Skocz do zawartości

Działalność gospodarcza - prawdopodobieństwo długoterminowego sukcesu.


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, sposobem na wkurw weekendowy przy zakupach w marketach jest dokonywanie ich w obiektach typu MacroCash lub Sellgross. 

Z powodów m.in. poniższych:

a) zawsze znajduję miejsce do parkowania,

'b) nie ma bachorów, emerytów,blondynek wypatrujących okazji ci co tam jadą zazwyczaj wiedzą po co i nie snują się w alejkach,

c) niezłe promocje, trochę inny asortyment niż w hiper-super,

d) sprawna obsługa przy kasach, dlatego też że kasjerki robią to na stojąco ;)

Co do niedzieli powinny być markety dyżurujące, np. cześć od 10 do 14 i cześć od 15 do 19 dla tych co zasuwają w cyklu pon.-sob.

Pracujący tam mogliby cześć niedzieli spędzić z rodziną.Za czas jakiś jak się ludziska przyzwyczają możnaby powoli zamykać markety, w końcu NIEDZIELA pochodzi od słów NIE DZIAŁA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy w końcu doszło do zjednoczenia Niemiec RFN przekazało blisko 1,6 biliona euro na pomoc NRD. Ot, kapitalizm vs socjalizm 1:0, nie pierwszy i nie ostatnio raz.

czekałem az to napiszesz,

porównaj dziś DDR mimo tak gigantycznej pomocy i wsparciu

a polske bez tej pomocy,dodatkowo ile te pierdolone szkopy ujebaly u nas zakladow,zeby swoje pchac i wyjebac konkurencje.

oni mieli na to kase my nie mielismy nic,no dlugi po gierku , zyda Balcerowicza,i caly bolszewicki pasożytniczy spadek osobowy,

nie porównuj nas z RFN,bo oni mimo okupacji rządzili się prawie sami a u nas iwan sowieckie  rzady prowadzil a w 47 to szukali co u nas jeszcze zajebac i kogo zajebac,skoncz pitolic koluniu,spojrz jakie były realia po wojnie,i który kraj został bardziej zlupiony.

a po 89 znow szkopy były najbardziej zainteresowane żeby u nas wszystko rozjebac i tak się dzieje do dziś.

 

45 lat tworzenia człowieka sowieckiego zrobilo swoje i u nas i w ddr,i to widac

 

zgodzisz się ze to kasa rzadzi swiatem,my tej kasy w tym czasie nie mielismy,a oni tak,

dodatkowo jebany Balcerek zalatwil hiperinflacja zebysmy mieli jeszcze mniej,

 

myle się w ktoryms miejscu,badz zmyślam?

TO SOBIE MINUSIK WSTAW PRZED TA JEDYNKE

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryss, w zupelnosci sie z Toba zgadzam, porownywanie Polski to Niemiec Zachodnich, UK, Francji to jakby porównac Fiata 126p do Porsche...

 

Po pierwsze, zwrócmy uwage na to ile przez Polske przeszło wojen? Abstrachujac juz od tego czy wojny była nasza winą, czy nie?

 

Polski nie było na mapie przez ponad 120 lat...Natomiast w UK pierwsza linie metra puscili juz w pierwszych latach 1800 roku...

 

Religia, katolicyzm, propagowanie biedy i ubustwa, kraje Zachodnie przyjely Protestantyzm, to w dużej mierze dzieki niemu Cywilizacja Zachodnia tak fantastycznie sie rozwijała...

 

Totalna głupota naszych polityków, poczawszy od szlachty w XVIII wieku a kończac na PO...

Popierdolona mentalnosc, ogromna plutokracja...

 

No i czasy po wojenne...Wujek Stalin nie zgodzil sie na Plan Marshalla, w zwiazku z tym nie bylo zadnej pomocy, nie wazne ze amerykanski(zydowski) kapitał uzaleznil od siebie tym samym rzady panstw Zachodnich, zniszczonych po wojnie..

 

Najwieksza role w UE tworza panstwa które byly kolonizatorami; Francja, UK czy Niemcy...

To sie nie zmienilo, zamiast mieczem, kolonizuja swoim kapitalem, sklepami, ogromnymi marketami, mediami i tak dalej...

 

Wyprzedanie kraju za bezcen(Ci popierdoleni politycy) instalowanie swoich w naszym kraju, nakazy, zakazy, tania sila robocza na Zachod, gdzie przypominam, siła ta zostala wyksztalcona i wychowana w Polsce, takze Zachod nic za to nie placil, a korzysta za friko...Majstersztyk...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany ze Francja, UK czy inne kraje które przeszly by podobna historie, dawno by nie istniały...

 

Polska i Rosja to dwa najbardziej "wojenne" kraje...

 

Trzeba o tym pamietam, to wszystko sie ciagnie, jest w genach, we krwii, potem piedziesiat lat komuny po wojnie...

 

Wkurwiaja mnie takie porownania gospodarki, ekonomii i tak dalej z krajami ktore nie przeszly nawet 20% tego co Polska...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn,

 

Ciężko porównywać w pewnych aspektach szczerze pisząc. Bo trzeba by było "negatywnie" wycenić hekatombę Francji podczas I wojny światowej czy też totalny upadek imperialnej potęgi Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej. Wchodzą do wojny w 1939r WB była światową potęgą, słońce nad nią nie zachodziło na dobrą sprawę - bo miała dominia rozsiane po całym świecie. W ciągu 10-15 lat wszystko posypało się jak domek z kart. Jak to wycenić? Równa się to upadkowi Pierwszej Rzeczpospolitej w XVIII wieku czy nie równa? Cholernie relatywistyczna sprawa.

 

Teraz do meritum tematu:

 

To co osobiście obserwuje obecnie to brak pieniądza na rynku. Wolnego pieniądza w kieszeni Kowalskiego czy Nowaka, takich funduszy które można wydać lekką ręką bez myślenia o rachunkach i czy 'starczy do pierwszego'. Całe pokolenie młodych i w średnim wieku ludzi wsiadło na minę przeciwpancerną z napisem 'kredyt hipoteczny' (pozdrawiam część rodziny!). Obecnie co miesiąc kalkulują co i jak a w zębach karnie zanoszą ratę do banku. Mogą nie dojeść, ubrania nowego nie kupić, opon w aucie nie wymienić - ale ten tysiąc, dwa czy nawet więcej karnie do banku zaniosą. Bo jak nie to wisi im nad głowami topór kata. Tych pieniędzy nie ma na rynku! Zżerają je banki i transferują do swoich macierzystych krajów - wynik jest taki, że owej gotówki wolnej brakuje. Drugą sprawą, niezwykle istotną, są żenujące wynagrodzenia i płace w Polsce. Jeśli płaci się pracownikowi tyle by starczyło mu na opłaty + jedzenie + niewielką górkę na nieprzewidziane wydatki (lekarstwa w razie choroby itd) czyli de facto na podtrzymanie jego wegetacji - to nie m bata! - jak on ma wstrzyknąć pieniądze w rynek ? On nie ma kasy.

 

W moim rodzimym mieście (45tys mieszkańców) rozwijają się jak grzyby po deszczu: lichwa i parabanki (pożyczki chwilówki!), punkty 'hot spot' pseudo kasyna z jednorękimi bandytami oraz secondhandy z ciuchami z kilka/kilkanaście złotych. Oraz markety z żarciem - bo nie ma silnego na głód, 'zatankować' organizm musisz. Wszystko układa się w proste równanie - NIE MA WOLNYCH PIENIĘDZY NA W KIESZENI KOWALSKIEGO NA WYDATKI INNE NIŻ WEGETACYJNE. Klasa tzw. średnia jest stosunkowo nieliczna, ona nie pociągnie na swoich dochodach rozwoju rodzimej działalności gospodarczej - tym bardziej że sama często prowadzi działalność, która kurczy się z kwartału na kwartał.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, kootas napisał:

Kowalski zarabia, tylko to, co wypracuje zżerają urzędnicy.

Przykład paliwa, gdyby nie wspaniały rząd, kosztowałoby 30 procent z tego, co teraz.

Chleb kosztowałby 40 procent mniej, itd.

Tu jest odpowiedź, gdzie marnuje się środki.

 

Częściowo się zgodzę, częściowo nie. Czemu się zgadzam - tego tłumaczyć nie muszę. Wytłumaczę czemu się nie zgadzam.

Od dobrych paru lat nie mogę oprzeć się wrażeniu, że urzędnicy robią za 'czarnego luda' który wyjada ludziom jedzenie z misek kiedy

co nie patrzą. Taki chłopiec do bicia, na którego można zrzucić wszystkie winy i cała odpowiedzialność. Ni ku ta - nie kupuję tego uproszczenia, bo to nic

innego jak manipulacja socjotechniczna. W czasach socjalizmu za wszystko byli winni 'kułacy i spekulanci'. W zachodnim kapitaliźmie - agentura komunistyczna.

W Chinach Mao - żarłoczne wróble a w PRL - mordercza stonka ziemniaczana. To jest nic innego jak zabieg kreowania personifikacji zła, które jest odpowiedzialne

za wszystko co niedobre. A przy okazji zrzuca się na nich własne grzeszki i zaniedbania. Klasyczny Czarny Lud zabierający dzieciom cukierki...

 

S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Subiektywny napisał:

Od dobrych paru lat nie mogę oprzeć się wrażeniu, że urzędnicy robią za 'czarnego luda' który wyjada ludziom jedzenie z misek kiedy

co nie patrzą. Taki chłopiec do bicia, na którego można zrzucić wszystkie winy i cała odpowiedzialność. Ni ku ta - nie kupuję tego uproszczenia, bo to nic

innego jak manipulacja socjotechniczna. W czasach socjalizmu za wszystko byli winni 'kułacy i spekulanci'. W zachodnim kapitaliźmie - agentura komunistyczna.

