Skocz do zawartości

Moje wyjście z matixa - kilka historii z życia które kompletnie zmieniły moje spojrzenie na świat relacje itd - również dlaczego niektóre elementy red pilla w polszy nie mają zastosowania


Rekomendowane odpowiedzi

Na forum jestem już kilka lat ale chciałbym zebrać kilka ciekawych historii z życia mojego lub znajomych, które dały mi wiele do myślenia przez te lata, co ważne większość jest sprzed ery red pillu czy nawet tego forum, zresztą wtedy nie wiedziałem że takie miejsce wogóle istnieje. Zbliżam się do 40stki i to jest wiek który naturalnie wymusza pewne podsumowanie swojego życia. Zaznaczam że ogólnie jestem dość pozytywnie nastawionym człowiekiem i mimo tego blackpillu racjonalnie podchodzę do tego co dzieje się w polsce i na chłodno kalkulując dałem sobie z wieloma rzeczami spokój, przynajmniej nie w tym kraju. Poruszę też tutaj wiele kwestii społecznych aby pokazać jak pewne rzeczy zmieniały się na przestrzeni dekad.

 

1. Zagubiona mama z kościoła. 

Ta historia jest dość absurdalna, miałem z 20 lat i wracałem z moim rodzicem też z kościoła bo zbliżały się święta, nie jestem przesadnie zapatrzony w kościół, ale jestem wierzący. Wracamy na piechotę bo jest ładna pogoda i podchodzi jakaś starsza Pani, taka emerytka i prosi o pomoc. To było z 20 lat temu przypominam więc ludzie byli bardziej "normalni", więc wysłuchaliśmy jej. Otóż okazało się że zgubiła się wychodząc z kościoła i straciła z oczu rodzinę z którą przyszła, wyraźnie nie była stąd. Opowiadała że przyjechała do dzieci itd i prosiła abyśmy się z nią przeszli tutaj wokół to może przypomni sobie te budynki aby wrócić do domu. Historia trochę jak z filmu i przyznam byłem bardzo podejrzliwy i idąc już wymyślałem scenariusze czy przedzwonić na policję itd. Idziemy tak powoli z 15 minut, kobieta ciągle ogląda się z każdej strony i nagle krzyczy i macha ręką do jakiś ludzi. Była to rodzina 2 + 1. Podchodzimy i nawet nie jestem w tanie opisać tej nienawiści w oczach tej młodej żonki wbijającej oczy we mnie i mojego rodzica. To były czasy sprzed red pillu i większość z nas miało głowie historie Disneya i nie rozumiałem skąd ta nienawiść w oczach. Emerytka bardzo się ucieszyła zaczęła witać z się z  wnuczkiem i mocno nam dziękowała, naprawdę miła kulturalna babka, taka typowa babcia z małej miejscowości. Oddaliliśmy się szybko i widzieliśmy jak razem wchodzą do budynku. Wielokrotnie później myślałem nad tą sytuacją o doszedłem do wniosku że żonka chciała się pozbyć matki męża, wyraźnie tam była jakaś gra, coś niesamowitego. Nie pamiętam reakcji tego faceta, bo nienawiść w oczach tej młodej kobity byłą wręcz niesamowita, nie mogłem oderwać wzroku, to był szok kulturowy. to było spotkanie z proto P0lką, pierwszego stopnia.

 

2. Chory taksówkarz odstawiony na bok

Z 10 lat temu wybrałem się na szkolenie do innego miasta, spod dworca pojechałem taksówką a ponieważ mięliśmy kilka miejsc do odwiedzenia to sporo rozmawialiśmy z taksówkarzem. Gość około 50 lat, wyrzucony przez żonę  z domu, bo zaczął chorować, wynajmował sobie pokój i tam mieszkał, dama ściągnęła sobie do chałupy jakiegoś fagasa. Wtedy już dość sporo kojarzyłem rzeczy, nie znałem red pilla ale za dużo było tych rozwodów i dziwnych historii od znajomych. Ta natomiast mnie nauczyła że gość jest do zapdalania, żadnej wdzięczności, nie ma w dostatku i w biedzie na zawsze, raz podwinie się noga i tracisz wszystko. 

 

3. Praca w dużym finansowym corpo oraz Chad

Niedługo przed 30stkę rozpocząłem kolejną pracę, dość poważną w dużym finansowym corpo, o ile wcześniej miałem jeszcze jakieś mgliste disneyowskie nadzieje to kilka lat w tej robocie dało mi więcej red pilla niż później wszystkie materiały razem wzięte, nic tak nie porusza człowieka jak własne naoczne doświadczenie jak naprawdę funkcjonują relacje między ludźmi. To były też czasy tuż przed rozpoczęciem mojej chronicznej choroby więc względnie jeszcze miałem sporo sił. Wtedy też uczyłem się daygame i uważam że to był największy plus tych czasów, kobity były w miarę jeszcze otwarte bo tinder dopiero wchodził i mało kto używał tego badziewia. Co zabawne wtedy na tinder mogłem mieć i kilkaset par bo jeszcze tak algorytm nie ucinał zasięgów, jeszcze nie monetyzowali tego gówna.

W pracy był jeden gość w moim wieku, często współpracowaliśmy, 1.9 wzrostu, dobrze wyglądający, normalnie Chad. Powiem że obserwacja jego dała mi ogromną ilość wiedzy, nie tylko jak zachowywać się wobec kobiet, kokietować itd, ale przede wszystkim jak one się zachowują przy atrakcyjnym dla nich facecie. Pomogło mi to spor też w daygame, większa bezpośredniość itd. Natomiast to był ten czas kiedy już zacząłem wiele rzeczy kojarzyć ale jeszcze nie wiedziałem że damy są tak płytki a nawet płytsze od mężczyzn, wtedy próbowałem po prostu emulować czego się nauczyłem. Nie powiem, pewność siebie daje sporo, ale na pewnym etapie zaczęło do mnie docierać że gość tak naprawdę wogóle nie musi się starać, ja to musiałem naprawdę mocno się nachodzić za kobitami aby wziąć pierwszy numer, randkę itd. Z czasem jak mięliśmy jakieś wyjścia w ramach zespołów czy nawet towarzysko jako cała paczka czy na bilarda czy na piwo miałem okazję zobaczyć jak obce kobity zachowują się wobec niego. Przyznam że to był dla mnie ogromny szok, ponieważ tłumaczyłem sobie jego podboje i zainteresowanie kobit w firmie ogólnie jego prezencją jako całością (wygląd, zachowanie, stanowisko, wiedza itd - tak nadal disneyowskie g), jeszcze nie wiedziałem że liczy się tylko wygląd. Do dziś pamiętam jak wracamy z bilarda w grupie  i gość idzie a to obce laski patrzą mu w oczy, świecą się jak choinka, na przystanku podchodzą blisko, normalnie niemal zaczynają się ocierać o niego. No serio, po prostu nie mogłem w to uwierzyć, że ja muszę się tyle napdolić żeby zdobyć jeden numer a tu laski same mu się pchają, nawet nie musi nic mówić. Wtedy dotarło do mnie że liczy się tylko wygląd, tylko. Oczywiste że z gościem się porównywałem, myśląc że pewne rzeczy można poprawić, już wtedy a było to ponad 10 lat temu widać było że genetyka czyli wygląd to podstawa, czyli to na co nie masz w większości wpływu jak wzrost itd. Może się wydawać że przesadzam bo dziś każdy to już wie, ale mówię o czasach sprzed red pillu, nie znałem forum, kojarzyłem wiele rzeczy z własnego doświadczenia, ale jak zobaczyłem sam naocznie jak reagują na niego a jak na mnie to nie sposób nie wyciągnąć takich wniosków. Oczywiście że mu zazdrościłem, ba po tym jak do mnie to dotarło zacząłem serio gościa nienawidzić, oczywiście nie miałem pretensji po prostu nie mogłem uwierzyć że to wszystko bujda, utrzymywałam dość długo przyjacielskie relacje z nim bo w końcu mi przeszło, uznałem że sam bym korzystał, ale na miasto nigdy już nie szedłem z nim bo dostawałem depresji :) Później z resztą i tak moje zdrowe tąpnęło bo zacząłem chorować i zmieniłem pracę na spokojniejszą, straciłem kolejne 10 lat na chorobę. Po latach gościowi jestem wdzięczny w pewien sposób, nigdy mu tego nie mówiłem, ale nauczyłem się sporo o kobietach tylko obserwując go w ich towarzystwie, żadna książka o red pillu nie dała mi tyle co zobaczenie jak płytkie są witaminki, oczywiście pewnie nie wszystkie, ale wiadomo. Jak to mówią hate the game not the player i zastrzegam że sam bym korzystał jak on.

