwo raczej było chujowe skoro potrafiła o 2/3 w nocy truć tyłek, a Ty miałeś na 6:30 do pracy. Kompletny brak szacunku.


2. Wow, to jakiś żart z tym naprawieniem od ręki? Sam pisałeś, że to borderka. Zejdziecie się i za jakiś czas znów te same bagno będzie.

 

„Jeśli miałabym fajny pomysł na tatuaż to byłbyś chętny mi zrobić czy wciąż mamy „nie te relacje” ☺️

Oczywiście nie odbieraj tego źle ?

 

Jakie to żałosne, te próby zgrania jakiegoś spotkania po czasie. Niech spada na drzewo.

Ja bym powiedział, że:
" 5000 zł koszt zrobienia tatuażu po preferencyjnej zniżce dla Ciebie moja droga. Oczywiście nie odbieraj tego źle, chcę dobrze dla Ciebie".

Ja bym ją zablokował bo to jest żałosne co wyprawia.  Tymi lajkami/komentarzami zachowuje się jak jakiś żeński spermiarz. 

 

Edytowane przez CalvinCandie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Goya napisał:

ta jej wyprowadzka, bez gadania, to kop prosto w jaja, dlatego zachowuj sie tak jakby cie w te jaja kopnela

Ostrzegała mnie, ale ja twardo stałem przy swoim ;)

50 minut temu, CalvinCandie napisał:


1. Brakuje ci jej cipki, a nie jej samej jako kobiety. Sam napisałeś, że sam sobie ogarniasz życie, mieszkanie, gotowanie, pranie itd. Czyli po prostu brakuje seksu. Bo towarzystwo raczej było chujowe skoro potrafiła o 2/3 w nocy truć tyłek, a Ty miałeś na 6:30 do pracy. Kompletny brak szacunku.


2. Wow, to jakiś żart z tym naprawieniem od ręki? Sam pisałeś, że to borderka. Zejdziecie się i za jakiś czas znów te same bagno będzie.

 

„Jeśli miałabym fajny pomysł na tatuaż to byłbyś chętny mi zrobić czy wciąż mamy „nie te relacje” ☺️

Oczywiście nie odbieraj tego źle ?

 

Jakie to żałosne, te próby zgrania jakiegoś spotkania po czasie. Niech spada na drzewo.

Ja bym powiedział, że:
" 5000 zł koszt zrobienia tatuażu po preferencyjnej zniżce dla Ciebie moja droga. Oczywiście nie odbieraj tego źle, chcę dobrze dla Ciebie".

Ja bym ją zablokował bo to jest żałosne co wyprawia.  Tymi lajkami/komentarzami zachowuje się jak jakiś żeński spermiarz. 

 

W chuj ten komentarz trafił do mnie.

Dzieki, stary!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malutka aktualizacja. 
 

Po jej ostatniej próbie kontaktu stwierdziłem, że bez usunięcia jej z fb i ig nigdy się od niej psychicznie nie uwolnię.

 

Wiec usunąłem.

 

Na drugi dzień najwyraźniej się połapała i dała na nowo follow na ig + reakcje na moje instastories...

 

Niczego najwyraźniej nie zrozumiała, myślałem, ze da jej do myślenia, ze ma odbić, ale nie...

 

Wiec poszła opcja blokuj.

Teraz... kwestia czasu aż zapuka mi do drzwi? ??‍♂️
 

Wam ex wbijały na chatę, jeśli wcześniej były bloknięte na socjalach? ?

Edytowane przez nplm3000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nplm3000 napisał:

stwierdziłem, że bez usunięcia jej z fb i ig nigdy się od niej psychicznie nie uwolnię.

 

Wiec usunąłem.

 

Na drugi dzień najwyraźniej się połapała i dała na nowo follow na ig + reakcje na moje instastories...


Niczego najwyraźniej nie zrozumiała   ?

Ja pierdolę stary, nawet ja tego nie rozumiem. Co to kurwa jest jakiś slang czy jaki chuj ?

No ale mniejsza. Ta moja po tym już niby powrocie i drugim zerwaniu nie odezwała się już nigdy. 

Dopiero po ponad roku teraz w wakacje napisała sms na firmową komórkę czy pojadę z nią na gofry nad morze.

Coś tam tylko odburknąłem, że może innym razem, gdyż ponieważ albowiem jestem aktualnie bardzo zajęty

i po wymianie paru zdawkowych wiadomości o dupie maryni ktoś już komuś nie odpisał i od tamtej pory cisza w eterze.

Myślę że raczej by się nie posunęła do złożenia niezapowiedzianej wizyty, bo raz że niby w jakim celu,

a dwa to nigdy nie wiadomo na kogo można się natknąć wpadając tak znienacka, różne sytuacje można zastać... 

o wiele łatwiej i bezpieczniej poklikać na kompie czy tam w telefonie, ot tak choćby dla przypomnienia o sobie,

żebyś za szybko nie znalazł nowej, co jak powszechnie wiadomo najbardziej je wkurwia przy rozstaniach

jak zamiast wić się w męczarniach i zdychać gdzieś w rowie, masz wyjebane jajca i nową dupę już obracasz.

 

Po to utrzymują kontakt po zerwaniu, żeby trzymać rękę na pulsie i mieć wszystko pod kontrolą,

a w razie gdyby ci było za dobrze u boku jakiejś innej lafiryndy, błyskawicznie zareagować i ci to zjebać,

pobyć milusią przez tydzień czy dwa i jak już się nacieszy wygraną, to kopa w dupę i wypierdalaj.

 

- To po kiego chuja chciałaś do mnie wracać jak ci ze mną tak źle i niedobrze, przecież nie zmieniłem się w miesiąc?

- Nie wiem, widocznie popełniłam błąd, a ty co, nigdy się nie mylisz?

 

Tak wyglądała jedna z moich rozmów na tydzień po tym, kiedy myszka żabka inna niż wszystkie po którymś tam zerwaniu

prosiła o szansę jak tylko dowiedziała się przypadkiem, że spotykam się już z kimś innym, a ja pierdolnięty się zgodziłem.

Odprawiłem koleżankę z bólem serca jaj i dupy, no i wróciłem do mojej żabki myszki, bo miłość na zawsze kurwa forewor.

Było fajnie równo przez tydzień, do pierwszej kłótni o jakieś tam gówno, na które nie chciałem się zgodzić... 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, marcopolozelmer napisał:

Ja pierdolę stary, nawet ja tego nie rozumiem. Co to kurwa jest jakiś slang czy jaki chuj ?

No ale mniejsza. Ta moja po tym już niby powrocie i drugim zerwaniu nie odezwała się już nigdy. 

Dopiero po ponad roku teraz w wakacje napisała sms na firmową komórkę czy pojadę z nią na gofry nad morze.

Coś tam tylko odburknąłem, że może innym razem, gdyż ponieważ albowiem jestem aktualnie bardzo zajęty

i po wymianie paru zdawkowych wiadomości o dupie maryni ktoś już komuś nie odpisał i od tamtej pory cisza w eterze.

Myślę że raczej by się nie posunęła do złożenia niezapowiedzianej wizyty, bo raz że niby w jakim celu,

a dwa to nigdy nie wiadomo na kogo można się natknąć wpadając tak znienacka, różne sytuacje można zastać... 

o wiele łatwiej i bezpieczniej poklikać na kompie czy tam w telefonie, ot tak choćby dla przypomnienia o sobie,

żebyś za szybko nie znalazł nowej, co jak powszechnie wiadomo najbardziej je wkurwia przy rozstaniach

jak zamiast wić się w męczarniach i zdychać gdzieś w rowie, masz wyjebane jajca i nową dupę już obracasz.

 

Po to utrzymują kontakt po zerwaniu, żeby trzymać rękę na pulsie i mieć wszystko pod kontrolą,

a w razie gdyby ci było za dobrze u boku jakiejś innej lafiryndy, błyskawicznie zareagować i ci to zjebać,

pobyć milusią przez tydzień czy dwa i jak już się nacieszy wygraną, to kopa w dupę i wypierdalaj.

