Skocz do zawartości

Czas dać sobie spokój..


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Czerwona666 napisał:

Już to pisałam znajdą i owszem. Te, które umieją uwieść, oczarować, zwiesc. Te na pewno znajdą i po 30 i po 40. Nie ja. Nie jestem typ typem. A taki typ wy lubicie najbardziej. 

Nie trzeba takich co potrafią uwieść, oczarować, zwieść, ale nie możesz też ciągnąć gościa w dół swoimi dołkami, niedowartościowaniem itd. Zacznij coś zmieniać w sobie na plus. Zawsze jest coś, co możesz zrobić. Jak u Petersona - posprzątaj swój pokój wpierw. Jak to zrobiłaś to postaw następny krok mały. Małe kroki. Poszukaj pomocy wpierw i popraw sobie nastrój. Zawsze jest ktoś, kto może ciebie potrzebować. Jakiś wolontariat. Poczuj satysfakcję z tego, że jesteś. Popraw w swoim wyglądzie coś - tyle ile się da. Nie zostaliśmy niestety obdarowani po równo, tak już jest. Dotyczy to zarówno mężczyzn jak i kobiet, ale możesz się zdziwić czasem jak niewiele trzeba, żeby poprawić swoje możliwości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Czerwona666 napisał:

Nie sądzę by udało mi się poprawić samoocenę. Podrywana to może być 20 setka. W sumie nie mam o to żalu. W tym wieku. Marzenie o jakiejś "milosci" czy czymś takim powinno prysnąć. Darujcie sobie teksty każda znajdzie itp... Już to pisałam znajdą i owszem. Te, które umieją uwieść, oczarować, zwiesc. Te na pewno znajdą i po 30 i po 40. Nie ja. Nie jestem typ typem. A taki typ wy lubicie najbardziej. 

@Iceman84PL Kolega napisał Ci co i jak.

 

Facet to konstrukcja prosta.

Mnie swego czasu po rozstaniu z żonką uwiodła pewna niezbyt atrakcyjna kobieta. Zrobiła to czułością i zainteresowaniem, czego akurat wtedy potrzebowalem. Pozniej odbudowalem samoocene i ja rzucilem. Przyznam, że po czasie pojawiły się czerwone flagi i sobie zracjonalizowałem, że ta czułość to fałsz, ale jednak dziewczyna miała podejscie, na pewno złapie jakiegoś januszka z obniżoną samooceną bo ma dryg do tego aby smyrać ego hahaha.

 

Do czego dążę. Większość facetów ma zajebiście niską samoocenę, wystarczy mu sypnąć kilka słów jaki to on nie jest dobry w tym czy tamtym i już go masz. Problem jeśli on nic nie robi i nie ma za co go chwalic hahaha. No, ale jeśli coś takiego jest w czym on sie jara, to jak go docenisz, to bedzie w siodmym niebie...

 

Druga sprawa to atrakcyjnosc. Musisz zadbac o siebie, no nie ma niestety od tego wyjatkow. Pupa, cycki, to podstawa. Obie te partie mozna zrobic na silowni. Nawet totalny janusz z obwislym bebzolem bedzie tego wymagal... a co dopiero facet przejawiajacy wieksza wartosc. To zadna filozofia, pojsc na silownie i zaczac robic przysiady. 

Niestety, ale bez atrybutow fizycznosci. Nie musi to byc twarz, nie musza byc to cycki czy dupa na raz. Wystarczy cos z tego ruszyc i jest szansa na zlowienie kandydata. 

 

Nie oszukujmy się. Dla mnie 34 latka jest eliminated, niestety no. Ale mialem w przeszlosci malzonke bardzo wysoko na skali atrakcyjnosci ustawiona wiec nie wiem co mnie przekona, zeby zejsc z tego poziomu, chyba wnetrze hahaha. 

 

W tym wieku musisz cisnac i to mocno bo Ci czas ucieka coraz bardziej. Dieta, silownia i do przodu. Nie ma przebacz niestety. 

 

Na podstawie mojej ex malzonki moge powiedziec, bo ona miala duze powodzenie i mi ja zazdroscili. Ze jest bez przerwy usmiechnieta. To tez przyciaga facetow. Jak jest mila twarz u kobiety, to i facetowi chce sie robic. Usmiechajcie sie dziewczyny, bedziecie miały łatwiej!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2022 o 15:27, Czerwona666 napisał:

Czas dać sobie spokój

Z czym albo z kim?

