Skocz do zawartości

7 błędów, które rujnują atrakcyjność w oczach kobiet


GluX

Rekomendowane odpowiedzi

Materiał znam od dawna, na forum tutaj umocniłem się w tym przekonaniu, że autor poradnika ma rację w tym co pisze. Chcę się podzielić.

 

http://www.ballsrevolution.pl/materials/ebook/BallsRevolution-7_bledow_ktore_rujnuja_atrakcyjnosc.pdf

 

Jeśli chodzi o wiele więcej materiałów - mimo, że autor strony już nie pisze kolejnych. Materiały do czytania bardzo fajnej treści z zakresu NIBY uwodzenia, choć w moim przekonaniu - samodoskonalenia mężczyzny.

 

http://www.ballsrevolution.pl/materialy/

 

(Chodzi mi bardziej o te starsze tematu) - Ot moja kopalnia wiedzy z pierwszych męskich kroków w życiu

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rady z Jajecznej Rewolucji ogólnie rzecz biorąc pokrywają się z Markowymi i forumowymi; co mi tu nie pasi - życia nie powinno się podporządkowywać słabej płci, nawiązywaniu relacji i ustrzeliwaniu kolejnych sarenek. Jak która wpadnie do wyra to dobrze, jak nie to nawet 

i lepiej. To taka strategia rybaka, zapuszczasz kija, czekasz i dopiero jak chwyci zanętę to podrywasz. Z tym że niektóre sztuki możesz spokojnie wrzucić z powrotem do akwenu.

Po drugie nie czaję tego komunikatu "słuchaj kobiet co mają do powiedzenia". Mnie od lat śmieszą ich ich schematyczne wypowiedanie kwestii i mizdrzenie się. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to jest poradnik w którym masz polepszyć jedną ze sfer swojego życia - a nie, rzucić wszystko i zrobić wszystko aby ruchać jak najwięcej sarenek.

Nie wiem czy dobrze czytałeś - ale jest wyraźnie napisane w 3 punkcie:

 

Mężczyzna który na pierwszym miejscu ma wizję swojego życia, a kobieta jest osobą
ważną i pomocną przy realizacji tej misji, zawsze będzie miał uwielbienie kobiet

 

 

Dwa "słuchaj kobiet" aby nauczyć się rozmawiać z nimi - dzisiaj faceci zapomnieli jak się rozmawia z kobietami, jak się z nimi flirtuje i spędza czas.

Przecież tam nie ma słowa o tym, żeby robić to co one mówią i być ich kukiełką. A słuchać masz po to, żeby się dowiedzieć o nich jak najwięcej.

Kopietopedia ma b. dużo informacji w tej branży. Ale zawsze uważałem, że własne doświadczenie na polu manewrowym jest najlepsze i nie zastąpi tego żadna książka.

 

Te schematy trzeba poznać i są one inne niż tutaj omawiane hajtanie się przez kobiety.

Trzeba być męskim i odrzucać wszystko co niemęskie.

Niemęskie to jest nieruchanie podobających się nam lasek jeśli jest to możliwe.

Zapewne poleje się na mnie fala krytyki, ale ktoś musi powiedzieć prawdę.

Nikt nie mówi, że to nie jest wyznacznik szczęścia, szacunku itp.

 

Piszę wyraźnie. Niemęskie jest nieruchanie podobających się nam lasek jest to możliwe. Nasz czas jest tutaj ograniczony na ziemi. Kiedyś umrzemy, może nawet jutro.

Seks nie jest niczym złym i daje mnóstwo radości - więc czemu nie mieć go jak najwięcej?

(Jak ktoś mi napisze, żeby podporządkować pod to życie to uduszę - nie popadajcie mi ze skrajności w skrajność jak baby)

To tak jakby mieć w garażu starego zardzewiałego poloneza oraz mercedesa C63 AMG - ale jeździć tylko polonezem, bo tym od zawsze jeździłem i w sumie mam sentyment.

 

Można w tej sferze się tłumaczyć na wiele sposobów - ale to jest tłumaczenie się, a TŁUMACZENIE SIĘ nie jest zdecydowanie atrybutem męskim.

