Skocz do zawartości

Wzorce wychowania - proszę o rady


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć:)

Wiem, że tutaj wielokrotnie były poruszane tematy wzorców z dzieciństwa i ich wpływu na dorosłe życie. Właśnie dlatego chciałabym, abyscie szczerze wypowiedzieli się na temat moich obaw - naprawde wszystkie porady, opinie będą dla mnie cenne i wezme je sobie do serce, żeby przemyśleć być może moje zachowanie.

Jestem w związku juz kilka lat, z mojej perspektywy związek jest udany i chciałabym go kontynuować, gdyby nie problem alkoholowy?.

Ojciec mojego chłopaka ma problem z alkoholem, w związku z tym zdaje sobie sprawę, że pewne wzorce jego  wychowania bedą w nim tkwiły jeśli nie bedzie chiał z nimi walczyć.

Teraz kilka faktów, żeby przybliżyć Wam temat:

- chłopak pracuje, chcę slubu, dzieci, wspólnego życia,

- wie o problemie alkoholowym ojca i mówi, ze nigdy nie chciałby byc taki jak on,

- pije alkohol średnio co weekend, na wyjściach do wspólnych znajomych, barów itp.

- jeśli nigdzie nie idziemy nie pije, może nie pić, robić za kierowce itp no ale zazwyczaj idziemy i pije, bo jest ku temu okazja.

Ja:

- pochodze z rodziny gdzie alkoholu prawie w ogole nie było, tata sobie wypił okazjonalne, urodziny czy cos tego typu raz na 3 miesiace. Ogólnie zwyczajna prosta rodzina.

- chciałabym równiez byc z tym facetem, tylko no właśnie boje sie. Boje się, że powieli zachowania, które widział całe zycie, że alkohol będzie w jego życiu ciągle. Miałabym inne zdanie, gdyby np mówił: nie chce powielac tego schematu nie pije w ogóle. No ale tak nie jest, on wie, że mi to przeszkadza, było wiele rozmów na ten temat. I niby on ciagle powtarza, ze on nie bedzie pił, ale ten alkohol ciągle się przewija w jego życiu.

Czy to ja przesadzam?

jak z tym walczyć?

co robić dalej?

Dziękuje za szczere opinie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosposia mam pytania:

 

- czy chłopak ma rodzeństwo?

- czy ma jakieś skłonności inne do uzależnień (od leków, papierosów itd.)?

- czy ma jakieś zauważalne problemy psychiczne - stany depresyjne, natręctwa?

- jeżeli pije co weekend to do jakiego stanu mówi sobie stop, czy ma jakieś hamulce?

 

Czy przesadzasz? Ciężko powiedzieć.

Jak z tym walczyć? Ty z tym nie walczysz tylko on. Możesz jedynie go wspierać. Od jego postawy + dyscypliny zależy jak się dalej koło rodzinne zatoczy (schemat rodzinny).

Co robić dalej? Wydaje mi się, że przede wszystkim powinnaś go obserwować i wyciągnąć słuszne wnioski.

 

Musisz uważać, bo osoby skłonne do uzależnień to wspaniali i wytrawni manipulatorzy. Grają przede wszystkim na uczuciach współczucia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad1 tak ma brata - brat pije podobnie do niego.

Ad 2 nie pali, nie ma innych nałogów, uprawia sport,

Ad3 nic z tego raczej nie zauważyłam

Ad4 jak jest ze mna to pije zazwyczaj aż mu zasugeruje np "moze juz wystarczy" bo wie, że będę o to zła. Jak mnie nie ma to pije zazwyczaj do końca imprezy, ale wraca sam o swoich nogach do domu.

 

Ciężko mi, bo czuje sie w takim potrzasku, chciałabym dalej planować przyszlośc ale te obawy ciągle we mnie siedza i nie wiem co dalej :( Obserwuje i obserwuje ale chyba nie potrafie wyciągnąć z tego odpowiednich wniosków.

Dziekuje za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Coś mi się widzi droga koleżanko, że w sprawie alkoholu nie urobisz swojego chłopaka. Takie wyniósł wzorce z domu rodzinnego i alkohol po prostu lubi.

Na razie jest to picie weekendowe, później będzie częstsze. Takie życie, a jak dojdą problemy po ślubie, związane z życiem doczesnym? Codziennie parę piwek jak nic.

Jeżeli chcesz być z nim nie sprawiaj mu kłopotów, problemów, bo będzie tylko gorzej. Czy Twój chłopak lubi się upić do zgonu? Chociaż jak to mówią alkoholikiem nie jest  ten

co pije dużo, a regularnie . 

   Nie kładł bym na tym chłopaku kreski, z pijącym facetem też da się żyć, ważne aby picie nie wzrosło ponad miarę.

Po prostu macie inne wzorce wyniesione z domu. On nie widzi nic złego w tym że raz na jakiś czas da sobie ostro w rurę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż do DDA mam dosyć spory dystans, niektóre rzeczy faktycznie mają sens. Poczytaj sobie o tym trochę.

 

W dużym uproszczeniu - osoby, które miały w rodzinie problem alkoholowy nie są dobrym materiałem na partnera.

 

http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda

 

@Gosposia od ilu dni/miesięcy/lat z nim jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Adolf, masz racje, zdaje sobie sprawe, że nagle nie zrobie z niego abstynenta alkoholowego. Nie miałabym pretensji gdyby pił okazjonalnie, ale myśle, że oceniam go tez przez pryzmat ojca, ale trudno mi sie dziwić w końcu sami mówicie aby patrzec na relacje w rodzinie :)

Selqet -    zrobiłam ten test mniej więcej starajac sie odpowiedzieć tak jak on by to zrobił,  ale to typowe ogólniki " Niektóre spośród Twoich cech zapewne zostały ukształtowane wskutek dorastania w rodzinie alkoholowej (lub innej rodzinie dysfunkcyjnej), a dziś mogą wpływać na Twoje samopoczucie, " , które wielokrotnie czytałam w necie.

Rozumiem, że masz dystans ja też kiedyś zawsze myślałam, ze nie bede z facetem, ktory mial ojca alkoholika, no ale stało się inaczej - jestesmy juz ponad 5 lat razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gosposia

Czy pije w sytuacjach stresowych, gdy są jakieś duże problemy?

Czy pija z ojcem?

13 minut temu, Gosposia napisał:

Ad 2 nie pali, nie ma innych nałogów, uprawia sport,

Dobrze, że nie pali.

Czy należy do jakiegoś klubu sportowego czy raczej "prywatnie"?

42 minuty temu, Gosposia napisał:

pije alkohol średnio co weekend, na wyjściach do wspólnych znajomych, barów

Czyli statystycznie jak większość młodzieży.

Czy utrzymałby kilkutygodniową abstynencję?

 

Gdzie planujecie mieszkać po ślubie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan  Nie, gdy są problemy potrafi fajnie sie zmobilizować i działać, pije czysto towarzysko, z kolegami.

Nie pija z ojcem, nie lubi go, nie rozmawia z nim nawet.

Ad 3 Tak należy do klubu sportowego, sport to jego pasja.

Ad 4 Czy utrzymywałby kilkutygodniową abstynencje? hmm ciężkie pytanie, bo on twierdzi, że tak, że nie miałby z tym problemu, ja nie jestem tego pewna. Z tego względu, że on ma bardzo dużo znajomych i ogólnie dużą rodzine- zatem dużo okazji do picia, bo ciągle urodziny, grille, ktoś nas zaprasza, więc pewnie by ta abstynencja była a potem maslane oczka i no na grillu jesteśmy...

Planujemy mieszkać po ślubie sami, w kupionym mieszkaniu. Póki co zbieramy kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.04.2017 o 20:52, Długowłosy napisał:

Te dramaty wynikają z totalnie idiotycznego doboru partnerów.

 

Myślę, że ta wypowiedź Długowłosego z innego tematu idealnie podsumowuje ten wątek i problemy samicy.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan, @Gosposia

 

Kilkutygodniowa / kilkumiesięczna / roczna itd. abstynencja o niczym nie świadczy

 

Fakty jest taki, że alkoholik będzie miał kolejny argument, żeby pić - "Przecież wytrzymałem x bez alkoholu, nic ze mną się nie dzieje". Nawet taka osoba z premedytacją może wytrzymać x czasu pod naciskiem osób bliskich aby mieć na nich sposób. 

 

Natury nie oszukasz. Cygana nie ocyganisz. Alkoholika nie przechytrzysz. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gosposia napisał:

 

Ciężko mi, bo czuje sie w takim potrzasku, chciałabym dalej planować przyszlośc ale te obawy ciągle we mnie siedza i nie wiem co dalej :(

     Odpowiem Ci jednym obrazkiem, ponieważ jeżeli kochasz swojego chłopaka szczerze, to nic wam nie jest w stanie zburzyć waszego szczęścia.

