Skocz do zawartości

Apel w obronie zwierząt


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Dzisiaj chciałem się zwrócić do wszystkich abyście nigdy nie dawali się kobiecie namówić (najczęściej) na psa.

 

Przypominam dla początkujących co dla wielu na forum jest oczywiste, że kobiety najpierw namawiają nas na psa i jest to jakby preludium do dziecka, sprawdzają w ten sposób czy się zaangażujemy i będziemy systematyczny wobec istoty wymagającej codziennego poświęcenia uwagi.

 

Natomiast to co się dzieje z czworonogiem  później jest już bardzo smutne. 

 

Zakładam ten temat bo już któraś sytuacja wokół mnie jest taka, że gość dał się namówić i teraz pies jest już tylko na jego głowie bo p0lce się nic kompletnie nie chce nawet z nim wychodzić i pies często się męczy dopóki Pan nie wróci i z nim nie wyjdzie aby zwierzę mogło się załatwić.

 

Ja również mając lat 19 i będąc w związku byłem namawiany. Na owczarka niemieckiego do bloku...... (noł koment)

Oczywiście skwitowałem temat krótko i do końca związku już nie powrócił.

 

Kuriozum tego wszystkiego nastąpiło ostatnio jak rozchodził się mój znajomy gdzie jego p0lce przypomniało się, że chce psa, którego miała w dupie i z nim nie wychodziła (na którego sama oczywiście na początku namówiła) i zwierzę cierpiało po wiele godzin nie móc się wysikać tylko jest jedno ale. Tam na psa szło 800zł miesięcznie i ona myślała, że będzie te pieniądze od niego dostawać bo przecież pies "jest u niej".

 

Uspokajam. Znajomy jest facetem a nie polakiem, pojechał ze szmatą krótko i żadnego psa jej nie zostawił.

 

Blatujcie to pierdolenie o braniu psa z całą stanowczością. Tu chodzi o żywą czującą istotę i jak wy o tym nie pomyślicie to p0leczka bd. to miała w dupie a już na pewno po narodzinach dziecka.

 

I tak przy okazji trochę odbiegając od tematu jak już o psach i p0lkach mowa czy tylko ja zauważyłem, że :

 

1) p0lka może siedzieć na smartfonie obok niej może zwierzę piszczeć bo tak chce mu sie siku i mieć je w dupie?

2) p0lka jest w stanie oddać psa do schroniska tak jakby oddawała stary przedmiot nieożywiony nie posiadający uczuć?

 

  • Like 12
  • Dzięki 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze zgadzam się z twoim zdaniem, ale tu przyklasnę.

Znam identyczny przypadek, gdzie "nasz piesek", stał się "jego pieskiem", do momentu rozstania gdy to już był "jej piesek" Tylko zwierzaka szkoda.

To ta sama historia co z kupowaniem zwierzaka pod choinkę, głupota ludzka i tyle.

 

Na możemy też generalizować. W dzisiejszych czasach są też pary które poprzestają na psie, np gdy nie mogą mieć dzieciaków, znam takie dwie i złego słowa o nich nie powiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bzgqdn napisał:

Na możemy też generalizować. W dzisiejszych czasach są też pary które poprzestają na psie, np gdy nie mogą mieć dzieciaków, znam takie dwie i złego słowa o nich nie powiem.

 

Dobrze wiesz, że  nie o takie przypadki mi chodzi.

 

Spokojnie. Zdecydowana większość par MOŻE mieć dziecko.

 

7 minut temu, Ace of Spades napisał:

Zazwyczaj w tego typu trójkątach - Kobieta vs Beciak i Pies nigdy nie wiadomo, który jest rzeczywistym psem.

 

Celna uwaga ale ja jednak piszę o przypadkach gdzie mężczyzna ma kręgosłup i jego zgoda jest potrzebna.

 

Oszczędźcie zwierza!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Ace of Spades napisał:

Zazwyczaj w tego typu trójkątach - Kobieta vs Beciak i Pies nigdy nie wiadomo, który jest rzeczywistym psem.

 

W przypadkach, które opisujesz- Pies ma uzupełniać braki w wierności i lojalności i pewnie tylko on cieszy się z powrotu kukolda do domu. ;) 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

1) p0lka może siedzieć na smartfonie obok niej może zwierzę piszczeć bo tak chce mu sie siku i mieć je w dupie?

2) p0lka jest w stanie oddać psa do schroniska tak jakby oddawała stary przedmiot nieożywiony nie posiadający uczuć?

Bardzo słuszne uwagi, dobry test kobiety. Sam nie miałem takiej sytuacji i nawet nie myślałem o tym, plus za inspirację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

I tak przy okazji trochę odbiegając od tematu jak już o psach i p0lkach mowa czy tylko ja zauważyłem, że :

a ja zauważyłem:

 

3) u mojej eks w mieszkaniu były dwa wielkie psy cane corso (56kg samiec 45kg samica) -sytuacja wyglądała tak, że przez 4 lata związku byłem u niej w 38m2 mieszkaniu ze 3 razy, bo psy były niewychowane, na każdego obcego reagowały agresywnie i do mieszkania po prostu nie dało się wejść bez poprzedniego zamknięcia ich w klatce (jej matka miała totalnie wyjebane w te psy, pracowała 12 godzin dziennie, psy często zostawały same przez cały dzień ALE TAK TAK ONA JE BARDZO KOCHA). Mieszkanie było zajebane śliną z ich pysków, wszędzie na podłodze karma i resztki jedzenia, szczeknięcie takiego psa w tak małym mieszkaniu to tak jakbyście w pudle metr na metr włączyli głośnik z woodstocku A PSÓW BYŁO SZTUK DWIE. Gdy tam zostałem raz na noc to nie mogłem zasnąć bo u mojej eks myszki, która również je kocha nad życie, psy spały często w jej łóżku (XD!!!) co skutkowało tym, że wszędzie były te jebane kłaki, które kurewsko swędziały (nie mam żadnej alergii).

 

Pomyślcie sobie jak bardzo trzeba być pierdolniętym, żeby brać dwa tak duże psy do 38m2 mieszkania.

  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh nie tak dawno miałem właśnie ciekawą sytuację - w sumie kolejny raz. Mój dalszy sąsiad sprzedaje psy - owczarki środkowoazjatyckie i jeszcze inną tam rasę - małą bynajmniej. Przyjechała parka - żona i mąż - młode małżeństwo koło 30. Noi mieli zamiar kupić tego psa rasy małej no, ale myszka zobaczyła z daleka psa z tej dużej rasy i się ,, zakochała". Wyprosiła misia że bardzo chce szczeniaka od takiego - no więc wzięli dwa. Ciekawe, jakby myszka odeszła czy by go pilnowała - tego dużego. Te psy ważą tyle co dorosły człowiek i są naprawdę ogromne. ;)

 

Btw, zauważyłem, że z tej dużej rasy częściej myszki naciskają, niż tej mniejsze - uznawanej za mało problemową. Ciekawa sprawa. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, DOHC napisał:

Bardzo słuszne uwagi, dobry test kobiety. Sam nie miałem takiej sytuacji i nawet nie myślałem o tym, plus za inspirację.

 

Ja w ogóle zawsze mam bekę z "obrończyń" i "miłośniczek" zwierząt gdyż:

 

1) Każda używa makijażu, wiadomo kosmetyki testowane są na zwierzętach.

 

2) Kundelka to żadna nie chce. Lepiej wspierać pieniędzmi hodowle krzyżówek/wynalazków gdzie wiadomo, że te krzyżówki robione dla pewnych cech wyglądu są często niedorozwinięte i się męczą.

Tj. każda nowoczesna julka pierdoli o tym, że wyskrobać (dziecko) jak ma się męczyć ale kupić psa krzyżówkę dla ładnej sierści to już w dupie z tym, że się męczy.

@thyr nie orientowałeś czy te całe "chow chow" to nie jakaś krzyżówka? Tak, żeby wiesz nie dokładać do tego zjebanego biznesu krzyżówek, który ja po prostu uważam za nieludzki.

