BigLew Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Witam wszystkich! Chcialbym sie z Wami podzielic moimi myslami i wk*rwieniem:) Zaczne od początku. Przebywajac 17 lat poza granicami Kraju (wyjechalem jako mlokos z rodzicami wrocilem 2lata temu jako mezczyzna) dorobilem sie związku j wspanialego 5-cio letniego syna. Wiadomo, kryzys finansowy szaleje na zachodzie wiec z wybranka (poludniowy temperament) postanowilismy sprobowac szczescia w Polsce. Moja jesdyna prosba bylo w miare szybko nauczenia sie przez nia jezyka. Wiec wyjechaliśmy. Znalazlem prace, staralem sie udowodnic wszystkim ze w tym kraju da sie zyc i ze moze byc lepiej Meczylo mnie ze moja polowka nie byla wstanie zrobic NIC zeby nasza sytuacje polepszyc. Rozumialem ze siedzac caly dzien w domu mozna dostac pierdolca, staralem sie zmotywowac, przekonac i uspokoic. Zaczely sie oskarzenia o zdrade, o moja pasywnosc.. Ogolnie ostatnie miesiace zwiazku polegaly na klotniach, grozbwch ze sie spakuje i wyjedzie. Nie bylo milo ale moja natura nie pozwolila tak tego zostawic. I wtedy pojawila sie ONA. Pracowalismy razem blisko 4 miesiace i nie doszlo do zblizenia ale ten ciagle nieustajacy flirt. Ciagnelo sie to przez 6 miesecy az wkoncu postanowilem nie robic krzywdy sobie, swojej bylej a tym bardziej dziecku ktore musialo patrzec na nasze klotnie. Wiedzialem ze EKS nadal mnie kocha. Nie powiedzialem jej oNIEJ. Dalismy sobie czas. Wyjechala do rodzinnego miasta co by dziadzio i babcia mogli zajac sie wnukiem. Ku mojemu zdziwieniu poradzila sobie bardzo dobrzs. Znalazla prace, mieskanie. Pelen luz. Cieszylem i ciesze sie jej szczesciem. Nafomiast ONA byla swiadom mojej sytuacji od samego poczatku, postanowiłem nic przed nia nie ukrywac i byc w 100%szczery. Znala moja sytuacje mimo to postanowilismy sie zwiazac. Oddalem jej wszystko. Calego siebie. Zranilem swojego syna (widywalismy sie 2-3razy w miesiacu) mimo to dalej chcilem z NIA to ciagnac. Ze wzgledu na moja tesknote za potomkiem zamieszkalismy 2 tygodnie temu w rodzinnym miescie. Od razu znalezlismy prace, fajne mieszkanie. Niby luksus. I tu sie zaczyna... ONA nie jest wstaie zrozumiec mnie i mojego poswiecenia azeby z nia byc. Nie widzi ze oddaje jej wszystko i staram sie ja zadowolic zawsze i wszędzie. Mam minimalny kontakt z matka mojego syna, co tez nej przeszkadza mimo moich zapewnien ze nie ma o co sie przejmowac. Swieta spedzilismy razem ze wzgledu na dziecko i zrobilismy 1 wspolne selfie. ONA widziala (nie chowalem sie z tym) i zrobila mi wojne jak moglem byc tak podly. "Ja nigdy bym sie tak nie zachowala", "myslisz tylko o swoim szczesciu"... Zyjac w takim stresie przyznam ze 2-3 razy podnioslem glos i powiedziAłem slowa ktorych zalowlem (glownie to jaki to jestem wk*rwiony i jaka ONA jest glupia ze twgo nie rozumie) ale nigdy w zyciu swiadomie nie zrobilem jej krzywdy... Przerasta mnie ta sytuacja. Mamy "ciche dni" po tym jak nagadalem sie dzis rano o 6 wstajac zeby pojechac z nia autobusem do pracy. Rozumiem, nowa wduzym miescie i ze niby ciemno ale bez przesady...Bylem zmeczony i po prostu nie chcialo mi sie wstawac z lozka. Sami wiecie jak to jest po ciezkim dniu. Mimo to pojechalem ale czulem sie jak zbrodniarz. Jakbym zrobil jej wielka krzywde i z "laski" z nia jade... Moze i zachowuje sie glupio, moze powiniem odpuscic i zaczac grac w jej gre. Ale natura nie pozwala mi milczec tylko od razu rozwiazac konflikt. Nie lubie takich sytuachi i do konca nie wiem jak sie z tym zachowac. Wiec prosze Was o jakies opinie. Staralem sie jak najlepiej, krocej i dokladniej przedstawic sytuacje. Mosejest juz taki watek, moze pomylilem miejsca i moze byc troche chaotycznie za co z gory przepraszam. I pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 9 minut temu, BigLew napisał: Wyjechala do rodzinnego miasta co by dziadzio i babcia mogli zajac sie wnukiem. Ku mojemu zdziwieniu poradzila sobie bardzo dobrzs. Znalazla prace, mieskanie. Pelen luz. Cieszylem i ciesze sie jej szczesciem. Może Twoje eks w ten sposób chciała Ci udowodnić, ze nadal jej na Tobie zależy i spełniła to czego od niej wcześniej oczekiwałeś, może nie. Ciężko to ocenić z Twojej opowieści. W każdym razie Ty poznałeś JĄ i poleciałeś na łeb na szyję: 12 minut temu, BigLew napisał: Oddalem jej wszystko. Calego siebie. Zranilem swojego syna (widywalismy sie 2-3razy w miesiacu) mimo to dalej chcilem z NIA to ciagnac. 12 minut temu, BigLew napisał: Nie widzi ze oddaje jej wszystko i staram sie ja zadowolic zawsze i wszędzie. No ładnie wykombinowałeś. Znałeś ja kilka miesiecy i takie zaangażowanie? Przyznaj, zawróciła Ci w głowie. łatwo zapomniałeś o Eks przy świeżynce ale nie o tym mowa. Konsensus jest taki, że powyższe dwa cytaty dowodzą jedno: Nie masz pojęcia jak postępować z kobietami. POPEŁNIŁEŚ FUNDAMENTALNE BŁĘDY, KTÓRE JUŻ OBRACAJĄ SIE PRZECIWKO TOBIE. Ona już gra swoimi zasadami: 14 minut temu, BigLew napisał: ONA nie jest wstaie zrozumiec mnie i mojego poswiecenia azeby z nia byc. 15 minut temu, BigLew napisał: "Ja nigdy bym sie tak nie zachowala", "myslisz tylko o swoim szczesciu"... Urabia Cie, straciłeś kontrole w tym zwiazku i Ona chce ustalić swoje ramy, zasady gry. Chce odciągnąć Cie od eks jak najbardziej, równiez od dziecka: 16 minut temu, BigLew napisał: Mam minimalny kontakt z matka mojego syna, co tez nej przeszkadza mimo moich zapewnien ze nie ma o co sie przejmowac. Tracisz tym na atrakcyjnosci w jej oczach, ciche dni to elelment jej gry. Ma swój cel uwierz mi. Co będzie dalej nie bede pisał. Masz mało czasu ale musisz go znaleść aby zaponać się mocniej z tematem. Klasycznie już polecam książki Marka. Otworzą Ci oczy. Kup czytaj i czytaj forum, jeszcze nic straconego skoro tutaj trafiłeś.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Pomijając błędy, nie rozumiem za bardzo co napisałeś - jesteś z wybranką i nagle staje się ex? Dlaczego to jest tak chaotycznie napisane? 30 minut temu, BigLew napisał: Mam minimalny kontakt z matka mojego syna, co tez nej przeszkadza mimo moich zapewnien ze nie ma o co sie przejmowac. NEJ - co to znaczy, "jej" czy "nie", bo te słowa zupełnie zmieniają sens zdania?? Chłopie - przegrałeś batalię o tę nową kobitę. Polecam czytać nie tylko forum, ale jak najszybciej kupić moją książkę "Kobietopedia" i przeczytać co najmniej dwa razy. Popełniłeś katastrofalne błędy i nie wierzę że uda Ci się uratować tę relację, wymagałoby to od Ciebie niezwykłej siły woli i samozaparcia, oraz łutu szczęścia bo kobieta już na Tobie krzyżyk moim zdaniem położyła. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigLew Opublikowano 26 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Mozliwe ze niu umiem obchodzic sie z kobietami. Raczej nie zalezy mi na eks bo jak mowisz ONA zawrocila mi w glowie. Jakie bledy popelnilem? Staram sie jak moge zadowolic i stare zycie i nowy zwiazek. Mowi ze nie ma nic przeciwko dziecku, chce go poznac i wspolnie spędzać czas. Ok. Ale bagatelizuje moje uczucia wobec niej. Nej znaczy jej-nowej... Mala literowka Nowa wiedziala na co sie godzi. Nie chciala tu przyjezdzaca mimo to mowi ze przyjechala bo mnie kocha. Mamy wspaniale chwile ale jak tlumaczy nie jest mnie pewna. A ja uważam ze juz sam taki krok by z nia zamieszkac jest ogromny i z mojego puntku widzenia nie musialbym jej juz nic udowadniac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 5 minut temu, BigLew napisał: Mowi ze nie ma nic przeciwko dziecku, chce go poznac i wspolnie spędzać czas. Jedno mówi a z Tego co piszesz inne - przeciwne robi. Jak to kobieta. 