Skocz do zawartości

Sens życia


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, JoeBlue napisał:
14 godzin temu, oxy napisał:

 

To jest nawet całkiem niezłe, ale niech ktoś to przetłumaczy na polski.

Będzie tyle tłumaczeń ile ludzi co oznacza, że i tak nie będzie wiadomo o co chodzi.

Tłumaczenie "na polski" dla opornych, można znaleźć studiując chociażby prąd filozowiczny zwany "absurdyzmem" (tylko darujcie sobie stek bzdur z polskiej wikipedii - jak już musicie używać wiki, to przetłumaczcie sobie angielski artykuł z wiki: https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/Absurdism?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=en-US )

 

W skrócie tłumacząc dla wolno-myślicieli: życie ma taki sens, jaki jemu nadasz. Nie mam jednego "sensu" życia, każdy wolny człowiek (w odróznieniu od typowych niewolników) posiada wolność właśnie po to, aby mógł zdefiniować własny sens życia i własny cel.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, xander99 napisał:

Panowie tak się zastanawiam po co ja żyje.

Mówiąc precyzyjnie Ty nie żyjesz a jesteś wynikiem życia.

 

22 godziny temu, xander99 napisał:

Co zrobić żeby odkryć sens?

By zadać to pytanie należy mieć zdefiniowany sens i tego kogoś kto może go odkryć, to są tylko zabawy mentalne imo.

 

Zanurkuj głębiej bez naśladowania kogokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Niepoprawny napisał:

Gdzie znajdę instrukcję do takich afirmacji ? To coś czego jeszcze nie próbowałem tak na 100% a czuję, że jak ktoś rozumie o co w tym chodzi może być rozwijające. 

 

Nie wiem, pewnie od cholery krąży tego po necie. 

Będziesz miał szczęście to trafisz na taką która wejdzie, ale to nic pewnego. 

Najlepiej samemu to rozeznać i dobrać odpowiedni sposób, który pewnie będzie się zmieniał w miarę postępu. 

W skrócie, wyszukujesz ciemne miejsca w sobie, w swoich najbardziej intymnych miejscach i wpuszczasz tam światło. 

 

Chodzi o to żeby potraktować się jak najlepszego przyjaciela. Zachowuj się tak, jak Ty masz w zwyczaju. Wtedy trafi.

 

To ma wychodzić z Twojego 'nad' do Ciebie. 

Dobre na początek, wtedy jest szansa na lepsze decyzje które będą następnym etapem.

 

Ale to już się wiąże z następną butelką;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Yolo napisał:

 

Nie wiem, pewnie od cholery krąży tego po necie. 

Będziesz miał szczęście to trafisz na taką która wejdzie, ale to nic pewnego. 

Najlepiej samemu to rozeznać i dobrać odpowiedni sposób, który pewnie będzie się zmieniał w miarę postępu. 

W skrócie, wyszukujesz ciemne miejsca w sobie, w swoich najbardziej intymnych miejscach i wpuszczasz tam światło. 

 

Chodzi o to żeby potraktować się jak najlepszego przyjaciela. Zachowuj się tak, jak Ty masz w zwyczaju. Wtedy trafi.

 

To ma wychodzić z Twojego 'nad' do Ciebie. 

Dobre na początek, wtedy jest szansa na lepsze decyzje które będą następnym etapem.

 

Ale to już się wiąże z następną butelką;) 

Apropo wglądu w siebie oglądałem super dokument o leczeniu depresji lekoopornej psylocybiną co daje możliwość na samouzdrowie.

W kontrolowanych warunkach podawano narkotyk a pacjenci mierzyli się na nowo z ukrytymi bądź jawnymi wspomnieniami które według nich były źródłem problemów .

średnio 18 lat brania leków-nic 

2 sesje na psylocybinie z terapeutami i połowa z 20 badanych osób nie ma nawrotów po 7 miesiącach od kuracji 

Polecam.

Jeden typ widział jak był niemowlakiem i ojciec przyduszał go poduszką.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Niepoprawny napisał:

W kontrolowanych warunkach podawano narkotyk a pacjenci mierzyli się na nowo z ukrytymi bądź jawnymi wspomnieniami

 

Clou jest takie, żeby się otworzyć i powypuszczać wszystkie demony. Jeśli ktoś nie umie sobie na to pozwolić w normalny sposób, może to jest jakieś wyjście.

 

Napisałem wcześniej o wpuszczaniu światła w swoje ciemne miejsca. Żeby to sie mogło udać trzeba je najpierw pootwierać, czemu potrafią towarzyszyć strasznie ciężkie emocje. Tego się można wystraszyć i zablokować, wtedy jakiś kopniak z zewnątrz może mieć sens. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, zmarł w wieku 96 lat kilka dni temu.

 

https://www.goforworld.com/o-czlowieku-ktory-buduje-katedre/

 

"Justo nie jest ani architektem, ani inżynierem. W wolnym czasie śledzi rysunki średniowiecznych budowli sakralnych i na nich wzoruje swoje rozwiązania. Pracuje każdego dnia od 3:30 rano aż do późnej nocy."

 

"Co na to władze miasta? Przymykają oko. Budowla nie ma żadnych pozwoleń i nie spełnia norm bezpieczeństwa. Patrząc na swoje dzieło życia Justo Gallego Martínez wie, że nie uda mu się dokończyć katedry.

Pytanie, co się z nią stanie po jego śmierci? Czy miasto zdecyduje się przejąć budowlę i ją dokończyć?"

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.