 

3) No i to co już napisałem powyżej. Np. kiedy pies zaczyna być "męczący" czytaj wychodzeniem z nim zmniejsza ilość czasu, który można przesiedzieć na smartfonie albo z wielu innych powodów to u kobiety oddanie go do schroniska to jak wywalenie starych gratów na śmietnik.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Kundelka to żadna nie chce.

Generalnie to nie do końca tak.

Kundel vs mieszanieć.

Idąc tym torem mulat vs murzyn.

 

18 minut temu, selfmademan napisał:

że wszędzie były te jebane kłaki, które kurewsko swędziały

Raz nocowałem na kwadracie gdzie koty nocą chodziły nawet po blacie w kuchni(na talerzu schabowe się manierowały w zalewie)

Kłaki i szczoch koci wszędzie.

Dodatkowo główna najemczyni kwadratu coś tam 'krawcowała' czyli kot łaził po wszystkich szmatach.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta tendencja się jakoś nazywa. Tzn. To że stare panny kupują zwierzęta żeby zastąpić pustkę macierzyńska. Generalnie biznes związany z weterynaria i cała menazeria jest mocno dochodowy właśnie ze względu na te tendencje. 

 

Ja osobiście nie znoszę zwierząt w domu że względu na brud. Kłaki, jedzenie, obsrane dupsko zwierzęcia na moim kocu. No i te "zapachy"... 

 

Ale baby są popierdolone na tym punkcie. 

Raz moja koleżanka fajnie powiedziała. "jak chce pogadać z kimś inteligentnie to ciężko znaleźć mi kobietę do takiej rozmowy" kobiety są poprostu głupsze. I to jest prawda. One są bardziej przebiegłe, lepiej manipulują ale z tym rozwojem intelektualnym zatrzymują się gdzie w kosmetykach, szmatach i serialach... 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, selfmademan napisał:

Pomyślcie sobie jak bardzo trzeba być pierdolniętym, żeby brać dwa tak duże psy do 38m2 mieszkania.

Nawet chociażby jak były to tylko 2 małe psy to już jest niezły hałas w takim mieszkaniu. Znajomy kukold zabrał drugiego psa właśnie do wynajmowanego mieszkania ( za namową myszki oczywiście). Hałas na cały blok podobno, a już widzę jak księżniczka się nimi zajmuje. Jeśli tak, to tylko do czasu.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

 

 

@thyr nie orientowałeś czy te całe "chow chow" to nie jakaś krzyżówka? Tak, żeby wiesz nie dokładać do tego zjebanego biznesu krzyżówek, który ja po prostu uważam za nieludzki.

 

 

I tak i nie , idac za wiki :

 

Typowe dla rasy problemy zdrowotne to choroby oczu , układu kostno-stawowego (słabe więzadła, luźne stawy kolanowe). Długość życia wynosi przeciętnie 9 do 12 lat.

 

Pies jest tak leniwy ze jak mu sie zechce to kladze doopsko na ziemi i go nie ruszysz . Ja to bawi , mowi do mnie "patrz jaki slodziak" koorla ja chyba musial bym na coopach go do domu przyprowadzac 🙃 ( zart) wiec wole sobie oszczedzic dodatkowych nerwow.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia ku przestrodze.

 

Jedna znajoma miała faceta, uprosiła aby kupił psa. Kupił. Jak facet odszedł, oddała psa do schroniska.

 

Znalazła drugiego faceta. Poprosiła aby kupił psa. Kupił. Jak odszedł, oddała psa do schroniska.

 

Teraz ma trzeciego faceta. Oczywiście kolejny piesek kupiony...

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Martius777 napisał:

Historia ku przestrodze.

 

Jedna znajoma miała faceta, uprosiła aby kupił psa. Kupił. Jak facet odszedł, oddała psa do schroniska.

 

Znalazła drugiego faceta. Poprosiła aby kupił psa. Kupił. Jak odszedł, oddała psa do schroniska.

 

Teraz ma trzeciego faceta. Oczywiście kolejny piesek kupiony...

Kobieta bez problemu i skrupułów wymieni pieska na innego, podobnie jak faceta... O ile są inne opcje, o ile jest wybór.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.