3 minuty temu, BigLew napisał: Mamy wspaniale chwile ale jak tlumaczy nie jest mnie pewna. Testuje Cie, chce abyś dalej jej udawadniał. Wodzi Cie za przysłowiowy nos. 4 minuty temu, BigLew napisał: Nowa wiedziala na co sie godzi. Nowa wiedziała i wiedziała też co ma robić. Wiedziała nie znaczy zaakceptowała. W tym momencie najlepsze co zrobisz to lektura książek Marka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigLew Opublikowano 26 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Poczytam oczywiscie nie lekam sie rad ani pomocy, wrecz jestem wdzieczny i dziekuje Mimo to szukam szybkiej porady co robic!:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
parafianin Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Nie pisać post pod postem > regulamin. Poza tym ustalić zasady. Ona jawnie urabia cię, chce byś dawał jej więcej więc wmawia ci egoizm. To ona jest egoistką. Dopóki ci nie przeszkadza pantoflowanie i latanie za nią, to nic nie rób. Jeśli przeszkadza to mówisz jej że sobie nie życzysz i albo tak jest, albo to koniec. Niestety nie widze szans byś widział koniec, kiedy narobiłeś sobie biedy w życiu i jesteś po prostu uzależniony. Będziesz chciał sobie udowodnić, że jest ok. Z kolei jak bedziesz posłuszny jej to i tak tobą pogardzi prędzej czy później. Jeśli będziesz sie wykłócał i rościł jak ona, to będą negatywne emocje i toksyczny związek. Jedna reakcja, powiedzenie co i jak, a potem sprawdzenie czy ONA się stosuje. Nie Ty. Ty wiesz że nie jesteś egoistą i poświęcasz dużo. Jeśli jej to naprawde za mało to znaczy że MA CIE W POWAŻANIU. Chcesz byc z kims kto cie nie kocha, tylko latasz jak pies z wystawionym jęzorem? Droga wolna, tylko potem nie mow ze cie nie ostrzegano. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Przede wszystkim wpadasz w mega poczucie winy. Nisko się ustawiasz względem niej. Sflaczałeś. Musisz to wręcz zmienić. Nie umiem powiedzieć czy jest to do uratowania czy nie ale spróbój w inny sposób @parafianin napisał to jej pieprzony egozim. Taka prawda. Jak laska nie dostawała ode mnie czego chciała to byłem egoistą a świat wedlug niej kręcił się wokół mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
parafianin Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Projekcja znaczy się. Modelowanie własnych wad na kimś, by uzyskać nad nim władzę, a siebie wybielić. Kto uwierzy ten przegrał. Ty uwierzyłeś autorze tematu. Kobiecie, która jest nieświadoma, jej introspekcja jest mizerna, za to zdolności manipulacyjne - jak widzisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigLew Opublikowano 26 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Jestem swiadom ze ma nade mna kontrole. Nie jestem głupi i znam teorie. Sam z perspektywy jestem w stanie doradzic kumplowi który ma problemy sercowe. Inaczej sprwa wyglada kiedy to musze sam o sobie zdecydowac. Czasami lapie sie na tym jaki to jestem glupi skad tu czerpac sile do przeciwdzialania takim sprawa?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
parafianin Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Trzeba zbuntować się przeciw sobie. Koledze podpowiesz obiektywnie, a sobie na odwrót tłumacząc się uczuciami i strachem przed np porzuceniem przez nią. Utratą haju. Grunt to nie być od tego zależnym, umieć w koncu wyjsc na przeciw. Bez treningu i unikając tego - nie wyjdzie. Mało tego. Jak wyjdziesz na przeciw zaczniesz zauwazac jej wady i wcale nie byc az tak mocno "zakochanym". Jedyne co bedzie trzymało to bedzie seks. Nic wiecej. Idealizacja sie skonczy i zaczniesz działać tak jakbys doradzał koledze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XYZ Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 1. Matka dziecka, z obcego kraju jedzie z Tobą do Polski. 