Skocz do zawartości

Maciej45

Użytkownik
  • Postów

    253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maciej45

  1. Czasami jak ludzie opisują tutaj na forum swoje przypadki albo właśnie tak jak ty pisza, że mieli podobnie to zastanawiam się czy tak naprawdę większość z nas nie było z tym samym femoidem XDD Ja byłem z nią 8 miesięcy, dla niej byłem drugim "chłopakiem", od rozstania minął prawie rok, ale z każdym miesiącem jest na szczęście coraz lepiej. Żałuję, że przez swoje przekonania religijne tak komuś zaufałem, pomyślcie, że całe życie macie mindset, że nie chcecie się brać za kogokolwiek, tylko szukacie "ten jednej jedynej", a trafiacie na laske co was gaslightninguje, ja w pewnym momencie się zacząłem zastanawiać czy ze mną jest coś nie tak czy coś się dzieje XD A najlepsze jest to, że to ona nalegała w chuj, żeby się do niej odezwać po imprezie (spotkałem w ją klubie), a na końcu sama ze mną zerwała, mimo że próbowałem z nią dwa razy zerwać xD Ja nie potrafiłem z nią zerwać to ona zerwała ze mną i gituwa. Bardziej uważna? Feministki nie przekonasz, już swoje ma najebane w głowie, w ogóle widze, że u ciebie są dokładnie takie same mechanizmy jak u mnie jak byłem w związku z feministką. Jeszcze te kurczowe pisanie, że jest okej, ja bym uważał, bo to, że laska ma 5 redflag, a nie 20, nie oznacza, że będzie zajebiście długoterminowo. Myślozbir kiedyś mówił, że nie zna żadnej feministki, która by nie miała problemów z ojcem. Czyli innymi słowy, jeśli twoja jest feministką bardzo prawdopodobne, że nie ma szacunku do ojca, ja bym na twoim miejscu prześwietlił jak jej rodzina funkcjonuje, jak odnosi się do ojca, jaką ojciec ma rolę w domu. Na + że nie jest zatruta social mediami, bo moja była to musiała minimum 5 relacji dziennie wstawić co ugotowała, co ogląda, co czyta, kiedyś się zapytałem po co tyle rzeczy wstawia, a ona na to, że dla siebie na pamiątkę XDD Ja już byłem 8 miesięcy z feministką i mi wystarczy do końca życia :V
  2. Miałem dokładnie identyczną sytuację ze swoją ex feministką, jeszcze jak byłem na bluepillu i wchłaniałem powoli redpillowe treści przeczytałem jej nie wiadomo po chuj temat o nierównościach w Polsce wobec mężczyzn, ona już wtedy leżała w łóżku, oczywiście gaslightning i zasnęła xD
  3. Na YouTubie wyskoczył mi filmik Dzikiego Trenera, przedstawia on program "Mieszkanie za pomówienie", opowiada o nierównościach systemowych, wcześniejszej emeryturze kobiet, bardzo małej ilości alimentów przypisywanych dla kobiet itp. Filmik na YouTubie zdobył w ciągu 23 godzin 325 tysięcy wyświetleń. Jego ostatni filmik z 10 dni o ukraińskich uchodźcach ma 644k wyświetleń, myślę, że nowy filmik poleci na fali wznoszącej i uda się dobić milion w tydzień. Można uznać, że to nic takiego, ale szczerze, jeszcze nie było filmiku/tematu z takimi zasięgami w Polsce, który by sprzeciwiał się matriarchatowi. Filmik w 23h wygenerował 4,5 tysiąca komentarzy. Materiał znajduje się poniżej:
  4. Ja na szczęście wychowałem się w pełnej rodzinie, ale np. moja była, u której ojciec wyjechał do Wielkiej Brytanii jak miała 12 lat, miała różne jazdy. Polecam poczytać mój wątek z tamtego roku : W skrócie: była miała nazwisko matki nie ojca, to musiało być postanowione przy narodzinach, matka specyficzna, byłem u nich na chacie raz to się zdziwiłem jak można się tak znęcać psychicznie na swojej córce. Na córce to się w chuj odbiło, feministyczne poglądy, ciągły lęk, po alkoholu wyrwała mi telefon, bo bała się, że ją zdradzam, przeglądała mi messengera przy znajomych, a ja wtedy na głębokim bluepillu, nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby kręcić z kimś innym XD Ciągły gaslighting, zachowania borderki, narcyza, wampir emocjonalny w pełnej okazałości. Zeszmaciłem się wtedy kompletnie, miałem takie niskie poczucie własnej wartości, nie dość, że to było spowodowane wzorcami katolickimi to jeszcze wtedy miałem wysoki poziom kortyzolu (waga 100kg przy wzroście 177cm). Jeśli masz jakieś pytania to chętnie odpowiem, ogólnie polecam filmik absolutarianina na temat samotnych matek i wpływu na dzieci: Co ciekawe mam NEWSA!! Wszedłem na youtube'a Absolutarianina i po roku nieobecności pojawił się nowy filmik :
  5. Witam, od 3-4 miesięcy borykam się z ciągle zatkanym nosem, użycie jednej chusteczki dziennie po obudzeniu to normalność, zauważyłem że wydzielina z nosa jest bardzo gęsta, nawet pojawia się od czasu do czasu wydzielina zielona. Polecacie jakieś dobre sposoby na odetkanie nosa? Używam czasami Olbas oil, kilka kropel daje na chusteczkę i wdycham opary, trochę pomagają, ale całej wydzieliny nie usuwają. Zastanawiam się nad laryngologiem.
  6. Czaicie, ktoś kiedyś powiedział, że jestem 4/10 i dlatego tak jest XD Pytanie też kiedy to było, bo jeśli bazujesz na swojej ocenie na podstawie dwóch losowych osób, że jesteś 4/10, widzę, że pierwszy temat na tym forum założyłeś w marcu 2019 roku, od tego czasu minęły 4 lata, o ile myślisz wzrosło twoje SMV? Na forum jest wiele tematów o looksmaxxingu, rozwoju osobistym, we wrześniu 2019 roku pytałeś się o fotki na Tinderze, coś od tego czasu udało ci się ulepszyć/poprawić?
  7. Trochę offtop, odkryłem ostatnio piosenkę takiej grubej dziewczyny, jej najpopularniejsze piosenki to "Gify jaki to film?" gdzie śpiewa : "Gify jaki to film może mi powiesz Dlaczego mój były kochał nas obie Kiedy się zastanawiam ile to już trwa Niech to usłyszy że nie znajdzie nigdy lepszej niż ja" W następnej piosence "Prywatny bal" (8,6 mln w 2 miesiące wyświetleń) śpiewa : "Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta Na pasach Mnie całuj i obracaj Jakby nie było świata" W najnowszej piosence "#mójbyły" przez kilka minut śpiewa rzeczy typu: "Mój były wrócił do swojej ex Ja nie ogarniam, co dzieje się Chodzę w piżamie cały dzień I udaje, że wszystko jest okej" albo "Przecież mam samą siebie Po co tak przejmuje się Skoro mi lepiej jest Sama mogę wszystko mieć" Zobaczcie sobie scenę od 2:12 w tej piosence jak podchodzi do niej wysoki gościu, ten były, mówi do niej "No chodź", ona chwila zastanowienia i "No dobra", kobieta w pigułce xD Radzę nic nie jeść jak to ktoś chce obejrzeć
  8. Jeśli Onet łapie bul dupy o monetę to na 80% znaczy, że gościu nie wpisuje się w ramy "postępu"
  9. BŁONĘ W WIEKU 23 LAT?! PRZECIEŻ TO NIEMOŻLIWE!!!
  10. Ja bym dodał posiadanie rodzeństwa, nie wiem czemu, ale zauważyłem, że manosfera prawie w ogóle nie zwraca uwagi na wpływ rodzeństwa na ludzi. Porównujcie sobie jedynaczkę vs dziewczynę co ma dwóch starszych braci, jak wasza będzie coś odwijała to zawsze jest jakiś autorytet/punkt zaczepienia nawet jeśli nie było ojca, a z taką jedynaczką co zrobicie? Będziecie koleżanki przekonywać, że nie ma racji? xD Ja też uważam małą ilość tatuaży albo brak tatuaży jako zieloną flagę.
