U mnie w pracy była taka historia - jeden z naszych dostawców itd ma (miał?) żonę. Odkrył, że puka się z jakimś typem. No i do tej pory każdy z forum - no kurwa schemat. Miał być rozwód itd. Typa coś ruszyło (ciekawe co?) i zaczyna grzebać w laptopie, pc, telefonie. Co się okazało. Żona prowadziła fabrykę oliwienia tłoków, znalazł dowody na to, że sypiała z ok 70 facetami w ciagu ostatniego miesiąca, a kontaków szukała on line (to było ok 7 lat temu) i tych kontaktów było ok 1k. (tak jeden K) Po odkryciu tego brutalnego faktu, zdradzony mąż postanowił ją ratować... klinika, psycholog itp. Jak to się skończyło nie mam pojęcia. Tego faceta nie widziałem już z pięć lat.
Imię Pani 💝 na B?