 

4. Randka z feministką

Zanim pojawił się tinder była sympatia, tam próbowałem swoich sił przed daygame, generalnie straszna padaka, stare julki z zdjęciami sprzed wielu lat. Raz ciekawie rozmawiało mi się z jedną dziewczyną, szczupła, ładna, wydaje się spoko, zaprosiłem do cukierni na starym mieście. Na żywo o dziwo wyglądała jak na zdjęciach, naprawdę ładna, siadamy rozmawiamy i już po 15 minutach wiedziałem że będę spdalał. Jak zaczęła mi opowiadać o gender, że chce żeby przejął świat, k..a ludzie i to było ponad 10 lat temu, serio strach byłby nawet ją pocałować bo niewiadomo co odpali, szybko zakończyłem spotkanie że mi coś wypadło i zamknąłem konto na sympatii. Sporo mi o dziwo dała ta rozmowa ponieważ nauczyło mnie to że wygląd to nie wszystko, serio z atrakcyjnej fizycznie kobiety stała się odpychająca tym swoim światopoglądem. Kto co lubi ale ja tym nie jestem zainteresowany, dla mnie to był pewien szok że moje zainteresowanie tak spadło, od tamtej pory bardziej zacząłem zwracać uwagę co witaminki mają w głowie 

 

5. Randka z ładną dziewczyną z problemami skórnymi

Na początku jak działał tinder i jeszcze miałem zdrowie myślałem mimo wszystko by zaleźć sobie normalną spokojną dziewczynę, jeszcze myślałem o rodzinie z polką, to było jeszcze w tym finansowym corpo. Umówiłem się w parku, drobna, ładna, kobieca, miło się bardzo rozmawiało itd, jedynie miała takie dzioby na skórze twarzy, specjalnie nawet nie ukrywała tego makijażem, nie było to coś strasznego, mi już bardziej chodziło aby kobita była szczupła i miała poukładane w głowie, mimo wszystko była ładna. Było fajnie pożegnaliśmy się, odzywam się i chcę się spotkać. Mówiła że lubi sztukę to znalazłem jakąś fajną wystawę i jak podesłałem jej smsa z propozycją to napisała tak dziwnego smsa, takim wkurwionym tonem że jej się nie podoba itd. Dziwne to było, ale dobra to wybrałem jeszcze inne muzeum i że później coś zjemy, a tu walnęła że ona tam na randce była już trzy razy. Powiem że dla mnie to był ogromny szok i już nie kontynuowałem, taka szara myszka, dobre 5/10 co dla mnie jest ok bo sam jestem przeciętny, ale już 10 lat temu były pierwsze symptomy nadmiaru atencji, Bardzo byłem zaskoczony że tak przebiera i ma tak ogromne wymagania, przecież nie zaproszę na drugą randkę do restauracji za kilka stów, no ja pdole. 

 

6. Mężatka która zapomniała powiedzieć że nadal jest w związku

To moje ulubione, bo jeszcze w tym fin corpo jak już dość mocno przestałem mieć złudzenia co do kobit po prostu pukałem co się nawinie bo tez chciałem mieć coś z życia, mimo że musiałem się trochę napracować. W końcu spotkałem laskę na tinderze, kilka razy wylądowaliśmy w łóżku no i zawsze była śpiewka że jest w separacji a ja jej mówiłem że nic mnie poważnego nie interesuje, a ona że jej to odpowiada. No i pewnego razu wypsnęło jej się że ona tak nazywa to separacją mimo że nadal jest w małżeństwie bo ona już go nie kocha. Słuchajcie jak się wkurwiłem bo oczami wyobraźni widziałem że gość mnie odpali że przyprawiam mu rogi. Ciężko było się jej pozbyć bo trochę to była krejzolka i lubiła jak ją ostro rąbię, ale tutaj o dziwo przydała się postępująca chroniczna choroba i sama uciekła jak zacząłem o tym więcej opowiadać. Zatem jak chcecie się kogoś pozbyć z życia, zacznijcie opowiadać że chorujecie, efekt murowany. Urwałem wszelki kontakt, poblokowałem co się da. Niestety trzeba być detektywem już i sprawdzać wszystko, szczególnie teraz jak nawet siksy zlecają pobicia z zabójstwem na jakiś facetach co ostatnio działo się w zamościu

 