W Chinach Mao - żarłoczne wróble a w PRL - mordercza stonka ziemniaczana. To jest nic innego jak zabieg kreowania personifikacji zła, które jest odpowiedzialne

za wszystko co niedobre. A przy okazji zrzuca się na nich własne grzeszki i zaniedbania. Klasyczny Czarny Lud zabierający dzieciom cukierki...

 

zgodzę się z tobą i nie zgodzę :P Czemu się nie zgadzam:

 

1 Urzędników jest zbyt wielu - 80% do zwolnienia w mojej ocenie, sam fakt ich istnienia to generowanie gigantycznych kosztów dla obywateli.

2 Urzędnicy działają w obszarze źle skonstruowanego prawa, często niejasnego, dopuszczającego nadmierną możliwość interpretacji - ale to sam wiesz.

3 Większość z nich nie posiada kwalifikacji są zatrudniani na zasadzie koneksji rodzinnych.

4 Częste nadużywanie stanowisk.

 

Pisze to wszystko z własnych obserwacji, na własnym podwórku.

 

Nie mówię że oni są wyłącznie winni, są raczej jednym z uciążliwych skutków, a nie przyczyną.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu @kryss i @Assasyn czy wy serio nie widzicie że teza pt. "w Polsce jest chujowo, bo rozbiory i krzyżaki" to od 26 lat wymówka i odwracanie uwagi od ruchania nas na bieżąco. A po 1989 r. wyruchali nas wszyscy, kto tylko mógł, SB-cy, solidaruchy, postkomuchy, Kościół, Żydzi, Niemcy, Amerykanie, lista jest długa.

 

Kraje zachodnie zatrzymały rozwój wolnego rynku w Polsce na początku lat 90-tych, obawiając się że nasza gospodarka będzie dla nich zbyt konkurencyjna. Taką teorię postawił Hans-Hermann Hoppe w książce "Demokracja. Bóg, który zawiódł". Niemiec z pochodzenia, bardzo ogarnięty i inteligenty człowiek, zwłaszcza jeśli idzie o ekonomię i politykę zagraniczną, polecam poczytać. 

 

Na początku lat 90-tych Polska radziła sobie najlepiej ze wszystkich postsocjalistycznych krajów. Mazowiecki, Balcerowicz, Michnik i spółka zrobili jednak wszystko żeby to zniszczyć. Uwalono Ustawę Wilczka, obciążono polski przemysł, jednocześnie uprzywilejowując zachodni kapitał, mamy więc co mamy. Przez te 26 lat nasz kraj mógł się o wiele lepiej rozwinąć. Zapominacie, że wschodząca gospodarka to zawsze łakomy kąsek dla zagranicznych inwestorów. Nie trzeba przechodzić całe 200 lat rewolucji przemysłowej od początku jak kraje zachodnie, nie musimy przecież od podstaw budować kolei parowej, wynajdywać elektryczności i żarówki itd.

 

Taki Singapur w 50 lat z kraju trzeciego świata stał się potęgą gospodarczą, PKB na mieszkańca zwiększyło się osiemdziesięciokrotnie, prześcigując nawet Wielką Brytanią, tą Wielką Brytanię, której Singapur był niegdyś małą kolonią.

 

Indyjskie miasto Gurgaon powstało na kamienistej ziemi i pustkowiu w 1979 r. i pozwolono tam działać całkowicie wolnemu rynkowi. Dzisiaj jest to wręcz kosmiczne miasto pełne bogatych apartamentowców, galerii handlowych, hipermarketów, luksusowych hoteli, szkół, salonów samochodowych. Naziemną linię metra wybudowano w 30 miesięcy, dlatego że wziął się za to prywatny inwestor, nie to samo co władze Warszawy budujące metro od 1925 r. :D

 

Zresztą tu nie o to chodzi, żeby koniecznie nadgonić zachód, tylko zauważyć która droga jest dobra a która nie. Czy reformy Erharda w Niemczech i polityka RFN były słuszne? Na pewno nieporównywalnie bardziej niż polityka NRD i PRL.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Subiektywny napisał:

 

Częściowo się zgodzę, częściowo nie. Czemu się zgadzam - tego tłumaczyć nie muszę. Wytłumaczę czemu się nie zgadzam.

Od dobrych paru lat nie mogę oprzeć się wrażeniu, że urzędnicy robią za 'czarnego luda' który wyjada ludziom jedzenie z misek kiedy

co nie patrzą. Taki chłopiec do bicia, na którego można zrzucić wszystkie winy i cała odpowiedzialność. Ni ku ta - nie kupuję tego uproszczenia, bo to nic

innego jak manipulacja socjotechniczna. W czasach socjalizmu za wszystko byli winni 'kułacy i spekulanci'. W zachodnim kapitaliźmie - agentura komunistyczna.

W Chinach Mao - żarłoczne wróble a w PRL - mordercza stonka ziemniaczana. To jest nic innego jak zabieg kreowania personifikacji zła, które jest odpowiedzialne

za wszystko co niedobre. A przy okazji zrzuca się na nich własne grzeszki i zaniedbania. Klasyczny Czarny Lud zabierający dzieciom cukierki...

 

S.

Wybacz, ale Twego wytłumaczenia nie kupuję.

Nie podałeś mi żadnego logicznego wytłumaczenia, dlaczego należy utrzymywać armię biurw?

Nieczego nie robią poza kosztami, i to ogromnymi. (Chociaż, nigdy bym tak nie powiedział, gdybym pracował w budżetówce.)

Jedyne, co trzeba opłacać z kasy kraju to:

Wojsko, jak nie opłacisz swojego, to będziesz płacić na cudze.

Policja i sądy, by utrzymać prawo, z pierwszeństwem do prawa własności.

 

Jak sprawdzić, czy jakaś praca jest społecznie pożyteczna?

Zadaj sobie pytanie: Czy zapłaciłbym za to, z mojej własnej kieszeni, bez przymusu?

Odpowiedź jest tak dla: budowlańca, piekarza, fryzjera i wielu innych.

Urzędnik trafia do grupy z odpowiedzią: NIE, tak jak i złodziej, morderca...

Urzędnik to szkodnik, zżera 40% PKB, tak strzelam, sumując pieniądz i czas jaki się na niego marnuje.

 

Właśnie wrzucił kolega Pawelec fajne info na ten temat : http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/skale-wyzysku-da-sie-policzyc-zobacz-ile,233,0,2008809.html?

 

 

Edytowane przez kootas
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Subiektywny owszem, Wielka Brytania stracila sporo po llWS...Ale tylko pozornie, bo nad wiekszoscia tych państw jak np.Australia, Nowa Zelandia czy inne, mniejsze państewka ma nadal władze, może nie w 100% ale w większosci, bo nie sadze aby Wielka Brytania, ktora słynela z doskonalej polityki "Nie mamy przyjaciol, ale wspolne interesy" pusciłaby sobie tak mimo uszu tereny przez nią okupowane od stu czy wiecej lat...

 

Co innego tereny Palestyny, tam podzielila sie wpływami z USA...

 

@Enemy, zgadza sie, ruchaja nas wszyscy, tylko dlatego ze mamy nie udolna polityke o której w swoich postach wyżej wspomnialem, to jest jeden z głownych czynników dlaczego jest tak a nie inaczej...

 

Czy sie obawiali? Hmmm, być może, ale to juz inna kwestia, natomiast chce zauwazyc ze polski przemysl zostal sprywatyzowany, a takze w wiekszosci sprzedany przez kapusiów i zlodzieji politycznych, nigdy w historii nie zdazylo sie tak zeby obcy mogl sobie wejsc do kogoś, bez pomocy tego kogoś...

 

Takze nie sadze aby gospodarka byla zagrozeniem dla wielkiego kapitalu, ktory trzymal od zakonczenia wojny, wszystkie kraje Zachodnie wysoko-rozwiniete pod swoimi skrzydlami, dla nich tak postkomunistyczny kraj, byl kolejnym rynkiem zbytu i zainstalowaniu swoich podmiotów co widzimy teraz idealnie na przykładzie UE...

 

Co do Singapury, polityka wzorowana w duzej mierze na polityce brytyjskiej, nie pamietam imienia czlowieka odpowiedzialnego za potege Singapuru, ale pamietam ze wzorowal sie na Brytyjskich ekonomistach..

 

Dodaj do tego polozenie Singapuru, wybitnie inteligentni i przedsiebiorczy politycy i tak dalej i tak dalej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźno wymienię problemy w polskiej gospodarce, kolejność przypadkowa.

 

1) zbyt duży transfer kapitału przez zachodnie podmioty gospodarcze. Co się wytransferuje - już nie krąży w obiegu w Polsce.

2) zbyt liczna armia urzędników i osób w budżetówce

3) kiepska organizacja pracy i wytwarzania dóbr o zbyt niskiej wartości dodanej - w związku z czym polski przedsiębiorca zatrudniający ludzi

    konkuruje tak naprawdę niskimi kosztami pracy. A niskie koszty pracy znaczą:

4) niskie wynagrodzenia. Przez które generalnie brakuje wolnego pieniądza w obiegu. Sam gdybym zarabiał, dajmy te 30-50% więcej niż teraz to ową

    nadwyżkę chętniej lokowałbym w konsumpcję - kupując towary i usługi.

5) system podatkowy, który powinno się maksymalnie uprościć + uszczelnienie wszelkich 'ulg podatkowych' oraz możliwości wałków np. na VAT.

 

Takie luźne przemyślenia.

 

Swoją drogą 20 lat temu napisałbym - leseferyzm pełną gębą, dobrowolność ZUSu i ubezpieczeń (emerytalnych i zdrowotnych). Dziś tak nie napiszę. A nie

napiszę temu, że mam nieco rozleglejsze doświadczenie życiowe. A ono podpowiada, że nikt nie będzie się ubezpieczał dobrowolnie - dopiero jak przyjdą lata

albo wypadek losowy to zacznie się ryk, płacz i lament oraz nawoływania by państwo 'zajęło się problemem'. Ot taka natura ludzka.

