Skocz do zawartości

Noż w kieszeni się otwiera...


Rekomendowane odpowiedzi

testy dna weszły w powszechny obieg i są tanie, jak wiadomo 10-20% dzieci nie jest ich ojców ktorzy mysla ze nimi są, wiec musi leciec ładna propangad typu takie artykuły, gadanie ze geny nie maja znaczenia i bardzo widoczny porno cuckold ktory jest bardzo popularny.

 

jak fajnie na to wszystko patrzec przez czerwone okulary (((:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"o cały ten genetyczny szajs?" :D

O ile obraz faceta który całkowicie zcipiał jest przykry to przynajmniej jego spieprzone geny w końcu znikną z puli. Natura jest piękna w swojej prostocie. 

Najciekawsze jest to jak zawsze takie historyjki są okraszone pozytywnymi emocjami. Dzieci się bawią, piękny dom, wspaniałe widoki, rogacz, który śmieje się za każdym razem, gdy ktoś wspomina o tym że jego żoncia dała dupy bez zabezpiecznia komuś innemu. Prawdziwa sielanka.

 

Wow, nawet przyjemnie się czyta komcie. Czyżbyście Panowie zrobili już nalot ? :)

Najlepszy komentarz :D -  "Mój sąsiad ma stale przy sobie cukierki i daje je wszystkim spotkanym dzieciom żeby przypadkiem swojego nie pominąć,He,he,he."

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam w komentarzach jakaś baba powołuje się na (nie)dojrzałość osobników, którzy nie chcą wychowywać nieswoich dzieci. Faktycznie - szczyt dojrzałości, odpowiedzialności i rozwoju intelektualnego oraz emocjonalnego: oruchać się całą młodość z imprezowymi ogrami, a później słysząc w oddali zbliżający się dźwięk ostatniego dzwonka, szukać z nie wiadomo czyim dzieckiem na ręku frajera, czyli w domyśle dobrego, miłego i pracowitego chłopaka, który kilka lat temu został potraktowany jak wesz i wrzucony do szufladki z napisem ,,frajerek na zawołanie/ciota/przyjaciel''. No po prostu żywy archetyp dorosłości. 

 

No, ale tak to jest, jak się chce wybielić wszystkie swoje zachowania i winę za niepowodzenia oraz popełniane głupstwa zrzucić na innych. Wszyscy winni - ojciec dziecka niedojrzały, inni niedojrzali, bo nie chcą przygarnąć - tylko ona jak nogi rozkładała to była niewinna, nie? Pewnie ten, co ją obracał, to jakiś magik. Urok na nią rzucił i co ona, biedna białogłowa, począć miała? 

 

Tonący naszego moderatora się chwyta. Uderzy w dla niektórych czuły punkt ''dojrzałości'', a rycerz myśli, że świat podbija i wykazuje się ogromną męskością, bo będzie tyrał po 15 godzin dziennie na efekt czyjegoś spustu. Nic tylko pogratulować, przekwalifikujmy forum i uczmy się od nich życia. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co wymagać nie wiadomo czego od kobiałek, bo od zawsze były takie. Teraz po prostu dostosowują się, żeby zmaksymalizować zyski. Dawniej normy narzucane de facto przez mężczyzn, nie przyzwalały na kurwienie się, tym bardziej publiczne. Szczerze to jak dla mnie jedyna sensowna opcja to wymuszenie podniesienia świadomości u kobiet, ale wtedy znaczna większość facetów musieliby być ogarnięta, więc no ten... prędzej ISIS zacznie III WŚ, nastąpi reset życia społecznego i wszyscy grzecznie wrócą do patriarchalnego systemu. 

 

Co do tej idei to z całego mego serca, z całej mojej duszy polecam 

 

Edytowane przez Consetem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Vercetti napisał:

 Faktycznie - szczyt dojrzałości, odpowiedzialności i rozwoju intelektualnego oraz emocjonalnego: oruchać się całą młodość z imprezowymi ogrami, a później słysząc w oddali zbliżający się dźwięk ostatniego dzwonka, szukać z nie wiadomo czyim dzieckiem na ręku frajera, czyli w domyśle dobrego, miłego i pracowitego chłopaka, który kilka lat temu został potraktowany jak wesz i wrzucony do szufladki z napisem ,,frajerek na zawołanie/ciota/przyjaciel''. No po prostu żywy archetyp dorosłości. 

Brawo-oto esencja babskiego mozolnego wspinania się po szczytach (dosłownie i w przenośni) kariery życiowej. Najlepsze, że z reguły przyszły mąż traktuje żonkę jako cnotę chodzącą, co to nikomu nie uchyliła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale spójrzcie jak one racjonalizują. Każde wypowiadane przez nie zdanie pokazuje raz, ze są interesowne (ktoś ma im coś zapewnić, a jak nie to jest zły), a dwa że każde zdanie ma za zadanie albo podwyższyć im samoocenę, albo obniżyć mężczyznom

np kobieta zostaje odrzucona (przykład z forum niedawno) - "to dlatego że byłam zbyt inteligentna, a on pusty i płytki bo poleciał na duże cycki"
nikt nie chce kobiety z dzieckiem - bo są niedojrzali, słabi (a kobieta w swoim mniemaniu dojrzała, bo opiekuje się dzieckiem)

Retoryka w której kobieta zawsze ma rację, nigdy nie przyznaje się do winy i jedyne co robi to szuka interesu i wytłumaczeń na swoje głupie decyzje (a jak się nie zgadzasz to zarzuci to tobie).

W młodości miłych, spolegliwych odrzucała - bo niedojrzali, chciała jaskiniowca z IQ 70 i kupą mięśnia, coby się pokazać i być w centrum uwagi. Jakby coś to on ją rzucił, on zrobił dziecko, on będzie bulił alimenty, on jest tym złym bad boyem a ona skrzywdzona, święta dziewczyna która "myślała że to miłość" : ( : ( : (
Teraz ci sami na których pluła mają kasę i są spolegliwi, bo tylko JAKO JEDYNI zainteresowani - to są nagle dojrzali i odpowiedni. Ale i tak ich nie szanuje, a oni wierzą że im bardziej będą się starali tym myszka lepsza dla nich. Jakoś nigdy do tego nie dochodzi, więc żyją w poczuciu winy, a kobiety w poczuciu zmarnowanego życia PRZEZ PIERWSZEGO BAD BOYA Z KTÓRYM WPADŁA I KOLEJNYCH KTÓRZY NIE ZAPEWNILI SZCZĘŚCIA.

I co kobieta robi w takim momencie? Znajduje sobie kochanka. Ma wytłumaczenie, bo ten miły bankomat nie zapewnia emocji. Uznaje że to jego wina, że nie daje jej tyle ile jej ego pragnie. A jak jego wina, to jej się wydaje że ma prawo zdradzić.

Jak pisze AdrianoPeruggio jeszcze i tak znajdzie sobie jelenia, który będzie sie cieszył że ma taką rozwiązłego pustaka i może na niego tyrać.
Zamiast mieć kare za błędy, to dostają nagrode, opieke, zabezpieczenie bytowe, adoracje. Żyć nie umierać, więc nic dziwnego że moralności po kobietach ciężko się spodziewać. Nie mają na czym się jej wyuczyć i zrozumieć, kiedy są uprzywilejowane. Jedyne co mogą to wypierać swoje grzeszki ze świadomości, zapominać to co robiły i grać bardziej święte niż są.

Jak to mówił Stanisław Ignacy Witkiewicz:

"Prawdziwa kobieta nie jest zła ani dobra, jest k o b i e t ą - to wystarcza, a winni są zawsze tylko i jedynie mężczyźni."

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pomysl, trzeba porobic artykuły na internecie ze geny nie maja znaczenia i kobieta wyzwolona bez dzieci nie powinna miec problemu zeby sie zwiazac z facetem z dzieckiem i pomagac go utrzymywac karmic etc :)) jestem ciekawy reakcji. jeszcze jakies fajne historyjki pozmyslac pieknego domciu w którym wszystko sie układa a kobieta słucha jak to facet ma pieknego dzieciaka i nie mozna patrzec na geny!!!!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że można by ewentualnie rozróżnić dupodajke dyskotekową z bachorem a kobietę po nieudanym małżeństwie z dzieciakiem. Wrodzona empatia każe mi się postawić w podobnej sytuacji: po rozwodzie z dzieciakiem, sam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Matti napisał:

Bo Wy się nie znacie!! nie liczy się kto zrobił tylko kto wychował... :D

 

Co innego jeśli ktoś np. adoptuje dziecko, bo chce mieć, a jest bezpłodny. 

A co innego, jak lalunia wykutasiła się po imprezach z koksami, a teraz nagle szuka gdzie miała zapisany numer do tego frajera, co za nią latał 3 lata temu z kwiatkami. 

 

No, ale wiem, że żartem to napisałeś. Tak mnie tylko najszło, w mordę jeża. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Vercetti napisał:

No, ale wiem, że żartem to napisałeś. Tak mnie tylko najszło, w mordę jeża.