 

- To po kiego chuja chciałaś do mnie wracać jak ci ze mną tak źle i niedobrze, przecież nie zmieniłem się w miesiąc?

- Nie wiem, widocznie popełniłam błąd, a ty co, nigdy się nie mylisz?

 

Tak wyglądała jedna z moich rozmów na tydzień po tym, kiedy myszka żabka inna niż wszystkie po którymś tam zerwaniu

prosiła o szansę jak tylko dowiedziała się przypadkiem, że spotykam się już z kimś innym, a ja pierdolnięty się zgodziłem.

Odprawiłem koleżankę z bólem serca jaj i dupy, no i wróciłem do mojej żabki myszki, bo miłość na zawsze kurwa forewor.

Było fajnie równo przez tydzień, do pierwszej kłótni o jakieś tam gówno, na które nie chciałem się zgodzić... 

 

 

A wiec po polsku...

 

Wyjebalem ja z facebooka i instagrama za „namowa” braci. Nie blokując. 
 

Na drugi dzień najwyraźniej zauważyła i z powrotem zaobserwowała mnie na instagramie + przy okazji zareagowała na moja fotę na relacji. POMIMO, ze od chyba 2 tygodni nie odczytałem żadnej wiadomości od niej ani powiadomienia. Totalna zlewa, zero reakcji, pełna obojętność, a ona twardo wysyła reakcje na posty. Wiec tym razem ja już zablokowałem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nplm3000 napisał:

Na drugi dzień najwyraźniej się połapała i dała na nowo follow na ig + reakcje na moje instastories

Co to kurwa znaczy?

Wiesz... Ja już pod 40-stke.

 

Edit...Już wiem bo doczytałem ?

Edytowane przez trop
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nplm3000 napisał:

Totalna zlewa, zero reakcji, pełna obojętność, a ona twardo wysyła reakcje na posty. Wiec tym razem ja już zablokowałem.

A co z telefonem? Jak będzie planowała przypuścić atak, to raczej na pewno zacznie coś wypisywać.

Na początek mogą być jakieś głupoty w stylu - Zostawiłam u ciebie moją bluzkę i książkę, mogłabym je odzyskać? - 

i już jest punkt zaczepienia, jeśli odpiszesz, to laska zdobyła przyczółek i teraz spróbuje posunąć się krok dalej.

 

Kiedy twoja była zaczyna pisać, to nie jest znak że powinniście do siebie wrócić, tylko to Bóg się upewnia czy już kurwa zmądrzałeś ☝️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

A co z telefonem? Jak będzie planowała przypuścić atak, to raczej na pewno zacznie coś wypisywać.

Na początek mogą być jakieś głupoty w stylu - Zostawiłam u ciebie moją bluzkę i książkę, mogłabym je odzyskać? - 

i już jest punkt zaczepienia, jeśli odpiszesz, to laska zdobyła przyczółek i teraz spróbuje posunąć się krok dalej.

 

Kiedy twoja była zaczyna pisać, to nie jest znak że powinniście do siebie wrócić, tylko to Bóg się upewnia czy już kurwa zmądrzałeś ☝️

Już jestem po takiej akcji, wyżej gdzieś już pisałem o tym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2020 o 08:53, nplm3000 napisał:

Tak jest, chuj wie czego chce ale rozum podpowiada zeby olać, serduszko żeby nie olać

Moja rada. Albo idziesz z tym do terapeuty i przepracujesz problem. Albo wracasz do niej i przypominasz sobie dlaczego chciałeś odejść. Tak się będziesz zastanawiał a po pół roku jak skończy faza reklamowo promocyjna i dostaniesz na dzień dobry bułę za nie wiadomo co to może zrozumiesz i wtedy skończysz to na dobre. Jak nie to będziesz to powtarzał do skutku aż zahartowany w rodzinie alkoholowej charakterek albo cię wyleczy albo zabije. 

 

30 mają skończyłem 5 letni związek. 3 pierwsze lata były super. 2 ostatnie chujowe. Próbowałem parę razy odejść ale wtedy włączała swój super urok i zostawałem. Nawet po tym jak potrafiła rozpetac awanturę o byle co i Bogu dziękowałem że miałem własne mieszkanie do którego moglem się przed tym schronić. Może dlatego że nikt nigdy nie był dla mnie tak dobry jak ona. Nie wiem. Po zerwaniu próbowała się że mną kontaktować. Zbywalem ją. Parę razy wpadliśmy na ulicy na siebie. Próbowałem być oschły. Nie potrafiłem. Pisała potem. Ja nie odpisywałem. Aż pewnego razu ide ulicą. Patrzę ona. Wkurzyłem się bo to było dzień po takim pechowym dniu w którym wszystko wali się nam na głowę. Zakląłem. Obróciłem i zacząłem iść bardzo szybkim krokiem. Coraz szybszym i szybszym. Za rogiem gdy miałem pewność że mnie nie widzi puściłem się biegem i wsiadłem do pierwszego lepszego autobusu który nadjechał. Tam odetchnąłem. Nie odezwała się po tym i nie odzywa się do tej pory a ja się łapie że wcale mi to jakoś nie przeszkadza. Pewnie te dwa ostatnie lata zrobiły swoje. Kiedys byłem w stanie jechać do niej cztery godziny aby spotkać się na plaży 30 minut i potem wracać spowrotem. Na końcu miałem w dupie jej imieniny. Czasami smutno mi jak widzę jakieś parki. No bo w parze życie ma jakby więcej sensu. Potem przypomina mi się jak potrafiła kłamać bez zmrużenia okiem i zdaje sobie sprawę że to co widzę na ulicy czy w sklepie to tylko taka wersja pod publiczkę. Najgorsze w tym wszystkim że nie jestem tak entuzjastyczny jak kiedyś gdy bezrefleksyjnie cieszyłem się z rozmów z kobietami i ich towarzystwa. Teraz widzę w nich istoty przed którymi trzeba się pilnować i najlepiej trzymać odbezpieczony rewolwer ale na tym chyba polega dorosłość. Poza tym ten straszny brak fajnych babek do normalnego związku. W koło nagle widzisz tylko masę cwaniar i lambardziar niezaleznie od wieku i wykształcenia dla których masz być  tylko bogatym debilem aby mogły cię doić bez skrupułów. Przed związkiem tego nie widziałem. Po pięciu latach testowania na sobie kobiecych sztuczek jakby mi się oczy otworzyly. No i pat bo do starej wrócić za bardzo nie możesz a z nową ciężko bo w praktyce oznacza to dobrowolne położenie glowy pod gilotynę chyba że zgadzasz się na rolę dożywotniego pantofla bo wtedy jest jako tako. Oczywiście nie dotyczy to chadow ale ja chadem nie jestem. I zonk. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Tarnawa napisał:

Moja rada. Albo idziesz z tym do terapeuty i przepracujesz problem. Albo wracasz do niej i przypominasz sobie dlaczego chciałeś odejść. Tak się będziesz zastanawiał a po pół roku jak skończy faza reklamowo promocyjna i dostaniesz na dzień dobry bułę za nie wiadomo co to może zrozumiesz i wtedy skończysz to na dobre. Jak nie to będziesz to powtarzał do skutku aż zahartowany w rodzinie alkoholowej charakterek albo cię wyleczy albo zabije. 

 

30 mają skończyłem 5 letni związek. 3 pierwsze lata były super. 2 ostatnie chujowe. Próbowałem parę razy odejść ale wtedy włączała swój super urok i zostawałem. Nawet po tym jak potrafiła rozpetac awanturę o byle co i Bogu dziękowałem że miałem własne mieszkanie do którego moglem się przed tym schronić. Może dlatego że nikt nigdy nie był dla mnie tak dobry jak ona. Nie wiem. Po zerwaniu próbowała się że mną kontaktować. Zbywalem ją. Parę razy wpadliśmy na ulicy na siebie. Próbowałem być oschły. Nie potrafiłem. Pisała potem. Ja nie odpisywałem. Aż pewnego razu ide ulicą. Patrzę ona. Wkurzyłem się bo to było dzień po takim pechowym dniu w którym wszystko wali się nam na głowę. Zakląłem. Obróciłem i zacząłem iść bardzo szybkim krokiem. Coraz szybszym i szybszym. Za rogiem gdy miałem pewność że mnie nie widzi puściłem się biegem i wsiadłem do pierwszego lepszego autobusu który nadjechał. Tam odetchnąłem. Nie odezwała się po tym i nie odzywa się do tej pory a ja się łapie że wcale mi to jakoś nie przeszkadza. Pewnie te dwa ostatnie lata zrobiły swoje. Kiedys byłem w stanie jechać do niej cztery godziny aby spotkać się na plaży 30 minut i potem wracać spowrotem. Na końcu miałem w dupie jej imieniny. Czasami smutno mi jak widzę jakieś parki. No bo w parze życie ma jakby więcej sensu. Potem przypomina mi się jak potrafiła kłamać bez zmrużenia okiem i zdaje sobie sprawę że to co widzę na ulicy czy w sklepie to tylko taka wersja pod publiczkę. Najgorsze w tym wszystkim że nie jestem tak entuzjastyczny jak kiedyś gdy bezrefleksyjnie cieszyłem się z rozmów z kobietami i ich towarzystwa. Teraz widzę w nich istoty przed którymi trzeba się pilnować i najlepiej trzymać odbezpieczony rewolwer ale na tym chyba polega dorosłość. Poza tym ten straszny brak fajnych babek do normalnego związku. W koło nagle widzisz tylko masę cwaniar i lambardziar niezaleznie od wieku i wykształcenia dla których masz być  tylko bogatym debilem aby mogły cię doić bez skrupułów. Przed związkiem tego nie widziałem. Po pięciu latach testowania na sobie kobiecych sztuczek jakby mi się oczy otworzyly. No i pat bo do starej wrócić za bardzo nie możesz a z nową ciężko bo w praktyce oznacza to dobrowolne położenie glowy pod gilotynę chyba że zgadzasz się na rolę dożywotniego pantofla bo wtedy jest jako tako. Oczywiście nie dotyczy to chadow ale ja chadem nie jestem. I zonk. 

Przejdzie mi prędzej czy później. Duża ilością rzeczy się przejmuje, ale charakter podobno mam twardy. 
 

Masz dużo racji, teraz mamy takie czasy, ze nie widać babeczek do związku. Może to skrzywienie, a może to, ze coś się na świecie pozmieniało :)

 

Trzymaj się tam i powodzonka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tarnawa

 

Też mam takie wrażenie, że jak człowiek za mało wpierdolu psychicznego dostanie od takich bab to się nie obudzi. Tu pojawia się właśnie ta kwestia zdobywania doświadczenia na błędach. Im większy rozpierdol w bani i układanie tego rozpierdolu - tym większe wychodzenie z matrixa i pojmowanie całej sytuacji. Wtedy człowiek nie popełnia następnym razem tych błędów które popełniał - jeżeli się właśnie na nich uczy.

 

Trzymaj się,

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.11.2020 o 12:20, nplm3000 napisał:

 

 

??‍♂️
 

Wam ex wbijały na chatę, jeśli wcześniej były bloknięte na socjalach? ?

Bywalo .Przyleciala odpiertholona jak szczur na otwarcie kanalu .Nie miala gdzie mieszkac bidulka .Pozwolilem jej ze mna zamieszkac do nastepnej wyplaty , wyszlo jakies 5 miechow?.Jak sie ma miekke serce trzeba miec tez twarda doope w pakiecie .Od tego momentu kobiece lzy wogole mnie nie ruszaja .Jak ci zapuka do drzwi i bedzie namolna dzwon po psy.

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.