7. Jeden z współpracowników w innej firmie z 10 lat temu miał niezłą przygodę z żoną co dało mi wiele do myślenia, typowy nice guy, spoko gość. Raz na business tripa przyjechała młoda pracownica z innego kraju i była w w naszym dużym zespole, zbiła się jej obudowa w kuchni w telefonie, a gość pomaga wszystkim i zaproponował jej że naprawi, bo to złota rączka. Ta nie było żadnego podtekstu bo gość pomagał wszystkim, miał też żonę i dzieci. Kilka dni później przyszedł do pracy blady, mocno zmęczony i opowiedział historię. Ta dziewczyna wysłała mu po angielsku smsa jaką obudowę ma kupić itd, i jak dziewczyna rzuciła uśmieszki i podobne bzdety. Żonka odczytała sma, nie znała angielskiego (tak są takie, niepracująca księżniczka), działo się to jak wyszedł po zakupy po powrocie z pracy i na osiedlu jak szedł z siatkami zaczęła drzeć mordę na całe osiedle z balkonu że ją zdradził, od skur. itd itp, gość w szoku nie wiedział co się dzieje, nawet nie wrócił do mieszkania tylko wsiadł w auto i jeździł po mieście całą noc żeby z niego wszystko zeszło. W końcu dama przetłumaczyła sobie smsa słów po słowie z słownikiem i zadzwoniła do niego (miał kilka tel bo programował je zawodowo) i powiedziała: wszystko w porządku, możesz wracać - takim miłym głosem. Gość wrócił, żadnego przepraszam, nic, jakby się nic nie stało, tak się zachowywała, ale co sąsiedzi usłyszeli to ich i pewnie to była nie jedyna akcja. Gość zawsze nam po tym powtarzał abyśmy nigdy się nie żenili i to było ponad 10 lat temu, od tamtej pracy dłużej przebywał w pracy niż w domu, robił jak myślę żywą tarczę aby dziecku krzywdy nie zrobiła. Masakra, wielu nam młodym padawanom mocno to dało do myślenia, serio to było przerażające

 

8. Witaminki w corpo przez konkurencję często nabywają męskie cechy

Pracowałem w wielu corpo przez długie lata, kilku kolegów znalazło sobie tam żony, ale zwykle to były takie ciche rodzinne szare myszki, takie też się trafiają ale bardzo rzadko, udało im się mają rodziny i trzymam za nich kciuki by tak zostało. W dużych firmach jest dużo ludzi, wiele okazji by się poznać itd, wtedy jeszcze nie uważałem że to zły pomysł by poznać kogoś w firmie, to jeszcze nie były czasy metoo. Natomiast te co mnie interesowały były zajęte, takie szare myszki szybko schodzą z rynku matrymonialnego, bo rodzinne kobitki co umieją gotować itd to już wtedy prawie 10 lat temu była rzadkość. Ponieważ jestem dobrym obserwatorem porównywałem sobie jak się zachowują niektóre damy, nie przeczę niektóre były mną zainteresowane ale nie miały cech które szukałem, poza tym coraz lepiej zacząłem dostrzegać pewien trend czyli maskulanizację witaminek w dużych firmach/corpo. Coraz częściej spotykałem się wręcz z agresją, podpdalaniem, napuszczaniem na siebie ludzi przez damy, oczywiście nie wszystkie ale to było dość zaskakujące. Wtedy zrozumiałem że środowisko gdzie jest wysoka konkurencja o stanowisko, czyli tez prestiż i pieniądze to damy nabywają męskich cech, czy może bardziej je uwidaczniają jak agresja, zaciętość, dodajmy o tego naturalną kłótliwość i mściwość przez co zrozumiałem że nie chcę mieć do czynienia z takim środowiskiem. Podkreślam że nie wszystkie oczywiście, ale ryba psuje się od głowy, jak raz jest wprowadzona taka atmosfera to naturalnie przechodzi na wszystkich  powoli robi się dom wariatów, a witaminki zawsze mogą pozwolić sobie na więcej bo łatwiej im udawać ofiary w hr gdzie są inne witaminki, które je wesprą.  To był ten etap kiedy zrozumiałem że poznawanie matrymonialnie kobit w corpo to może być zły pomysł bo nie wiesz na kogo trafisz a jak nie wyjdzie to trzeba będzie zmienić pracę. Podejrzewam że silnie konkurencyjne środowisko promuje męskie cechy, swoje robią też pewnie hormony które damy często biorą jak dropsy aby nie mieć wahań nastroju i być bardziej produktywnymi, minusem jest to że spłycają kobiece cechy a górę biorą męskie. Swoje też robi że myślą ze jak zrobią awans społeczny/zawodowy to łatwiej im będzie znaleźć wyżej w hierarchii faceta, ona jest dyrektorem to łatwiej jej niby znaleźć dyrektora albo prezesa. Serio one tak myślą, a jest na odwrót w życiu. To jednak sprawia że przepychają się w tych firmach takie męskie witaminki i robią sobie wzajemnie piekło. Co prowadzi do kolejnego ważnego punktu który kompletnie zmienił moje wyobrażenie na temat dam

 

9. Jest ktoś gorszy od feministki czyli katolicka feministka

Ja pdole myślałem że widziałem już wszystko, ale to co się odwaliło w jednej z firm przeszło ludzkie pojęcie, dama z kompleksami która robiła sobie terapię na facetach aby podwyższyć sobie ego, napisałem o tym osobny wątek, więc nie będę się powtarzał:  https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/25456-przemoc-psychiczna-kobiet-w-miejscu-pracy-manipulacje-oczernianie-podżeganie-moja-historia/

Zaznaczam że jestem wierzący nie praktykujący i najgorsze mendy jakie spotkałem to byli ultrakatole, często psychopaci, którzy używali wiary by ukryć swoją prawdziwą naturę, uważajcie na takich wierzących na pokaz

 

10. Przez te lata myślałem że nic mnie nie zdziwi, nawet nie będę pisał historii z ostatnich lat bo chyba już każdy jakieś ma i red pill stał się popularny a to forum również wielu dało lepsze historie niż nie jeden film.

Tutaj chciałbym nawiązać do jednej z nich która po latach bardzo utkwiła mi w pamięci, nie pamiętam kto i w jakim wątku to napisał, ale kolega  wspomniał, że do dziś po dwudziestu latach jego mam nadal wypomina że raz widziała jego męża jak płakał. Panowie, wiem że wielu nawet nie mrugnie czytając ten tekst, ale to jest jedno z najlepszych podsumowań tego wszystkiego co się tutaj uczymy, w tym zdaniu jest tyle prawdy i wtedy że mówię o tym znajomym. Nie możesz mieć cienia słabości, nigdy, każdego dnia jesteś na nowo oceniany, nie liczy się co zrobiłeś przez ostatnie kilkadziesiąt lat, kredyt rodzina, krew, pot, łzy, nic k..a, jesteś zdegradowany do tego jednego momentu jak płakałeś i to jest Twój poziom zero, wyżej nie podskoczysz. Mam swoje lata i mimo mojego doświadczenia i kolegów jak przeczytałem to z rok temu to uznałem że to jest najlepsze podsumowanie tego wszystkiego co jest na tym forum. Żadnej wdzięczności, żadnego dziękuje że jesteś i dbasz, że dzieci nie są głodne i macie dach nad głową, nic, ta jedna minuta słabość zdecydowała o całym jego życiu. Niech Wam to się wbije do głowy Szanowni Panowie, szanujcie siebie

 

 

A teraz kilka przemyśleń bardziej ogólnych

 