2. Nie odnajduje sie tu na miejscu. 3. Idziesz do innej, lokalnej i to w dodatku w robocie. Jesli dobrze zrozumiałem historie... to w pkt.2 mogłeś reagować lepiej. Co by nie mówić matka Twego dziecka jest na obczyźnie. No chyba, ze w taki sposob pokazywała niezadowolenie choć wcześniej to ustaliliscie... pytanie czy u siebie była zaradna. Ciezko skomentować bo szczegółów mało, ale Twoja rola jest tu kluczowa jako ojca, męża i mężczyzny we własnym kraju. A w pkt.3 skapitulowales. Żadna dupa nie bedzie szanować faceta, który odchodzi do niej od rodziny. Jesteś zabawka i co nie zrobisz to i tak pójdziesz do kąta. No i w robocie se samice znalazłeś... kuzwa, juz lepiej do sąsiadki chodzic. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamten Pan Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Nie rozumiem co napisałeś. Nie ma żądnej ciągłości i jasności. Pijany byłeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojciech Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 (edytowane) Podzielam zdanie Marka - Twój post jest napisany naprawdę chaotycznie i nie do końca łapię wątek... Z tego co udało mi się wywnioskować to rozstałeś się z eks kobietą\żoną? Myślę,że jednak mógłbyś dokładniej rozpisać się na ten temat jak do tego doszło...to może być dość istotne. Piszesz "ONA" jakbyś ją co najmniej ubóstwiał. W tak krótkim czasie dać się złapać na kolejną cipkę - dość źle to o Tobie świadczy. Czemu najpierw nie zajmiesz się sobą,własnym rozwojem? Nie poprawisz relacji z dzieckiem (o ile Ci na niej zależy)? Tylko od razu ładujesz się w związek z typową kobietą,która na każdym kroku próbuje Cię urobić i manipuluje? 9 minut temu, XYZ napisał: A w pkt.3 skapitulowales. Żadna dupa nie bedzie szanować faceta, który odchodzi do niej od rodziny. XYZ trafił w samo sedno. Może jak już emocje opadną (im szybciej tym lepiej) to zauważysz takie oczywistości, czym prędzej zostawisz tą pannę i zaczniesz sam siebie ogarniać,a nie będziesz szukać kolejnych problemów. Edytowane 26 Stycznia 2016 przez Wojciech 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 BigLew - zapoznaj się proszę z działem Regulamin Forum. Ostatni raz scalam Twoje zdublowane posty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Poza tym co już wyżej Bracia napisali jest jeszcze jedna podstawowa sprawa: Nie masz poustawianych priorytetów i zbyt bardzo jesteś uzależniony od nazwę to grzecznie zdania nowej kobiety. Nazywamy to uzależnieniem emocjonalnym właśnie. Zadaj sobie fundamentalne pytania: - jak ważna jest da Ciebie relacja z dzieckiem? - czy jest ważniejsza od jakiejś nowej kobiety czy nie? - jak bardzo jesteś w stanie się pośwęcać dla nowej kobiety i po co? - co dostajesz w zamian? - co tak na prawdę jest teraz dla Ciebie ważne? - jak ma wygladac Twoej życie np za 5 lat? jak to sobie wyobrażasz (relacje z dzieckiem, kobietami?) Bo póki co to jak widać z tego nie do końca składnego postu to: - uzależniłeś się emocjonalnie od nowej partnerki - Ona Tobą manipuluje - nie radzisz sobie w tym zwiazku - myślisz, że spełniając jej zachcianki wreszcie ją udobruchasz i da Ci to poczucie szczęścia" czy haju czy zadowolenia - od jej humorów zależy Twoje samopoczucie - być może przegrałeś w walce o swoją poprzednią kobietę albo to odpuściłeś i aby udowodnić sobie coś starałeś stworzyć teraz perfekcyjny nowy zwiazek itp itd tylko gdybam, to moje teorie ale Ty myślisz w złym kierunku: co zrobić aby moja partnerka mnie zrozumiała i jak ja uszczęśliwić. To droga do nikąd. Ślepa uliczka. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi