Skocz do zawartości

Kolejna odklejona?


Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, bzgqdn napisał(a):

Ghosting.

A skąd się wziął to zdalnie nie ocenimy. Może bardzo naciskałeś i pokazałeś, że ci zależy, przez co straciła zainteresowanie, a może jest ktoś inny kto lepiej rokuje i właśnie wysunął się na prowadzenie.

Z tym, że ktoś lepszy się znalazł to mało możliwe, stawiałbym na za duży nacisk. Na początku ona bardzo goniła, zostawiała koleżanki, żeby mnie zobaczyć na festiwalu itd. Bardzo duże bombardowanie miłością, mówienie jaki to nie jestem przystojny, jak dobrze całuje, tańcze, jakby chciała bardzo zobaczyć jak ćwiczę na siłowni. Później jeździła cały czas do mnie, ale byłem bardzo needy, czyta się łatwo rady typu: "Nie pokazuj, że jesteś potrzebujący", "Pokazuj, że ci nie zależy", ale później gadzi mózg głupieje i się zaczyna przyklejanie do dziewczyny xD Też miałem głupie bluepillowe myśli, że jak pokaże brak zainteresowania to sobie pomyśli, że mi już na niej nie zależy, bo np. tak szybko się nie oddała i zrezygnuje, tak źle i tak niedobrze. Tak jak mówię, zrobiłem duży błąd, że nie zmieniałem miejsc, 3/4 naszych spotkań odbywało się u mnie na pokoju w akademiku, ciągle oglądanie filmów/seriali, najlepiej było jak przyszła do mnie w dzień okresu, przed wyjściem ode mnie doszła 5 razy, że taka horny może być dziewczyna to się nie spodziewałem. Po kilku dniach jak już nie miała takiej ochoty i mówiła, że ją boli od okresu to jej trochę dojebałem, że najlepiej by było, żeby była w takim stanie jak w pierwszy dzień okresu, czyli, żeby była cały czas napalona, może przez to zmieniła sobie zdanie i mnie zghostowała. Rok była na psychologii + z tego co opowiadała to po pracy zagranicą miała jakąś tam terapię, podobno związaną z tym, że tam nikogo nie znała i miała przez to depresje, ale jaka jest prawda to człowiek się nigdy nie dowie. Może jej też się znudziło udawanie himalajki, wybrała pracowanie i udział w jakichś kółkach studenckich + wyszalenie się i podróże to ma.

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mówiłem... ;)

 

On 6/12/2023 at 1:02 PM, tony86 said:

Tak naprawdę to mógłbyś załatwić sprawę dziś wieczorem pod nieobecność koleżanki w akademiku i laska byłaby zadowolona. Jak chcesz być fajny, to wynajmij hotel na najbliższy weekend - ona poczuje się doceniona, będzie coś specjalnego, a jak będzie randka z noclegiem to ona już się domyśli jakie atrakcje są w planach, więc będzie też mogła się mentalnie do tematu przygotować. 

 

Coś myślę że Ci się niebieskie myślenie odpala trochę, że tak na nią chuchasz i dmuchasz.

 

I dalej uważasz że...

 

On 6/30/2023 at 3:09 PM, Maciej45 said:

Dawałem jej w chuj emocji, nawet za dużo, w środę przed kinem spytała się mnie czy jej nie chcę tylko wyruchać, parsknąłem śmiechem, trochę zjebałem, bo 3/4 czasu spędzaliśmy u mnie na pokoju, więc sobie pomyślała, że chcę ją rozdziewiczyć i zostawić.

 

A myślę że było wprost przeciwnie. Ja to jej zdanie odczytałbym raczej jako "kiedy mnie w końcu wyruchasz" na co Ty odpowiedziałeś jej "nie wiem".

 

Spotykaliście się już ponad miesiąc, były gry zabawy łóżkowe, ale nie mogłeś się przełamać żeby w końcu zamoczyć. Rozkminiałeś, przeżywałeś. Co jak zapyta o doświadczenie, jak mi pójdzie, czy brać tabsy, czy nie za szybko, co ona czuje, co sobie pomyśli... 

 

I teraz wrócę do argumentu który podnosiłem w kwestii nie mówić że Twój pierwszy raz:

 

On 6/12/2023 at 8:29 PM, tony86 said:

Bo się zastanów. Facet niby przebojowy, pewny siebie, wie czego chce, z nią działa konkretnie. A jednocześnie, 24 lata, już po jakimś dłuższym związku, a jednak prawiczek. Coś się tu nie zgadza. Czemu.

 

I tutaj wywołałeś podobny efekt. Niby facet konkretny, fajny, ale, po miesiącu znajomości brakuje mu jaj żeby ją po prostu w końcu zerżnąć, będzie się bawił w palcówki i minetki do usrania. Przecież normalny facet by czegoś takiego nie strawił, potrafiłby jej jasno zakomunikować czego chce i to wziąć albo olać. Więc pewnie z nim coś jednak jest nie tak jednak.

 

Przypomina mi się historia jeszcze ze studiów, koleżanki mojej ówczesnej dziewczyny. Miała chłopaka, fajny w porządku gość, niby się z nią migdalił i jakieś gry zabawy też były, ale rżnąć jakoś nie chciał. Ona się specjalnie ubierała sexy, sprowokowała sytuację że leżeli w łóżku razem w bieliźnie, a on dalej nie mógł się przemóc. A przecież ona mu nie powie o co chodzi. I w końcu go zostawiła. Oczywiście nie powiedziała mu dlaczego, takie baby są.

 

On 6/30/2023 at 3:09 PM, Maciej45 said:

Mówiła, że chce się wyszaleć (dziewczyna 23 lata i jest na 1 roku studiów), podróżować, powodzenia.

 

No właśnie. Pisałem już wcześniej, dziewczyna z małego miasta, nic dziwnego że będzie chciała poszaleć trochę, ale jak się wkręci w rozrywkowe koleżanki to może pójść w dobre tango. I jak widać, jest ku temu na najlepszej drodze. Zapewne i tak nie byłbyś w stanie nic z tym zrobić, i w końcu by jebło. 

 

Co zrobiłbym na Twoim miejscu. Wybrałbym się gdzieś ze znajomymi, klub koncert pub cokolwiek. I napisał jej, że się wybierasz, jak chce Cię zobaczyć to tam będziesz. Nie zobowiązująco, bez proszenia, po prostu ją informujesz, jak zechce to wpadnie jak nie to nie. Na spotkaniu w ogóle nie odnosiłbym się do ghostingu, nie wchodził w żadne poważne tematy, jak ona wejdzie to bym to zbył, bawisz się śmiejesz. A potem bierzesz na chatę i ruchasz. Tak po prostu. Bez gadania o tym, rozkminiania nad tym, pytania się jej, czegokolwiek. Wyciągasz gumę i jedziesz, jak gdyby nigdy nic. 

 

Dla siebie, żeby nie żałować potem na stare lata. Bo jako facet po 30ce spokojnie mogę Ci powiedzieć, że standardowym tematem przy wódzie są panny których się nie wyruchało choć miało się taką opcję. To w mężczyźnie zostaje i po latach wraca jak bumerang. Więc przynajmniej spróbuj. Raz jeszcze - dla siebie, nie dla niej. Bo panna raczej i tak już na straty.

Edytowane przez tony86
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2023 o 21:59, Maciej45 napisał(a):

Wychodzi na to, że nie czytałeś co napisałem kilka dni temu. Od 1,5 tygodnia nie mam od niej sygnału, wyświetliła moją wiadomość gdzie napisałem w czwartek czy jest w klubie i od tego czasu nie odpisuje, po jednym dniu wyświetliła i tyle. Na ig mi wyskoczyło, że wczoraj była na imprezie w klubie xD

Zabierałeś się za nią jak pies do jeża to straciła zainteresowanie. Poszła szukać emocji gdzie indziej, wiec chodzi na imprezy z zamiarem znalezienia gościa, który zamiast rozkminiać weźmie co swoje bez pytania i ceregieli.

 

Godzinę temu, tony86 napisał(a):

Co zrobiłbym na Twoim miejscu. Wybrałbym się gdzieś ze znajomymi, klub koncert pub cokolwiek. I napisał jej, że się wybierasz, jak chce Cię zobaczyć to tam będziesz. Nie zobowiązująco, bez proszenia, po prostu ją informujesz, jak zechce to wpadnie jak nie to nie. Na spotkaniu w ogóle nie odnosiłbym się do ghostingu, nie wchodził w żadne poważne tematy, jak ona wejdzie to bym to zbył, bawisz się śmiejesz. A potem bierzesz na chatę i ruchasz. Tak po prostu. Bez gadania o tym, rozkminiania nad tym, pytania się jej, czegokolwiek. Wyciągasz gumę i jedziesz, jak gdyby nigdy nic. 

Moim zdaniem tu nie ma już czego szukać. Panna nie jest zainteresowana. Ciągniecie tego na siłę będzie oznaką desperacji. Lepiej niech autor odpuści i poszuka innej panny, z którą lepiej wszystko rozegra. A ten przypadek potraktuje na zasadzie zdobywania doświadczenia.

 

 

Godzinę temu, tony86 napisał(a):

Dla siebie, żeby nie żałować potem na stare lata. Bo jako facet po 30ce spokojnie mogę Ci powiedzieć, że standardowym tematem przy wódzie są panny których się nie wyruchało choć miało się taką opcję. To w mężczyźnie zostaje i po latach wraca jak bumerang. Więc przynajmniej spróbuj. Raz jeszcze - dla siebie, nie dla niej. Bo panna raczej i tak już na straty.

Jeśli się teraz nie przyklei do pierwszej lepszej to nie będzie czego żałować. Wyrobi się i będzie miał takie eskapady do późniejszych wspominek, że wcześniejsze niepowodzenia będą bez znaczenia. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tony86 napisał(a):

 

 

A myślę że było wprost przeciwnie. Ja to jej zdanie odczytałbym raczej jako "kiedy mnie w końcu wyruchasz" na co Ty odpowiedziałeś jej "nie wiem".

 

Spotykaliście się już ponad miesiąc, były gry zabawy łóżkowe, ale nie mogłeś się przełamać żeby w końcu zamoczyć. Rozkminiałeś, przeżywałeś. Co jak zapyta o doświadczenie, jak mi pójdzie, czy brać tabsy, czy nie za szybko, co ona czuje, co sobie pomyśli... 

 

 

 

Dzięki w chuj za taki długi komentarz, bo dużo ci to zajęło czasu, ale się z tobą w części nie zgodzę.

     Chciała się ruchać, ale bała się konsekwencji, dlatego mówiła o tym ginekologu dwa razy. Te zabawy łóżkowe sprowadzały się do tego, że z każdym spotkaniem robiliśmy coraz bardziej się otwierała.

 

Jeśli chodzi o :

"

 tutaj wywołałeś podobny efekt. Niby facet konkretny, fajny, ale, po miesiącu znajomości brakuje mu jaj żeby ją po prostu w końcu zerżnąć, będzie się bawił w palcówki i minetki do usrania. Przecież normalny facet by czegoś takiego nie strawił, potrafiłby jej jasno zakomunikować czego chce i to wziąć albo olać. Więc pewnie z nim coś jednak jest nie tak jednak.

 

Przypomina mi się historia jeszcze ze studiów, koleżanki mojej ówczesnej dziewczyny. Miała chłopaka, fajny w porządku gość, niby się z nią migdalił i jakieś gry zabawy też były, ale rżnąć jakoś nie chciał. Ona się specjalnie ubierała sexy, sprowokowała sytuację że leżeli w łóżku razem w bieliźnie, a on dalej nie mógł się przemóc. A przecież ona mu nie powie o co chodzi. I w końcu go zostawiła. Oczywiście nie powiedziała mu dlaczego, takie baby są."

Ona mi mówiła, że nie chce mieć na razie dzieci i ma ogarniętą wizytę u ginekologa, więc miałem może zjebaną myśl, że jak przyjdzie czas to to zrobimy.  Może zbyt poważnie ją potraktowałem i dlatego tak ostro nie podchodziłem, też nie chciałem doprowadzić do sytuacji, żeby się przestraszyła, już były od niej shittest czy zależy mi tylko na seksie. Dodałbym do tego to, że wtedy w środę przed kinem jak u mnie była i rzuciła tym shittestem z ruchaniem to próbowałem jej rozpiąć spodnie, ale nie chciała, bo nie za dobrze się czuła przez okres, po czasie można pochojrakować, że było jej nie słuchać i rozpinać, w sumie taka taktyka niesłuchania jej działała, bo czasami jak się wstydziła to nie chciała, ale po czasie przy moich przypływach pewności jak działałem nie przeszkadzała.

 

Kolejne:

"No właśnie. Pisałem już wcześniej, dziewczyna z małego miasta, nic dziwnego że będzie chciała poszaleć trochę, ale jak się wkręci w rozrywkowe koleżanki to może pójść w dobre tango. I jak widać, jest ku temu na najlepszej drodze. Zapewne i tak nie byłbyś w stanie nic z tym zrobić, i w końcu by jebło. "

No w końcu by to jebło, nawet to się tak skończyło, że wybrała koleżanki zamiast spotkania ze mną.

 

Następne:

 

"Co zrobiłbym na Twoim miejscu. Wybrałbym się gdzieś ze znajomymi, klub koncert pub cokolwiek. I napisał jej, że się wybierasz, jak chce Cię zobaczyć to tam będziesz. Nie zobowiązująco, bez proszenia, po prostu ją informujesz, jak zechce to wpadnie jak nie to nie. Na spotkaniu w ogóle nie odnosiłbym się do ghostingu, nie wchodził w żadne poważne tematy, jak ona wejdzie to bym to zbył, bawisz się śmiejesz. A potem bierzesz na chatę i ruchasz. Tak po prostu. Bez gadania o tym, rozkminiania nad tym, pytania się jej, czegokolwiek. Wyciągasz gumę i jedziesz, jak gdyby nigdy nic. "

Szczerze to mam wyjebane, jeśli ktoś mi od półtora tygodnia nie odpisuje tylko wyświetla to nie będę robił z siebie frajera. Myślałem jedynie w tym kontekście nieodnoszenia ghostingu, że jakby mi napisała czy coś, że chce się spotkać to bym udawał, że nic się takiego nie stało i bym zachowywał się jakby nic takiego się nie stało. 

 

Ostatnia odpowiedź na twój post:

"Dla siebie, żeby nie żałować potem na stare lata. Bo jako facet po 30ce spokojnie mogę Ci powiedzieć, że standardowym tematem przy wódzie są panny których się nie wyruchało choć miało się taką opcję. To w mężczyźnie zostaje i po latach wraca jak bumerang. ."

Co to znaczy nie żałować na stare lata? Widzę, że mnie od razu szufladkujesz w kategorii gościa, który miał jedną jedyną szansę w życiu i żadna inna się nie zdarzy xD Nie interesuje mnie to, że przy wódzie po 30ce rozmawia się o tym, że się jednej laski nie wyruchało, jeśli się myśli o tej jednej co się nie wyruchało to raczej pokazuje, że się nie miało zbyt dużo wyborów w swoim życiu, talerzy. Ja widzę jak system świadomości/podświadomości działa przy związkach/relacjach i myślę, że jak będzie więcej dziewczyn w moim życiu to nie będzie rozkminiania jednej zabetonowej laski co nie wie czego chce. Do takiej sytuacji z rozkminianiem mogłoby dojść tylko jedynie jakbym się zatrzymał teraz w tym momencie i żyłbym tą jedną studentką, która jest jedną z kilkuset tysięcy studentek, wtedy racja, przy alkoholu pewnie by było rozkminianie. 

"Więc przynajmniej spróbuj. Raz jeszcze - dla siebie, nie dla niej. Bo panna raczej i tak już na straty."

Rozumiem twoje podejście, ale nie byłbym w stanie tego zrobić, może nie mam do tego psychy, a może mam jakieś błędne myślenie. To też według mnie rozpierdala rynek, jak logicznie o tym pomyślesz to tak naprawdę sugerujesz, żebym ją wyruchał, zostawił i tyle. A później kolejni bracia będą próbować z nią coś podziałać, a tutaj syndrom alpha widow, który wyruchał i zostawił. 

 

3 godziny temu, nihilus napisał(a):

Zabierałeś się za nią jak pies do jeża to straciła zainteresowanie. Poszła szukać emocji gdzie indziej, wiec chodzi na imprezy z zamiarem znalezienia gościa, który zamiast rozkminiać weźmie co swoje bez pytania i ceregieli.

 

Trochę mi najebała w głowie w pierwszym tygodniu, widziałem same zielone flagi, szczerze prawie w ogóle czerwonych flag oprócz tatuażu i chciałem ją potraktować bardziej poważnie, miałem wrażenie, że to może ta słynna himalajka XDDD Widziałem po niej jak uważała, nawet jak się całowaliśmy pierwszy raz to się bardzo stopowała, jak była u mnie po pierwszej randce na pokoju to sama przyznała, że się nie spodziewała, że będzie u mnie na pokoju. Powiedziała mi jasno po tygodniu, że się zapisała do ginekologa, później jakoś w drugim tygodniu mówiła, że będzie musiała przyśpieszyć wizytę, nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby spróbować to zrobić przed jej wizytą u ginekologa, może po prostu jestem za bardzo racjonalny.

 

 

"Moim zdaniem tu nie ma już czego szukać. Panna nie jest zainteresowana. Ciągniecie tego na siłę będzie oznaką desperacji. Lepiej niech autor odpuści i poszuka innej panny, z którą lepiej wszystko rozegra. A ten przypadek potraktuje na zasadzie zdobywania doświadczenia."

 

Zgodzę się z Tobą w 100%, mosty są już spalone, najlepsze jest to, żę wy mi piszecie, że ona uciekła, bo się zabierałem do niej jak pies do jeża, ale myślę, że bardziej ona zrezygnowała/zghostowała mnie przez to, że się przestraszyła tym, że zależy mi tylko na seksie. Wydaje mi się, że dziewczyna co ma trójkę rodzeństwa i mówi o swojej matce, że jest najlepsza na świecie, wypowiada się dobrze o rodzicach nie zrezygnowałaby z kogoś, bo nie chciał jej szybko wyruchać, może też za mało kobiet poznałem, że wysnułem takie wnioski.

 

"Jeśli się teraz nie przyklei do pierwszej lepszej to nie będzie czego żałować. Wyrobi się i będzie miał takie eskapady do późniejszych wspominek, że wcześniejsze niepowodzenia będą bez znaczenia. "

 

Właśnie wcześniej na to odpowiadałem, przy kolejnych to już nie będzie miało znaczenia, może popełniłęm błąd, jeśli ona uciekła przez to, że się tak wolno do niej zabierałem i tyle.

 

 

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tony86 napisał(a):

 

I tutaj wywołałeś podobny efekt. Niby facet konkretny, fajny, ale, po miesiącu znajomości brakuje mu jaj żeby ją po prostu w końcu zerżnąć, będzie się bawił w palcówki i minetki do usrania. Przecież normalny facet by czegoś takiego nie strawił, potrafiłby jej jasno zakomunikować czego chce i to wziąć albo olać. Więc pewnie z nim coś jednak jest nie tak jednak.

 

Przypomina mi się historia jeszcze ze studiów, koleżanki mojej ówczesnej dziewczyny. Miała chłopaka, fajny w porządku gość, niby się z nią migdalił i jakieś gry zabawy też były, ale rżnąć jakoś nie chciał. Ona się specjalnie ubierała sexy, sprowokowała sytuację że leżeli w łóżku razem w bieliźnie, a on dalej nie mógł się przemóc. A przecież ona mu nie powie o co chodzi. I w końcu go zostawiła. Oczywiście nie powiedziała mu dlaczego, takie baby są.

 

 

 

Przypomniało mi się, że jak rozpinałem jej spodnie to mówiła, że nie jest na to przygotowana, więc nie wiem czy trawnik miała nieścięty, czy to był shittest, za mało kobiet, za dużo rozkminiania xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maciej45 napisał(a):

Zgodzę się z Tobą w 100%, mosty są już spalone, najlepsze jest to, żę wy mi piszecie, że ona uciekła, bo się zabierałem do niej jak pies do jeża, ale myślę, że bardziej ona zrezygnowała/zghostowała mnie przez to, że się przestraszyła tym, że zależy mi tylko na seksie. Wydaje mi się, że dziewczyna co ma trójkę rodzeństwa i mówi o swojej matce, że jest najlepsza na świecie, wypowiada się dobrze o rodzicach nie zrezygnowałaby z kogoś, bo nie chciał jej szybko wyruchać, może też za mało kobiet poznałem, że wysnułem takie wnioski.

 

Nie są spalone i tak, zabierałeś się jak pies do jeża. Musisz zrozumieć pewną rzecz, WSZYSTKIE kobiety działają na tym samym biosie, ten sam rdzeń, różnią się od siebie szczegółami. Spotykałem się młodszymi, rówieśniczkami i starszymi, jaki to był dla mnie szok, że one są identyczne na poziomie gadziego mózgu (mimo różnicy wieku między nimi). Kierują nimi te same instynkty, na jakimś etapie wyczuła w Tobie słabość, nieśmiałość, brak konkretnego działania - więc odpuściła, sorry, tak to wygląda. 

Jednym z shit testów mogło być to, jak była bez majtek, a Ty odpuściłeś, wyszedł z Ciebie nice guy.

W takiej sytuacji nie można się cofać, masz brać jak swoje, porządnie wyłomotać i obserwować. Obserwować jak zmienia się jej zachowanie wobec Ciebie, zawsze po dobrym seksie kobieta zaczyna bardziej inwestować (chyba, że jest uszkodzona), nie spotkałem jeszcze innego zachowania. 

Osobiście po takiej akcji zawsze się delikatnie wycofuję, czyli staję się bardziej chłodny, działa jak płachta na byka ;) Kobieta wie, że dała wszystko co mogła dać, ja już swoje dostałem i zaczyna mi mniej zależeć. Wtedy kobieta zaczyna skakać jak mały kundelek, inwestować, starać się.

Dlaczego twierdzę, że mosty nie są jeszcze spalone? Jeśli się odezwie za jakiś czas, nie odpisuj przez kilka dni, później napisz, że sorry, ale byłeś zajęty. Zapytaj czy coś się stało, że do Ciebie pisze, zapodaj jej trochę chłodu. Jeśli będzie jej zależeć to się postara, wtedy ona stanie się potrzebująca - tylko nie zjeb tego drugi raz ;) 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wielebny93 napisał(a):

 

Nie są spalone i tak, zabierałeś się jak pies do jeża. Musisz zrozumieć pewną rzecz, WSZYSTKIE kobiety działają na tym samym biosie, ten sam rdzeń, różnią się od siebie szczegółami. Spotykałem się młodszymi, rówieśniczkami i starszymi, jaki to był dla mnie szok, że one są identyczne na poziomie gadziego mózgu (mimo różnicy wieku między nimi). Kierują nimi te same instynkty, na jakimś etapie wyczuła w Tobie słabość, nieśmiałość, brak konkretnego działania - więc odpuściła, sorry, tak to wygląda. 

Jednym z shit testów mogło być to, jak była bez majtek, a Ty odpuściłeś, wyszedł z Ciebie nice guy.

W takiej sytuacji nie można się cofać, masz brać jak swoje, porządnie wyłomotać i obserwować. Obserwować jak zmienia się jej zachowanie wobec Ciebie, zawsze po dobrym seksie kobieta zaczyna bardziej inwestować (chyba, że jest uszkodzona), nie spotkałem jeszcze innego zachowania. 

Osobiście po takiej akcji zawsze się delikatnie wycofuję, czyli staję się bardziej chłodny, działa jak płachta na byka ;) Kobieta wie, że dała wszystko co mogła dać, ja już swoje dostałem i zaczyna mi mniej zależeć. Wtedy kobieta zaczyna skakać jak mały kundelek, inwestować, starać się.

Dlaczego twierdzę, że mosty nie są jeszcze spalone? Jeśli się odezwie za jakiś czas, nie odpisuj przez kilka dni, później napisz, że sorry, ale byłeś zajęty. Zapytaj czy coś się stało, że do Ciebie pisze, zapodaj jej trochę chłodu. Jeśli będzie jej zależeć to się postara, wtedy ona stanie się potrzebująca - tylko nie zjeb tego drugi raz ;) 

 

Gdzie ja pisałem, że była bez majtek? Jakby była bez majtek to by już nie mogła ode mnie myśleć od dawna po tym co bym z nią zrobił. Może to się wydawać przesadzone co napiszę, ale sama mi mówiła, że mam taki wzrok, że czasami nie wie czy jestem wkurwiony, czy nie, że boi się do mnie podchodzić + zauważyłem, że w łóżku jak jej patrzę prosto w oczy to często ucieka wzrokiem przez jakieś onieśmielenie, nie wiem jak to nazwać. Na początku relacji jak byłem u niej na aka to podniosłem ją i rzuciłem na łóżku, po wszystkim sama do mnie napisała, że to był dla niej najlepszy dzień w jej życiu.

      Często w łóżku po tym jak doszła to mówiła do mnie, że jestem taki sprytny jak kot, że mimo tego, że nie chciała to ja przełamywałem jej granicę. Ten shit test z tym, że chcesz mnie tylko wyruchać był w momencie jak była bez koszulki/biustonosza, do tej sytuacji tak jak pisałem, żeby była bez majtek nie doszło, bo gadała, że ma okres + jest nieprzygotowana, tak jak mówię, tutaj może zjebałem, bo było jej nie słuchać, uspokoić ją i robić swoje.

             Tak myślę czy to co piszesz, bycie chłodnym po akcji jest dobrą taktyką. Może mam bluepillowe podejście, ale pokazując, że ci nie zależy po seksie wskazuje, że ją wykorzystałeś i ci tylko na tym zależało. Wiadomo, że związek jest transakcyjny, kobieta daje seks, a mężczyzna zasoby, ale w tym przypadku dziewczyny mają najebane bajek Disneyowych i może po wszystkim uciąć kontakt albo przestraszyć się, że chciałeś ją wyruchać i tyle. Niby się powinno po wszystkim ghosting robić, ale szczerze nie wiem czy to jest dobra taktyka.

  Na weekend mam obronę pracy dyplomowej i tak myślę czy nie napisać do niej coś w stylu: "Po obronie mam chwile czasu, jak chcesz porozmawiać to wpadnij tu i tu.", pytanie czy dopisywać coś w stylu, że to jej ostatnia szansa, bo już nie mam zamiaru się przed nią płaszczyć, czy może sobie odpuścić. Nie odpisywała mi na messengerze to wyślę jej smsa.

Od prawie dwóch tygodni nic mi nie napisała, tylko wyświetliła i tyle, szanse na to, że się sama odezwie oceniam na jakieś 10%. 

Edytowane przez Maciej45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Maciej45 said:

Tak myślę czy to co piszesz, bycie chłodnym po akcji jest dobrą taktyką

 

Jest. Na ile, to już kwestia wyważenia. Gra faceta to zaciągnąć kobietę do łóżka, gra kobiety to przekuć ten seks w coś więcej. To jest jej rola. To ona ma po seksie szukać intymności, ciepła, to ona ma się przytulać do Ciebie nie Ty do niej. Jeśli po seksie się cieplisz, to primo wchodzisz w jej buty, secundo jesteś łatwy, tertio ona nie ma wyzwania. Wydała emocjonalne 100zł i już jesteś jej. Otóż nie. Wydała emocjonalne 100zł, żeby się dowiedzieć że to za mało, i jak jej tej stówy szkoda to niech rzuca na stół więcej.

 

Nie chodzi o to żeby ją zlewać (to już ostra gra), ale właśnie żeby dać jej miejsce do starań z jej strony. A jak Ty się będziesz dalej starał, to tego miejsca nie będzie.

 

1 hour ago, Maciej45 said:

Na weekend mam obronę pracy dyplomowej i tak myślę czy nie napisać do niej coś w stylu: "Po obronie mam chwile czasu, jak chcesz porozmawiać to wpadnij tu i tu.", pytanie czy dopisywać coś w stylu, że to jej ostatnia szansa, bo już nie mam zamiaru się przed nią płaszczyć, czy może sobie odpuścić. Nie odpisywała mi na messengerze to wyślę jej smsa.

 

Nie, nie, i jeszcze raz nie. Jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś mówi że mu już nie zależy to znaczy że jeszcze zależy. Bo na cholerę o tym gada. I tak samo z tą ostatnią szansą, skoro dajesz ostatnią to będzie kolejna. Albo z tym płaszczeniem - skąd w ogóle taki pomysł, to po prostu nie jest opcją i o tym się nie mówi. 

 

Plus, wysyłając sms z prośbą o spotkanie (tym defacto to właśnie będzie) płaszczysz się. I pisanie o tym że wcale nie, no wiesz.

 

Nie pisz nic, niech odezwie się sama. Ewentualnie, jak pisałem wcześniej, możesz jej powiedzieć że idziesz ze znajomymi wtedy a wtedy, i jak chce może wpaść. Na zasadzie, że Ty idziesz się bawisz, ona może być może nie, a nie że specjalnie dla niej chcesz coś kombinować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tony86 napisał(a):

 

Jest. Na ile, to już kwestia wyważenia. Gra faceta to zaciągnąć kobietę do łóżka, gra kobiety to przekuć ten seks w coś więcej. To jest jej rola. To ona ma po seksie szukać intymności, ciepła, to ona ma się przytulać do Ciebie nie Ty do niej. Jeśli po seksie się cieplisz, to primo wchodzisz w jej buty, secundo jesteś łatwy, tertio ona nie ma wyzwania. Wydała emocjonalne 100zł i już jesteś jej. Otóż nie. Wydała emocjonalne 100zł, żeby się dowiedzieć że to za mało, i jak jej tej stówy szkoda to niech rzuca na stół więcej.

 

Nie chodzi o to żeby ją zlewać (to już ostra gra), ale właśnie żeby dać jej miejsce do starań z jej strony. A jak Ty się będziesz dalej starał, to tego miejsca nie będzie.

 

 

Nie, nie, i jeszcze raz nie. Jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś mówi że mu już nie zależy to znaczy że jeszcze zależy. Bo na cholerę o tym gada. I tak samo z tą ostatnią szansą, skoro dajesz ostatnią to będzie kolejna. Albo z tym płaszczeniem - skąd w ogóle taki pomysł, to po prostu nie jest opcją i o tym się nie mówi. 

 

Plus, wysyłając sms z prośbą o spotkanie (tym defacto to właśnie będzie) płaszczysz się. I pisanie o tym że wcale nie, no wiesz.

 

Nie pisz nic, niech odezwie się sama. Ewentualnie, jak pisałem wcześniej, możesz jej powiedzieć że idziesz ze znajomymi wtedy a wtedy, i jak chce może wpaść. Na zasadzie, że Ty idziesz się bawisz, ona może być może nie, a nie że specjalnie dla niej chcesz coś kombinować.

No to właśnie jest taka sytuacja, że mam obronę i po obronie może wpaść pogadać, nie widzę jakiejś dużej różnicy między zapraszaniem jej po mojej obronie pogadać, a tym, że będę w klubie i piszę do niej, że jak chce może wpaść. Dziewczyna jak już się odcięła emocjonalnie to jest mała szansa, że się odezwie, z jednej strony mam myśl, że co mam do stracenia, że mogę napisać, żeby wpadła pogadać, że wyjaśnimy sobie, a z drugiej nic nie napiszę, ona się może odezwie co jest bardzo mało prawdopodobne za np. miesiąc, a ja już będę w innym miejscu i będę miał na nią wyjebane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Maciej45 said:

No to właśnie jest taka sytuacja, że mam obronę i po obronie może wpaść pogadać, nie widzę jakiejś dużej różnicy między zapraszaniem jej po mojej obronie pogadać, a tym, że będę w klubie i piszę do niej, że jak chce może wpaść.

 

Różnica jest taka, że jak gdzieś wychodzisz i o tym wspominasz to będzie dodatkiem, a nie daniem głównym. Nie na nią czekasz, rezerwujesz czas. Masz swoje plany, nie ukierunkowane pod nią. Jak nie przyjdzie, to luz. A jak się umówisz na spotkanie 1v1, i nie przyjdzie, to lipa. Innymi słowy - chodzi o to żeby nie inwestować. Bo i tak już przeinwestowałeś.