11. Facet kocha bezwarunkowo, dama warunkowo

Nawet nie będę przytaczał historii bo to jest dość proste, ale warto powtarzać młodym padawanom, to biologiczny mechanizm że facet ma się zakochać bez wymagań aby zająć się kobitą z dzieckiem, dlatego faceci w społeczeństwach traktowani są gorzej, dlatego panie z dziećmi idą pierwsze na szalupy itd. Pamiętajcie najprawdopodobniej żadna kobieta nie będzie Was tak kochała jak matka, kobieta tylko bezwarunkowo kocha dziecko i to tez jest mechanizm biologiczny, gdyby nie ten mechanizm nie byłoby świata. Ten straszny patriarchat trzymał wszystko w względnej równowadze ale wiadomo teraz jest wolnoamerykanka przez co wielu facetów płaci alimenty na nie swoje dzieci itd. Będziesz "kochany" jak dostarczysz zasoby, ale i tak się znudzisz i dostaniesz zmoże tylko jak bezie premia, wykażesz cień słabości i wylatujesz

 

12. Zemsta nie zawsze daje satysfakcję

Wiele osób zaszło mi za skórę, miałem do czynienia z psychopatami i radzę każdemu uciekać, raz poznałem ultra pseudo katola psychopatę co mówił nam że może kogoś i zabić i się pójdzie wyspowiadać i jest czysty, tak dyrektor w firmie, dlatego uważajcie na takich ludzi katoli na pokaz, to zasłona dymna, często kamelony, nie bądźcie wylewni, bo wszystko będzie wykorzystane przeciwko Wam, nigdy nie mówicie szczegółów z swojego życia. Wielu ludzi straciło zdrowie i w końcu po dekadach bezkarności gość sam wyleciał z firmy gdzie był nieruszalny, tak da się to zrobić. Natomiast powiem Wam nie szukajcie satysfakcji w zemście, bo tej satysfakcji nigdy i tak nie otrzymacie, wyrównać rachunki, ale nie mieć satysfakcji, bo wielu zamienia się w takich psychopatów właśnie bo widzą że nie ma satysfakcji to bardziej się mszczą i tworzą cykl który nigdy się nie kończy. Szczerze wierze też że karma istnieje, serio, dlatego nie cieszcie się z cudzego nieszczęścia, wyrównujcie rachunki ale nigdy nie miejcie z tego satysfakcji bo karma do Was wróci. Na chłodno podchodźcie do takich spraw i jak widzicie tendencje psychopatyczne uciekajcie, szkoda zdrowia

 

13. Ściana dla kobit w polsce prawdopodobnie nie istnieje, może po 50stce, co najwyżej

Tak nie żartuję, z prostego powodu, ogromnej dysproporcji w ilości mężczyzn i kobiet, jak brakuje milion facetów i dowożonych jest rocznie kilkaset tysięcy chłopa z innych krajów to za kilka lat będzie brakowało dwa miliony kobiet. Zakłócony jest popyt i podaż i taka 30stka czy 40stka nadal będzie miała branie, może będzie samotną kociarą, ale i tak będzie miała atencję i zainteresowanie. Ściana będzie kwestią biologiczną czyli jak zacznie wyglądać jak babcia to wtedy cyrk się skończy, ale znając moc polskich kuków oni nawet i je będą brali w obroty. Sam mówiłem że ściana jest po 30stce dla kobit, ale z obserwacji widzę że tak nie jest, bo jest o wiele za mało kobiet i będzie ich szybko ubywać jak wejdzie kryzys i bieda, ożenek  zachodnim facetem to będzie prosty awans społeczny jak w latach 90tych czy sa komuny

 

14. Większość facetów urodziło się zerem i z uwagi na to co się dzieje zerem pozostanie na rynku matrymonialnym w Polsce

Tak prawdziwa ściana jest dla facetów i ona istnieje na 100%, uważam że red pill sporo się myli, bo polscy mężczyźnie są w szczególnie niekorzystnej sytuacji, ale jak przełknie się ta gorzką pigułkę okazuje się że może dać to wielu wolność i o wiele większe możliwości, może wręcz wyjść im to na dobre.  Zacznijmy od tego że większość z nas rodzi się zerem, tak zerem, jako facet zwykle jesteś nie wart nic, nie masz wartości jak kobieta, która z wartością się rodzi i od tysięcy lat ten układ miał sens i wszystko w miarę działało, ale nie działa to w erze tindera. Jasne nie każdy facet rodzi się zerem, jakieś 20% jak w pareto ale dziś już bardziej 10% bo wymagania rosną rodzi się z olbrzymią wartością bo wygrali na loterii genetycznej, wzrost, wygląd, cera, czyli typowe chady będą mięli całe życie łatwiej, ba nawet nie muszą być bogaci, w świecie gdzie wygląd to wszystko bo jesteś oceniany po zdjęciach możesz być finansowo zerem ale z wyglądem i tak daleko zajdziesz. Nie oszukujmy się większość z nas jest w tej reszcie czyli 90%. W polskich warunkach szczególnie większość gości zerem zostanie bo nawet jak się ożenią i spłodzą dziecko to i tak seksu nie mają, natomiast jak w banku mają 50% szans na rozwód, teraz łatwo mogą mieć zabrane mieszkanie itd itp. Ciężko takie sytuacje uznać za sukces, żaden facet w takiej sytuacji nie jest szczęśliwy. Co gorsza polscy faceci są najbardziej pogardzani w UE, przecież hiszpanki, niemki, angielki czy francuski nie żenią sie z polakami? Gardzą większością Polaków wszyscy w Europie, łącznie z p0lkami. Jasne Chad to inna historia, już chyba ruskie mają większe powodzenia niż polscy faceci, bo np w takiej francji zawsze lubili ludzi z ru. Wszystko to sprawia że bardziej prawdziwa jest ściana dla polskich mężczyzn niż kobiet, wielu tego nie zauważa bo całe życie życia po ścianie, tłumaczą sobie, że tak teraz jest ciężko na studiach ale po 30stce sobie poruchasz jak będziesz bogatszy, bardziej ogarnięty itd. Uważam to za jeden z najbardziej szkodliwych prawd red pilla który nie ma zastosowania w polsce ze względu na to wszystko co napisałem wcześniej. Jasne jako francuz po 40stce czy manlet z turcji mieszkający u mamy na zasiłku w Polsce sobie nawet młodą zonę znajdziesz bo jesteś egzotyk, dlatego trzeba przestać się oszukiwać. Trzeba podejść racjonalnie do sprawy i uważam że każdy niezależnie od wieku będący w 90% powinien z polski wyjechać. Wiem że to trudne, ale jak chcecie mieć rodzinę i nie mieć alimentów i rozwodu to zostaje tylko Azja albo jakaś Kenia gdzie większość to chrześcijanie i Wy jesteście egzotyczni. 

 

15. Wraz z postępem rewolucji walka klas zaostrza się

Na przestrzeni dekad zauważyłem że ludzie w Polsce stali się sobie coraz bardziej wrodzy, jasne że nostalgia młodości to też różowe okulary, ale dziś ja już nikomu nie pomagam, bo zamiast wdzięczności można dostać wręcz agresje, bo ludzie interpretują to że ktoś myśli że są słabi i nie są sobie w stanie z czymś poradzić. Rośnie znieczulica i przestępczość, a przy rosnących kosztach życia i inflacji będzie jeszcze gorzej. W wawie ceny mieszkań dobijają do 16k za metr i już nigdy nie spadną. Nie wierzcie w te bzdety że spadną, nie, nigdy to się nie stanie, bo mają w tym interes politycy, banki, developerzy i media. Z tym związane są raty co wzrosły ludziom kilkukrotnie za mieszkania czy domy i powstał przez to oddział zamknięty ciągle wkurwionych ludzi. Zobaczycie że coraz częściej będą sytuacji jak ostatnio w wawie gdzie gość jeździł na rowerze po wawie prosił o papierosa i atakował ludzi maczętą. Coraz więcej osób nie będzie miało nic do stracenia. Nie pisze by Was straszyć tylko żeby na chłodna wypdolić z tego upadającego kraju. Według badań do 2030 r ma być 40% kobit singielek w zachodnich społeczeństwach, a to bardzo silna grupa wyborcza która będzie coraz mocniej podatkowo dociskać facetów. 

 

16. Nie karm gniewu, pogódź się i myśl co jest dla Ciebie dobre

Mimo że ten post ma negatywny charakter bo przytoczyłem wiele smutnych historii chcę abyście popatrzyli na to z innej strony, jako naukę czego unikać, jakich błędów nie popełnić dzięki czemu będziecie szczęśliwsi. Pamiętajcie że szczecie to przede wszystkim niskie oczekiwania i święty spokój. Wiem że to trudne ale warto nauczyć się cieszyć z małych rzeczy, z spaceru w parku, z słońca, że deszcz nie pada na głowę bo ma się gdzie spać, mogło być znacznie gorzej. Np mogliśmy skończyć w kopalni litu w afryce jako dzieci czy w kopalniach siarki w Azji, warto docenić co się ma.

 

 

Mam nadzieję że to wielu osobom pomoże, dajcie sobie spokój z Polską, z tego nic nie będzie, liczy się wasze szczęście

 

  • Like 15
  • Dzięki 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, spacemarine napisał(a):

, nie pamiętam kto i w jakim wątku to napisał, ale kolega  wspomniał, że do dziś po dwudziestu latach jego mam nadal wypomina że raz widziała jego męża jak płakał. Panowie, wiem że wielu nawet nie mrugnie czytając ten tekst, ale to jest jedno z najlepszych podsumowań tego wszystkiego co się tutaj uczymy, w tym zdaniu jest tyle prawdy i wtedy że mówię o tym znajomym. Nie możesz mieć cienia słabości, nigdy, każdego dnia jesteś na nowo oceniany, nie liczy się co zrobiłeś przez ostatnie kilkadziesiąt lat, kredyt rodzina, krew, pot, łzy, nic k..a, jesteś zdegradowany do tego jednego momentu jak płakałeś

Gdzieś ostatnio przeczytałem, że męski płacz to milczenie.

Kobieta, gdy milczy to jest zła, mężczyzna gdy milczy to jest właśnie "męski płacz".

 

24 minuty temu, spacemarine napisał(a):

, z prostego powodu, ogromnej dysproporcji w ilości mężczyzn i kobiet, jak brakuje milion facetów i dowożonych jest rocznie kilkaset tysięcy chłopa z innych krajów to za kilka lat będzie brakowało dwa miliony kobiet

Ciągle się natykam na to stwierdzenie na forum, a nie widzę poparcia w statystyce.

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C98223%2Cgus-w-2022-r-wsrod-ludnosci-do-49-r-z-na-100-mezczyzn-przypadalo-w-polsce

 

Wg zawartych tam danych po odliczeniu emerytów i dzieci wychodzi mi, że osób w wieku pracującym jest 14mln

Z czego kobiet 7,1 mężczyzn 6,9 czyli różnica to ze 200tys, nawet jakby dodać że ze 100tys pań jest zagranica to i tak daje nam max 300tys mniej kobiet niż mężczyzn.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Gdzieś ostatnio przeczytałem, że męski płacz to milczenie.

Kobieta, gdy milczy to jest zła, mężczyzna gdy milczy to jest właśnie "męski płacz".

 

Ciągle się natykam na to stwierdzenie na forum, a nie widzę poparcia w statystyce.

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C98223%2Cgus-w-2022-r-wsrod-ludnosci-do-49-r-z-na-100-mezczyzn-przypadalo-w-polsce

 

Wg zawartych tam danych po odliczeniu emerytów i dzieci wychodzi mi, że osób w wieku pracującym jest 14mln

Z czego kobiet 7,1 mężczyzn 6,9 czyli różnica to ze 200tys, nawet jakby dodać że ze 100tys pań jest zagranica to i tak daje nam max 300tys mniej kobiet niż mężczyzn.

 


To są dane gusu a tam nie doliczają przyjezdnych co dowiozą pizzę których jest kilkaset tysięcy i będzie więcej, wliczają pewnie meldunki a wiele kobit jest za granica, co z tego ze ma meldunek w jakimś wypozdowie, wchodzi nadal w statystyki.

Dodatkowo pamietajmy że liczby torturowane wystarczająco długo przyznają się do wszystkiego :)


Poza tym nawet femi pisemko pisze braku miliona kobiet

https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/to-dla-nas-wazne/w-polsce-brakuje-miliona-kobiet-fatalne-wiesci-dla-naszej-demografii/sfjbzht

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine a Twoje dane skąd?

 

Jedyne co może się odbić subiektywnie na odczuciu braku kobiet to kwestia ich rosnących wymagań.

Wiele pań woli być mieszkać z kotem niż z facetem poniżej jej wyebanych w kosmos wymagań.

Widać to wyraźnie w Wa-wie i innych największych miastach, gdzie Bracia pisali że mają coraz większe trudności w poznawaniu, a przecież pań w wieku rębnym😊 jest tam o 10% więcej niż panów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

@spacemarine a Twoje dane skąd?

 

Jedyne co może się odbić subiektywnie na odczuciu braku kobiet to kwestia ich rosnących wymagań.

Wiele pań woli być mieszkać z kotem niż z facetem poniżej jej wyebanych w kosmos wymagań.

Widać to wyraźnie w Wa-wie i innych największych miastach, gdzie Bracia pisali że mają coraz większe trudności w poznawaniu, a przecież pań w wieku rębnym😊 jest tam o 10% więcej niż panów.


No to Ty udowodnij mi swoją tezę….

A no właśnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, spacemarine napisał(a):

No to Ty udowodnij mi swoją tezę….

W Pl jest 37mln z czego w wieku produktywnym 18-60 ok  14

Na 100 kobiet 97 mężczyzn co daje +- 7,1mln i 6,9

 

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C98223%2Cgus-w-2022-r-wsrod-ludnosci-do-49-r-z-na-100-mezczyzn-przypadalo-w-polsce

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, spacemarine napisał(a):


No to Ty udowodnij mi swoją tezę….

