Skocz do zawartości

Obraziła się, bo się uśmiechnąłem


mac

Rekomendowane odpowiedzi

20 hours ago, mac said:

Z mojej dobrej ziomali wyszła ostatnio prawdziwa kobieta, bo obraziła się na mnie za szczery uśmiech i zainteresowanie tym, co się u niej dzieje w życiu. Pojechała mnie za to, że się uśmiechnąłem. Nie mogłem w to przez chwilę uwierzyć. Myślałem, że to żart, ale nie, wszystko na serio. Już dawno nie odczułem takiego poziomu surrealizmu w babońskim wydaniu. Oczywiście z grubej rury pojechałem. Nawet nie rucham, a mam takie cyrki w życiu 😆 Tak się chciałem podzielić, nic specjalnego, ale trochę mi zryło psychę, jakby mi mało było ostatnio. 

 

Jeżeli nie ma się do czego przypierdolić to się przypierdoli do uśmiechu. Tak sobie pomyślałem i się nie odzywam. Nie dam rady. Także tego ten xD Uważajcie na siebie.

Moja dobra "ziomala", z którą się znam lat kilkanaście, potrafi czasem zadzwonić i opierdolić mnie ZA NIC. Ot tak. Bo kurwa tak i nie wnikaj czemu. A potem zdziwiona, jak ją pytam co odpierdala. 

 

Ten program tak już ma. 

 

 

Edytowane przez maroon
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, maroon napisał:

Moja dobra "ziomala", z którą się znam lat kilkanaście, potrafi czasem zadzwonić i opierdolić mnie ZA NIC. Ot tak. Bo kurwa tak i nie wnikaj czemu. A potem zdziwiona, jak ją pytam co odpierdala. 

 

Ten program tak już ma. 

 

 

Satysfakcjonuje Cię ta relacja? W życiu bym na takie coś nie poszedł, przecież to żadna ziomala, tylko toksyk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, jankowalski1727 said:

Satysfakcjonuje Cię ta relacja? W życiu bym na takie coś nie poszedł, przecież to żadna ziomala, tylko toksyk.

Ale w każdej długoterminowej relacji o dowolnym charakterze z kobietą zawsze bedziesz mieć jazdy typu "problem z dupy". Czy to praca, czy grunt prywatny. Możesz albo się zbuntować i ze "złemi kobietami" się nie zadawać albo olewać takie wyskoki. 

 

Zresztą ignorowanie tak naprawdę najlepiej działa. Kładzenie lachy na wysryw emocjonalny powoduje przegrzanie styków "ale ty mnie w ogóle nie słuchasz!!!" 😁

 

Pamiętaj, że w relacjach nieseksualnych panie nie mają żadnego narzędzia wpływu. I to je czasem mocno irytuje. 😁

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maroon napisał:

Ale w każdej długoterminowej relacji o dowolnym charakterze z kobietą zawsze bedziesz mieć jazdy typu "problem z dupy". Czy to praca, czy grunt prywatny. Możesz albo się zbuntować i ze "złemi kobietami" się nie zadawać albo olewać takie wyskoki. 

No i ja właśnie o tym mówię, dlatego zapytałem z ciekawości, nie urąga Ci jakkolwiek to, że jakaś inna osoba wylewa na Ciebie rzygowiny, bo np. ma zły dzień?

Wiesz, nasze forum koncentruje się raczej na ukrócaniu takich zagrywek ze strony Pań i nie pozwalaniu sobie na to, a to co napisałeś (czyli Twoje relacja z nią) sporo temu przeczy. Nic personalnego oczywiście, ale dla mnie byłoby to upokorzenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, jankowalski1727 said:

No i ja właśnie o tym mówię, dlatego zapytałem z ciekawości, nie urąga Ci jakkolwiek to, że jakaś inna osoba wylewa na Ciebie rzygowiny, bo np. ma zły dzień?

A co mnie to obchodzi? Ja to ignoruję. 

1 minute ago, jankowalski1727 said:

Wiesz, nasze forum koncentruje się raczej na ukrócaniu takich zagrywek ze strony Pań i nie pozwalaniu sobie na to, a to co napisałeś

Forum promuje tracenie energii na niepotrzebne reakcje. Jak ukrócasz zagrywkę, to znaczy, że ci zależy. Angażujesz się emocjonalnie. 