Prywatne ubezpieczenie to też nie jest złote remedium na wszystko - jak masz kaszelek i grypkę to przyjmą cię w pięknym prywatnym gabinecie. Jak zachorujesz

poważnie i trzeba będzie łożyć ciężką kasę na leczenie - wypchną problem do publicznej służby zdrowia a sami umyją ręce. Znam kilka przykładów z życia więc

wiem jak wygląda rzeczywistość prywatnej służby zdrowia.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Assasyn napisał:

@Enemy, zgadza sie, ruchaja nas wszyscy, tylko dlatego ze mamy nie udolna polityke o której w swoich postach wyżej wspomnialem, to jest jeden z głownych czynników dlaczego jest tak a nie inaczej...

 

Czy sie obawiali? Hmmm, być może, ale to juz inna kwestia, natomiast chce zauwazyc ze polski przemysl zostal sprywatyzowany, a takze w wiekszosci sprzedany przez kapusiów i zlodzieji politycznych, nigdy w historii nie zdazylo sie tak zeby obcy mogl sobie wejsc do kogoś, bez pomocy tego kogoś...

 

Takze nie sadze aby gospodarka byla zagrozeniem dla wielkiego kapitalu, ktory trzymal od zakonczenia wojny, wszystkie kraje Zachodnie wysoko-rozwiniete pod swoimi skrzydlami, dla nich tak postkomunistyczny kraj, byl kolejnym rynkiem zbytu i zainstalowaniu swoich podmiotów co widzimy teraz idealnie na przykładzie UE...

 

Co do Singapury, polityka wzorowana w duzej mierze na polityce brytyjskiej, nie pamietam imienia czlowieka odpowiedzialnego za potege Singapuru, ale pamietam ze wzorowal sie na Brytyjskich ekonomistach..

 

Dodaj do tego polozenie Singapuru, wybitnie inteligentni i przedsiebiorczy politycy i tak dalej i tak dalej..

 

Wiesz z polskiej polityki dość ogarnięty jest Korwin Mikke, którego swego czasu wyśmiewano za takie pomysły jak:

-zakaz zamykania budżetu z deficytem, no to mamy dług publiczny na poziomie 1,5 biliona złotych i 4 biliony długu ukrytego

-ZUS okaże się katastrofą, spełniło się

-wejście Polski do UE to zły pomysł

-lustracja, przeciwko niej najgłośniej krzyczeli Lech Wałęsa i Michał Boni :D

 

Oczywiście ludzie od 26 lat wolą wybierać na zmianę:

-"solidarność" pokroju AWS, ZChN, PC, PIS

-SLD

-pseudoliberałów: UD-UW-KLD-PO-Nowoczesna

 

Co do Singapuru, to masz za pewne na myśli tego człowieka :):

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse/lee-kuan-yew-nie-zyje-byl-tworca-potegi-singapuru/dt2dbg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Subiektywny napisał:

Swoją drogą 20 lat temu napisałbym - leseferyzm pełną gębą, dobrowolność ZUSu i ubezpieczeń (emerytalnych i zdrowotnych). Dziś tak nie napiszę. A nie

napiszę temu, że mam nieco rozleglejsze doświadczenie życiowe. A ono podpowiada, że nikt nie będzie się ubezpieczał dobrowolnie - dopiero jak przyjdą lata

albo wypadek losowy to zacznie się ryk, płacz i lament oraz nawoływania by państwo 'zajęło się problemem'. Ot taka natura ludzka.

 

Rozwiązanie jest banalnie proste, trzeba dopuścić ubezpieczycieli prywatnych, którzy muszą w ramach ubezpieczenia zapewnić ten sam pakiet co zus, tyle że zrobią to taniej. I albo zus się dostosuje albo pójdzie z torbami. Niech sobie ubezpieczenie będzie obowiązkowe, tyle że pracownik daje kwitek pracodawcy gdzie się ubezpieczył i tam mają płynąć składki.

 

Prywatny ubezpieczyciel pozyska klientów dzięki agentom pracującym za prowizję. koszty prowadzenia działalności będzie miał ekstremalnie niskie, bo ne będzie stawiał pałacu w każdym mieście. Tylko jedną centralę, 50 pracowników + system komputerowy, który będzie tani i będzie działał. I nagle okaże się, że ubezpieczenie zdrowotne kosztuje 40% tego co teraz, a działa tak samo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, kryss napisał:

tak ,tylko wytłumaczcie mi dlaczego w weekend nie da rady zaparkować pod marketami,a wozki pod kasami wcale nie takie skromne

handel wieloma artykułami przeniosl sie wlasnie tam,choc w niektórych tez już pustostany stoja

wielkie korporacje przejely rynek,a drobnica popadala

odpowiem z innej mańki niz Red.

lubie chodzić po wszelakiej masci galeriach i marketach.dlaczego a juz wyjaśniam

galerie...

kupa smieci wszystko jebane u tego samego chinola na to samo kopyto w lumpach,róznica w detalach no i inna metka z ceną.w zaleznosci od zalezności w galerii i jaka polityka sie kieruje ale podobieństwa sa takie same.ceny o wpizde wieksze danego produktu niz na zachodzie i jakośc gwarantowana do pierwszego prania

ale tu chodzi o byty...

nastała moda na spedzanie czasu w galeriach%-)gówniary kupuja kredke za 20 zeta z kieszonkowego stukanego tydzień no i ma fejm bo kupiła w galerii.a gimby ze spojlerem na bani moze cos wyrwa.niema to jak wyskoczyc z rodzinka do galerii pochodzić i cos zjesc%-)

tak tez kiedys było z marketami.spacerek z rodzinka po markecie,jakies zakupy,szama w marketowym barze no i ten fejm kurwa%-)

to ze sie widzi koszyki zajebane produktami to...no nie oszukujmy sie praktyka głosi ze sie zakupy robi na cały tydzień%-)
dochodzi do tego rotacja.wiadomo ze do marketu nie jedzie sie kupic tylko keczupu.wiec ludzie jada na porzadne zakupy.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn 

To co opisujesz to jest właśnie pokłosie rozbiorów i dwóch WS. Polska była słaba dlatego w 1989 każdy tutaj mógł robić co chciał. 

@Subiektywny

A od kiedy ZUS jest ubezpieczeniem na Twoją emeryturę. Jest to instytucja, która dziś zbiera i dziś daje. Nie ma żadnej gwarancji, kiedy Ty przejdziesz na emeryturą to będą chętni do tego aby płacić Tobie. Nie będzie, to nie dostaniesz nic.

@EnemyOfTheState

Zobacz co się dzieje jak wygrał PIS i próbuje zmienić takie błache sprawy jak nic nie ważny TK. A teraz pomyśl co by się stało jakby wygrał JKM i zaczął zmieniać kraj wg tego co mówi. W drugim tygodniu gwarantowana rewolucja i wywieźli by go na taczkach (urzędnicy, KODy, nowoczesne, psle, a jak co to interwencja zewnętrza).

@red

Ale OFE już były i zlikwidowali. Dość tam było przekrętów, a emerytury jeszcze niższe niż z ZUS. Z drugiej strony to z czego niby miałyby być wypłacane obecne emerytury bo o to tu cały czas chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, averrry napisał:

Ale OFE już były i zlikwidowali. Dość tam było przekrętów, a emerytury jeszcze niższe niż z ZUS. Z drugiej strony to z czego niby miałyby być wypłacane obecne emerytury bo o to tu cały czas chodzi.

 

Ja nie mówię o OFE tylko o ubezpieczeniu ZDROWOTNYM.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, averrry napisał:

 

@EnemyOfTheState

Zobacz co się dzieje jak wygrał PIS i próbuje zmienić takie błache sprawy jak nic nie ważny TK. A teraz pomyśl co by się stało jakby wygrał JKM i zaczął zmieniać kraj wg tego co mówi. W drugim tygodniu gwarantowana rewolucja i wywieźli by go na taczkach (urzędnicy, KODy, nowoczesne, psle, a jak co to interwencja zewnętrza).

 

 

Nie wiem co by było gdyby Korwin wygrał, wiem za to, że w kluczowych sprawach miał rację. W tej chwili głosuję na niego, bo chętnie zobaczyłbym go w sejmie. Głosy jego partii przydałyby się też do blokowania unijnych traktatów. Równie dobrze można głosować na Kukiza, wszystko lepsze od PO-PIS-SLD-PSL i ich pochodnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@red

od najniższego wynagrodzenia składka na NFZ to 150 zł. I myślisz, że za takie pieniądze miałbyś pełne ubezpieczenie dla siebie i swoich dzieci. Która niby ubezpieczalnia wróci ci z takich pieniędzy leczenie m.in. raka gdzie koszty to 100 tys. zł w górę.

Edytowane przez averrry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, averrry napisał:

od najniższego wynagrodzenia składka na NFZ to 150 zł. I myślisz, że za takie pieniądza miałbyś pełne ubezpieczenie dla siebie i swoich dzieci. Która niby ubezpieczalnia wróci ci z takich pieniędzy leczenie m.in. raka gdzie koszty to 100 tys. zł w górę.

 

Oczywiście że tak, ile osób choruje na raka? Chyba nie wszyscy tylko mały % ubezpieczonych.

Przelicz ile składki statystyczny mieszkaniec zapłaci przez całe życie, ile to jest kasy i czy tyle samo wyda na leczenie. Odpowiedź brzmi nie wyda.

 

Ile kasy z ubezpieczenia nie idzie na leczenie tylko na utrzymanie urzędników, koszty operacji finansowych związanych z działalnością i inne koszty obsługi? Prywaciarz tnie te koszty i dla tego ubezpieczenie będzie tańsze. Ubezpieczyciel zrobi niższą składkę i jeszcze zarobi na ubezpieczaniu.

 

Idąc twoją drogą rozumowania to trzeba by założyć np. że każde ubezpieczone auto zostanie skradzione i ubezpieczenie powinno wzrosnąć np 50x.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@red

a jak to wyliczyłeś, że jeszcze zarobią? 

Już kiedyś były obiecanki emerytur z OFE i wiadomo jak to wyszło. W planach było 40 % ostatniego wynagrodzenia. Już nie wspomnę o III filarze, czy innych modyfikacjach. To był dopiero przekręt prywatnych ubezpieczycieli. Tutaj pewnie skończyłoby się tak samo.

Już widzę prywatnych ubezpieczycieli, którzy za 200-300 zł miesięcznie ubezpieczają pracownika i jego np. troje dzieci. 

Zobacz jakie są wyceny świadczeń medycznych i idź zobacz do szpitala czy ośrodka ile tam jest codziennie ludzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, red napisał:

 

Oczywiście że tak, ile osób choruje na raka? Chyba nie wszyscy tylko mały % ubezpieczonych.

Przelicz ile składki statystyczny mieszkaniec zapłaci przez całe życie, ile to jest kasy i czy tyle samo wyda na leczenie. Odpowiedź brzmi nie wyda.

 

Ile kasy z ubezpieczenia nie idzie na leczenie tylko na utrzymanie urzędników, koszty operacji finansowych związanych z działalnością i inne koszty obsługi? Prywaciarz tnie te koszty i dla tego ubezpieczenie będzie tańsze. Ubezpieczyciel zrobi niższą składkę i jeszcze zarobi na ubezpieczaniu.

 

Idąc twoją drogą rozumowania to trzeba by założyć np. że każde ubezpieczone auto zostanie skradzione i ubezpieczenie powinno wzrosnąć np 50x.

 

 

Swego czasu czytałem plan finansowy NFZ, wynika z niego że państwo wydaje 1,4 mld rocznie na chemioterapię, czy w przeliczeniu na jednego Polaka jakieś 37 zł rocznie. Oh cobyśmy zrobili, gdyby nie NFZ :D.

 

@averrry Jak jeszcze 100 lat temu służba zdrowia była oparta praktycznie całkowicie na prywatnych ubezpieczeniach to dzienna pensja robotnika wystarczała na ubezpieczenie na cały rok. Pisałem o tym nie raz:

http://liberalis.pl/2007/09/22/roderick-t-long-jak-panstwo-rozwiazalo-kryzys-sluzby-zdrowia/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie na jakim świecie żyjesz, skoro aktualna przymusowa danina starcza na pokrycie kosztów opieki zdrowotnej, a koszty jej obsługi są gigantyczne, mnóstwo pieniędzy jest marnowane na głupoty nie związane z opieką medyczną, to w sytuacji gdy wycinasz koszty obsługi (zmniejszasz ilość pracowników, infrastruktury, marnotrawstwo itp.) znaczy oszczędziłeś kasę = robisz niższy koszt ubezpieczenia żeby ludzie chcieli sie u ciebie ubezpieczać nie innych.

 

Ubezpieczenie to biznes jak każdy inny.

 

Dam ci przykład. W Singapurze składka na leczenie chorób, których terapie są bardzo drogie wynosi w przeliczeniu na pln. od 7 do 79 pln miesięcznie w zależności od wieku płacącego to ubezpieczenie - jest ono dobrowolne i płaci je 90% społeczeństwa, obejmuje niepracujących członków rodziny. I to wystarcza na leczenie raków, rzadkich chorób genetycznych i innych wymagających super drogich terapii.

 

W kanadzie podobne ubezpieczenie kosztuje poniżej 20 cad miesięcznie niezależnie od wieku płacącego czyli około 60 pln.

 

Czyli w Singapurze mamy ubezpieczenie rosnące z wiekiem, a w Kanadzie cenę uśrednioną, oba systemy są skuteczne.

 

Wrócę do Singapuru, standardowe ubezpieczenie zdrowotne (przymusowe) wynosi 6% dochodu (obejmuje niepracujących członków rodziny), ale te pieniążki nie przepadają, nie są trwonione, są na twoim specjalnie wydzielonym koncie, z którego popiera się koszty leczenia. Konto nie puchnie w nieskończoność, składka przestaje być potrącana jeśli zbierze się na niej odpowiednia kwota, jest znów potrącana gdy zachorujesz i wydasz na leczenie część środków. Konto ponadto jest oprocentowane na takim samym poziomie jak lokaty bankowe.

 

Gdy koszty leczenia przekraczają stan tego konta, wszystkie opłaty pokrywa dobrowolne tanie ubezpieczenie, o którym pisałem wcześniej. Jeśli odchodzisz z tego świata, środki z twojego konta zasilają konta opieki zdrowotnej członków rodziny, jeśli oni mają pełne konta to kasa jest wypłacana.

 

Dodam, że Singapur ma najtańszą opiekę zdrowotną na świecie i jedną z najlepszych, jakością opieki zdrowotnej może konkurować 3-4 kraje na świecie.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Subiektywny napisał:

Luźno wymienię problemy w polskiej gospodarce, kolejność przypadkowa.

 

1) zbyt duży transfer kapitału przez zachodnie podmioty gospodarcze. Co się wytransferuje - już nie krąży w obiegu w Polsce.

2) zbyt liczna armia urzędników i osób w budżetówce

3) kiepska organizacja pracy i wytwarzania dóbr o zbyt niskiej wartości dodanej - w związku z czym polski przedsiębiorca zatrudniający ludzi

    konkuruje tak naprawdę niskimi kosztami pracy. A niskie koszty pracy znaczą:

4) niskie wynagrodzenia. Przez które generalnie brakuje wolnego pieniądza w obiegu. Sam gdybym zarabiał, dajmy te 30-50% więcej niż teraz to ową

    nadwyżkę chętniej lokowałbym w konsumpcję - kupując towary i usługi.

5) system podatkowy, który powinno się maksymalnie uprościć + uszczelnienie wszelkich 'ulg podatkowych' oraz możliwości wałków np. na VAT.

 

Takie luźne przemyślenia.

 

Niskie wynagrodzenia są skutkiem niskiej konkurencyjności gospodarki postsocjalistycznej. Polski przemysł w 1990 roku był totalnie zacofany i jeszcze nie nadrobił lat komunizmu. Jedyna polska globalna marka to Wyborowa, a to trochę mało. Oprócz armii urzędników mamy przerosty zatrudnienia i fatalne zarządzanie w służbie zdrowia, armię ludzi w trwale nierentownych kopalniach, KRUS, i oczywiście armię emerytów ze służb mundurowych. W pale się nie mieści, że można tam po 15 latach ! Dostać emeryturę. Znam byłego krawężnika, który w policji spędził 15 lat i cztery dni i w wieku 34 lat przeszedł na " zasłużoną " emeryturę, którą będzie pobierał przez najbliższe 50 lat:

 

http://wpolityce.pl/polityka/125349-ile-nas-kosztuja-mundurowe-emerytury-i-dlaczego-beda-ciazyc-bardziej-a-nie-mniej-artykul-pawla-solocha-w-rzeczpospolitej

 

Niestety, polityk, który obiecałby przed wyborami zrobienie porządku z przywilejami emerytalnymi ( które koniecznie trzeba zlikwidować ) ma automatycznie przegrane wybory. W Polsce wygrywa ten, kto więcej obieca.

 

@EnemyOfTheState Korwin i Kukiz są wrogo nastawieni do Unii Europejskiej, dlatego ja patrzę na nich jak na czubów. Od razu mi się przypomina jak w latach osiemdziesiątych stałem przez całą dobę pod ambasadą RFN w kolejce po wizę, żeby pojechać do Niemiec i szparagi zbierać. Tego byś chciał ? Podstawą Unii jest min. swobodny przepływ osób. Dzisiaj mogę LEGALNIE!!! pracować w dowolnym kraju unijnym, z czego skrzętnie korzystam. Chciałbyś mnie tego pozbawić ?

 

@red  Masz absolutną rację. Prywatne ubezpieczenia zdrowotne realizowane przez prywatną służbę zdrowia, to jest to. Ja właśnie jestem na pierwszym w życiu zwolnieniu lekarskim, a pracuję zawodowo od 1991 roku, opłacam rządowe składki na NFZ, ale mam też prywatne ubezpieczenie z roboty. Zrobiono mi niedawno dość poważny zabieg chirurgiczny w prywatnym szpitalu. Dla mnie to było bardzo pouczające doświadczenie. Wizyta w prywatnej przychodni u chirurga, dostałem wykaz badań do wykonania w prywatnej służbie zdrowia, które  emailem wysłałem do mojego lekarza.

 

Lekarz mi odpisał, ustalił datę i godzinę operacji. O określonej godzinie, punktualnie zameldowałem się w prywatnej klinice reprezentującej najwyższy, światowy poziom. Zaimponowali mi. Anestezjolog tak dobrał dawkę usypiacza, że wybudziłem się jak wyjeżdżałem z sali operacyjnej. Gdy kończyli ze mną, to następny zespół się przygotowywał. Normalnie taśma. Dwie godziny póżniej byłem w drodze do domu. Minimalizacja kosztów i maksymalizacja wydajności, jak w fabryce. Oczywiście skorzystałem z usług jednego z najlepszych chirurgów w 3city. To wszystko w ramach prywatnego ubezpieczenia. W państwowym szpitalu poleżałbym sobie ładnych parę dni. Marzy mi się sprywatyzowanie służby zdrowia. Ja płacę na NFZ dużo więcej niż 150 PLN, a i tak z tego nie korzystam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.