A no właśnie :)

 

Ja tutaj tylko skomentuje, że to fakt. W dużych miastach jest o wiele więcej kobiet, niż mężczyzn, widać to na każdym kroku. 

 

https://forsal.pl/gospodarka/demografia/artykuly/8676519,kobiety-dominuja-w-polskich-miastach-jak-po-ii-wojnie-swiatowej.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Maurycy napisał(a):

 

Ja tutaj tylko skomentuje, że to fakt. W dużych miastach jest o wiele więcej kobiet, niż mężczyzn, widać to na każdym kroku. 

 

https://forsal.pl/gospodarka/demografia/artykuly/8676519,kobiety-dominuja-w-polskich-miastach-jak-po-ii-wojnie-swiatowej.html

 

 


Czyli mówicie w dużych miastach faceci nie maja problemów z znalezieniem kobiety, te gadanie że wieku nawet jednej pary prócz botów nie ma na srinderku to teorie spiskowe, no Panowie :)


polecam

https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1267309,w-polsce-brakuje-kobiet-ale-rzad-udaje-ze-nie-widzi

 

 


Pamietajcie że brak miliona kobiet to tylko wstęp, w dużych miastach paradoksalnie trudniej jest bo wymagania są większe, bo większe koszty życia itd. Sam fakt że normalne mieszkanie zbliża się ceną do bańki już wywala z rynku wielu facetów bo ich na taki kredyt nie stać 


Tak masz większe szanse poruchac w dużych miastach ale z założeniem rodziny masz trudniej bo wymagania są większe na dzień dobry

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spacemarine napisał(a):

Sam mówiłem że ściana jest po 30stce dla kobit, ale z obserwacji widzę że tak nie jest

Tak, to powiedzenie o ścianie w przypadku kobiet jest tak samo wyolbrzymione jak ten mem o facecie, który ma 179 cm i 180 cm wzrostu. W praktyce to bez różnicy, a na zdjęciu wyolbrzymione jakby to było 20 cm różnicy. Tak samo jak ze zmianami w naszym życiu, które magicznie mają przyjść z nowym rokiem akurat, a nie od jutra na przykład. Po prostu to tak nie działa, że ładna dziewczyna łapie ścianę z 30 urodzinami i tyle. 

 

1 godzinę temu, spacemarine napisał(a):

Wszystko to sprawia że bardziej prawdziwa jest ściana dla polskich mężczyzn niż kobiet, wielu tego nie zauważa bo całe życie życia po ścianie, tłumaczą sobie, że tak teraz jest ciężko na studiach ale po 30stce sobie poruchasz jak będziesz bogatszy, bardziej ogarnięty itd. Uważam to za jeden z najbardziej szkodliwych prawd red pilla który nie ma zastosowania w polsce ze względu na to wszystko co napisałem wcześniej

To druga strona monety. Można mieć peak atrakcyjności w wieku 35-36 lat w przypadku mężczyzn, ale to wymaga żelaznej dyscypliny i trochę szczęścia w życiu. Wszystko się musi zgrać. Dobra sylwetka, zęby, włosy, ubrania, dobry zawód, brak nałogów, umiejętności społeczne, wykształcenie w sobie nawyków oszczędzania pieniędzy, zbudowania dobrze funkcjonującej firmy czy posiadania dobrej pracy na etacie. Wszystko się ładnie pisze i ładnie to wygląda, ale gorzej to wszystko zdobyć i utrzymać jednocześnie. Bez jakichś zasobów i wsparcia z zewnątrz, nie mówię teraz, że to niemożliwe, ale bardzo trudne w sytuacji, gdy ktoś nie miał dobrych wzorców w rodzinie, bogatych rodziców, którzy nauczyli jak podchodzić do pieniędzy, dyscypliny do treningów, diety, nauki. Jednym słowem peak u faceta w tym wieku jest tak samo mało prawdopodobny jak ściana u kobiety po 30 urodzinach. Mimo wszystko sam wierzę, że to osiągnę, bo cóż pozostaje.

 

1 godzinę temu, spacemarine napisał(a):

Mimo że ten post ma negatywny charakter bo przytoczyłem wiele smutnych historii chcę abyście popatrzyli na to z innej strony, jako naukę czego unikać, jakich błędów nie popełnić dzięki czemu będziecie szczęśliwsi. Pamiętajcie że szczecie to przede wszystkim niskie oczekiwania i święty spokój. Wiem że to trudne ale warto nauczyć się cieszyć z małych rzeczy, z spaceru w parku, z słońca, że deszcz nie pada na głowę bo ma się gdzie spać, mogło być znacznie gorzej.

Też dochodzę do takiego przekonania. Tylko nie każdy potrafi docenić to co jest. Brak kredytu, alimentów, możliwość zarabiania jakichś pieniędzy, przejścia się po parku, przejechania się na rowerze, ćwiczeń fizycznych to już bardzo dużo. W sumie z rzeczy materialnych jedynie co by mnie interesowało to możliwość zwiedzania świata, ale to jest możliwe w tych czasach póki co za jeszcze w miarę przyzwoite pieniądze. Można zrezygnować z kupowania drogich ciuchów, elektroniki, samochodów i sobie zwiedzać. 

 

1 godzinę temu, spacemarine napisał(a):

Wiem że to trudne, ale jak chcecie mieć rodzinę i nie mieć alimentów i rozwodu to zostaje tylko Azja albo jakaś Kenia gdzie większość to chrześcijanie i Wy jesteście egzotyczni. 

Powoli dochodzę do przekonania, że wymiksuję się z tematu związków i ślubów. To są zupełnie inne czasy niż 30 lat temu. Zupełnie inna mentalność. Powoli też dochodzę do przekonania patrząc na liczby rozwodów, wysokość alimentów i inne okołorozwodowe aspekty jak choćby problemy z kontaktami z dziećmi, skrajnie niekorzystne prawo, że nic nie tracę rezygnując z tego. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Brat Jan napisał(a):

jest biznes do zrobienia: agencja matrymonialna oferująca polskim kawalerom kobiety z Filipin i innych krajów kultury chrześcijańskiej.

Pytanie tylko czy kawalerowie chcieliby takie żony.

 

Wchodzę w to.  🙂 

Jak jesteś z Poznania czy bliskich okolic, to może jakiś szybkie spotkanie i zobaczymy czy się jakoś dogadamy - no wiadomo, że nie po pierwszym spotkaniu. 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

@spacemarine jest biznes do zrobienia: agencja matrymonialna oferująca polskim kawalerom kobiety z Filipin i innych krajów kultury chrześcijańskiej.

Pytanie tylko czy kawalerowie chcieliby takie żony.