Zapewne wielu z was ma bardzo przykre odczucie z kontaktach z kobietami, zostali wyrolowani podczas rozwodów, zdradzeni i robieni w chuja.

Do tego stopnia, że zaczęła się robić tutaj filozofia, że kobiety są złe. To jest usprawiedliwianie własnej krzywdy i na podstawie tego przeżycia budujesz cały światopogląd.

Tutaj trzeba włożyć dużo pracy i tak jak pisze autor -

 

Jeżeli chcesz aby Twoje życie zapełniło się kobietami,
więcej rzeczy potrzebujesz się oduczyć niż nauczyć

 

Edytowane przez GluX
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glux nie krytykuję Cię, mam inną filozofię życiową. Dzięki temu że odpuściłem iluś tam laskom w "młodszych" czasach mam spokojne życie, materialnie jestem zabezpieczony, a przy okazji obserwowałem (bez satysfakcji) jak te same laski innym niszczyły i nadal niszczą życie.

Może to niemęskie wg innych, nie tłumaczę się ale mnie jest dobrze jak jest. Mówi się trudno i teraz jak przeczytam "Kobietopedię" czy inne pozycje na starość nie zostanę (chyba) casanovą. Lektura takich rzeczy bardziej służy mi do zrozumienia świata, jego mechanizmów niż bodźcowania siebie by zmienić własne postępowanie. Jak to Korwin pisał "nie dam sobie w mózgu mieszać".

 

Zresztą przez jakiś czas miałem 2 samochody i jeździłem tym gorszym. I miałem z tego fan, jak inni się pytali dlaczego. Nie lubię tez wyróżniać się z tłumu, kupować drogich, ciuchów, zegarków, gadżetów. Wolę zebrać kasę na kolejną kawalerkę którą komuś wynajmę i będę lepiej zabezpieczony. "Tisze jediesz dalsze budiesz". I nie jest to żadne tłumaczenie tylko naświetlenie sprawy. To że 99% ludzi żyje inaczej lub chciałoby tak mam w dupie głęboko.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak większość tej wiedzy do zakutych łbów nie trafi, jest jeszcze coś takiego w ludziach że za nic nie zmienią swojej filozofii życia, choćby była dla nich tragi-komedią, po prostu nie i już..

Tu pojawia się parszywy egoizm, ja wiem lepiej nawet jesli to wszystko co wiem to ściek, to i tak wiem lepiej...

 

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sprowadza się do akceptacji, póki akceptujesz wybór gra muzyka. Personalnie uwielbiam napierdalać do lasek spoza własnego kręgu :) Trzeba opuszczać strefy komfortu, ale mądrze. Co to poradnika - elementarz, ale jeśli ktoś nie chce tego przyjąć do wiadomości powinien dać sobie spokój z kobietami. Przecież to nic strasznego. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, GluX napisał:

Trzeba być męskim i odrzucać wszystko co niemęskie.

Niemęskie to jest nieruchanie podobających się nam lasek jeśli jest to możliwe.

Zapewne poleje się na mnie fala krytyki, ale ktoś musi powiedzieć prawdę.

Nikt nie mówi, że to nie jest wyznacznik szczęścia, szacunku itp.

 

Taka refleksja mi się nasunęła: co za powalone czasy, że spora część mężczyzn potrzebuje motywacji i szkoleń jak doprowadzić żeby zaruchać i że nie przychodzi nam to naturalnie :( 

 

3 godziny temu, GluX napisał:

Zapewne wielu z was ma bardzo przykre odczucie z kontaktach z kobietami, zostali wyrolowani podczas rozwodów, zdradzeni i robieni w chuja.

Do tego stopnia, że zaczęła się robić tutaj filozofia, że kobiety są złe. To jest usprawiedliwianie własnej krzywdy i na podstawie tego przeżycia budujesz cały światopogląd.

Tutaj trzeba włożyć dużo pracy i tak jak pisze autor -

 

Jeżeli chcesz aby Twoje życie zapełniło się kobietami,
więcej rzeczy potrzebujesz się oduczyć niż nauczyć

 

Przede mną jeszcze w CIUL pracy. Jak się nie pozbędę pewnych negatywnych emocji względem kobiet to będzie lipa. I tych pieprzonych oczekiwań. Też ten autor ma artykuł o kochaniu kobiet. Mój znajomy, który jest bardzo skutecznym podrywaczem traktuje kobiety po prostu jak drugiego człowieka, który też ma potrzeby itp itd. Z szacunkiem podchodzi do kobiet, trochę może białorycerzy, bajeruje, eskaluje, sprawia że taka dziewuszka się czuje wyjątkowa no i potem wiadomo, konsumuje to co upichcił.