Z facetami? Bzdura.

Cytat

Mając już 34 lata dochodzę do takiego wniosku.

Mając 34 lata? Błędny wniosek.

A co ja mam powiedzieć?

Życie przed Tobą

Cytat

Tu liczy się tylko uroda, gierki, wodzenie. Usmieszki. Nic z tych rzeczy nie mam.

Ja również nie mam.

Cytat

Tylko samemu nie da się przetrwać.

No to czas połączyć z kimś siły w walce o przetrwanie.

Cytat

Samotny facet da sobie radę. 

Yhy...tak się kobietom tylko wydaje. Zresztą błędnie.

Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

4 minuty temu, Czerwona666 napisał:

Urodziłam się nikomu niepotrzebna, myślę, że to jest przyczyną wszystkiego. 

Ja myślę że na tym świecie jest taki ktoś komu była byś bardzo potrzebna.

Jestem wręcz o tym przekonany.

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Czerwona666 napisał:

 a jak jest ogarnięty zawodowo to życie się zaczyna. 

Rozumiem że facet jak nie jest "ogarnięty zawodowo" z automatu podlega eliminacji u kobiet.

34 minuty temu, Czerwona666 napisał:

Co, niby ile masz lat?

Stary jestem.

Cytat

Facet im starszy, tym lepiej wygląda, a jak jest ogarnięty zawodowo to życie się zaczyna.

Zamiast słowa "zawodowo" wstawmy słowo "finansowo"

I wychodzi o co chodzi kobiecie.

Cytat

Kobieta ma tylko jedna kartę.

I tą kartą rozgrywa facetów

Ma zapierdalać w zamian za dostęp do....tej "jednej karty"

Cytat

Wcale nie jest stworzona do robienia kariery. 

Do tego by leżeć i pachnieć a facet ma zapierdalać?

A kobieta stworzona jest do tego by leżeć i pachnieć.

No to Pani raczy mnie oświecić do czego stworzona jest kobieta?

Bo ja chyba tylko i wyłącznie stworzony jestem do bycia bankierem...a dodatkowo mam wyglądać ja Keanu Reeves

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Czerwona666 napisał:

Niezbyt. Pisałam w innym wątku o  wychowaniu. Urodziłam się nikomu niepotrzebna, myślę, że to jest przyczyną wszystkiego. W zasadzie nie mam żadnej bliższej rodziny, podejrzewam, że byłam z przypadku. 

Możesz mieć racje z tym, że te emocje bycia niechcianym dzieckiem mogły mieć wpływ na chemię mózgu czy też inne parametry ciała i świadomości płodu czy dziecka.

 

Teraz jednak masz siebie i jesteś dorosła, zaopiekuj się sobą i uwierz mi te wszystkie traumy można przekuć w atuty bo i tak są Twoim doświadczeniem i możesz ich używać.

 

 

Edytowane przez icman
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czerwona666 trochę czytałem też Twój inny wątek i bardzo przypominasz mi moją eks i myślę, że mogę co nieco z tego faktu wywnioskować. Jesteś jedną z tych osób która do szczęścia MUSI być kochana i kogoś kochać, to staje się takim zapalnikiem do podjęcia pewnych działań na rzecz chociażby samorozwoju. Bracia którzy piszą, żebyś wzięła się za siebie nic tutaj nie wskórają a to z tego względu, że póki nie będziesz miała kogoś kogo szczerze pokochasz to nie zaczniesz nic ze swoim życiem robić, będziesz tkwić w takim zawieszeniu. A, że tkwisz w takim zawieszeniu i nie zmieniasz nic to automatycznie sprawia, że ciężej kogoś znaleźć no i koło się tak kręci. Jestem prawie pewien, że bycie z kimś i bycie kochaną wyzwoliło by w Tobie sporo pozytywnych zmian. Jedni potrafią żyć w samotności a inni MUSZĄ mieć kogoś do tego by zacząć w pełni żyć, uzależniają swoje szczęście od drugiej osoby. I tutaj nie ma co tego potępiać, tak to już jest z ludźmi a zwłaszcza z kobietami które nie lubią próżni. I ciężko tutaj coś poradzić, szukasz po prostu miłości i dopóki jej nie znajdziesz pewnie nie ruszysz dalej ze swoim życiem. Szukajcie a znajdziecie :) Powodzenia.