 

Serio myślałem o czymś takim, w Norwegii ponoć wielu ściąga sobie Tajki czy Filipinki. Filipiny to 100 mln ludzi, bardzo młoda populacja, więc pewnie samych dwudziestek strzelam pewnie jest z 15 milionów. Tylko pojawia isę inny problem żeby to miało sens musiałbyś ich ściągnąć z milion, bo nawet jak ściągniesz 10 tysięcy to polskie kuki zbombardują je atencją i zepsują jak p0lki. Poza tym nauczą się szybko że p-0lki gardzą polakami i same przejmą takie podejście. Do polski przyjechało kilka mln ukrainek i co, gó..o nic się nie zmieniło, ba niektóre mają wieksze wymagania od p0lk a teraz jada na zachód i tam się żenią, a swoich na froncie mają często w d. Tak to niestety działa. Więc tutaj pewnym rozwiązaniem jest ściągnięcie z miliona kobit, ale nadal jest zagrożenie feminizmu, nasiąkną netlifksem itd. To zadanie na dekady, a my deka nei mamy, zostaje tylko więc wyjazd

 

 

 

4 minuty temu, marcinasz napisał(a):

 

Wchodzę w to.  🙂 

Jak jesteś z Poznania czy bliskich okolic, to może jakiś szybkie spotkanie i zobaczymy czy się jakoś dogadamy - no wiadomo, że nie po pierwszym spotkaniu. 
 

 

 

Jak jestes z Poznania dużego miasta to powiedz kolegom jak łatwo jest znaleźc p0lke w dużym mieście bo ponoć według nich bardzo łatwo bo jest tam więcej kobit niż facetów :)

 

 

@Brat Jan

Poza tym ta nadwyżka w Wawie to może być też efekt tego że jest więcej emerytek w dużych miastach bo żyją dłużej, faceci średnio żyją krócej, jak popatrzysz sobie na wykres ilości kobiet mężczyzn dla konkretnych lat to widać ż eim ludzie starszy tym wyraźna jest przewaga kobiet, a w całych statystykach gadanie że jest 120 kobit na 100 facetów, no to fajnie ale co z tego że emerytek jest więcej. Tutaj nakłada się wiele problemów

 

1a1b68a223c9e7dd3d33e8475f336cea,860,0,0

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, spacemarine napisał(a):

Serio myślałem o czymś takim, w Norwegii ponoć wielu ściąga sobie Tajki czy Filipinki. Filipiny to 100 mln ludzi, bardzo młoda populacja, więc pewnie samych dwudziestek strzelam pewnie jest z 15 milionów. Tylko pojawia isę inny problem żeby to miało sens musiałbyś ich ściągnąć z milion, bo nawet jak ściągniesz 10 tysięcy to polskie kuki zbombardują je atencją i zepsują jak p0lki.

Tu mam raczej inne przemyślenia.

Nie zechcą Filipinek bo p00lki zrobią na nie nagonkę większą niż jak zrobiły na Ukrainki bo Ukrainki uciekały z wojny to nie ładnie było je szkalować.

Filipinki będą się źle czuły wśród wrogo nastawionych p00lek, a polskie kuki za namową rodaczek też zaczną je źle traktować.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

@spacemarine

 

dzięki za podzielenie się historią :) 

 

Jesteś facetem, który swoje przeżył co byś rekomendował dla:

1. Polaka w Polsce w wieku "startowym" 16-25

2. Polaka w Polsce w wieku "rozwojowym" 25-35

 

Jestem ciekaw Twojej opinii.

 

 

 

Dzięki Tobie za Twoje historie i rady, dużo mi dały by pewne rzeczy sobie poukładać

 

Ad.1 Rada dla Polaka robaka w wieku 16 - 25, abyś chłopie stąd spdalał, nie powielaj błędów dinozaurów takich jak my

Ad. 2 Rada dla Polaka zakolaka w wieku większym niż 25, chłopie co Ty tu jeszcze robisz? Piałem Tobie żebyś spdalał wcześniej, nic tu po Tobie, a Ty dalej marnujesz te lata i czekasz na cud. Z gówna bicza nie ukręcisz, z tego kraju nic nie będzie

 

:)

 

 

Panowie w polszy dostaje z kilka par na badoo czy srinderku, wiem że to nie jest wyznacznik bla bla, doskonale o tym wiem, ale mimo wszystko jest to proste empiryczne narzędzie którym każdy może sobie przetestować swoje szanse na danym rynku matrymonialnym, właśnie niemłodyjoda to zrobił kiedyś w jednym wątku i dobrze podsumował wnioski. A teraz te same zdjęcia, te same opisy po eng i zakładam lokalizacje na Filipinach, w dwa tygodnie ponad 100 par i to po wywaleniu kaszalotów i innych, Kenia tutaj to wogóle jest kosmos, laski wszędzie same zagadują itd itp. No k..a ludzie siedzenie w tym wypizdowie, w tym burdelu tajlandzkim europy to jakiś sadomasochizm. Zróbmy desant do jakiego kraju, zróbmy enklawe ogarniętych ludzi i naróbmy dzieciaków w jakiejś Kambodźy czy Filipinach i tam załóżmy nową Polskę. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

Jesteś facetem, który swoje przeżył co byś rekomendował dla:

1. Polaka w Polsce w wieku "startowym" 16-25

2. Polaka w Polsce w wieku "rozwojowym" 25-35

Ja mogę powiedzieć od siebie, że kluczem jest zarabianie pieniędzy pozwalających na godne życie, w satysfakcjonujący sposób. Inwestycja w wygląd i marketing jest niepewna, jeśli ktoś ma słabą pozycję startową (geny) i słabą lokalizację (wieś, miasto powiatowe), to po wyciśnięciu maksa może nawet nie zauważyć różnicy. Pieniądze dadzą dostęp do kobiet, chociażby dziwki i seks turystyka, a odpowiednia praca zadowolenie z życia. 

 

Ja tak zrobiłem i z incela bez perspektyw w 3 lata przeszedłem do życia na dobrym poziomie, z możliwością zaliczania 4-8 ładnych dziewczyn miesięcznie, bo jest na to kasa. A jak nic się nie spierdoli po drodze, to za kilka lat 1-2 godziny mojej pracy będzie się równać cenie 1 godziny u fajnej laski. Możliwość pracy w całej Europie i w dużej części zachodniego świata. Może, że za jakiś czas pojawią się atrakcyjne chętne na mnie dziewczyny, ale nie muszę o to spinać dupy, bo ruchanie i tak będzie, jeśli nie po eskortkach, to na wakacjach. 

 

No i najważniejsze, żeby zwykły rutynowy dzień był fajny, a ruchanie z tego wynikające zwieńczeniem codziennych satysfakcjonujących obowiązków, zamiast butelki piwa przy telewizorze.

 

Minus jest taki, że obecnie w weekend mam godziny pracy 13-22, a w tygodniu nie lepiej, ale to stan przejściowy.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Pocztowy said:

Jesteś facetem, który swoje przeżył co byś rekomendował dla:

1. Polaka w Polsce w wieku "startowym" 16-25

2. Polaka w Polsce w wieku "rozwojowym" 25-35

 

Ja polecam trzy filmy wyczerpujące odpowiedz. W zasadzie odtwarzam je kilka razy w tygodniu. Zrobiłem z nich nawet playlistę na rower xD Tak bardzo mi żal, że Kevina nie ma już z nami :(  Chociaż nigdy nie miałem okazji z nim porozmawiać, poprosić o konsultację to bardzo mi go brakuje.

