Skocz do zawartości

Mnemonic

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mnemonic

  1. Ja zaś nie potrafię pozbyć się tego drapiącego uczucia, że ten, jak powiadasz, cały cyrk, nie jest po to żeby dokądkolwiek wracać Ten cyrk będzie trwał tak długo, aż nawet Ty zapomnisz jak "kiedyś to było".
  2. Mnemonic

    Auto do 6 tyś

    Też niegłupie. Może być ciężko wyszukać egzemplarz bez rudej, ale w sumie niegłupie. O! O tym zapomniałem. Tak samo brzydki, jak niezawodny.
  3. Droga. Jeśli długa, to po drodze cel może się zmienić.
  4. Mnemonic

    Auto do 6 tyś

    Dwa lata temu, gdy pieszczoch był na kołkach, kupiłem Megane II za 5k. Tak na chwilę, żeby się do pracy dokulać. Jest ze mną do dziś jako codzienne wozidło. Graty tanie, pali mało, jest wygodne. I w kombi czy sedanie większe od Golfa
  5. Ooo.... Bracie! Dziś łamana nagminnie jest nawet etykieta pisana. Wszelki ruch na wejściu do Portu odbywać się musi za aprobatą Kapitanatu. W sezonie praktycznie nie ma dnia żeby Policja nie goniła po kanale asów na skuterach wodnych, które generalnie mają zakaz buszowania po Porcie (za szybkie, brak stałej łączności radiowej). Takie asy idą na pełnej wzdłuż pirsu nawet nie biorąc do bani, że pod wodą mogą być nurkowie.
  6. Co się zobaczyło, tego się nieodzobaczy
  7. To tym bardziej dziwi to, co pisałeś wcześniej. Mam podobnie do Ciebie, tylko w trochę innej branży. Potrzebuję do pracy spawaczy, ślusarzy, elektryków, chłodników, operatorów maszyn i jeszcze kilku innych zawodów. I gdybym na rozmowie trafił konkretnego typa, który jest wyjechany i będzie nazad za trzy dni, to raczej bym zaczekał żeby go obczaić na żywo. W mojej ocenie chodzi o grupę wiekową. Mam takich asów od roku 72 w dół, którzy jechali ze mną na awarie w Porcie w środku nocy, w niedziele, w piździawę. Szczęśliwie oprócz fachu mają też charyzmę na tyle silną, że młodzież tańczy jak oni grają. To jest elementarny problem granic Dziś pozwolę żeby klapsa dała mi rekruterka, jutro kleknę przed dyrektorem. Z granicami tak jest, że jak raz zaczniesz przy nich manipulować, to nie wiadomo kiedy przestać. Miałem kiedyś nad sobą dyrektora z takiego rozdania, typowy stojak na "pieczonke". Swoją drogą to jest jakiś dramat. Rekrutacja trwała ze dwa miechy, CV przewalali łopatami, z pięć etapów, z badaniem psychologicznym włącznie, a wybrali dzbana bez kręgosłupa. A spróbuj znaleźć spawacza, który nie zrobi sobie krzywdy pierwszego dnia
  8. Jakby tak jeszcze zabrał ze sobo tego od łindołsów i drugiego od tesli. Ehhhhh A połączyć ich powinien ten od twarzoksiążki
  9. Sęk w tym, że "coś" "z tym" trzeba zrobić. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludność_świata Ponad 7 miliardów dup. To pewnie w każdej sekundzie daje setki kilogramów gówna Sramy w takim tempie, że nie nadążamy ze sprzątaniem. Dosłownie i w przenośni.
  10. Od kilku lat na chrupanie i bóle kolan moja lekarka przypisuje mi Structum. Lek jest na receptę, kuracja trwa 3 miesiące i kosztuje 180 PLN. Plus ćwiczenia wzmacniające mięśnie kolan i jakoś się kulam. Drugi dzień siedzę w domu, unikam łażenia w ten upał, jestem trochę odwodniony. Jutro mam wizytę w klinice, mam klujące bóle po lewej stronie klaty Przy głębszym wdechu, gwałtowniejszym ruchu, nacisku. A jak kichnę, to dopiero napierdala.
  11. A ja się czegoś nie doczekałem wciąż Tradycyjnej wymiany maseczek
  12. Pozostaje jeszcze kwestia, powiedzmy, jakości tej masy. Biały człowiek sam sobie włożył łeb w pętlę, a teraz chwieje się na trójnogim stołeczku. Nie chce mi się teraz szukać linka. Pewien przechuj stand up'u, Bill Burr już prawie dekadę temu skręcił materiał pt: "My już mamy tego typa". Problemy, z którymi borykamy się dziś i będziemy borykać się jutro i dalej, to pokłosie tysięcy decyzji podjętych 50-100-200 lat temu. Nam tylko przyjdzie zapłać czyjś rachunek.
  13. To już zahacza o Eksperyment Zimbardo Ludzka masa jednak jest beznadziejna.
  14. Zazdraszczam takiej pewności. 15 lat temu mówiłem, że samochody będą jak telefony. W abonamencie. Wychodzi na to, że byłem szurem zanim powstało to określenie. Ja widzisz jestem przekonany o tym, że mając takich frontmanów jak pan Szwab czcigodni z cienia przepchną swe idee, nie ważne jak bardzo mi się to nie będzie podobać. Bo z tą naszą Ziemią jest trochę tak, jak z własnym domem. Kiepskim pomysłem jest srać w salonie. W dodatku setkami.
  15. Mnemonic

    Paragony grozy

    Mnie zawsze zaskakiwała jedna rzecz. Z racji koneksji przyjacielskich od kilkunastu lat kręcę się w trójkącie Gdańsk - Kraków - Opolszczyzna. Tak się składa, że jak jestem w Opolu, to częściej jadamy na wiochach. I na tych wiochach jest najkosztowniej. Fakt, żarło zawsze było pierwsza klasa. Z tym, że w Krakowie też nie jadam w budach, też żarło jest świetne a paragon budzi mniejszą grozę. Co ciekawe w Opolu na Starym Mieście znajdziesz więcej niż jedną knajpę, gdzie piwo 0,5l i to nie koncernowe popłuczyny kosztuje 8 zeta. U siebie piwo spijam najrzadziej, ale już na Jarmarku 2020 widziałem 0,4 Tyskie za 18! Trochę to rozumiem, choć nigdy tego nie zgłębiałem. Kraków i Gdańsk to miasta gdzie studentów jak mrówków, w lokdałnie uczelnie zamkłe na trzy spusty to i kelnerować nie ma komu, a i ofert mieszkań na wynajem jakoś wincyj, chociaż ceny wcale nie spadły.
  16. Mnemonic

    Paragony grozy

    Się smaczną pizzą nie wymawiaj. Wszystkie we wsi wiedzo pocoś tam łaził
  17. Mnemonic

    Paragony grozy

    Jo Niedźwiadku, tylko cebulą potrafi zajebać z obu stron. Co do zasady restauratory miały trzy opcje żeby w czasie krytycznego kryzysu wpłynąć na kondycję finansową swą: - Redukcja menu - zrozumiałe; mniejsze zapasy lepsze i dokładniejsze ich wykorzystanie. - Zmniejszenie porcji - zrozumiałe (przynajmniej dla mnie); często żarcia na talerzu było tyle, że nabawiałem się wyrzutów sumienia (no ale weź nie zjedz, jak dobre). - Podniesienie cen - zrozumiałe choć najbardziej bolesne. Ja rozumiem, że zgotowaną im totalną chujozę, ale osobiście podziękowałem za dalszą znajomość tym lokalom które wykorzystały wszystkie trzy opcje. Tym, które wykorzystały dwie i przetrwały biję brawo. A nadal najchętniej łażę tam, gdzie łażę od 20 lat, i gdzie właścicielka nie zmieniła swoich i moich nawyków i chociaż ten kieliszek chleba do obiadu zawsze był Mnie też zmiotło, nie tyle plandemią co ludzkim qurestwem i na stare lata przyszło mi zmienić branżę, ale tyram i się odkuwam, bo chciałbym jeszcze komuś napluć w pysk BTW, W Boże Ciało byłem w Krakowie i Opolu, smutny widok ile lokali nie wstało Łącznie z legendarnym krakowskim Bunkrem (najlepszy black russian ever).
  18. Zły jestem tak, że gdym miał protezę to bym niż rzucał Dwa miechy obserwowałem na OLX typa z Opola sprzedającego Thinkpada jeszcze z serii R. Ale już z i5-tką i Ramem DDR3. Wyjazd mi się wciąż odwlekał, przez zarazę głównie. Teraz, k....a, na dwa dni przed wyjazdem się wziął i sprzedoł Zmaslo pokazuje, że z takich niedocenionych "trupków" można jeszcze coś dobrego pozyskać: https://www.youtube.com/watch?v=e2Yowpy8Ejk https://www.youtube.com/watch?v=JYtqa784vK8
  19. @Qaikwow, Bracie! Od kiedy zacząłeś zamieszczać tu tragedie? I w sumie mam dylemat jaka buźkę Ci pod postem wstawić
  20. Szczęśliwie choć raz jesteś w błędzie Przynajmniej dzisiaj. Kto wie co przyniesie poniedziałek? https://www.pulshr.pl/prawo-pracy/nie-moga-zwolnic-nie-moga-zmusic-pracodawcy-w-slepej-uliczce,81851.html
  21. Jop. Ale tylko policz. Mamy 2021, czyli w wieku poborowym są płatki śniegu wychowane na Disney Ch. Jest jakaś szansa, że one widzą świat w formie animacji
  22. Zrozumiałeś dobrze. Ale nie ma w tym nic nowego. Obowiązek alimentacyjny zawsze był "dwustronny". Rodzic, czy opiekun prawny, żyjący w niedostatku może wystąpić o alimenty od potomka/wychowanka. Taki przypadek znam z własnego podwórka. Mój przyjaciel, którego znam od dziecka, otrzymał kiedyś pozew o alimenty od swojego starego. Praktycznie całe nasze dzieciństwo gość spędził w pudle, nawet go nie pamiętam. Dobijaliśmy do 40-stki, gdy wyszedł i złożył taki kwiatek. Sąd oddalił pozew, właśnie powołując się na zasady pożycia społecznego.
  23. Czaby od Putina gułagi wziąć w dzierżawę, zwykły pierdziel to za mało za takie wały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.