1 minute ago, jankowalski1727 said:

. Nic personalnego oczywiście, ale dla mnie byłoby to upokorzenie.

A to już twój problem, jeżeli byle wysryw jest dla ciebie upokorzeniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maroon napisał:

A co mnie to obchodzi? Ja to ignoruję. 

Forum promuje tracenie energii na niepotrzebne reakcje. Jak ukrócasz zagrywkę, to znaczy, że ci zależy. Angażujesz się emocjonalnie. 

A to już twój problem, jeżeli byle wysryw jest dla ciebie upokorzeniem. 

No nie do końca jest tak Stary, trochę się usprawiedliwiasz, gdybyś opisał tę sytuację w kontekście swojej dziewczyny/żony, to doradzilibyśmy Ci tu wszyscy ukrócenie tego, a tu wychodzi na to, że koleżance wolno więcej, tylko to nadal zaprzecza temu co tu promujemy, no bo jak to nas nie obchodzi? No ok, to niech wyrzygują się na nas koleżanki, siostry, kuzynki, żony, matki i ciotki, a my wesół będziemy "olewać", bo "co nas to obchodzi". Ideą jest, żeby unikać, tłamsić to w zarodku, a nie trwać w tym latami.

 

Sorry, zbędny offtop, ale nie zagrało mi tu to. 

 

Wróćmy do tematu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maroon napisał:

Bo wyrwałeś kontekst z dupy dorabiając sobie teorię o "upokorzeniu". 

 

Masz problem z obsługą kobiet, to się z nimi nie zadawaj, proste. 

Ojojoj, emocje weszły, niedobrze, gdzie Twoje opanowanie? Tutaj też się tego uczymy.

Jaki kuźwa kontekst - piszesz chłopie konkretnie, że Twoja znajoma dzwoni do Ciebie się na Ciebie wyrzygać i nawrzeszczeć BEZ POWODU, po czym twierdzisz, że luz, nic takiego, na największym forum dla mężczyzn nt. relacji damsko - męskich. Sorry, stary, pasuje jak pięść do nosa. 

Powiedziałem Ci - w każdym, ale to w każdym innym przypadku zlałyby się posty, żebyś to utemperował (i słusznie! bo taka jest idea BS), a tutaj wszystko gra. Czyli co, podwójne standardy, że przy partnerce jesteśmy macho, uświadomieni redpillowcy, a znajome mogą nam nasrać na fryzurę i przyklepać? No stary błagam Cię. 

 

Nie moja sprawa, to Twoje życie, oczywiście, tylko taki kontrast i totalna niekonsekwencja rzuca się w oczy.

 

Koniec offtopu. 

Edytowane przez jankowalski1727
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba rozróżniać rzeczy, które trzeba wybaczyć, można wybaczyć od tych, które są niewybaczalne. Jeżeli kogoś znasz wiele lat i przeżyłeś z nim wiele dobrego to dostaje kredyt zaufania i to najczęściej dłuższy kredyt zaufania. Fajnych, inspirujących relacji, gdzie ludzie rosną razem nie zbudujesz takimi blokadami, że od razu gasisz człowieka. Zaufanie to wartość, którą się tworzy bardzo długo, latami. Właśnie przyjaciel to taki człowiek, który dużo zniesie, wybaczy i naprowadzi na dobrą drogę. Ja chcę być takim człowiekiem i uczę, staram się uczyć przykładem, a nie obrażaniem. Jak kolega powiedział warto zignorować czasami i iść dalej. Jeżeli ktoś nie docenia to dostaniesz sygnał po pewnym czasie. Miałem w życiu sporo długoterminowych relacji 1:1 i nie jest tak łatwo wyrzucić człowieka do kosza. Rozstanie to pewien proces. Przestajesz się dogadywać, ktoś cię zaczyna celowo wkurwiać, albo inne kwiatki wychodzą, wykorzystanie i po ptakach. Ale nie z każdym tak jest. Niektórzy wytrzymują próbę czasu i doceniają, że jest do kogo mordę otworzyć. Na forum najpopularniejsza wskazówka to spierdalaj, uciekaj, ale nie buduj. Rozumiem to w pełni. Trzeba być gotowym na całkowite odcięcie, żeby wiele zyskać, żeby zyskać szacunek. Na tym polega jeden z głównych problemów frajerów, czyli tak silne przywiązanie, że nie jest w stanie się przeciwstawić. A o to chodzi, żeby sprawy trzymać z każdym na ostrzu noża i równoważyć, cały czas. Przyjaźń, koleżeństwo to chodzenie po linie nad przepaścią dzień w dzień. Związki to samo. Takie mam odczucia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, z dobrymi kumplami nie macie czasami cichych dni,fochow, spin o byle co albo najgorzej jak obydwu spodoba się ta sama samica? No właśnie myślę że każdy miał ze swoim ziomkiem/przywcielem jakiś kryzys, więc tym bardziej takie akcje będą występowały w koleżeńskiej relacji z płcią przeciwną 😏

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2022 o 22:27, mac napisał:

 Nawet nie rucham, a mam takie cyrki w życiu 😆 Tak się chciałem podzielić, nic specjalnego, ale trochę mi zryło psychę, jakby mi mało było ostatnio. 

 

Jeżeli nie ma się do czego przypierdolić to się przypierdoli do uśmiechu. Tak sobie pomyślałem i się nie odzywam. 

 

Nikt nie może być obiektywnym sędzią we własnej sprawie, Ty bracie @mac także. 

 

Babony, jak sam w jednym ze swoich tematów je ochrzciłeś przeżywają katorgę gdy samiec daje im do zrozumienia, że są mało atrakcyjne. Nawet jeśli "jesteście dogadani" na przyjaźń to jej gadzi mózg czuje frustracje bo nie peklujesz. Dajesz jej do zrozumienia, że jest mało atrakcyjna i niewiele warta. Znam przypadek, w którym dziewczyna 8 lat była zakochana w przyjacielu (gej, z wyglądu Chad, osobowość mroczna triada). 

 

Zakiś ogóra, a Pani przestanie się Tobą interesować. Jej gadzi mózg spowoduje wystrzał ego i sprawdzisz ile warta jest ta przyjaźń :) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SzatanK napisał:

Brzmi jak shit test.

 

Nie sądzisz, że to może nie do końca tylko przyjaźń z jej strony?

Gej z wyglądu, chad I mroczna triada. Koleś musi miec branie nie z tej ziemi :D:D

 

Dobrze wstawiłem przecinek. Koleś jest 100% gejem. Postura? Dobrze wyrzeźbiony, zawód tancerz zobowiązuje. Baby do niego tak lgną, że... Wynajmują mu swoje mieszkania bez oczekiwań finansowych. Druga strona medalu jest taka, że platoniczne uczucie nie trwa wiecznie i pojawiają się oczekiwania. Za jakiś czas opiszę historię tego Pana i mojej Pani w dziale związkowym. Świetne case study.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Temat się rozwiązał i okazało się, że doszło sporo problemów w życiu i jeszcze hormony odpaliły się w tych dniach, więc wszystko się zgadza z przewidywaniami. Nie odzywałem się, sama zadzwoniła, wytłumaczyła, pośmialiśmy się z tego i tyle. Kilka godzin rehabilitacyjnej gadki z jej strony, więc wybaczyłem i idziemy dalej. Myślę, że doszło do kulturalnego rozwiązania problemu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie jedna koleżanka z pracy się obraziła bo nie odpisałem jej na wiadomość na messengrze. Akurat tego dnia mi się internet w telefonie skończył i dostałem dopiero jak wszedłem do domu czyli po jakich 6 godzinach. Odpisałem ładnie i wyjaśniłem co i jak a ona już nawet nie wyświetliła wiadomości 😛

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, mac napisał:

Temat się rozwiązał i okazało się, że doszło sporo problemów w życiu i jeszcze hormony odpaliły się w tych dniach, więc wszystko się zgadza z przewidywaniami.