Edytowane przez Muatafaraj
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czerwona666

Halo? ;) Gdzie jedno zdanie?

 

Czy Twoim problemem nie jest po prostu...samotność/wyalienowanie? 

Chłop mógłby w sumie zmniejszyć ten problem, co nie? 😎

Nie powinnam sugerować odpowiedzi, ale to czynię. 

Choatycznymi/emocjonalnymi odpowiedziami dajesz obraz zakompleksionej, dojrzewającej w czasie kobity, która trochę zalatuje trollem, albo infantylnym podejściem. 

Dobra, Ty jak i ja (nasze mózgi) lubimy takiego dołującego liścia, lepiej Ci się zrobiło? Dokładeczki, moja droga? ;)

 

Skup się na wcześniej zadanym pytaniu, masochistko.

;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Czerwona666 napisał:

Urodziłam się nikomu niepotrzebna

Bzdura. Skoro się urodziłaś Bóg dał Ci życie to jesteś potrzebna.

Wbij sobie powyższą sentencję głęboko do głowy

Cytat

podejrzewam, że byłam z przypadku. 

No i co w związku z tym.

To nie zwalnia Cię z chęci do życia

23 minuty temu, Muatafaraj napisał:

@Czerwona666 trochę. Szukajcie a znajdziecie :) 

Kołaczcie a otworzą Wam. 🙂

Mało tutaj facetów???

No to do dzieła....

Być może nawet że od życia chcemy czegoś podobnego...tyle że ja mam PW zablokowane i Ona również więc się tego nie dowiem  🙂

No i za stary jestem...(chyba)

2 godziny temu, Czerwona666 napisał:

 

Nawet nie wiesz jak wiele nas łączy.

Dlatego napisałem że masz więcej niż Ci się wydaje.

Ehh...gdyby nie ta blokada PW pogawędzili byśmy.

Postarał bym się przywrócić Ci chęć do życia...i nakierować na właściwe tory.

Edytowane przez Denzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd takie pesymistyczne myślenie? Czasy się zmieniły, wiele jest rozwodów, rozstań, osób próbujących posklejać swoje życie na nowo... Znam wiele kobiet, które ułożyły sobie życie w nawet późniejszym wieku, a rekord to znajoma mojej mamy, która w wieku koło 70-tki poznała pana w podobnym wieku w sanatorium i są szczęśliwą parą ;)

Poza tym - nie liczy się tyle wiek, co: na ile lat wyglądasz, jak dobrze wyglądasz i ogólnie jak bardzo jestes atrakcyjna (nie tylko fizycznie).

Choć może i dobrze żebyś dała sobie spokój, bo paradoksalnie jeśli nikogo nie szukasz na siłę, to ktoś może się napatoczyć przypadkiem.

Tyle żebyś tylko nie odrzuciła go zbyt szybko przez swoje uprzedzenia.
Młodość jest pewnym atutem natomiast znam kobiety w wieku lat 20 kompletnie nieatrakcyjne i bez facetów i w wieku średnim, które mają już któregoś z rzędu i powodzenie.

Więc przypatrz się raczej swojemu całokształtowi, bo w tym upatrywałabym przyczyny, niekoniecznie chodzi o wygląd, choć oczywiście on tez ma znaczenie.

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O wygląd może nie, a o aurę. Gorzej z tym pochodzeniem. To jest taka skaza. 

Ja nie mam zablokowanego pw, a w Boga raczej nie mieszam co do sytuacji w jakiej jestem. Faktycznie wygląda to nieco jak użalanie się. Nie martwcie sie nikomu takich rzeczy nie mówię. Jestem po prostu za smutna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Czerwona666 napisał:

O wygląd może nie, a o aurę. Gorzej z tym pochodzeniem. To jest taka skaza. 

 

'

Dopóki będziesz sobie wmawiać, że jest jakaś "aura", czy cokolwiek co sprawia, że nie możesz sobie nikogo znaleźć, to tak właśnie będzie. Samospełniająca się przepowiednia.

Niestety łatwo zwalać winę na wszelkie okoliczności zewnetrzne i użalać się nad sobą nie widząc za to żadnych swoich błędow, np. w poprzednich związkach.

Najzdrowsze podejście byłoby takie - praca nad sobą i optymistyczne myślenie, przy jednoczesnym założeniu, że nic na siłę.
Natomiast Ty robisz zupełnie odwrotnie.

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.