Skocz do zawartości

Rhobar II

Użytkownik
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rhobar II

  1. Tylko jak? Afirmacje? Medytacje? Bo jak sobie raz powiesz że jesteś od dzisiaj innym człowiekiem to nie będzie to silniejsze od starego wzorca.
  2. Rhobar II

    Jakie gry RPG polecacie?

    Legend of Grimmrock, jak lubisz Diablo to powinno Ci sie spodobać, podobny mroczny klimat, schodzenia wgłąb lochów.
  3. Sam sie nad tym zastanawialem, niemniej na pierwszym filmie masz zestawione zdjecie randomowych ludzi, trzeba na wiare przyjac co jedza i jak zyja. Dziury w zebach powodowane sa glownie cukrem ktory szybko rozkladajac sie w ustach z pomoca bakterii tworzy kwasne srodowisko. Ja bym predzej obstawial ze Ci po lewej nie maja dostepu do cukru, a Ci po prawo jedza go duzo.
  4. Moim zdaniem warto obejrzeć z jeden czy dwa odcinki żeby zobaczyć schematy i jakie fikołki robią poprawne Panie i poprawni Panowie, byleby nie przyznać że kogoś dyskwalifikują bo ma małego siurka (niby miał zbyt owłosione jajka XD) albo że jest gruba (według dżentelmena, bo w końcu z Anglii, Pani miała zbyt smutny pępek).
  5. Możesz podlinkować ten odcinek z tranzystorem jak znajdziesz
  6. Jeżeli jakaś kobieta wygląda dobrze w takich włosach, to prawdopodobnie wyglądałaby dobrze w jakichkolwiek, lub nawet bez.
  7. Arcani bym tak nie demonizował, bo jeżeli odetnie się oczekiwania, co do tego że ma być to "kolejny Gothic", to gra się całkiem przyjemnie, choć drugi raz już nie zagram, w przeciwieństwie do reszty sagi. Bardzo jaram się na Dzieje Khorinis i Kroniki Myrtany.
  8. Masz kogos zagranica? Jakis punkt zaczepienia?
  9. Jedyny sposob na podniesienie samooceny, jaki znalazle, to wyznaczanie i osiaganie celow, niemniej po krotkim czasie laby wraca ona do punktu wyjsciowego. Ale to moze i dobrze bo inaczej siedzialbym na kanapie i dyndal worem.
  10. Wszystkiego najlepszego bracie, i jeszcze raz pieniążków, jak to guru mówi
  11. Ostatnio odświeżyłem sobie kilka bajek z dzieciństwa, żeby sprawdzić jak je zinterpretuję z perspektywy kilku(nastu) lat. Szczególnie rzuciły mi się wzorce białorycerskie (i komunistyczne?) w "Magicznym Mieczu" (w końcu to bajka o rycerzach okrągłego stołu 😁). Film dostępny jest na cda. Ruber, antybohater, (6:30) domaga się zapłaty za wieloletnią lojalność wobec króla, który mówi mu, że ziemię dostaną potrzebujący (Ruber nie ma żony i bombelków, więc nie potrzebuje ziemi). Nasz antybohater bierze więc sprawy w swoje ręce i chce obalić króla, swoją armię tworzy z nieudaczników, "ulepszając" ich magiczną miksturą kupioną od wiedźmy. Inna scena (16:55min), moja ulubiona, to mistrzowska dominacja Rubera i odbijanie piłeczki, kiedy lady Juliana stara się obrazić nieproszonego, w jej domu, gościa. Oczywiście, powyższa postać jest zła, niemniej, jak zauważył Marek w swojej audycji o "Królu Lechi, Sanjaya?", chcesz ośmieszyć idee, wrzuć ją do worka z oczywistymi bzdurami (Płaska ziemia, reptilianie itp.), tak samo tutaj, wzorce takie jak niezależność, dominacja, nie bycie posłusznym baranem, przypisane są antypostaci (swoją drogą, Ruber jest brzydki z twarzy, czoło ma na karku i nie obcina paznokci, za to posłuszny Sir Lionel to chad z kwadratową szczęką i gęstymi włosami). Poza tym główna bohaterka to księżniczka która nosi spodnie i chce być rycerzem. Myślę że wzorce przekazane w tym filmie są jak najbardziej pozytywne dla społeczeństwa ale dla jednostki już nie. Zachęcam do podzielenia się własnymi przemyśleniami i jak macie jakieś ciekawe bajki czy filmy, niosące podprogowy przekaz, chętnie obejrzę.