Znalezione obrazy dla zapytania jeżeli nie możesz znieść mnie

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoksalnie do chłopaka z DDA, lepiej pasuje dziewczyna z podobnymi rodzinnymi wzorcami. Przede wszystkim prędzej taka będzie w stanie uniknąć błędów swojej matki bo miała okazję naocznie je obserwować. On będzie miał różne ciągotki bo już je ma. Prawdziwe problemy mogą się ujawnić jak związek wejdzie w poważniejszą fazę, pojawią się dzieci ect. Ty będziesz chciała wdrażać swoje rodzinne bardziej prawidłowe wzorce, wzmacniając w nim stan kiedy on będzie „rozwiązywać problemy” w znany i wyuczony sobie sposób. On to gówno w sobie ma. Większe jest prawdopodobieństwo, że kobieta z DDA przymknie na "niedociągnięcia" oko, bo sama najczęściej -odbija od skali normy, ma większą wytrzymałość na niekomfortowe sytuacje,  niż to ze kobieta z tzw. potocznie normalnej rodziny zaakceptuje takie zachowania na dłuższą metę bez naciąganych min wyrażających dezaprobatę, wymuszających rozpaczliwych kłótni. Wzbudzanie poczucia winy w takiej osobie może działać odwrotnie nakręcając jeszcze tą spiralę.

 

Zadaj sobie pytanie czy stać Cię na dyskrecję i przyjaźń w stosunku do osoby która notorycznie może zacząć nadużywać Twoje zaufanie. Czy darujesz sobie cierpiętniczy teatr kiedy zdasz sobie sprawę, że z wieloma problemami jesteś sama. Taki związek to wyzwanie dla psychiki, ciała, zdrowia. Czy będziesz potrafiła wyizolować się od negatywnych sytuacji które mogą mieć miejsce. On żywi żal do ojca, to zwiększa prawdopodobieństwo pójścia w te same ślady. 5 lat razem i się wahasz, czyli intuicji cię ostrzega. Mierz siły na zamiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blair Jakoś tak jest, że jak ten sądny dzień ślubu się zbliża, to się dopiero człowiek mocniej zastanawia w co właściwie się pakuję :D Nie pytaj skąd wiem.

 

@Gosposia Jakbym miał laskę co mi się upija co weekend, to nie chciałbym z nią układać sobie życia. Z tym, że ja jestem typem, który zakłada, że "lepiej nie będzie". Biorę co jest albo nie. Już nie liczę, że ktoś się poprawi.

Edytowane przez Drizzt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Blair napisał:

Szkoda, że to na niekorzyść dla kobiet :P

Czyli dla Ciebie kobieta nie jest człowiekiem :lol: Good Point.

11 minut temu, Drizzt napisał:

to się dopiero człowiek mocniej zastanawia

 

Reszty nie skomentuję, słaby żart :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc moją odpowiedź brałam pod uwagę Twoje ostatnie zdanie, w związku z czym odnosiłam w kontekście mężczyzn rozstających się z kobietami.

 

Nie mierz wszystkich swoją miarą. (Poza tym tak jakby sam sobie przeczysz. Najpierw piszesz, że jak się zbliża dzień ślubu, to się człowiek zaczyna zastanawiać, a niżej, że bierzesz co jest.... :) )

 

Ja skanuję zachowania partnera od początku relacji , na bieżąco i weryfikuje je względem przyszłości. Trochę głupio by mi było miesiąc przed ślubem zastanawiać się, czy ja w ogóle go chce. :) Zwłaszcza po 5 latach związku.

Dlatego też zapytałam autorki skąd nagłe wątpliwości. :)

 

I daj mi już tego banana i się nie czepiaj, bo widzę, że nie dasz mi spokoju :P

 

A moje poczucie humoru zawsze było niestandardowe :D co jest równoznaczne z tym, że nie każdemu musi pasować :P

 

Słabe jest to, że faceci traktują kobiety jak pojemnik na spermę obiecując im złote góry i jednocześnie nie wiążąc z nimi żadnej przyszłości. :)

 

I nie prowokuj więcej, bo szkoda tu robić bałagan. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceń jeszcze relacje w domu swojego faceta. Jaką rolę pełni ojciec i jego pozycja w domu. Jaką role pełni matka. Jak wyglądają ich relacje. Jak podzielone są obowiązki i odpowiedzialności..... jak matka reaguje na picie ojca, jak układają się relacje. On ma wyniesiony podświadomie obraz domu i związku (rodzice). Jeśli sam nie przepracował zaprogramowanych wzorców ( nieświadomie - rzecz jasna - indoktrynacja dzieciństwa) będzie je również nieświadomie powielał w końcu są w podświadomości.

 

Facet wyjdzie z patologi, błędów wychowania, rodzinnych itp ale tylko wtedy jak będzie je sam przepracowywał i szedł w drogę samorozwoju, weekendowe picie to nie ta droga....

