Skocz do zawartości

Przyjęlibyście pielgrzymów na ŚDM pod swój dach?


seba33

Rekomendowane odpowiedzi

Powiedzcie mi, bo może to ja jestem przewrażliwiony, ale właśnie dowiedziałem się, że moi rodzice przyjmują do mieszkania czterech zagranicznych pielgrzymów na czas dni młodzieży. Jak dla mnie to poroniony pomysł, gdyż nie wiadomo kto to jest i jakie może mieć zamiary. Najgorsze, że do rodziców nie trafiają żadne logiczne argumenty. Nie wiem jak wy, ale ja za chuja bym nie wpuścił obcych osób pod swój dach. A jak będą mieć HIV? Przecież z pewnością będą korzystać z naczyń, przyborów itp, a jak okradną?

 

Niestety rodzice są przekonani, że robią dobrze dla "bozi". Najbardziej wkurwia mnie to, że oni całe życie byli dobrzy dla innych, niestety nie dla mnie i rodzenstwa. I później płakali, a konsekwencje były opłakane. Nie mówię tu już że mi i bratu zjebali życie, bo z tym się pogodziłem, ale to że nie uczą się na błędach. Wkurwia mnie ich ten katolicyzm, ta w ich mniemaniu "dobroć". Tylko jakoś dziwnym trafem zawsze się to przeciwko nim obraca. Przykładów mógłbym tutaj całą litanię podać. Przykład: Ojciec kiedyś pożyczył nowy samochód koledze, bo ten miał chore dziecko. Jak się skończyło? Starszy synek opierdolił doszczętnie wnętrze. Kolega nie odkupił i nie przeprosił. Niestety nic ich to nie nauczyło.

 

Co o tym sądzicie, przyjęlibyście pod swój dach pielgrzymów?

Edytowane przez seba33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjąłbym pielgrzymkę, czyli jedną osobę płci żeńskiej. Wiek do 25 lat, jak najmniejsze odbieganie od 90-60-90.

 

Reszty nie... ponieważ nie. I też nie docierają do mnie żadne argumenty. Jakbym był pielgrzymem, to wziąłbym namiot, albo spałbym nawet na dworze. Chodzenie po domach to dla mnie wstyd, coś jak proszenie o hajs i wykorzystywanie tej "dobroci" ludzi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, seba33 napisał:

A jak będą mieć HIV?

 

Co to za argument? Rodzice planują orgietkę z pielgrzymami? (żarcik)

 

6 minut temu, seba33 napisał:

ale to że nie uczą się na błędach.

 

Ich problem, nie twój.

 

6 minut temu, seba33 napisał:

Wkurwia mnie ich ten katolicyzm, ta w ich mniemaniu "dobroć".

 

Ich wiara to ich prywatna sprawa, póki ci tego nie narzucają to j/w.

 

7 minut temu, seba33 napisał:

Co o tym sądzicie, przyjęlibyście pod swój dach pielgrzymów?

 

Nie. Chyba, że były by to osoby, które znam od dawna na innym gruncie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mosze Red napisał:
11 minut temu, seba33 napisał:

ale to że nie uczą się na błędach.

 

Ich problem, nie twój.

 

W  tej chwili tak. Ale do 18 roku życia byłem w pełni zależny od nich i niestety był to mój problem. Nieprzemyślane decyzje podejmowane pod wpływem emocji mało nie rozpieprzyły rodziny i nie doprowadziły do tragedii. Dlatego mnie to tak drażni.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, seba33 napisał:

A jak będą mieć HIV? Przecież z pewnością będą korzystać z naczyń, przyborów itp

Ty tak na poważnie? :huh:

Podróżowałem kiedyś stopem przez kawałek Europy i poza transportem kompletnie obcy ludzie oferowali mi nocleg i wszelkiego rodzaju inną pomoc. Nikt mnie nie okradł, nie pobił ani nie zgwałcił.

Świat nie jest wcale taki zły jak go pokazują w mediach.

Edytowane przez nibynic
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nibynic napisał:

Ty tak na poważnie? :huh:

Podróżowałem kiedyś stopem przez kawałek Europy i poza transportem kompletnie obcy ludzie oferowali mi nocleg i wszelkiego rodzaju inną pomoc. Nikt mnie nie okradł, nie pobił ani nie zgwałcił.

Świat nie jest wcale taki zły jak go pokazują w mediach.

 

 

Wy tylko o gwałtach, orgiach itp :P Skoro będą mieszkać to i używać widelców, noży itp. A może ktoś się przy goleniu zadraśnie, a może ktoś użyje jakiejś rzeczy osobistej. Nie mówię, że świat jest zły. Ale zawsze istnieje zasada ograniczonego zaufania i pierwsze co należy zrobić to chronić własną dupę. Pojadę klasykiem: "Szczerzonego ...."

30 minut temu, M.Dabrowski napisał:

Przyjąłbym pielgrzymkę, czyli jedną osobę płci żeńskiej. Wiek do 25 lat, jak najmniejsze odbieganie od 90-60-90.

 

Reszty nie... ponieważ nie. I też nie docierają do mnie żadne argumenty. Jakbym był pielgrzymem, to wziąłbym namiot, albo spałbym nawet na dworze. Chodzenie po domach to dla mnie wstyd, coś jak proszenie o hajs i wykorzystywanie tej "dobroci" ludzi.

 

Dzięki poprawiłeś mi humor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, seba33 napisał:

Powiedzcie mi, bo może to ja jestem przewrażliwiony, ale właśnie dowiedziałem się, że moi rodzice przyjmują do mieszkania czterech zagranicznych pielgrzymów na czas dni młodzieży. Jak dla mnie to poroniony pomysł, gdyż nie wiadomo kto to jest i jakie może mieć zamiary. Najgorsze, że do rodziców nie trafiają żadne logiczne argumenty. Nie wiem jak wy, ale ja za chuja bym nie wpuścił obcych osób pod swój dach. A jak będą mieć HIV? Przecież z pewnością będą korzystać z naczyń, przyborów itp, a jak okradną?

 

Niestety rodzice są przekonani, że robią dobrze dla "bozi". Najbardziej wkurwia mnie to, że oni całe życie byli dobrzy dla innych, niestety nie dla mnie i rodzenstwa. I później płakali, a konsekwencje były opłakane. Nie mówię tu już że mi i bratu zjebali życie, bo z tym się pogodziłem, ale to że nie uczą się na błędach. Wkurwia mnie ich ten katolicyzm, ta w ich mniemaniu "dobroć". Tylko jakoś dziwnym trafem zawsze się to przeciwko nim obraca. Przykładów mógłbym tutaj całą litanię podać. Przykład: Ojciec kiedyś pożyczył nowy samochód koledze, bo ten miał chore dziecko. Jak się skończyło? Starszy synek opierdolił doszczętnie wnętrze. Kolega nie odkupił i nie przeprosił. Niestety nic ich to nie nauczyło.

 

Co o tym sądzicie, przyjęlibyście pod swój dach pielgrzymów?

 

Nie przyjąłbym, ale dałbym na zrzutkę żeby ich gdzieś zakwaterować i wyżywić

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@seba33 mysli, ze od siadania na tej samej desce sie mozna zarazic HIV.

Co do twojego pytania. Za chuja bym nie przyjal. Obcy ludzie, nigdy nie wiesz kto sie trafi. Gdyby do moich drzwi zapukal ubogi w wigilie - pewnie bym zaprosil. Ale pielgrzyma jakiegokolwiek na ten popierdolony sped - nigdy. I niecierpie Franciszka. Pozer jebniety i bardzo skutecznie odwraca uwage od problemow kosciola. To trzeba mu przyznac. Jest kurwa lepszy niz Ewa Kopacz kupujaca z fotoreporterami zakupy w biedronce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, greturt napisał:

@seba33 mysli, ze od siadania na tej samej desce sie mozna zarazic HIV.

Co do twojego pytania. Za chuja bym nie przyjal. Obcy ludzie, nigdy nie wiesz kto sie trafi. Gdyby do moich drzwi zapukal ubogi w wigilie - pewnie bym zaprosil. Ale pielgrzyma jakiegokolwiek na ten popierdolony sped - nigdy. I niecierpie Franciszka. Pozer jebniety i bardzo skutecznie odwraca uwage od problemow kosciola. To trzeba mu przyznac. Jest kurwa lepszy niz Ewa Kopacz kupujaca z fotoreporterami zakupy w biedronce.

 

Zgadzam się z drugą częścią Twojej wypowiedzi. Franciszek to pozer, a jego wizerunek został ustalony już na konklawe.

 

Pierwszą część wypowiedzi pomne milczeniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, seba33 napisał:

Powiedzcie mi, bo może to ja jestem przewrażliwiony, ale właśnie dowiedziałem się, że moi rodzice przyjmują do mieszkania czterech zagranicznych pielgrzymów na czas dni młodzieży. Jak dla mnie to poroniony pomysł, gdyż nie wiadomo kto to jest i jakie może mieć zamiary. Najgorsze, że do rodziców nie trafiają żadne logiczne argumenty. Nie wiem jak wy, ale ja za chuja bym nie wpuścił obcych osób pod swój dach. A jak będą mieć HIV? Przecież z pewnością będą korzystać z naczyń, przyborów itp, a jak okradną?

Z jakiego kraju są Ci goście? Chociaż w sumie bez różnicy, ja osobiście nie przyjmował bym obcych ludzi pod swój dach...

 

Niestety rodzice są przekonani, że robią dobrze dla "bozi". Najbardziej wkurwia mnie to, że oni całe życie byli dobrzy dla innych, niestety nie dla mnie i rodzenstwa. I później płakali, a konsekwencje były opłakane. Nie mówię tu już że mi i bratu zjebali życie, bo z tym się pogodziłem, ale to że nie uczą się na błędach. Wkurwia mnie ich ten katolicyzm, ta w ich mniemaniu "dobroć". Tylko jakoś dziwnym trafem zawsze się to przeciwko nim obraca. Przykładów mógłbym tutaj całą litanię podać. Przykład: Ojciec kiedyś pożyczył nowy samochód koledze, bo ten miał chore dziecko. Jak się skończyło? Starszy synek opierdolił doszczętnie wnętrze. Kolega nie odkupił i nie przeprosił. Niestety nic ich to nie nauczyło.

Wybacz, ale u Twoich rodziców widać mocne objawy katolicyzmu, czyli kopiuj wklej od proboszcza, pogarda dla swoich, biznes z Panem Bogiem, byc dobry dla innych swoim i najbliższych kosztem , źle rozumiany drugi policzek, prawdopodobnie niska samoocena podszyta katolickim bełkotem, idealny grunt  dla proboszcza na tresure, co zresztą widać...Wiem co mówie bo wychowalem sie w identycznych warunkach...

 

Co o tym sądzicie, przyjęlibyście pod swój dach pielgrzymów?

Nie...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Assasyn napisał:

iestety rodzice są przekonani, że robią dobrze dla "bozi". Najbardziej wkurwia mnie to, że oni całe życie byli dobrzy dla innych, niestety nie dla mnie i rodzenstwa. I później płakali, a konsekwencje były opłakane. Nie mówię tu już że mi i bratu zjebali życie, bo z tym się pogodziłem, ale to że nie uczą się na błędach. Wkurwia mnie ich ten katolicyzm, ta w ich mniemaniu "dobroć". Tylko jakoś dziwnym trafem zawsze się to przeciwko nim obraca. Przykładów mógłbym tutaj całą litanię podać. Przykład: Ojciec kiedyś pożyczył nowy samochód koledze, bo ten miał chore dziecko. Jak się skończyło? Starszy synek opierdolił doszczętnie wnętrze. Kolega nie odkupił i nie przeprosił. Niestety nic ich to nie nauczyło.

Wybacz, ale u Twoich rodziców widać mocne objawy katolicyzmu, czyli kopiuj wklej od proboszcza, pogarda dla swoich, biznes z Panem Bogiem, byc dobry dla innych swoim i najbliższych kosztem , źle rozumiany drugi policzek, prawdopodobnie niska samoocena podszyta katolickim bełkotem, idealny grunt  dla proboszcza na tresure, co zresztą widać...Wiem co mówie bo wychowalem sie w identycznych warunkach...

 

 

Nie muszę wybaczać, bo w pełni się zgadzam :) Zarówno mama, jak i tata wychowani zostali w ultrakatolickich rodzinach. Całe życie próbowali mnie też wychować na "porządnego katolika". Niestety skutek był odwrotny i w tej chwili nie chcę mieć nic wspólnego z kościołem. Oczywiście, że mają prawo kogo chcą przyjmować, tylko wiem, że zawsze ich dobroć dla innych obracała się przeciwko nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym brał. Lubię sobie poprzebywać wśród zupełnie obcych mi ludzi. Nic cennego nie posiadam więc kradzieży się nie obawiam. Kobitą nie jestem więc gwałtu się nie boję. A laski na pielgrzymkach to najbardziej puszczalskie dziewczęta jakie znam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lupele napisał:

Ja bym brał. Lubię sobie poprzebywać wśród zupełnie obcych mi ludzi. Nic cennego nie posiadam więc kradzieży się nie obawiam. Kobitą nie jestem więc gwałtu się nie boję. A laski na pielgrzymkach to najbardziej puszczalskie dziewczęta jakie znam.

Podczas postoju autokaru który jedzie do Częstochowy czy innego Rzymu, to pobliskie krzaki sa lepiej ozdobione niz choinki na Boże Narodzenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Assasyn napisał:

Podczas postoju autokaru który jedzie do Częstochowy czy innego Rzymu, to pobliskie krzaki sa lepiej ozdobione niz choinki na Boże Narodzenie...

 

 Znak prawdziwego chrześcijańskiego pielgrzyma:

 

"Bądźcie płodni i rozmnażajcie się abyście zaludnili ziemię..." :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, lupele napisał:

A laski na pielgrzymkach to najbardziej puszczalskie dziewczęta jakie znam.

 

Teraz pytanie, która grupa społeczna wśród kobiet nie jest najbardziej puszczalska bo gdzie się nie pójdzie to takie stwierdzenie panuje :P Jak kiedyś bywałem na takich "katolickich" wypadach to widziałem co nie co i wtedy uważałem tak samo. Jak zacząłem jeździć "na disco" to zobaczyłem że tam są najbardziej puszczalskie. Jak poszedłem do biblioteki to zobaczyłem niepozorne kurwiszcze :P a jak na portale randkowe to dopiero wylęgarnia warek-obciągarek :D Ale i tak sądze, że najłatwiejsze dziewczyny są tam, gdzie grają najbardziej święte/niedostępne :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, M.Dabrowski napisał:

Teraz pytanie, która grupa społeczna wśród kobiet nie jest najbardziej puszczalska bo gdzie się nie pójdzie to takie stwierdzenie panuje :P Jak kiedyś bywałem na takich "katolickich" wypadach to widziałem co nie co i wtedy uważałem tak samo. Jak zacząłem jeździć "na disco" to zobaczyłem że tam są najbardziej puszczalskie. Jak poszedłem do biblioteki to zobaczyłem niepozorne kurwiszcze :P a jak na portale randkowe to dopiero wylęgarnia warek-obciągarek :D Ale i tak sądze, że najłatwiejsze dziewczyny są tam, gdzie grają najbardziej święte/niedostępne :D 

 

Może dlatego, że samice rajcuje zakazany owoc, im bardziej zakazany tym bardziej go pożądają i tym mniej potrafią się oprzeć? :D

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja teoria wygląda tak, związana jest z energiami które przekazujemy

 

Samica - lubi zakazany owoc, niedostępnych mężczyzn, chce łamać zakazy, jest buntownicą, podążającą, zawsze weźmie całą rękę jak dasz palec

 

Mężczyzna - lubi ryzyko, ale ma honor, tworzy prawa, nie pozwala łamać zakazów, z okresu buntu wyrasta szybko, utrzymuje ład, naucza, wychowuje

 

To co inne to patologia :D

 

My jesteśmy od prostowania świata, samice do wchodzenia nam na głowę, prawu i łamania tego wszystkiego, siania rozpusty i tworzenia intryg, konfliktów, podstępów, dewiacji i innych gówien! Kolejny dowodzik z obserwacji na ich niszczycielskie zdolności, którym należy się opierać. Nie dawać im wygrać = władzy i decyzji, oraz podążania za ich zachciankami, czy fantazjami, które są spaczone!

 

Na ten moment kobiety weszły spoleczenstwu na głowę, a robiły to stopniowo od jednostek, po całe grupy... i teraz wszyscy ulegli, więc mają na co narzekać teraz choć same do tego doprowadziły, ale wina jest mężczyzn - którzy słuchali i dali ten porządek zburzyć uznając wyższość kobiety = straciliśmy intelekt jako grupa, dlatego mamy chyba najgłupsze i najbardziej leniwe spoleczenstwo w historii.

 

Z religią ma to wiele wspólnego akurat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno mnie zastanawia, np w mojej parafii plebania ma grubo ponad 400 metrów kwadratowych powierzchni.

 

Księży jest czterech, każdy ma swój pokój + wiadomo kuchnia, jadalnia, co nie zmienia faktu,że wszystko stoi puste.

 

A jak są jakieś pielgrzymki czy inne wynalazki to ludzi chcą zawsze upychać u parafian ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.