  12. Nie namawiam do kłamania w CV, (np. o pracy na czarno, czy za granicą w prostych robotach, "małpo noś kartony od A do B") jednak co lepsze, brak doświadczenia, czy doświadczenie odejmujące "punkty" u pracodawcy? Każdy kiedyś wchodzi na rynek pracy.
  13. Skoro tak uważasz to może nie zawieraj tego w CV?
  14. Widlak w UK 350£/tydzien netto 37,5 h tygodniowo (w tym 0,5h dziennie platnej przerwy). Pierwsza praca do jakiej sie dostalem. Lekka, choc nudna i uwsteczniajaca praca.
  15. To jest prawdopodobnie profil jakiegoś trolla, niemniej śmieszne.
  16. @zuckerfrei UrbanVPN, darmowa apka do ustawienia lokalizacji
  17. Jak to gównoroboty to polecam wysłanie CV masowo, wszędzie gdzie się da, jak najwięcej, ostatnio jak szukałem pracy, na ok. 70 CV nikt się nie odzywał, cisza, ale po 2 tygodniach w końcu zadzwoniło kilka osób i pracę dostałem i to nienajgorszą. Rok temu, tak samo, kilkadziesiąt CV, i po jakiś 2-4 tygodniach dostałem telefon. Bardziej skuteczna opcja to wkręcenie przez znajomego, jeśli masz taką opcję, puść informację w obieg znajomych że szukasz roboty, może akurat ktoś Cię poleci.
  18. Trafna uwaga, to już i przyczyna i efekt bo jak wiem że się będę pocić to się stresuję, przez co jak się stresuję, to się pocę, z tymi hormonami może być coś na rzeczy, już o tym myślałem, myślę że to nie to ale jak trochę się ogarnę w nowym miejscu i covid się skończy to je sprawdzę. Kontakty ze wszystkimi poza najbliższym otoczenie, jak się przyzwyczaję do czyjejś obecności to się normuje. Reakcja jest zdecydowanie nieadekwatna do stresu.
  19. Dzięki za odzew Kangur, masz rację, przeprowadzka nie rozwiązuje problemu, choć nie była motywowana tylko tym czynnikiem, było też kilka innych. Co do ukrycia faktów na mój temat, to przy najmniejszym stresie zaczynam się intensywnie pocić np. na dłoniach, częściowo rozwiązałem ten problem ale nie całkowicie, co bardzo utrudnia nawiązywanie relacji, myślę że straciłem z tego powodu kilka okazji na spotkanie pierwszego stopnia z kobietami, gdy siedzę na chillku, nie mam z tym problemu. 1. Zawsze byłem "szkolony" na pupilka, i tego "zdolnego", stawiany w podstawówce za wzór, w okresie "buntu młodzieńczego" odbiłem w stronę outsidera, jednak ciągle starałem się spełniać oczekiwania rodziny i nauczycieli, w okresie nastoletnim na kilka lat stałem się czarną owcą w rodzinie, ze względu na odrzucenie religii, a przynajmniej tak się czułem, było to silne emocjonalnie przeżycie, nastolatek o wiele bardziej bierze do siebie takie rzeczy, teraz na szczęście moje relacje z rodziną wróciły do normy, lubię wracać do domu rodzinnego. 2.Jw 3.Dzięki, tak zrobię.