 

28 minutes ago, Maciej45 said:

że wyjaśnimy sobie

 

Potrzebujesz wyjaśnień? Bo ona ewidentnie nie. A dynamika relacji jest taka, że komu bardziej zależy jest na gorszej pozycji. Tutaj nie ma czego wyjaśniać. Pannie się znudziło i elo. Może koleżanki pokazały jej Nowy Wspaniały Świat, może jakiś inny koleś w klubie ją wyrwał i wyruchał tego samego wieczoru, nie pytając o ginekologa a jak wspomniała mu że jest dziewicą to tylko pod nosem zaklął że będzie prześcieradło do prania i dalej zrobił swoje. Jakkolwiek nie było, tego się nie dowiesz, przecież Ci tego nie powie. No chłopie. Jak zapytasz o powody to usłyszysz wszystko tylko nie prawdę. Dlatego właśnie Ci napisałem, że na takim spotkaniu luz śmiech fun i w ogóle takich tematów nie poruszać. Prawdy się nie dowiesz, panna będzie chciała zrzucić winę na Ciebie, atmosfera się skiepści, na co to komu. 

 

Znam, przechodziłem. To poczucie że nie wiesz dlaczego, i chęć by szczerze porozmawiać. To się nie stanie. Nigdy. Deal with it.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.06.2023 o 14:19, Maciej45 napisał(a):

Na pierwszej randce wylądowaliśmy u mnie, o tym że jest dziewicą dowiedziałem się od niej gdy nie miała już na sobie majtek.

 

vs 

 

11 godzin temu, Maciej45 napisał(a):

Gdzie ja pisałem, że była bez majtek?

 

11 godzin temu, Maciej45 napisał(a):

Tak myślę czy to co piszesz, bycie chłodnym po akcji jest dobrą taktyką. Może mam bluepillowe podejście, ale pokazując, że ci nie zależy po seksie wskazuje, że ją wykorzystałeś i ci tylko na tym zależało.

 

Dokładnie tak jak pisze @tony86, okazywanie chłodu, wycofania to kwestia doświadczenia w relacjach, wszystko musi być wyważone i dopasowane do poziomu zaangażowania na jakim jesteście. Nie mówię, że masz ją olewać, bo nie o to chodzi. Ale zaangażowana kobieta wyczuje nawet delikatne wycofanie z Twojej strony i wtedy można zauważyć zmianę w jej zachowaniu, czytaj: zwiększa swoje zaangażowanie i inwestycję.

Złota zasada: kto mniej inwestuje i się angażuje, ten prowadzi w relacji.

 

11 godzin temu, Maciej45 napisał(a):

pytanie czy dopisywać coś w stylu, że to jej ostatnia szansa, bo już nie mam zamiaru się przed nią płaszczyć, czy może sobie odpuścić. Nie odpisywała mi na messengerze to wyślę jej smsa.

 

Zaproponuj spotkanie, ale nie pisz nic o tym, że to jej ostatnia szansa.

Jeśli odpisze Ci, że nie ma czasu czy inne pierdoły, to wyślij jej wiadomość w stylu: "Ok, rozumiem. Miło było poznać". Tyle, nie płaszcz się, idź dalej.

Istnieje szansa, że sama odezwie się do Ciebie za jakiś czas. Rozumiesz, z jaką przewagą wtedy wystartujesz? ;) Wtedy odpowiednie rozegranie tej przewagi bez straty, to też kwestia doświadczenia, ale mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wielebny93 napisał(a):

 

vs 

 

 

 

Dokładnie tak jak pisze @tony86, okazywanie chłodu, wycofania to kwestia doświadczenia w relacjach, wszystko musi być wyważone i dopasowane do poziomu zaangażowania na jakim jesteście. Nie mówię, że masz ją olewać, bo nie o to chodzi. Ale zaangażowana kobieta wyczuje nawet delikatne wycofanie z Twojej strony i wtedy można zauważyć zmianę w jej zachowaniu, czytaj: zwiększa swoje zaangażowanie i inwestycję.

Złota zasada: kto mniej inwestuje i się angażuje, ten prowadzi w relacji.

 

 

Zaproponuj spotkanie, ale nie pisz nic o tym, że to jej ostatnia szansa.

Jeśli odpisze Ci, że nie ma czasu czy inne pierdoły, to wyślij jej wiadomość w stylu: "Ok, rozumiem. Miło było poznać". Tyle, nie płaszcz się, idź dalej.

Istnieje szansa, że sama odezwie się do Ciebie za jakiś czas. Rozumiesz, z jaką przewagą wtedy wystartujesz? ;) Wtedy odpowiednie rozegranie tej przewagi bez straty, to też kwestia doświadczenia, ale mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę.

Trochę zbyt chaotycznie piszę i nie wiem dlaczego napisałem, że nie miała już majtek, chodziło mi wtedy o to, że nie miała koszulki/biustonosza, bo to był początkowy etap. Tak jak pisałem jakby nie miała majtek to bym ją jakoś zrelaksował.