Też odniosłem takie pierwsze wrażenie gdy tu przybyłem że na forum panuje przesąd że kobiety to zło i unikać jak ognia. No i jak piszesz Glux, taka myśl przez jakiś czas ze mną chodziła, że myślałem o kobietach pogardliwie. "Krzywdziły mnie baby od małego, z matką włącznie to teraz się będę mścił albo gardził". 

Na szczęście posłuchałem Marka, założyłem też tutaj wątek o zmianie przekonań no i już trochę wyluzowałem co do kobiet. Ale i nie do końca. Ciężko mi się przeżywa porażki i dalej czuję niechęć do zwykłego bajerzenia, czy spędzania z nimi czasu. Ale no jeżeli się tych kobiet do końca nie lubi to one i tak to wyczują. I też siłą podświadomości będę jędze do siebie przyciągać. 

Marek w jednym nagraniu o znalezieniu idealnej dziewczyny o tym przyciąganiu wspomina. Bardzo mi to otworzyło oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Artem napisał:

 

I tych pieprzonych oczekiwań.

 

 

 

19 minut temu, Artem napisał:

 

Ciężko mi się przeżywa porażki i dalej czuję niechęć do zwykłego bajerzenia, czy spędzania z nimi czasu.

 

 

Artem, nie wiem, o jakie oczekiwania Ci chodzi. Domyślam się, że chodzi o moment, w którym podchodzisz do kobiety, nawiązujesz z nią jakąś tam znajomość i wtedy rodzą się jakieś oczekiwania? Ja tak miałem, że już widziałem miłość do końca życia, że to ta jedyna itp. To są bzdury!

 

Jeśli o to chodzi, to musisz się po prostu bawić samym procesem podchodzenia i nie mieć oczekiwań. Musisz z tego czerpać radość. To się wiąże z pewnością siebie i poczuciem własnej wartości. Ja ostatnio dostałem zlewkę od pewnej panny. I co? I nic! Po prostu idę dalej. Niech ona żałuje, że nie poznała świetnego mężczyzny!

 

Rok temu, gdy zaczynał się początek mojego "oświecenia", pomógł mi kanał Pawła Rawskiego na YT. Jego filmiki powinny Ci pomóc. Oglądam też Frywolnego z "UwodzeniewdzienTV". Co ciekawe, za czasów romantyka, czyli jeszcze 1,5 roku temu, uważałem, że: "Co on pieprzy?! Przecież to tak nie działa!".

 

Jakże się myliłem...

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam obu tych panów. Choć frywolny mnie trochę irytuje samym sposobem mówienia i błędami w wymowie. Ale nie treścią, oczywiście. 

Tak oczekiwanie się właśnie pojawia w momencie o którym mówiłeś. A często po prostu zaczynam fantazjować o jakiejś lasce z którą mam się zamiar spotkać. Czyli nakręcam sie przed samym spotkaniem a potem mam stresa jak cholera. Po prostu nagle mi zaczyna zależeć. A jak mi nie zależy albo jestem podpity i mam wyjebane no to idzie mi to wszystko znacznie lepiej. Jednakże ja dąże do bycia wyluzowanym na trzeźwo ;) I faktycznie są to myśli typu: ta jedyna, albo po prostu to będzie dziewczyna, z którą swój pierwszy raz przeżyję. No i się wszystko pieprzy (tylko nie ja :D )

We mnie się wczoraj taka złość uruchomiła i zniecierpliwienie typu: nosz cholera ile jeszcze porażek muszę zaliczyć żeby się przespać z kobietą? Mam poczucie jakby to było włażenie na Mount Everest, choć pewnie dla wielu z Was już tak nie jest. 

Wiem, że trochę ten temat wnoszę na piedestał no ale to są uroki bycia prawiczkiem, ciągłego napalenia no i ciekawości jak to jest. 