 

 

 

 

Edytowane przez Reelag
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reelag

Kevin Samuels to był wyjątkowy gość, jako jedyny zgromadził liczną damską widownię, większość osób na jego straemach to były kobiety i równo je orał i uczył de facto red pilla. Problem mediów jest taki że większość red pilowców czy podobnych gada do innych mężczyzn więc to takie klepania sie po ramieniu z którego nic nie wynika. Kevin totalnie zmienił podejście i szkoda że zmarł, ale skończył jak ultra chad pukając jakąś dwudziestkę, dostał zawału. Podejrzewam że to kolejna ofiara ambrozji na srovida, bo gość był w super fizycznej formie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, spacemarine said:

@Reelag

Kevin Samuels to był wyjątkowy gość, jako jedyny zgromadził liczną damską widownię, większość osób na jego straemach to były kobiety i równo je orał i uczył de facto red pilla. Problem mediów jest taki że większość red pilowców czy podobnych gada do innych mężczyzn więc to takie klepania sie po ramieniu z którego nic nie wynika. Kevin totalnie zmienił podejście i szkoda że zmarł, ale skończył jak ultra chad pukając jakąś dwudziestkę, dostał zawału. Podejrzewam że to kolejna ofiara ambrozji na srovida, bo gość był w super fizycznej formie.

 

Kevin również dla mnie jest kimś wyjątkowym. W zasadzie traktuję go trochę jak własnego surowego sędziego. Czasem w różnych sytuacjach zastanawiam się, co na to powiedziałby Kevin? Bardzo to mnie prostuję. Do tego Kevin kierował swój przekaz na rynek amerykański co podwyższa poziom trudności. Tamtejszy rynek jest bardziej "wymagający".

 

Edytowane przez Reelag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Pocztowy napisał(a):

Ja mogę powiedzieć od siebie, że kluczem jest zarabianie pieniędzy pozwalających na godne życie, w satysfakcjonujący sposób. Inwestycja w wygląd i marketing jest niepewna, jeśli ktoś ma słabą pozycję startową (geny) i słabą lokalizację (wieś, miasto powiatowe), to po wyciśnięciu maksa może nawet nie zauważyć różnicy. Pieniądze dadzą dostęp do kobiet, chociażby dziwki i seks turystyka, a odpowiednia praca zadowolenie z życia. 

 

Ja tak zrobiłem i z incela bez perspektyw w 3 lata przeszedłem do życia na dobrym poziomie, z możliwością zaliczania 4-8 ładnych dziewczyn miesięcznie, bo jest na to kasa. A jak nic się nie spierdoli po drodze, to za kilka lat 1-2 godziny mojej pracy będzie się równać cenie 1 godziny u fajnej laski. Możliwość pracy w całej Europie i w dużej części zachodniego świata. Może, że za jakiś czas pojawią się atrakcyjne chętne na mnie dziewczyny, ale nie muszę o to spinać dupy, bo ruchanie i tak będzie, jeśli nie po eskortkach, to na wakacjach. 

 

No i najważniejsze, żeby zwykły rutynowy dzień był fajny, a ruchanie z tego wynikające zwieńczeniem codziennych satysfakcjonujących obowiązków, zamiast butelki piwa przy telewizorze.

 

Minus jest taki, że obecnie w weekend mam godziny pracy 13-22, a w tygodniu nie lepiej, ale to stan przejściowy.

 

Absolutna zgoda, pieniądze to podstawa, dlatego dla młodych osób najważniejsze jest zdobycie zawodu, kasy, fachu co otworzy im możliwości np pracy zdalnej albo założenia czegoś swojego i uniezależnienia się od życia w polsce dzięki czemu będą mogli wyemigrować. Bez tego o wojażach można zapomnieć, nie ma pracy dla polaków na fillipinach itd, raz że pensje b niskie, a dwa że to głównie kraje turystyczne, tam nie ma przemysłu. Lepiej pracować zdalnie dla UE czy USA i tam siedzieć, zrobić arbitraż finansowym zarabiasz dobrze na zachodzi przy wschodnich kosztach życia

 

@Reelag

W usa rynek dla murzynów jest o wiel cięższy co mówił wielokrotnie Kevin Samuels, murzynki wolą białych a murzyn musi więcej pracować itd bo wymagania są dla niego wyższe, serio sam Kevin o tym mówił. To efekt ogromnego transfery pomocy społecznej przez co facet to dodatek i 3 na 4 kobiety w usa z nich jest samotnymi matkami. Inna sprawa że rozdzielenie synów od ojców sprawiło ogromną przestępczość ojcami stały się gangi. To fascynująca historia bo to pokazuje co czeka w przyszłości polskę, te same schematy, Polak ma pracować 2x więcej niż manlet na zasiłku z Turcji aby to samo uzyskać od Polki ale to i tak za mało. Plaga samotnych matek i ogromne transfery socjalne, kolejne plusy, więc po co im facet jak mają za darmo kasę, ba w polsce pojawia isę zjawisko baby mamas jak w usa, czyli jedna dama ma kilkoro dzieci  i każde z innym facetem bo tak są alimenty wyższe jak sa różni ojcowie. Na koniec większa przestępczość bo nie ma ojca w domu itd itp. Wszystko już do nas idzie i czasem już jest.  Dlatego w USA wielu facetów jedzie do Kolumbii i tam szuka sobie żon

Edytowane przez spacemarine
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, spacemarine napisał(a):


Czyli mówicie w dużych miastach faceci nie maja problemów z znalezieniem kobiety, te gadanie że wieku nawet jednej pary prócz botów nie ma na srinderku to teorie spiskowe, no Panowie :)


polecam

https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1267309,w-polsce-brakuje-kobiet-ale-rzad-udaje-ze-nie-widzi

 

 


Pamietajcie że brak miliona kobiet to tylko wstęp, w dużych miastach paradoksalnie trudniej jest bo wymagania są większe, bo większe koszty życia itd. Sam fakt że normalne mieszkanie zbliża się ceną do bańki już wywala z rynku wielu facetów bo ich na taki kredyt nie stać 

 

 

Tak, w większym mieście nie ma problemu, żeby znaleźć partnerkę, pytanie tylko jaką? Ja jestem lvl 30 i kobiety 30+ same się kleją i są chętne. Tylko mnie takie nie interesują :D 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Maurycy napisał(a):

 

Tak, w większym mieście nie ma problemu, żeby znaleźć partnerkę, pytanie tylko jaką? Ja jestem lvl 30 i kobiety 30+ same się kleją i są chętne. Tylko mnie takie nie interesują :D 

 

I to w pakiecie często z dzieckiem albo najlepsze to co mówią wprost że szukają współkredytobiorcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.