  11. Miałem/mam bardzo podobnie jak autor tematu. U siebie zauważyłem, że to co mnie blokowało to opinia innych ludzi o mnie spowodowana błędami z dzieciństwa/wpływem nadopiekuńczych rodziców. Jak miałem 8-9 lat to dzieci łaziły gdzie chciały, ja od matki miałem takiego bana terytorialnego, że nie mogłem nawet przejść na drugą stronę ulicy. Dochodziło do sytuacji, że jakieś dziecko przez to chciało ze mną zostać w tym safe zonie, ale reszta grupy się przez to wkurwiała albo mówiłem, że idźcie sobie tam i zostawałem na swojej stronie. Od 9 roku życia do jakoś 17-18 siedziałem ciągle na komputerze. Jak pukali do mnie koledzy to moja matka mówiła, żebym nie wychodził, powie, że ja się źle czuje albo jest za gorąco/za zimno XD W ciągu mojego dzieciństwa może były max cztery osoby, ziomek, którego znam od 7 roku życia był może max 4 razy. Zawsze jak chciałem kogoś zaprosić to było gadanie, że rodzice są zmęczeni po pracy albo żeby powiedzieć, że jest remont XD Nikt ci nigdy nie powie jak cię postrzega, ale czujesz, że masz taką i taką łatkę. Mi pomogła zmiana środowiska, pojechanie 100km dalej na studia, gdzie nikt mnie nie znał. Nikt nie wiedział, że przesiedziałem 3/4 życia przy komputerze, nikt nie wiedział, że jestem introwertyczny. Zachowywałem się naturalnie, bat, który miałem nad głową od matki i po części od ojca zszedł. Najbardziej na moje zachowanie wpłynęło dwóch gości, którzy pomagali kierownikowi akademika meldować nowych mieszkańców. To były pierwsze osoby, z którymi rozmawiałem w nowym mieście. Goście weterani studiów/akademika, mieli w chuj luźne podejście, spytali się mnie czy piję alkohol, przez to, że tam siedział kierownik akademika to pomyślałem, że skłamię i powiem, że nie, mówię do nich nie, a oni: "To zaczniesz" XD Mindset zmienił mi się momentalnie, mieli oni taki zajebisty wpływ na mnie, że tryskałem energią długo po tym spotkaniu. Pierwszego dnia jak się wprowadziłem na akademik poznałem kilka osób, pierwsza pomogła mi przy przenoszeniu rzeczy, jak się okazało mieszkała pokój obok. Poszliśmy razem na zakupy, on też był pierwszy raz w tym mieście, kupiliśmy najpotrzebniejsze rzeczy, wychodząc do sklepu podeszła do nas dziewczyna, która słyszała, że o tym rozmawiamy, spytała się czy jej nie kupimy kabla RJ-45, bo ona nie ma. Wieczorem siedzieliśmy już w 8 osób na jednym pomieszczeniu. Ja z nowopoznanym gościem z pokoju, chłopak, który pomógł mi w noszeniu rzeczy, współlokator tego chłopaka + jego dziewczyna i dziewczyna, która prosiła o kabel XD Piliśmy sobie wódeczkę, poznawaliśmy się. Najlepszy plot twist tej historii jest taki, że prawie 2 lata studiów przed covidem spędziłem z koleżanką, która mieszkała na pokoju z tą dziewczyną od kabla, a nie było jej na pierwszej imprezie XD Pamiętaj, że jak poznajesz nowych ludzi to oni nie wiedzą jaki byłeś wcześniej, zaczynasz z czystą kartą. Mi w tym przypadku pomogło w jakimś stopniu odcięcie się od miasta. Po przeczytaniu wielu tematów z tego forum zacząłem bardziej analizować podejście innych do mnie. Na studiach jak rozmawiam to nie widzę zachowań, żeby ktokolwiek mnie ignorował, mogę powiedzieć, że jestem uważany za osobę ekstrawertyczną, miałem normalnie sytuacje na studiach jak chorowałem, że ta koleżanka z akademika do mnie pisała kiedy przyjadę, bo jest smutno w chuj na akademiku beze mnie. Dwa tygodnie temu byłem w barze w moim mieście i widzę, że 20-30% rzeczy, których mówię jest ignorowana, bo mam przypiętą łatkę/wypracowałem sobie łatkę no-life'a, więc moje słowa nie są warte słuchania/rozmowy, nawet żarty, które opowiadam czasami nie spotykają się z żadną reakcją. Jestem pewny, że gdybym opowiedział ten żart na moich studiach to spotkałby się z lepszą reakcją. Podsumowując, zapamiętaj, że masz jedno życie, nie przejmuj się reakcją innych na to jak postępujesz, ja całe życie gryzłem się w język, w podstawówce/gimnazjum/technikum zamiast odpierdalać byłem najlepszym uczniem z kompleksami, który na przerwach nie wychodził nigdzie pod sklep ani pogadać tylko siedział przy sali. Ktoś tutaj fajnie napisał, że poleca omegle, wejdź sobie może na omegle i porozmawiaj z ludźmi, nie przejmuj się, że ludzie cię będą skipować, bo to zależy od wielu rzeczy, albo ktoś szuka na siłę dziewczyny i skipuje wszystkich gości, albo u kogoś nie ma twojego dźwięku, albo nie ma obrazu, albo trafiasz na ludzi, którzy "polują" na streamerów, którzy w tym momencie streamują. Nie wszystkim się musisz podobać, podejście, że jesteś brzydki też jest złe, bo na pewno jest coś co możesz poprawić. Może swój całokształt wyglądu budujesz na złym stanie cery, w takim razie może warto pójść do dermatologa, najważniejsze jest zlokalizowanie z czego to się bierze i praca nad tym. O psychologu/psychoterapii się nie wypowiadam, bo nie byłem, ale warto posłuchać braci z tego tematu, powodzenia.
  12. Tak jak tutaj @Throgg wspomniał, ustawa pozytywna dla ojców przedsiębiorców, którzy mają jedynaczki córki, Julka-Gruz się zrobi i po problemie. W końcu bezdzietne feministki się do czegoś przydadzą
  13. Matce max złożę życzenia, a na resztę wyjebane, swojej ex składałem życzenia, a za 2 dni oczywiście nic w zamian. Na koniec usłyszałem, że nie mam szacunku do kobiet, to w takim razie niech tak zostanie.
  14. Dzięki, tych podcastów dwóch z Silvą nie widziałem, nadrobie
  15. Podasz linka do suplów, które bierzesz? Ile w ogóle takie badania kosztują? Jak w ogóle wygląda sytuacja ze skierowaniami na badania od lekarza? Łatwo uzyskać takie coś od lekarza?
  16. Rozmawiałem ostatnio z kolegami, którzy pracują w Niemczech, jeden mówił, że na szczęście nie pracuje z Polakami, spotyka ich na przerwach i nie jest w stanie ich słuchać, bo gadają takie śmieci, ich tak rozpierdala podejście zagranicy, Niemcy mają wyjebane na pracę, cały czas mówią do niego: "wolniej, wolniej", nigdzie się nie spieszą. Też zauważyli, że z Niemcami można o wszystkim porozmawiać, a z Polakami same dołowanie itp. Kiedyś czekałem z kolegą w KFC na zamówienia, kolega co jakiś czas zaglądał na monitor kiedy będzie nowy numerek, w pewnym momencie podchodzi gościu około 20 lat wkurwiony do nas, siedział blisko tego monitorka, pyta się wkurwiony kolegi: "Masz jakiś problem? Chcesz się napierdalać?" XD
  17. Rozbudowa masy mięśniowej, wiem, co tydzień zwiększam ilość powtórzeń/obciążenia
  18. Obwód w łapach, schudłem już 23kg, myślę że ten tłuszcz, który został zamieni się w mięśnie :v
  19. Ważę teraz 73kg przy wzroście 177cm, na brzuchu mam oponkę, ważyłem 96kg wcześniej, więc jeszcze pozostało, myślę, że jestem endo, ale wszystko jest przykryte tłuszczem, może nawet Mezo xD Jak to się mówi mam grube kości, do ekto mi daleko. Już pisze na priv
  20. Witam braci, od października tamtego roku uczęszczam 2 razy w tygodniu na siłownię, resztę czasu jeżdżę na rowerku. Od marca myślę, że dodam jeszcze dla odmiany bieganie, zastanawiam się jeszcze nad basenem, ale nie wiem w którym dniu w tygodniu go umieścić. Z jednej strony robić np. we wtorek siłkę, a w środę basen może być ciężkie. Tak wygląda mój plan treningowy, mam pytanie czy warto wprowadzić jakieś inne ćwiczenia, czy to robię teraz jest optymalne? Oczywiście suplementuje się kreatyną (monohydrat), białkiem, do tego vitamin complex sport + D3 + ashwaganda. Tak wygląda plan treningowy: 5 minut rowerek na start dociągania (przyciągania uchwytu siedząc) obciązenie: 36kg 2x10 obciążenie: 29kg 2x10 obciążenie 29kg chest press 4x10 20 podciągnięć na drążku (10 zwykłych, 5 szerokich i 5 wąskich) 50 przysiadów z kettlem 12kg 2x10 Arnoldki (7,5kg w każdej ręce) OHP 1x6 i 1x5 + 4x4 sztanga+ obciążenie 15kg wyciskanie sztangi sztanga 10kg+obciążenie 22,5 1x4 sztanga 10kg+obciążenie 20 5x5 1x4 shoudler press obciążenie 18kg 1x10 10 podciągnięć zwykłych 2x10 Arnoldki (2,5kg na każdą rękę) Co o nim myślicie? Jak w ogóle z kolejnością, czy dałoby radę to w jakiś lepszy sposób uszeregować? Zależy mi najbardziej na wzroście łapy i generalnie górnych partii ciała :V Za każdym razem próbuję doprowadzić do upadku mięśniowego.
  21. Nie czuję się gorszy od niego, mam świadomość, że mają inną mentalność, tak jak mówisz, bardziej otwartą, jakbym nie był teraz na lekach to bym coś z nimi wypił, ugadałem się, że w kwietniu coś wypijemy :V Jaka w ogóle różnica, podejście Turka co jest uśmiechnięty w kuchni vs Polka, która na wkurwie wychodzi z pralni jakby ktoś jej krzywdę zrobił (sytuacja z dzisiaj)
  22. Zgodzę się z tym, że u nas inny mental, ja się łapie na to, że nie potrafię odpowiedzieć na komplementy. Dzisiaj na akademiku poznałem Turka, rozmawiałem z nim pół godziny po angielsku, na końcu jak już wracał do pokoju powiedział, że zajebiście gadam po angielsku w porównaniu z innymi Polakami z którymi rozmawiał. Zamiast powiedzieć dzięki czy coś w tym stylu albo powiedzieć dzięki, ty też dobrze gadasz to włączył mi się tryb defensywny i zacząłem mówić, że tak dobrze nie mówię jak na moim kierunku studiów, zacząłem instynktownie bronić te osoby, o których mówił, że ogarniają mniej angielski ode mnie, że może byli zawstydzeni, pewnie pomyślał sobie co za polaczek xD Jeśli chodzi o komplementy do kobiet, raz w życiu dałem komplement dziewczynie z Polski w Bułgarii na dyskotece jak z nią tańczyłem, nic nie wskazywało na to, żeby było jakiekolwiek zbliżenie między nami, tańczymy, tańczymy, ja porobiony po 20 tequilach, mówię do niej czy nie jest modelką, ona się ucieszyła w chuj i zaczęła mówić, że nie, ja jej odpowiadam, że to niemożliwe, że mnie wkręcasz, tak się dziewczyna nakręciła, że się lizaliśmy na parkiecie przez godzinę xDDD Czasami warto mieć wyjebane, ja wtedy to mówiłem bez jakiejkolwiek intencji, żeby się przypodobać, wyszło naturalnie. Ogólnie background tej akcji jest lepszy, bo ona wtedy siedziała przy stoliku z koleżanką, podbiłem do nich, zdziwiona jedna się pyta czemu sam do nich podbijam, ja mówię, że nie potrzebuje nikogo do pomocy, że sam sobie poradzę, po 3-4 minutach rozmowy tańczyłem z dwoma dziewczynami na raz na parkiecie, ciężko się obraca dwie laski naraz xDDD Ja wtedy byłem w takim stanie, jakiś gościu podszedł do nas, ja już miałem w głowie, że mu wypierdole, ale okazało się, że on je zna, a do tego wziął tą brzydszą xD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.