Patrząc na wymienione błędy w artykule to w sumie popełniam je wszystkie w jakimś większym czy mniejszym stopniu. 

Czeka mnie dużo czytania, Balls Revolution + książki Marka, które już spoczywają w moim komputerze :) I przepraszam za lekki offtop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego, że przez ostatni rok dużo się nauczyłem, to z tego artykułu od GluXa czegoś nowego się dowiedziałem i parę myśli przyszło mi do głowy.

 

Na błędy w wymowie nie zwracaj uwagi (w tym przypadku). Gdybym ja miał na to zwracać uwagę, to nie mógłbym pisać tutaj na forum, widząc błędy innych w pisowni i straciłbym 80% swoich kolegów.

 

Już masz połowę sukcesu, bo widzisz, gdzie jest problem. Myśli typu: "Ta jedna jedyna", "Swój pierwszy raz tylko w związku i z miłości" wyrzuć z głowy. Mając około 16 lat, powiedziałem swemu koledze, że chcę seksu tylko w związku, że z miłości itp. On mi na to, cytuję: "To tak nie działa!". Wtedy tego nie rozumiałem. Jeśli nie będziesz miał parcia na seks, to on się pojawi prędzej czy później. Czasami jeszcze popełnisz w tym parciu jakąś głupotę. Musisz czerpać radość z samego przebywania z kobietami, podrywania ich, droczenia się itp. Dobrze, że sam zdiagnozowałeś, z czym masz problemy w młodym wieku (zakładam, że masz mniej niż 25 lat). Ja byłem zaślepiony do 29 roku życia...

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również dziękuję  @GluXowi za link, z naprawdę interesującego wykładu o shitsprawdzianach kobiecych dowiedziałem się czegoś nowego, zwłaszcza o motywacjach kobiet i roli gównotestów w życiu i ich wpływie na relacje interpłciowe. 

Oczywiście z racji powiększania i gruntowania swojej wiedzy nie zamierzam zmieniać poglądów o 180 stopni ani nawet o 30, ale zawsze można delikatnie ster skorygować. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 największe błędy poznane za doświadczeniem z młodości

 

1. Uważanie się za gorszą płeć niż kobieta przez co stawiało mnie to w pozycji proszącego o zainteresowanie, uległego, baczącego na każde zachowanie i słowo kobiety. Próba zdobycia akceptacji przez nie przez co bywałem sztuczny

2. Traktowanie zbyt poważnie, pełna kultura, zero docinek, sarkazmów, żartów, dokuczania, byle tylko nie miała focha i bylebym nie został uznany za kogoś kto krzywdzi kobiety (one mnie mogły, bo jestem mężczyzną, mam udowadniać to, dlatego dziwne pojmowanie miałem pozwalania sobie wejść na głowe) - brak wzorca męskiego

3. Strach przed oceną w przypadku podjęcia działania, czyli brak działania (niezdecydowanie) i porzuceniem. Bo by mieć kobiety, musisz potrafić je stracić.

 

Czyli kolejny raz co się pokazuje, mieć na nie wyjebane, zbierać doświadczenie niezależnie co powiedza, ponieważ one specjalnie obniżają wartość innym (nie ma to realnych podstaw, ich słów się nie słucha) i udawać zakochanego, tak jak one to robią byle tylko dobrać się do majtek tych które też lękają się oceny wyjścia na łatwą. Albo wybierać kobiety wyuzdane, których nie obchodzi  tzw miłość bo wiedzą że jej nie ma, a wszyscy jesteśmy interesowni - biznes  

 

Czyli odrzucenie wszelkiej maści romantyczek i idealistek[b/] - najgorszy typ kobiety, najmniej świadomy i oczekujący zbyt dużo. To był zawsze mój typ ponieważ sądziłem

że to kobiety najbardziej ceniące miłość i najbardziej starające się, wierne, z zasadami. Okazało się to totalnym przeciwieństwem. Są to mentalne dzieci i najwięcej konsumują najmniej dając od siebie. Zwykle zaburzone emocjonalnie, niepewne siebie, zakompleksione i przez to mitomanki, najmocniej kłamliwe bo bojące się oceny.

 

Nie zgodze sie z tym, że podobamy się wszyscy seksualnie jakiejś części populacji kobiet. Brednia. Brzydki mężczyzna ma łatwiejszy dostęp tylko to psychicznych, zdesperowanych, tragicznie

zakompleksionych kobiet, bardzo niedojrzałych lub starych. Nawet te brzydkie gonią ku najlepszej opcji, a nie dolnemu schyłkowi i nic ci np nie da że podobasz się 15 latkom, albo 40 latkom. Przekrój i wybór przechu.

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy Twój punkt i drugi wynikają jakby same z siebie, inaczej, są uzupełnieniem...

Stawianie się niżej, świadczy o niskiej samoocenie, a także obserwacji dziewczynek, potem dziewczyn i kobiet przez mężczyznę, On zauważa to że kobiety są stawiane na piedestale, chwalone dlatego w pewnym sensie są dla młodego mężczyzny wzorem do naśladowania, bo jak zwykle zabrakło ojca, psychicznie czy fizycznie. Poprzez brak wiedzy chłopiec idzie do takiej kobiety po nadanie jemu męskości, (pierwszą kobieta w życiu dziecka chlopca jest matka-kobieta, która prawdopodobnie równierz była traktowana wyjątkową) a tak sie nie da, chocby nie wiem jak kobieta chciała...Dlatego mamy tylu białych rycerzy...

Traktowanie kobiet zbyt poważnie to objaw który ma przyczynę głębszą niz sie wydaje...Wyblakły emocjonalnie facecik, który nie zaznał uczucia w dzieciństwie idzie do kobiety, bo natura zaprojektowała nas tak że kojarzymy kobietę z ciepłem, przyjemnością i tak dalej..Dlatego taki chłopak nadskakuję, nie droczy się bo uważa że po takich akcjach kobieta spierdoli, boi się nie utraty kobiety w jakimś sensie, ale tej przyjemności która dawała...Czyli jej kosztem zapełnia ta pustke w sobie, jest pasożytem, w momencie odejscia kobiety wkurwia sie bo znow zazna uczucia pustki ..Dalej dochodzi czynnik kulturowy i pranie mózgu przez kobiety które twierdzą ze aby zatrzymać kobietę przy sobie trzeba być miłym, pokornym i na każde zawołanie...Dajmy na to że kobieta wychowuje tak chłopaka(aby nie byc odrzucona przez innych , co bardzo negatywnie działa na kobiety) i wpaja mu takie wzorce  żeby żył zgodnie z panującą ogólnie atmosferą i kulturą w danym rejonie geograficznym , w Polsce to właśnie kult kobiet...

 

Co to znaczy brzydki mężczyzna? to tylko Twój punkt widzenia, który nie koniecznie może byc prawdziwy, dalej, kobieta ocenia faceta bardzo często przez szczegóły, Ty patrzysz jakby na całość, kobieta zauważa np że ma ładne oczy, nos, i tak dalej...

Mieć wyjebane, potem to już loteria, poprzez postawę sprzeczną z tym co sie ogólnie uwaza za sluszne, męzczyzna ma szanse przyciągnąć do siebie kobiety, a czy sie z nimi zwiąże to już zależy od tego ile są do siebie podobni w kwesti poglądów, zainteresowań, poczucia humoru...Temperamentu juz nie, jeśli sa dwie osoby z podobnym temperamentem to nic to nie da...

Miałem kiedyś niunie która była podobnie ''pojebana'' jak i ja, w łóżku super, mogliśmy się kochac całą noc, natomiast związek by za nic w świecie nie przeszedł...

Jedna strona musi być zawsze trochę mnie temperamentna, spokojniejsza...

 

 

 

 

 

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Nie zgodze sie z tym, że podobamy się wszyscy seksualnie jakiejś części populacji kobiet. Brednia. Brzydki mężczyzna ma łatwiejszy dostęp tylko to psychicznych, zdesperowanych, tragicznie

 

zakompleksionych kobiet, bardzo niedojrzałych lub starych. Nawet te brzydkie gonią ku najlepszej opcji, a nie dolnemu schyłkowi i nic ci np nie da że podobasz się 15 latkom, albo 40 latkom. Przekrój i wybór przechu.