 

Browar za domyślność:D

Ale fakt, inna sprawa jak ktoś świadomie wychowuje nie swoje dziecko, a inna jak nieświadomie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadomie z adopcji - nie widzę nic złego.

Świadome przygarnięcie baby z dzieckiem - hmm... ''Gratuluję'' poczucia własnej wartości. To może jeszcze zaczną sąsiadowi ubezpieczenie za samochód płacić? I tankować, do części eksploatacyjnych też się dorzucą... Poznałbym takiego rycerza chętnie. :P 

Nieświadomie - współczuję gościowi, bo pewnie nawet nie wie, że jego wspaniała myszka dupczy się na boku aż świst. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Matti napisał:

Bo Wy się nie znacie!! nie liczy się kto zrobił tylko kto wychował... :D

 

 

pamietam jak raz to uslyszalem na rodzinnym zjezdzie... i zaden facet nie wyrazil sprzeciwu, wszyscy tylko sie smiali i kiwali glowa w porozmieniu hehe :) dziwne uczucie byc swiadomym samcem w wieku 21 lat i patrzec na starszych ktorzy powinni mnie uswiadamiac.... a nie w druga strone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, TestosteroneBoy napisał:

 

 

pamietam jak raz to uslyszalem na rodzinnym zjezdzie... i zaden facet nie wyrazil sprzeciwu, wszyscy tylko sie smiali i kiwali glowa w porozmieniu hehe :) dziwne uczucie byc swiadomym samcem w wieku 21 lat i patrzec na starszych ktorzy powinni mnie uswiadamiac.... a nie w druga strone

Śmieszkowali żeby się starym nie narazić. Wiedzieli o co chodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam pewna rozmowę z rodzicami: "nigdy nie można mieć pewności, ale test DNA nie jest problemem,  choćby zrobić to po cichu" na co śmiali się ze mnie: "będziesz w przyszłości wyrywać włoski i robić badania, lepiej wybrać taką, że będziesz mieć pewność a nie dziwkę".

 

Takie kobiety jak dla mnie to rzeczywiście dziwki, nigdy bym nie odpuścił zdrady, nigdy też bym nie wychowywał nie swojego dziecka.

 

Mimo wszystko są przecież kobiety, wychowane w wartościach, mające zasady. Choć obecnie panuje brak zasad zachowały się ciągle takie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cor napisał:

"nigdy nie można mieć pewności, ale test DNA nie jest problemem,  choćby zrobić to po cichu" na co śmiali się ze mnie: "będziesz w przyszłości wyrywać włoski i robić badania, lepiej wybrać taką, że będziesz mieć pewność a nie dziwkę"

 

I tu mamusia i tatuś nakładli ci kłamstw do głowy.

 

Nigdy nie masz pewności, a z doświadczenia ci powiem, że wiele z tych najporządniejszych jest najbardziej puszczalskich tyle, że mają lepsze skupienie na zachowaniu pozorów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3/30/2016 at 21:20, Matti napisał:

Bo Wy się nie znacie!! nie liczy się kto zrobił tylko kto wychował... :D

 

To hasło dobrze wchodzi, bo jakaś cząstka prawdy w tym jest.

 

Jest dla mężczyzny bardzo satysfakcjonujące bycie kimś w rodzaju mentora/mistrza dla drugiego mężczyzny (zwykle młodszego), lub chłopca. Nieważne, czy spokrewnionego. I to mężczyzna często rozumie pod pojęciem "wychowania". Oczywiście ciężko być mentorem dla niemowlaka, czy nawet dziecka w wieku przedszkolnym, ale dla nastolatka jest to teoretycznie możliwe.

 

Pułapka jest jednak taka, że ten element wychowania zarezerwowało dla siebie państwo i realnie nie wolno poprowadzić dziecka w innym kierunku niż państwo chce. Rodzicom pozostawiono tylko realizację drugiej - kobiecej - interpretacji "wychowania": zaspokojenie biologicznych potrzeb dziecka - zapewnienie jedzenia, schronienia i fizycznego bezpieczeństwa. Oraz rolę podobną do strażnika więziennego - pilnowanie, by dziecko chodziło do szkoły, przechodziło obowiązkowe zabiegi medyczne i spełniało wszystkie pozostałe państwowe wymagania.

 

Generalnie nie daje to mężczyźnie szczególnej satysfakcji, bo realnie jest tylko darmowym pracownikiem instytucji państwowej, a nie mentorem dziecka. Świadomość bycia biologicznym ojcem odrobinę ratuje sytuację, ale też w niewielkim stopniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.