 

Możecie pomyśleć, że jestem desperatem, ale szczerze w chuj widziałem po niej duże zaangażowanie, niby nie ma co ufać kobietom, ale wyczułem po jej pisaniu/zachowaniu rzeczy, że w chuj jest za mną, pisanie, że to był jej najlepszy dzień w życiu, planowanie wakacji, dzień od momentu jak się nie odzywała nie było widać, żeby zmieniła zdanie, dlatego jestem tak zaskoczony, że to jebło. Szkoda, że tak ten świat jest skonstruowany, że sie nie dowiem co się odjebało, nawet jakby mi powiedziała, że znalazła kogoś to bym już miał wyjebane i tyle.

 

Tak jak pisze @wielebny93, napiszę do niej po obronie, że mam chwile czasu i możemy się spotkać, znając to ona jest tak odcięta, że nawet nie napisze, że nie chce tylko zghostuje tak jak wcześniej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Maciej45 napisał(a):

dzień od momentu jak się nie odzywała nie było widać, żeby zmieniła zdanie, dlatego jestem tak zaskoczony, że to jebło. Szkoda, że tak ten świat jest skonstruowany, że sie nie dowiem co się odjebało

 

Jeśli jest tak jak piszesz, to niekoniecznie musiałeś oblać jakiś shit test. Po prostu pojawiła się lepsza opcja (przystojniejszy, bogatszy), lub napisał jej EX. Poszedłeś w odstawkę z dnia na dzień, bez mrugnięcia okiem. Przejebane uczucie, wiem, ale tak już jest. 

Jeśli chcesz, to do niej napisz, ale bez desperacji, jeśli nie odpisze to trudno, nie pisz nic więcej. Jeśli odpisze, że nie może, to podziękuj za współpracę i też już nic więcej nie pisz.

W wielu przypadkach zdarza się tak, że ta dziewczyna napisze do Ciebie po miesiącu, dwóch, czterech. Czyli wtedy wszystkie jej "lepsze opcje" uciekły, zostałeś Ty. Twoja sprawa co z tym zrobisz, tak jak pisałem wyżej, możesz zacząć z dużą przewagą nad nią i będzie robić co będziesz chciał albo ją olejesz. Ja olewałem, honor mi nie pozwalał być tym gorszym wyborem ;) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się wierzyć, że znalazła kogoś lepszego jeśli przez tyle czasu nikt jej nie wpadł w oko. Jak była na tej imprezie w klubie, z której wysyłała relację na IG (to nie ten sam klub, gdzie mieliśmy się spotkać) to widziałem, że miała opaskę symbolizującą, że jest singielką, jest taki klub, że kolor oznacza to czy jesteś zajęty/wolny itd. To z tym olewaniem ze względu na honor masz rację, ja szczerze chcę tylko porozmawiać, żeby zrozumieć co się odjebało, gdzie popełniłem błąd, czy w tym, że czekałem na jej ginekologa, czy może w tym, że wcześniej byłem pasywno-agresywny, czy może po prostu zmieniła plany, na powrót do tego co było nie ma szans, chyba że jakimś cudem doszłoby do sytuacji, że się obraziła przez sytuację, której nie było typu: "Widziałeś mnie w klubie, ale zignorowałeś", napisze po obronie coś w stylu "Hej, obroniłem się, mam chwilę na spotkanie, jak chcesz to będę tu i tu", chyba że się nie obronie to wtedy będę miał wyjebane XD

Edytowane przez Maciej45
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Maciej45 napisał(a):

miała opaskę symbolizującą, że jest singielką,

 

38 minut temu, Maciej45 napisał(a):

czekałem na jej ginekologa

 

Kolega chyba zbyt bardzo rozmyśla. W tym wieku panna, to aż tyle nie myśli. Tylko karmi się emocjami i bawi się. Kolega niech też się trochę pobawi, a nie czeka na jej ginekologa ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Maciej45 said:

ja szczerze chcę tylko porozmawiać, żeby zrozumieć co się odjebało, gdzie popełniłem błąd, czy w tym, że czekałem na jej ginekologa, czy może w tym, że wcześniej byłem pasywno-agresywny, czy może po prostu zmieniła plany

 

Niezależnie od tego jaki był konkretny powód, jego efekt był taki że po prostu poczuła się tak a nie inaczej. Zapewne nie był racjonalny, i najprawdopodobniej nie przynosi jej to chwały. Jej ex, inny facet poznany w klubie, to co nagadały koleżanki, coś co jej wpadło do łba, jakieś skojarzenie czy wspomnienie, każda możliwa głupota. I co najlepsze, ona zapewne do końca sama tego nie wie. Emocje były i się zmyły, tudzież zostały przesłonięte przez inne, silniejsze emocje. Myślisz że przed tym wyjsciem do klubu ona siedziała i 2h analizowała swoją sytuację? 

 

Więc teraz się zastanów, jaka jest szansa, że ona Ci to powie. W sytuacji, gdy stawia ją to w bardzo złym świetle. Rzucisz to pytanie, skrzywi się tylko nieprzyjemnie, wzrok odpuści gdzieś w sufit, i zacznie coś szyć, że ogólny fajny z Ciebie chłopak, i było bardzo miło, i w ogóle, ale ona jest na takim etapie w życiu teraz, i musi przemyśleć, i generalnie nie wie co czuje. Taki general bullshit. 

 

Oczekujesz od niej niemożliwego. Jakbyś pytał słońce czemu zachodzi.

Edytowane przez tony86
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak postanowiłem do niej nie pisać, żałosne było to jak bardzo chciałem się dowiedzieć o co chodzi. Pojechałem na kilka dni na festiwal rapowy i mi przeszła. Poznałem dużo osób, było zajebiście, dzięki za rady, jakby był jakiś update to napisze.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.