 

Kurwa, nawet faceci na wózkach inwalidzkich mają dziewczyny na wózkach inwalidzkich. Więc dla mnie nie godzisz się na to ponieważ nie doświadczyłeś się.

Troszkę może się zamknąłeś na to - nie wiem ile masz lat itp Ale uważam, że po Twoim poście - masz jakąś blokadę, jakieś wytłumaczenie, coś tam zwyczajnie siedzi.

 

Też tak myślałem - nawet bardzo podobnie. Kwestia zaczęła się zmieniać, jak po rozstaniu z byłą zacząłem zwyczajnie poznawać - TYLKO POZNAWAĆ dziewoje - to, że coś z tego było efektem ubocznym - mojego ciężkiego charakteru, spontaniczności i groteskowemu humorowi. SEKS jest efektem ubocznym działania (BROŃ BOŻE NAGRODĄ) - To tak jak z pieniędzmi - są efektem ubocznym Twojego działania, oddania oraz pasji. Jest oczywiście wyznacznikiem sukcesu, ale nie miarą szczęścia.

 

Mam również kumpla, który odkładał sporo, biedował nawet - żeby kupić sobie auto i kupił - Mercedes C AMG 2012 (znowu się przewija w temacie - fakt, bardzo mi się podobają!).

Zrobił to tylko po to, aby bajerować dupy itp I co? nagle zaczął chodzić do klubów, podchodzić do lasek - bo przecież jest posiadaczem AMG, a nie trabanta. Zaczęło mu się wieść dobrze z dziewczynami.

 

Przy wódzie wyszła refleksja "Ale wiesz co GluX? Prawie każdą którą miałem styczność w łóżku, do momentu seksu nie wiedziała nawet że mam to auto. Jezu jakie to głupie było z tym autem....Ale nie żałuję! MAM AMG :D! "

 

Twoje przekonania rzeźbią Ciebie, Twoja podświadomość robi to co uważasz za słuszne.

Jak mawiał Henry Ford:

Jeżeli myślisz, że coś możesz lub cze­goś nie możesz, za każdym ra­zem masz rację.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Assasyn napisał:

Pierwszy Twój punkt i drugi wynikają jakby same z siebie, inaczej, są uzupełnieniem...

Stawianie się niżej, świadczy o niskiej samoocenie, a także obserwacji dziewczynek, potem dziewczyn i kobiet przez mężczyznę, On zauważa to że kobiety są stawiane na piedestale, chwalone dlatego w pewnym sensie są dla młodego mężczyzny wzorem do naśladowania, bo jak zwykle zabrakło ojca, psychicznie czy fizycznie. Poprzez brak wiedzy chłopiec idzie do takiej kobiety po nadanie jemu męskości, (pierwszą kobieta w życiu dziecka chlopca jest matka-kobieta, która prawdopodobnie równierz była traktowana wyjątkową) a tak sie nie da, chocby nie wiem jak kobieta chciała...Dlatego mamy tylu białych rycerzy...

Traktowanie kobiet zbyt poważnie to objaw który ma przyczynę głębszą niz sie wydaje...Wyblakły emocjonalnie facecik, który nie zaznał uczucia w dzieciństwie idzie do kobiety, bo natura zaprojektowała nas tak że kojarzymy kobietę z ciepłem, przyjemnością i tak dalej..Dlatego taki chłopak nadskakuję, nie droczy się bo uważa że po takich akcjach kobieta spierdoli, boi się nie utraty kobiety w jakimś sensie, ale tej przyjemności która dawała...Czyli jej kosztem zapełnia ta pustke w sobie, jest pasożytem, w momencie odejscia kobiety wkurwia sie bo znow zazna uczucia pustki ..Dalej dochodzi czynnik kulturowy i pranie mózgu przez kobiety które twierdzą ze aby zatrzymać kobietę przy sobie trzeba być miłym, pokornym i na każde zawołanie...Dajmy na to że kobieta wychowuje tak chłopaka(aby nie byc odrzucona przez innych , co bardzo negatywnie działa na kobiety) i wpaja mu takie wzorce  żeby żył zgodnie z panującą ogólnie atmosferą i kulturą w danym rejonie geograficznym , w Polsce to właśnie kult kobiet...

