azagoth Opublikowano 28 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2017 6 hours ago, Gianto said: Poród tuż tuż, planowany termin miał być na 5 lipca, ale przesunął się jednak na 14. Porody się nie przesuwają ot tak... Słyszałeś kiedykolwiek o dwóch kartach u ginekologa? Jedna dla taty a druga prawdziwa? Trzymaj nerwy na wodzy i rób testy dna ...a my kciuki będziemy trzymać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gianto Opublikowano 29 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2017 @kot Co do gacha, który teoretycznie pozamiatał nasz związek. Z tego co pamiętam to 23 grudnia, zaprosiła go do znajomych, a on ją zaczepił wiadomością. Zaczepka wyglądała na taką jakby się już znali wcześniej. Ich flircik trwał jakieś trzy tygodnie aż spotkali się pierwszy raz na kawie. Przed ich drugim spotkaniem przejrzałem wszystkie rozmowy, ale oczywiście grałem głupka, który nic nie wie i wierzy, że spotyka się w tym czasie z psiapsiółami. W ich tekstowych rozmowach był flirt, ale czy coś więcej? Nie zauważyłem. Na drugim spotkaniu mieli iść na żarcie i kino, no ale niestety ich wyczaiłem. Koleś to typowy badboy, trenuje mma i ma całkiem popularny fanpejdż na srajbuku. Czy mógł ją zalać? Nie pasuje mi to zbytnio, nie zgrywa się czasowo. Czy mógł być inny koleś? Nie mogę wykluczyć. Martwi mnie ten test DNA. Przez pierwsze tygodnie będzie cholernie ciężko to zrobić, ona jak i jej matka będą pewnie stale przy dzieciaku. Jeżeli w tym okresie nadal nie uznam ojcostwa i nie wstawię się w USC to będzie podejrzanie. W dodatku na liście z wyprawki widziałem elektryczną nianię, więc nawet gdy nie będzie jej w pokoju to będzie miała pogląd na dzieciaka przez apkę w telefonie. @azagoth Możesz trochę rozwinąć temat? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bojkot Opublikowano 29 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2017 Bądź przy niej jak urodzi "tak wypada" (a nawet przed porodem). Zaraz po porodzie będzie zmordowana i może na lekach. Jeśli będziesz przed porodem personel uzna cię domyślnie za ojca (zachowuj się jak uradowany tatuś). Po urodzeniu mogą zabrać dziecko sami, ale mogą też poprosić ciebie (lub sam o to poproś) żeby zabrać/ zawieźć dziecko na salę po porodową. Materiał do badania możesz pobrać sam, wystarczy 10 sekund i zestaw zakupiony przez internet od firmy co wykonuje badania. Ale śpiesz się, zorganizowanie tego chwilę potrwa. Nie uda się na samym początku, w szpitalu spędzi jeszcze kilka dni, łatwo może będzie jeszcze dnia następnego, potem trudniej, ale bądź przy niej non stop (to naturalne), powinna nadarzyć się okazja w ciągu tych kilku dni, wystarczy kilka sekund i sterylna pałeczka z wacikiem (najlepiej otrzymana od firmy, która może zbadać DNA), dotknięcie i potarcie policzka od wewnątrz i gotowe, masz DNA (w ostateczności nawet jak zbierzesz trochę śliny, w dowolny sposób, to też będziesz miał wynik, choć pewnie więcej zapłacisz). Zestaw do samodzielnego pobrania DNA chyba można też kupić po prostu w aptece. Robisz co trzeba i wysyłasz do laboratorium (wcześnej dogadaj się z laboratorium). Jak wyjdzie ze szpitala, może być coraz trudniej. Nie zwlekaj z pobraniem DNA, wynik możesz mieć dopiero po 2 do 3 tygodni. Na ten okres spróbuj gdzieś wyjechać, żeby nie cisnęli cie z USC. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gotz Opublikowano 29 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2017 Nie zazdroszczę sytuacji... Na twoim miejscu nie płaciłbym nic do czasu badań DNA. Istnienie w jej życiu innego (z którym ją nakryłeś) daje tobie prawo myśleć i w sądzie dowodzić, że nie ty jesteś ojcem. Pieniądze, które jej dasz na to dziecko, przepadną. Praktycznie nie ma szans na ich odzyskanie nawet gdybyś udowodnił (a wątpię, by tobie się chciało), że świadomie ciebie wrabiała. Nic nie podpisuj, na nic się nie zgadzaj. Nie płać za nic. Ona nie mając żadnego sądowego bata na ciebie, nie może od ciebie realnie tych pieniędzy wyciągnąć. A jedno jest pewne: bez sądu tak czy siak się nie obejdzie i nieważne będzie, co dzisiaj zrobisz, ile dasz. Dawanie teraz i to więcej niż się chce lub można, paradoksalnie może pogorszyć twoją sytuację w przyszłości, bo pokażesz jej słabość, a dla sądu będzie przesłanką, że stać ciebie. Testy DNA prywatne. Jeśli się potwierdzi, że nie jesteś ojcem, oficjalne zaprzeczenie ojcostwa i cały ten sądowy cyrk. Życzę tobie, byś nie okazał się ojcem. Za jakiś czas ta kobieta będzie przykrym wspomnieniem. A jeśli jednak... masz przej.....bane przez następne kilkadziesiąt lub więcej lat. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 29 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2017 (edytowane) @Gianto Przede wszystkim nie pękaj z tymi testami i otwarcie powiedz, że zamierzasz je zrobić zanim uznasz dziecko za swoje. Kobieta nie może Ci tego zabronić w przeciwnym przypadku powiedz, że dzieciaka nie uznasz i już. Czy zrobisz te testy czy ich nie zrobisz to i tak przecież nie będziecie szczęśliwą parą z mamusią. Jak będzie cisnęła mocno to i tak sprawa zakończy się w sądzie i sąd zapewne zleci badania. I nie podpisuj absolutnie ŻADNYCH papierów przed przeprowadzeniem testów lub rozprawą w sądzie. Jeśli chodzi o podwójne karty u ginekologa. Już sam fakt, że kobieta nie chce iść z Tobą do gabinetu wzbudza moje głębokie podejrzenia. Czasem trafia się taka kurewska praktyka, że lekarz prowadzi ciążę u kobiety, która np. ma męża a dzieciaka zrobiła z kochankiem i lekarz pomaga jej to ukryć (uzasadniając oczywiście dobrem dziecka). W celu ukrycia procederu prowadzi dwie karty - jedną na potrzeby i do wglądu taty a drugą prawdziwą (często po prostu biologia tego wymaga ). Jeżeli data zapłodnienia przez kochanka jest drastycznie inna niż data współżycia z mężem (np. delegacja), często trzeba właśnie "przesuwać" datę porodu na kilka tygodni przed aby uwiarygodnić rzecz w oczach szczęśliwego taty. Oby tak było w Twoim przypadku. PS. Żeby było śmieszniej to cały proceder objaśniła mi kiedyś żona, której koleżanka tak właśnie postąpiła. Obecnie jestem z żoną w trakcie przygotowań do rozwodu Edytowane 29 Czerwca 2017 przez azagoth 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gianto Opublikowano 30 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2017 Kontaktowałem się dziś z prawnikiem. Generalnie to loszka plecie bzdury w kwestii alimentów. By otrzymać 500 plus powinno wręcz się zaniżać swoje dochody, a nie je podwyższać, bo alimenty zasądzone to też dochód miesięczny. Jeżeli założy mi sprawę alimentacyjną - straci możliwość uzyskania 500tki. Kolejna sprawa w przypadku wyprawki. Sąd niema prawa obarczyć mnie całą jej kwotą, a jedynie może podzielić na dwójkę wychowujących. Heh, oczywiście myśli, że we wszystko jej uwierzyłem.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sman Opublikowano 1 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2017 Kiedy się w nią schlapałeś, 5 lipca to ile dni od przewidywanego zapłodnienia? Jeśli termin przedłuży się (z powodów naturalnych) o więcej niż tydzień, to będą go wywoływać sztucznie, podając matce hormony. Jeśli coś takiego nie nastąpi, a poród będzie 2 tygodnie później, to praktycznie masz pewność co do dziecka. Priv, przeczytaj zanim odpowiesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gianto Opublikowano 4 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2017 To już się stało. Dziecko przyszło dziś na świat o 4.46, zdrowe. Nie, nie gratulujcie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzachMat Opublikowano 4 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2017 Będziemy gratulować jeśli okaże się nie twoje. Trzymam kciuki i życzę Ci aby tak było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CalvinCandie Opublikowano 4 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2017 @Gianto - To trzymamy kciuki byś wykonał badania DNA i okazało się nie Twoje. Będziesz wtedy wolnym człowiekiem bez bagażu z loszką kurwą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gianto Opublikowano 5 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 Dzięki za wsparcie bracia. Nie chce się niezdrowo podniecać, ale widziałem zdjęcia dziecka (jej matka mi wysłała) i ani trochę nie przypomina mnie. Na tym etapie pewnie ciężko zauważyć podobieństwo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chudy.bolek.3891 Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 @Gianto na poprawę nastroju. Czarne? Ostatnio mi się tryb sarkazm włączył; ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reptiljanusz Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 Z mojego doświadczenia niekoniecznie widać na początku. Jak po porodzie syna zobaczyłem to pierwsza myśl była .... kurna.... szwagier!!!! Do mnie zaczął być podobny ok. pierwszego roku. Teraz z wyglądu bym się nie wyparł tak, że ten tego... dzieci się bardzo zmieniają na