  20. @SamiecGamma wydaje mi sie ze jestem zbyt "grzecznym chlopcem". W szkole zawsze musialem byc przygotowany, nie dlatego zeby dostac dobra ocene, tylko zeby nie uslyszec niczego nieprzyjemnego od nauczyciela, tak samo z laskami czy kumplami Niby na poziomie swiadomosci wiem ze to glupie, ale podswiadomie sram w gacie zeby kogos nie urazic, bo moglby byc dla mnie niemily, co zmienia mnie w konwersacyjnego eunucha. Kiedys gdy slyszalem ze jestem "mily", cieszylem sie, teraz, po takich slowach, czuje jak jaja mi sie kurcza. Zaczalem czytac "No more nice guy", mysle ze ta ksiazka uderza w tony mojego socjalnego uposledzenia.
  21. "Tak szybko jak przestaje nas łączyć wspólny cel, np. trening, praca, trzeba się ewakuować i nie zawracać głowy drugiej osobie." Miałem w tym zdaniu na myśli, że kiedy nie mam wspólnego celu z innym człowiekiem, np. treningu to czuję napięcie, że spotkanie powinno dobiec końca, nie czuję się komfortowo żeby po prostu z kimś przebywać, myślę że to chyba lęk przed odrzuceniem, spowodowany niskim poczuciem wartości. Samiec Gamma Umiem czytać sygnały kobiet, oczywiście co jakiś czas spotykam się z zainteresowaniem ze strony płci przeciwnej, niemniej zawsze kończy się na całowaniu z macankiem, problem jest właśnie z tym wejściem na wyższy etap i mam tutaj też na myśli znajomych w ogóle, chyba sam siebie blokuję z obawy przed odrzuceniem, czyli znów sprowadza się to do poczucia wartości. Tak, chodziło mi o twarz. Uważam, na tyle, na ile jestem obiektywny w tej sprawie, że jestem wartościowym, całkiem przystojnym człowiekiem, który ma trochę do zaoferowania, ale to nijak ma się do podświadomości, która mnie blokuje. Upatruję tu dwie przyczyny, niskie poczucie własnej wartości(podświadome) i kiepski wzorzec małżeństwa rodziców, poprawne, ale oschłe, żyją obok siebie, jak lokatorzy. Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę się nad sobą użalać, czy zwalać winę na rodziców, podjąłem pewne kroki ku polepszeniu sytuacji, a mianowicie, niedawno wyprowadziłem się za granicę, zrobiłem kurs i znalazłem pracę związaną z tym kursem, żeby podnieść poczucie wartości, że poradzę sobie w obcym miejscu, poza tym tutaj gdzie jestem łatwiej nawiązuje się kontakty. W sumie to chyba oczekiwałem od was poklepania po pleckach, bo ciężko coś więcej doradzić, dzięki za odzew chłopaki, myślę że muszę stawiać się w niewygodnych dla mnie sytuacjach na siłę i po czasie nabiorę luzu, którego mi brakuje.
  22. Anal, jak możesz twierdzić że nie ma coś na ciebie wpływu, jeżeli nie masz punktu odniesienia, okresu postu?
  23. Witajcie bracia i siostry, mam 22 lata, od zawsze miałem problemy z nawiązywaniem głębszych relacji koleżeńskich (mam jednego przyjaciela) lub romantycznych, jestem całkiem wysoki 179,99cm, dobrze zbudowany i nie najbrzydszy, w normalnych czasach śmigam na siłkę. W pracy, szkole, czy na siłowni jestem w stanie rozmawiać z ludźmi i nawiązywać płytkie relacje, co jakiś czas uda mi się poderwać jakąś dziewczynę i wyjść na kilka randek (nigdy nie byłem w związku), ale nie udaje mi się przekuć żadnej relacji w cokolwiek poważniejszego, w relację afiliacyjną. Tak szybko jak przestaje nas łączyć wspólny cel, np. trening, praca, trzeba się ewakuować i nie zawracać głowy drugiej osobie. Podczas kontaktu z ludźmi jestem w trybie walcz lub uciekaj, nie mogę się zrelaksować, ciągle myślę że powinienem już sobie pójść. Jakieś rady, ćwiczenia, książki, kursy tańca :P, a może wy też tak macie i to normalne?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.