 

... kolejna sprawa... wspomniał już @Adolf o tym..... jak on reaguje na problemy i stresy? Czy wtedy pije aby odreagować i się zrelaksować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie niegłupie powiedzonko:

 

Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka – nigdy

 

Można je odnieść do różnych rzeczy. Jeżeli ktoś miał styczność z alkoholem/narkomanem/hazardzistą to w dowolnym momencie wisi w powietrzu niepewność, że powróci do tego samego. Utrata pracy, przyjaciół, śmierć bliskiej osoby - powodów jest mnóstwo. Zasada jest identyczna jak kobieta szuka usprawiedliwienia dla zdrady.

 

1 godzinę temu, Drizzt napisał:

Z tym, że ja jestem typem, który zakłada, że "lepiej nie będzie". Biorę co jest albo nie. Już nie liczę, że ktoś się poprawi.

 

Też polecam taki sposób na życie.

 

Kobiety często mają skłonności do skupiania się na często nadmuchanej wizji życia / partnera niż na suchych faktach. "Bo będzie lepiej" / "Bo przestanie pić jak będą dzieci" / "Bo ma dobre serce". 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blair- nie, absolutnie nie mam innej gałęzi i nawet o innej nie myśle, nie zdradziłam nigdy i jest też moim pierwszym i jedynym facetem seksualnym. To nie jest tak, że zastanawiam sie miesiąc przed ślubem, bo ten ślub jest nieustalony jeszcze więc czas jest :) Skąd moje niepewności one ciągle są, w związku jest mi dobrze dlatego w nim tkwie ale co rusz pojawia sie myśl co jesli będzie taki jak ojciec..

@SennaRot - tak jak wcześniej mówiłam nie zapija stresów, radzi sobie z nimi, pije dla towarzystwa, z powodu jakieś okazji.

relacje w domu: no cóż, ojciec zajmuje się piciem, mama całą reszta.

@Anna - powiedz mi dlaczego gdy on ma żal do ojca za picie to zwiększa się prawdopodobieństwo tego, że pójdzie w jego ślady?

 

Właśnie wydaje mi sie, że nie mam takiej wizji myslenia, że będzie lepiej po slubie, wręcz przeciwnie dopadają mnie wątpliwosci, że może byc gorzej stad te moje pytania.

 

Widze, że wiekszość z Was nastawiona jest negatywnie do takiego związku - dziękuje zatem za te odpowiedzi :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żal, gniew  zwiększa prawdopodobieństwo że będzie taki sam bo ma nieprzepracowany ten wzorzec. Alkoholizm często jest pokoleniowy, nikt nie krzywdzi swojej rodziny świadomie, nikt nigdy nie chce a jednak wychodzi jak zawsze. Jak zrozumie ze ojciec  tez prawdopodobnie miał podobny wzór i dlatego tak działał, to sam zwiększa szansę na zdrowe, świadome życie.

Zauważ co sama piszesz między wierszami:

10 godzin temu, Gosposia napisał:

zdaje sobie sprawe, że nagle nie zrobie z niego abstynenta alkoholowego

Nie masz wpływu na innych tylko na siebie. To on musi chcieć być abstynentem.

 

10 godzin temu, Gosposia napisał:

Ciężko mi, bo czuje sie w takim potrzasku

 

10 godzin temu, Gosposia napisał:

obawy ciągle we mnie siedza

Jeszcze nie jesteście w zobowiązującym związku a ta relacja już oparta jest na cierpieniu i niepewności jutra.

 

10 godzin temu, Gosposia napisał:

dużo okazji do picia, bo ciągle urodziny, grille, ktoś nas zaprasza, więc pewnie by ta abstynencja była a potem maslane oczka i no na grillu jesteśmy...

jesteś podatna na manipulacje, w razie czego będziesz idealnie pasowała na współuzaleznioną, DDA maja tendencje do wiązanie się z osobami z problemami innego typu, (niekoniecznie Ty taka jesteś, nic nie sugeruje)

 

10 godzin temu, Gosposia napisał:

jak jest ze mna to pije zazwyczaj aż mu zasugeruje np "moze juz wystarczy" bo wie, że będę o to zła. Jak mnie nie ma to pije zazwyczaj do końca imprezy, ale wraca sam o swoich nogach do domu.

DDA, Dorosłe Dzieci Alkocholików,   

 

10 godzin temu, Gosposia napisał:

zdaje sobie sprawe, że nagle nie zrobie z niego abstynenta alkoholowego

 

10 godzin temu, Gosposia napisał:

aż mu zasugeruje np "moze juz wystarczy" bo wie, że będę o to zła

Mamusia kontroluje sytuację. Ty jesteś partnerką nie mamusią- czytaj co piszesz, tak się zaczyna współuzaleznienie, kontrolujesz po przez uwagi, wymuszoną złość.   Teraz nie macie jakiś szczególnych prawnych powiązań ani dzieci, nie mieszkacie razem, skoro więc obecie takie kontrolująco-piastujące  zachowania się pojawiają to co potem.

On ma te wzorce, a Ty tez stosujesz dziecinne techniki wpływu. Nauka dojrzałej rozmowy (jest taka książka Porozumienie bez przemocy Rosenbrga, konsekwencja, może terapia DDA, zastanów się nad sobą bo Ty tez masz pewne wzorce, nikt mi nie wmówi ze normalne rodziny są zawsze takie normalne, bo różnie to bywa, mogłaś tez wyjść z jakimś deficytem który będziesz pielęgnować po przez niezbyt satysfakcjonującą relację opartą na niepewności i cierpieniu. Poza tym osoba spoza rodziny alkoholowej może nie do końca zdawać sonie sprawę w co wchodzi.  Wiele rzeczy wyjdzie w praniu i się jeszcze niepotrzebnie poranicie. Jeszcze ważne czy jego ojciec był pasywnym czy agresywnym alkoholikiem, ale jak Twój facet go nie lubi to nie za dobrze to wygląda, musiało być kiepsko. Ja znam gościa z lekkim problemem alkoholowym, lubi wyskoki na piwko z kolegami, trochę chodził na AA, ale ma szacunek rodziny, a dla synów to autorytet, tato to, tato tamto.

Godzinę temu, Gosposia napisał:

w związku jest mi dobrze dlatego w nim tkwie ale co rusz pojawia sie myśl co jesli będzie taki jak ojciec..

5 lat się znacie to chyba wystarczająco żeby poznać schematy potencjalnych postępowań. Jego  fatalny rodzinny wzorzec pewnie by się już  objawiał się poprzez jakieś działania, coś chyba przeczuwasz bo z Twoich postów bije duża niepewność .  Znam  ludzi którzy mieli rodzica alko i zyją całkiem dobrze, nie powielając shematu, niestety często mają niskie poczucie wartości. Często pozornie jest tylko inaczej. Mój fajny kolega DDA, nadmiernie odpowiedzialny pracoholik  związał się z dziwną kobietą z fobiami, podejrzewam  borderką. Niby nie pije ale rodzinną traumę ma. On uważa ze jest zły a to dobry człowiek, myśli że jest głupi a jest inteligentny. Jego ojciec alkoholik uciekał z domu pił w samotności a on mały (ale najstarszy z rodzeństwa)  musiał się zajmować  rozszalałą matką, 0 dzieciństwa, 100% odpowiedzialności i teraz ten wzór bardziej się go uczepił niż alkoholowy. Warto tez pod takim kontem popatrzeć.

Godzinę temu, Gosposia napisał:

ojciec zajmuje się piciem, mama całą reszta.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Gosposia napisał:

To nie jest tak, że zastanawiam sie miesiąc przed ślubem, bo ten ślub jest nieustalony jeszcze więc czas jest :) Skąd moje niepewności one ciągle są, w związku jest mi dobrze dlatego w nim tkwie ale co rusz pojawia sie myśl co jesli będzie taki jak ojciec.

 

 

Ach te emocje... Ta niepewność... Codziennie budzę się i zastanawiam się, czy dziś stanie się alkoholikiem czy nie... I okazuje się, że jeszcze nie... I ten cudowny seks, bo przyszła ta ulga, że jest sobą.

 

Ale mam kartę przetargową, bo on pije. Mam władzę! Będę nim rządzić! Skoro mówię, że ma przestać, to przestaje... To upija...

 

Moja droga Gosposiu... Ty mydlij oczy innym nie nam. Ty już jesteś od niego uzależniona, od tej władzy jaką daje Ci jego sytuacja rodzinna. Ty NIE CHCESZ tego zmienić. Tylko, z racji ślubu zastanawiasz się na ile utrzyma się ten Status Quo.

 

Czy nie przeliczysz się wobec zysków jakie niesie taka sytuacja. Doskonały temat na audycje, jak to kobiety kochają DDA.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arox a jak padnie "tak" podczas ślubu to samica zrobi mężusiowi ASSUMING DIRECT CONTROL tak jak w filmie poniżej. No bo przecież facet z nałogiem jest taki łatwy do kontrolowania ;) Nawet łatwiej nim sterować niż tym, który uważa, że musi ruchać aby potwierdzić swoją wartość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Wzorce wychowania - proszę o rady
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.