 

Tylko czy to daje powód do złoszczenia się o uśmiech? Mam gorszy dzień, to to legitymizuje moje zachowanie wobec innych? Każdy z nas ma sporo problemów, czy to w pracy, na uczelni czy po prostu w życiu, ale jednak staramy się zachować pogodę ducha. Tak samo z hormonami - owszem, czasem chemia mózgu jest bardzo silna, lecz można nad tym panować.

 

Niemniej jednak, cieszę się, że sprawa rozwiązała się po twojej myśli. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HumanINC to nie jest przede wszystkim moja kobieta, więc zyskuje większy bufor akceptacji. Nie żyję z nią, chociaż wiele razy mieszkaliśmy ze sobą i nawet pracowaliśmy. Nie było żadnych problemów, nawet minimalnych z dogadaniem się we wszystkich sytuacjach życiowych. Lubię tego człowieka po prostu i nie chowam urazy. Jestem jednak za stary, żeby nie rozumieć pewnych procesów. Wybaczyć można, ale tylko z pozycji siły i po określeniu tego, co się nie podobało. Tak zrobiłem. Zawsze mi przykro, jak coś się zaczyna w takiej relacji odpierdalać, bo się znamy praktycznie pół dorosłego życia. Dużo przeszliśmy, a i tak trzeba trzymać na ostrzu noża wszystko. Czasami nie potrafię zrozumieć pewnych zachowań. Łatwo niszczyć. Bardzo trudno budować.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, mac said:

 Dużo przeszliśmy, a i tak trzeba trzymać na ostrzu noża wszystko. Czasami nie potrafię zrozumieć pewnych zachowań. Łatwo niszczyć. Bardzo trudno budować.

Kobiety się powinno genetycznie zmodyfikować pod kątem usunięcia pewnych reakcji. 

 

Taki przykład. Podjechałem ostatnio do rodziców - ojciec się coraz gorzej po szczepkach czuje, więc staram się odwiedzać w miarę regularnie. Mniejsza z tym. Idę zrobić sobie i ojcu herbatę. Wchodzę do kuchni, włączam czajnik, biorę szklanki i... 

 

do kuchni wpada moja blisko 70-letnia mamuśka i robi awanturę z dupy, że "rządzę się jak u siebie". 

 

Powiem szczerze, że opanowanie wymagało tytanicznego wysiłku. 

 

Ja się wcale nie dziwię, że faceci nie wytrzymują i kobiety napierdalają, czy chodzą na dziwki. 

 

Nikt normalny nie jest w stanie takich jazd wytrzymać na dłuższą metę, a co jeszcze mówić o byciu w związku. 

 

Jednak cały czas stoję na stanowisku, że kiedyś kobiety aż tak niezrównoważone nie były i wydaje mi się, że to się bierze z przebodźcowania - kiedyś nie było tylu seriali, blichtru, podróży, wzorców bogatego i wystawnego życia.

 

One to wszystko widzą i je frustracja od środka rozpierdala, że nie mogą tego wszystkiego mieć tu i teraz. Stąd niekontrolowane napady i emocjonalne wrzuty. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon założę się, że od zawsze takie były. Od czasów pierwszych jaskiniowców xD Przecież ten kod przechodzi z pokolenia na pokolenie. Wielka ewolucja pokazuje klasę. Nie wiem. Może wymuszają trening silnej woli, chuj wie. Już nie wnikam :D Trzymam się z daleka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, mac said:

Dużo przeszliśmy, a i tak trzeba trzymać na ostrzu noża wszystko

Sobie nie ufam, więc jak zaufać innemu człowiekowi?

Patrzeć.

Widzieć.

Myśleć samodzielnie.

Wyciągać wnioski tu i teraz, bez patrzenia na przeszłość. To Panie potrafią lepiej od nas. To mężczyźni są romantyczną płcią.

 

2 hours ago, maroon said:

kiedyś kobiety aż tak niezrównoważone nie były i wydaje mi się, że to się bierze z przebodźcowania

Jak we wsi było po 2 kobiety na chłopa, bo reszta w woju i nie wiadomo czy wróci - było inaczej.

Była alternatywa dostępna od zaraz.

Koło czasu zatoczyło pół okręgu, dziś Tinder daje kobietom wybór. Ale to się może zmienić znowu, szybciej niż się każdemu wydaje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.