początku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 (edytowane) @Gianto Dzieci niekoniecznie są podobne do kogokolwiek zaraz po porodzie :). Ja gdy zobaczyłem swoje córki zaraz po porodzie to myślałem, że kolejny odcinek serii "Obcy" kręcą w szpitalu i przez pomyłkę wetknęli mi jeden z embrionów w łapy... Rób swoje - testy DNA, poczekaj cierpliwie i nie daj się zmusić do uznania dzieciaka przed wynikiem testów. Dasz radę Edytowane 5 Lipca 2017 przez azagoth 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hicks Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 A mój kurna mały klon , nawet połozna i pielęgniarki miały niezły ubaw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuś Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 Jakos mało rozmowny jestes,misja jak na marsa a tu cisza. Test kupiłeś?plan pobrania dna jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miner Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 @Romuś Daj mu czas;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gotz Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 43 minuty temu, Miner napisał: Daj mu czas;) Żeby tylko nie pokochał w ciemno jak swoje ze wszystkimi tego konsekwencjami, a po czasie nie obudził się z ręką w nocniku, bo będzie za późno. Takie pobranie próbki nie jest inwazyjne, niebezpieczne dla dziecka, nie ma sensu tracić czasu. Niech robi co trzeba póki szczęśliwa mamusia nie zacznie stawiać warunków i ograniczać kontakty z dzieckiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miner Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 @gotz miałem na myśli czas na wrzucenie posta. Myślę, że ma teraz dużo na głowie i masę emocji do opanowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gianto Opublikowano 5 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 Próbkę do pobrania DNA kupię w tym tygodniu. Teoretycznie jeżeli wszystko z nią i dzieckiem będzid okej, wyjdzie ze przed weekendem, więc szansy będę już upatrywał, gdy będzie w domu. Myślałem wczoraj o tym żeby pojechać do szpitala, ale gdy rozmawiałem z nią przez telefon była jakoś niechętna na to bym się pojawił, w dodatku płakała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuś Opublikowano 5 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 (edytowane) Myślałem,że byłes juz w szpitalu. Najlepsza dla takiej pani jest masa niespodzianek z twojej strony,z zaskoczenia lepiej zobaczysz co się swięci. Jeśli cię wpuszczą do domu oczywiście. My tutaj działamy całą dobę kolego. Edytowane 5 Lipca 2017 przez Romuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gianto Opublikowano 5 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2017 Rzygać mi się już chce z tymi gratulacjami od innych. Loszka wstawiła zdjęcie na pejsbuka i jest fama.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 6 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2017 Nie poddawać się rob test! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
K272 Opublikowano 6 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2017 Trzymaj poziom, nie poddawaj się i nie zwlekaj z testem. Za błędy trzeba płacić, poużywałeś sobie na głupiej pannie, teraz płacisz frycowe. Ważne żeby jasno określić czy dziecko jest Twoje. Jak jest, to cóż, bierzesz to na klatę. Najdziksze jazdy będziesz miał wtedy, gdy okaże się, że formę zalał kto inny... Oby! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 6 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2017 @Gianto Bracie, nie czekaj na nic. Tutaj czas działa na Twoją niekorzyść. Kup po prostu ten test i wal do szpitala - jako (teoretyczny) ojciec masz prawo wejść do szpitala, prawda? Chlipaniem i niechęcią samicy się nie przejmuj. To część planu i manipulacji. Po Tobie ma to spływać jak woda. Bierz test w garść, idź do szpitala i pogratuluj spokojnie i kulturalnie nowej mamie (serio). Następnie poproś o chwilę z dzieckiem i zwyczajnie pobierz próbkę nawet się z tym nie kryjąc. Rób swoje i dbaj o swoje - nawet jak masz wewnętrzne opory (a widać, że masz). Jeśli tego nie zrobisz to na bank będziesz się przez następne dziesięciolecia zastanawiał czy to Twoje dziecko. Test nie jest niczym niemoralnym ani złym (mimo tego całego zakłamanego lamentu samic wokół testów) - da Ci po prostu pewność. A dzięki pewności będziesz dokładnie wiedział co robić dalej (jakikolwiek będzie wynik testu). 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi