Skocz do zawartości

Husquarna

Starszy Użytkownik
  • Postów

    299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    150.00 PLN 

Treść opublikowana przez Husquarna

  1. Zależy jak z twoją moralnością. Jeżeli twój kręgosłup jest z gumy to spotykaj się z innymi paniami, ruchaj na boku i ogólnie smakuj życie. Możesz być też uczciwy. Zerwać z obecną partnerką, powiedzieć co ci leży na wątrobie, oddać rzeczy materialne i tyle. Sam oceń, które rozwiązanie jest lepsze. Przeglądałem założone przez ciebie tematy i mam wrażenie, że bije od ciebie niedojrzałość. Spokojnie, nabierz doświadczenia życiowego. To nic złego, że partnerka ci nie odpowiada. Sam nie wiesz może co jest dobre dla ciebie i to dopiero odkrywasz. Tylko na litość boską dlaczego chcesz szerzyć takie samo spierdolenie, które piętnujemy u płci przeciwnej?
  2. Podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym co napisał użytkownik @Zły_Człowiek. Żeby też starsi wiekiem użytkownicy nie czuli się urażeni, że ktoś podważa ich wiedzę i niewątpliwie duże życiowe doświadczenie. Sprawy mają się tak katastrofalnie, że to w istocie prawda co zostało wypunktowane. Świat to teraz tik-tok, instagramy i modele z TOPki. Jeszcze 5 lat temu kiedy tinder raczkował nie było takiej skali spierdolenia. Po 5 latach kiedy wróciłem na "ten rynek" widzę, że jest słabo. W ogóle nie dziwię się popularnością blackpilla czy permanentnego redpill rage'a wśród młodszych (~30). Nawet problemy z kobietami można przełożyć na inne sfery, np. takie jak dostępność mieszkań. Kiedyś się zapierdalało, poznało się bez problemu kobietę i jakoś wspólnie można było pracować na coś swojego. Teraz? życzę kurwa powodzenia. Nie ma żadnych perspektyw. Możesz jebać i wypruwać żyły z siebie, coś tam może się uda w odleglejszej przyszłości wypracować (w postaci klitki od patodeweloperki), nie to co słynny wujek Staszek chałupę postawił jak miał 25 lat a w tym czasie zdążył 3 dzieci spłodzić. Czy brzmię przesadnie? Wcale nie. Popatrzcie na perspektywy. To ja w ciągu kilku lat zauważyłem, że ceny tak jak wymagania kobiet wyjebało w kosmos i ta rakieta gna przed siebie nie zmieniając trajektorii. Mamy "gównopostęp" instagrama, tiktoka, smartfony z powszechnym dostępem do sieci, gdzie w ciągu paru chwil mamy dostęp do wiedzy czy tam informacji z całego świata. No i co z tego? Wielki chuj. Na nic konkretniejszego cię nie stać. A jak coś masaz to powinieneś się wyjebać z siana by się wyróżniać z tłumu gadżetami reklamowanymi przez tych przychlastów z TOPki, jak tego nie robisz to jesteś niewidzialny. Wszystko jest wyjebane do góry nogami. Relacje, dążenia i perspektywy jednostki jako niezależnej spierdalają za odległy horyzont. Paru może i będzie wygranych. Ja tutaj bardziej obserwuję sterowany "gównopostęp", inżynierię społeczną, ubożenie mentalne i materialne ludzi. To co się teraz dzieje to jest długotrwały i wielowątkowy proces. Niektóre z tych elementów to wojna płci, feminizm wojujący, fit for 55, agenda 2030, nic nie będziesz miał i będziesz szczęśliwy na modłę globalistów. Może ktoś mi zarzuci, że wylewam frustrację z nieradzeniem sobie z rzeczywistością i upatruję w tym ingerencję jakiś zorganizowanych klik, Rzymian czy innych lewaków. Ja chcę tylko powiedzieć, że to moje obserwacje. Czuję, że to nie jest przypadek że nam cywilizacja jest przebudowywana. Może faktycznie tak jest kreowane na podobieństwo jak w "Nowym wspaniałym świecie" Huxleya - alfy, bety czy inne epsilony. Mamy znać swoje miejsce w szeregu, by poźniej zamienić się w popiół, ale by nikt nie odkrył potencjału boskiej mocy jaka drzemie w każdej jednostce. My widzimy tylko rozrzucone puzzle tej rozłożonej na lata wielkiej układanki.
  3. Dlatego piszę, że jako ułomna istota ludzka mam pokusę "obecnie zakazanego owocu", ale nie chcę skończyć jako niewiele warty pionek w geopolitycznej rozgrywce. Myślę, że argumentów przeciwko jest mnóstwo. Tamtejsza propaganda nie sprzyja sympatii od zwykłych ludzi, wszak jako Polacy należymy do zgniłej zachodniej "Gejeuropy". Innym moim marzeniem niezrealizowanym i z podobnych przyczyn niemożliwe do zrealizowania przez co najmniej przez najbliższych kilka lat to jest podróż koleją transsyberyjską. Mówi się trudno, w Polsce też jest cudownie (co prawda nie byłem nigdy na zagranicznej wycieczce, ale jak już to ciągnęło mnie na wschód).
  4. Planuję być w tej części Polski za miesiąc na urlopie i korci mnie "wyskok" na Białoruś. Jaka tylko mam mieć pewność, że nie będę obiektem jakiś prowokacji i czy nie skończę jak E. Czeczko - ten dezerter. Nie poprawia sytuacji fakt, że będę sam. Chyba muszę sobie odpuścić takie atrakcje, ale pokusa pozostaje
  5. Przymus szczepienia w Chinach. Podaje mainstreamowe źródło: https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/covid-19-wraca-chiny-beda-szczepic-obowiazkowo/1e0cs72 "Chińczycy po raz pierwszy wprowadzili obowiązek szczepień. Od przyszłego tygodnia bez świadectwa zaszczepienia się nie będzie można wejść do wielu miejsc publicznych. To sposób na radzenie sobie z pandemią, która w Państwie Środka zatacza coraz szersze kręgi. ... W Chinach obowiązywał już wcześniej wymóg szczepień wobec osób pracujących w służbie zdrowia, transporcie publicznym i zajmujących się mrożoną żywnością. Władze powstrzymywały się jednak jak dotąd od wprowadzania powszechnego obowiązku szczepień." Mamy przedsmak tego co będą chcieli zaimplementować i u nas. Wcześniej pseudoprzymusy (niezgodne z prawem), gnojenie na każdym kroku, wywołanie gigantycznego lęku wśród robaków (ludzi). Na koniec oczywiście jak już większość jest "po" to reszta też będzie musiała zaakceptować "nową normalność" (uległość) My europejczycy jesteśmy mniej pokorni od azjatów, ale szykujcie się na armagedon propagandowo-medialny na koniec lata, początek jesieni. Jazdę rozkręcą ponownie. Kryzys wywołany administracyjnie nabiera tempa i będzie trzeba przykryć te problemy kolejnymi, bardzo emocjonującymi. PS. Wybaczcie za mocne słowo z tym armagedonem, bo zabrzmiałem jak naukowa szczekaczka telewizorni, ale to dokręcanie śruby jest czymś dużym, czego jeszcze w swoim życiu nie zaznałem. Może tym razem się okaże że stanę się pariasem, szykowałem ten scenariusz już zeszłego roku (paszporty COW ID w pociągach, firmach itp.)
  6. Ja jestem skłonny w to uwierzyć, że znowu nakręcą panikę. Teraz warto głośno mówić o tym w przestrzeni publicznej, że nie jest potrzebny żaden namordnik czy certyfikat z kodem qr, bo jedną decyzją administracyjną doświadczymy zmiany już za 1-3 miesiące. Ludzie tego nie ogarniają. Posłusznie założą kagańce, a ja znowu się będę musiał użerać z tymi zwracającymi uwagę. Jaką taktykę szykujecie? Dużo podróżuję komunikacją zbiorową. Powinienem zdobyć taki "wilczy bilet" czyli kwit, że nie mogę zakładać tego gówna? Myślę, że warto mieć jakieś zabezpieczenie, bo znowu byle dzban na "bramce" będzie panem losu szaraka-robaka. Teraz znowu nas będą chcieli dojechać.
  7. Czego jeszcze tutaj się mądrujecie! El komendante kaczafi powiedział, że nie będzie ubóstwa to znaczy, że nie będzie! Oni obietnic akurat dotrzymują. Dla każdego będzie ta słynna miska ryżu, czyli wielki chuj dla każdego. Niewiele, ale po równo. PS. prawdopodobnie ta miska ryżu będzie w jakimś ładnym systemie cyfrowej dystrybucji waluty, ale kto by jakimiś spiskowymi, płaskoziemskimi tematami sobie głowę zaprzątał.
  8. No taka dżentelmeńska umowa. Jak w porządku gość to tak jak ze znajomym. Nie widzę problemu.
  9. Przepaść i załamanie. Mam świadomość tego gówna od bardzo długiego czasu. Teraz tylko te puzzle ktoś układa z dużo wyższym tempem, na cholerę się tak śpieszą? Czyżby to był ostatni czas, żeby ludzi złapać za mordy wojnami, plandemiami, głodami i kontrolowanym popytem na różne dobra? Wiadomo, że chodzi o władzę absolutną nad nami robakami (jako istoty ludzkie nic dla nich nie znaczymy). Mam pewną teorię, wiem, że to naiwne i życzeniowe myślenie, ale być może mają oni wkalkulowane ryzyko porażki tego typu, że im dłużej zwlekają tym większa szansa na niepowodzenie. Niepowodzenie nastąpi wtedy kiedy pojawi się lawinowy wzrost świadomości wśród jedwabników.
  10. Miałem kiedyś takie coś. Młody jeszcze wtedy byłem, ale "na szczęście" był już internet. Szybko się dowiedziałem, że to pewnie rak jąder. Schizowałem się bardzo i bałem się iść do lekarza (jak można być takim debilem?) Całe szczęście zapisałem się w końcu do urologa i okazało się, że to "żylaki powrózka nasiennego" i nie należy się stresować. Także nie martw się na wyrost i poczekaj na wynik badania USG.
  11. Właśnie ja tak samo, w jakimś innym wątku ktoś o nim wspomniał (milrohu) i od razu odpaliłem sobie nową kartę w przeglądarce w telefonie.
  12. @Wielki Mistrz Zakonu przyznam, że gdy pisałem tą wypowiedź o przebudzeniu dzięki powszechnemu dostępowi do globalnej sieci jak piorun uderzyło mnie to co krytykuję nieustannie: instagramowe życie, durne tiktoki, promowanie wybrakowanych elementów - ogólnie jazda w ta stronę jak to przedstawiono w filmie "Idiokracja". Mimo wszystko wygrywa nadal mam przekonanie, że wiedza alternatywna jak ziarno może trafić albo jak drzazga się będzie upominać o uwagę i chwilę zastanowienia.
  13. Uwielbiam Balda. Bardzo rzeczowy kanał. Jeden z moich ulubionych na polskim jutubie. 80 lat temu nie było technicznej możliwości utrzymania zamordyzmu. Wnioski zostały wyciągnięte. Niewolnictwo przyszłości - Wielki Ucisk, który się rozpoczął oficjalnie od plandemii (a pełne wdrożenie potrwa zapewne lata) jest możliwy tylko z pomocą technologii cyfrowej. Technologicznie nadzorcy jedwabników są już na to gotowi. Nie mogą czekać zbyt długo, bo globalna sieć i idącą za nią wymiana informacji stała się zagrożeniem takim, że za duży procent może się przebudzić (coś jak przyjęcie czerwonej pigułki, nie tylko jak piszemy tutaj o naturze kobiet, ale o całościowo o otaczającej nas rzeczywistości)
  14. Serio, na bank się z nim przelizała. Na więcej nie dała sobie pozwolić. Brak szacunku postępujący. Racjonalizacja braku pamięci z powodu alkoholu, wygarnianie jakiś twoich akcji, które wagi są piórkowej. Zobacz w jakim kierunku to postępuje i ewentualnie podejmij kończące działanie za jakiś czas. Takie decyzje nie są łatwe i nie ma co pochopnie podejmować. Poobserwuj. Zbieraj w głowie za i przeciw. Na chłodno próbuj podejmować takie wiążące decyzje, bo emocje jak wir strasznie mieszają
  15. Powiem wam, że zrobiłem sobie taki test w zeszłym roku. Nie mam zapisanego linku, ale zachowałem wynik. Test był ograniczony czasowo. Liczba zadań pokaźna. Był anglojęzyczny, ale przy tych "rebusach" nie miało to znaczenia. Wiem, że chuja warte są te testy, bo to badanie sprawdzające tylko określone "zdolności" szczególnie te wizualno-przestrzenne czy logiczno-matematyczne, a gdzie jakieś ogarnięcie emocjonalne? Niby fajnie, bo mam zrobiony screen, gdy mi smutno to lubię sobie popatrzeć i popucować sobie ego, ale to tyle, bo jak wyżej wspomniałem to tylko jakiś tam skrawek. @wiem, że jak byłem młodszy to robiłem różne testy typu mbti czy właśnie takie na inteligencje. Czasami natraciłem czasu, ale nigdy nie wysyłałem SMSa, żeby odkryć prawdę objawioną. Cieszy mnie to. Oznacza to, że test został zdany
  16. Spieszmy się trzymać foliowe czapki na głowie, bo nadchodzi ich "chapeau bas". TS tak szybko stają się nową, podobno lepszą (ciekawe dla kogo) rzeczywistością. Oczywiście kiedy mówiłem o tym głośno to byłem wyśmiewany i wyzywany od płaskoziemskiego szura, ale w takim razie taki prezes Alibaby to kim jest? Kreatorem nowej rzeczywistości czy "fantastą" podobnym do mnie?
  17. Ja pierdole. Chuj mnie strzela jak czytam takie historie z rana. Wybaczcie bracia z wulgaryzmy. Już naprawdę wolę być sam i przerywać noł fapy do historii forumowych Alvaro niż być chociaż w 1/4 w tak pojebanym związku
  18. Jak wstęp do taniego pornola. Nie wytrzymałem na tym no fapie
  19. Nie podoba mi się ten wpis. Ofiarowałem i miłość i później kłótnie i "krzyki". Skończyło się, że chcę ją zmieniać na siłę. Trochę sprzeczne z tym o czym jest tutaj na forum wałkowane. Pozostałe sentencje nawet sensowne, czyli tu i teraz - działanie na miarę możliwości, a nie czekanie na gwiazdki z nieba.
  20. Uważałbym na tą wierzbę. Później taka działka do niczego się nie nadaje, bo ciężko wyplenić to cholerstwo.
  21. Co do ankiet to pamiętam jak jakaś pani, która w profilówce miała ładną buzię i duże okulary (no normalnie jak jakaś sowa) zadała taką ankietę na którejś grupie tematycznej fejsbuka (prepersowo/survivalowa). Była pouczona, żeby podzielić się wynikami ankiet na co przystała. Ogólnie tematyka dotykał kwestii osobistych. Pytania sformułowane w taki sposób, aby przypiąć łatkę prepers - mężczyzna z nałogami, przemocowiec, foliarz, bijący swoją kobietę albo wręcz paranoik samotnik. Ankieta trwała ponad godzinę, mnóstwo pytań. Pani zniknęła tak szybko jak się pojawiła a wyników ja nie zobaczyłem. Może to kwestia tego, że nie znalazłem przez śmieciową formę pejsbuka do jakiejkolwiek dyskusji, albo po prostu jak to zwyczajna szara myszka znikająca tak szybko jak się dowie, że ze ślubu nici na chwilę obecną %-) Chęci będą, i jak jakieś fajne badania przeprowadzisz to chętnie poczytamy coś mądrego
  22. Myślicie, że ten nagły zwrot ma związek z Chinami, które podczas trwającej wojny (tak uważam, że od jakiegoś czasu mamy 3 światową) pozamykały porty i wprowadzają od nowa zamordyzm pod pretekstem wirusa, żeby dojechać zachodni świat? Wojna jest przeciwko wolnemu człowiekowi. Ciekawi mnie natomiast czy ta polaryzację, której jesteśmy świadkami jest rzeczywista, a może.jednak to szopka dla jedwabnika?
  23. @Kespert no właśnie chciałem w to wierzyć, że garstka tak zwanych przebudzonych da efekt taki jak jedna zapałka odpalona w całej paczce. Musiałaby się odbyć absolutna rewolucja w sposobie myślenia, zniszczenie utartych schematów, a na to nie pozwolą możni z prostej przyczyny - oddali ich to od celu możliwie jak największej kontroli nad jednostką. Wydaje mi się, że te często niespójne ruchy, na których niekorzyść działa wojna informacyjna będą próbowały coś zdziałać, ale zostaną zaorane. Wybrane zejdą do podziemia i wiele lat później ktoś będzie analizował te wyjątkowe jednostki jako ciekawe nurty spoleczno-filozoficzne. I może przy kolejnym wywróceniu stolika i przetasowanie ktoś się pochyli nad implementacją tych pomysłów. Moja wiara jest niska. Skąd mam brać ten optymizm?
  24. Co do cyfrowego pieniądza to miałem małe ścięcia w tym temacie podczas dyskusji ze współpracownikami. Jakoś chyba w styczniu najpierw ktoś z amerykańskiego FEDu, później szefowa EBC a następnie wywiad z prezesem polskiej giełdy. Główny ściek medialny, artykuły z tego "słoneczka" przy zegarze w Win 10. W krótkim czasie była wzmianka o CBDC. Utkwił mi w głowie ten wywiad. Redaktor wspomniał coś o możliwości terminowego pieniądza - prezes giełdy go wyśmiał, ale (jak zwykle to ale) stwierdził, że programy socjalne mogłyby być w takiej formie. Kiedy dyskutowałem o tym ze współpracownikami i tłumaczyłem cienką czerwona linię do zielono-czerwono-wolnosciowego komunofaszyzmu to mnie wyśmiano i stwierdzono, że mam pewnie media społecznościowe, oprócz tego google i banki mnie szpiegują poza tym to ludzie kiedyś patykami chcieli szyny kolejowe rozjebac, bo to było szarlatanstwo. Rzekomo przez takich ludzi jak ja nigdy by nie było postępu. Czyli ludzi to jebie, że ktoś ich podgląda przez oko wielkiego brata skrótowo ujmując. Tutaj przejdzie kurwa wszystko. Ja się naprawdę dziwię, że ktoś jest optymistą na nadchodzące czasy. Wystarczy 15 lat odpowiedniego strugana i będzie idealna rzeźba nowego człowieka. Szukam w tym wszystkim siebie. Foliarzem byłem długo przed 2020. Od kiedy pamietam wiedziałem, że tutaj coś jest nie tak i wszystko odwrócone do góry nogami. Jedynie w jakieś nihilizmy popadałem z tego tytułu. Żyję sobie z dnia na dzień, ale to życie nie jest dla mnie. Po cichu liczę, że podczas resetu coś się popierdoli i jacyś mądrzy ludzie z misją coś postarają się sensownego tutaj uchwalić. Nie krytykujecie mnie za to, wiem, że to utopia. Jedni się modlą do zbawiciela i wierzą w iskry z Polski, ale ja nie. Od wieków lud był dymany w dupska przez ich panów. Teraz ten feudalizm będzie dużo wydajniejszy. Programy matrixa w najlepszej postaci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.