 

Tak, dlatego żyjąc w takim kulcie trudno sie wybić mając wzorzec życia pod dyktando innych. Takie było nauczanie w domu że trzeba sobie na akceptacje rodziców i ich miłość zasłużyć. Tak samo teraz mam w życiu, a że opinia kobiet liczy sie dla mnie bardziej niż mężczyzn to byłem bardziej uległy dla płci pięknej.


Już wczesniej zauważałem że oczekuje od kobiet za dużo, czegoś co nie mogą dać, oraz że ich słowa o sobie nie potwierdzają ich czynów. Ale też nie chciałem być oceniony jako zły człowiek wyłamując się z kultu wystawiania kobiety na piedestał dlatego w tym tekście dobrze pokazano co oznacza tak naprawde "dobroć".

 

 

Cytat

 

Co to znaczy brzydki mężczyzna?

 

Może wstyd ale kiedyś miałem konta takie jak fotka.pl i miałem tam bardzo niskie oceny. Jedyne zainteresowanie było od grubych, pryszczatych, starych, głupich tak że nie dało sie nawiązać kontaktu i psychicznych. Wtedy zweryfikowałem że kobiety lecą na wygląd w bardzo dużym stopniu, dużo większym niż my tyle że one przeciętnych uznają za brzydkich. Mają zaburzone ocenianie i zaniżają realną wartość większości mężczyzn. Jestem przeciętyny realnie, może nawet lekko powyżej, ale przeciętne kobiety a nawet lekko poniżej nie były zainteresowane. Wstręt kobiet do mnie i do tego wynoszenie kulturowe kobiet na piedestał spowodował niską samoocenę. Do tego pewnie rodzina też w tym pomogła.

 

Cytat

Mieć wyjebane, potem to już loteria, poprzez postawę sprzeczną z tym co sie ogólnie uwaza za sluszne, męzczyzna ma szanse przyciągnąć do siebie kobiety, a czy sie z nimi zwiąże to już zależy od tego ile są do siebie podobni w kwesti poglądów, zainteresowań, poczucia humoru...Temperamentu juz nie, jeśli sa dwie osoby z podobnym temperamentem to nic to nie da...

Miałem kiedyś niunie która była podobnie ''pojebana'' jak i ja, w łóżku super, mogliśmy się kochac całą noc, natomiast związek by za nic w świecie nie przeszedł...

Jedna strona musi być zawsze trochę mnie temperamentna, spokojniejsza...

 

Dlatego spokojni wiążą się z psycholkami he he he

 

9 minut temu, GluX napisał:

 

Kurwa, nawet faceci na wózkach inwalidzkich mają dziewczyny na wózkach inwalidzkich. Więc dla mnie nie godzisz się na to ponieważ nie doświadczyłeś się.

Troszkę może się zamknąłeś na to - nie wiem ile masz lat itp Ale uważam, że po Twoim poście - masz jakąś blokadę, jakieś wytłumaczenie, coś tam zwyczajnie siedzi.

 

Bo mimo że nie jeżdże na wózku to kobiety nadają mi taką wartość i zasługuje tylko na te na wózkach. Co siedzi we mnie to użytkownikowi @Assasyn odpisałem i to się jakoś chyba łączy, takie doświadczenia które zbudowało doświadczenie. Nie wiem jak inni to robią, że wierzą w siebie od tak, a ja wierze w siebie tylko gdy sukces mam podparty działaniami i np gdy kobieta złamie obietnice, to nie winie jej, tylko siebie. Nie zasłużyłem na to by dotrzymała. Tak mam wpojone.

 

Mam również kumpla, który odkładał sporo, biedował nawet - żeby kupić sobie auto i kupił - Mercedes C AMG 2012 (znowu się przewija w temacie - fakt, bardzo mi się podobają!).



Zrobił to tylko po to, aby bajerować dupy itp I co? nagle zaczął chodzić do klubów, podchodzić do lasek - bo przecież jest posiadaczem AMG, a nie trabanta. Zaczęło mu się wieść dobrze z dziewczynami.

 

Prawdopodobnie miał zaburzoną samoocene, a tak naprawde był atrakcyjny. Ja nie jestem i to realne. Burza idzie, na razie wam.

Edytowane przez M.Dabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Może wstyd ale kiedyś miałem konta takie jak fotka.pl i miałem tam bardzo niskie oceny. Jedyne zainteresowanie było od grubych, pryszczatych, starych, głupich tak że nie dało sie nawiązać kontaktu i psychicznych. Wtedy zweryfikowałem że kobiety lecą na wygląd w bardzo dużym stopniu, dużo większym niż my tyle że one przeciętnych uznają za brzydkich. Mają zaburzone ocenianie i zaniżają realną wartość większości mężczyzn. Jestem przeciętyny realnie, może nawet lekko powyżej, ale przeciętne kobiety a nawet lekko poniżej nie były zainteresowane. Wstręt kobiet do mnie i do tego wynoszenie kulturowe kobiet na piedestał spowodował niską samoocenę. Do tego pewnie rodzina też w tym pomogła.

Za wiki:

Weryfikacja – sprawdzenie, działanie zmierzające do rozstrzygnięcia prawdziwości danego zdania[1].

 

Ty nie zweryfikowałeś tylko przyjąłeś pewny wzorzec za prawdziwy na podstawie kontaktów z kobietami przez neta - no ja Cię proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Bo mimo że nie jeżdże na wózku to kobiety nadają mi taką wartość i zasługuje tylko na te na wózkach. Co siedzi we mnie to użytkownikowi @Assasyn odpisałem i to się jakoś chyba łączy, takie doświadczenia które zbudowało doświadczenie. Nie wiem jak inni to robią, że wierzą w siebie od tak, a ja wierze w siebie tylko gdy sukces mam podparty działaniami i np gdy kobieta złamie obietnice, to nie winie jej, tylko siebie. Nie zasłużyłem na to by dotrzymała. Tak mam wpojone.

 

Pewność siebie jest oparta na doświadczeniu.

 

Rozbijmy to na dwa słowa

-Pewność - czyli fakt, że coś znasz, że coś działa, w Wikipedii " w teorii prawdopodobieństwa zdarzenie losowe równe przestrzeni zdarzeń elementarnych " Czyli kiedy skuteczność jest 100%

-Siebie - ja, moja fizyczność, moje działanie, moja świadomość i samoświadomość, moja podświadomość, moje ego

 

Teraz jak nabrać doświadczenia, aby uzyskać pewność siebie w danym obszarze? ZMUSZAĆ SIĘ I OKŁAMYWAĆ W KIERUNKU ZMIANY. To jest wyrzucanie dzieciaka poza łódkę i mówienie mu, że przecież umie pływać.

 

 

Sporo do pracy masz @M.Dabrowski - ale jesteś na świetnej drodze. Jesteś tutaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Nie wiem jak inni to robią, że wierzą w siebie od tak

To jest programowane w nas przez całe życie. Zobacz ile lat nie miałeś świadomości co Ci jest wgrywane w system. To są mocne przekonania i wzorce, które teraz staramy się zmienić. Niektórzy zostali wychowani w inny sposób niż Ty, dlatego pewne rzeczy przychodzą im łatwiej, inne trudniej. Ale dużo można zmienić. Poza tym wydaje mi się, że to tylko jeden z aspektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko 7?aż 7?ja bym wypisał 666%-)

od upierdolonych butów po żałobe za paznokciami.długoscia paznokci.nie ogolonym ryjem.hooyowym ubiorem.zjebana fryzura.zajechana cerą.spierdolona gadką.tonem głosu.sposobem poruszania sie.spierdolonymi tematami do rozmów.zjebanymi perfumami marki brutal albo kibelszanel.samym sposobem rozmowy.sytuacja zapoznania sie i wpizde innnych błentóf które mozna spisac na całej rolce srajtaśmy%-)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GluX napisał:

Przy wódzie wyszła refleksja "Ale wiesz co GluX? Prawie każdą którą miałem styczność w łóżku, do momentu seksu nie wiedziała nawet że mam to auto. Jezu jakie to głupie było z tym autem....Ale nie żałuję! MAM AMG :D! "

 

Jeżeli przy zamianie samochodu na trabanta dalej będzie taki pewny siedzie to szacun. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.