Skocz do zawartości

koksownik

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1201
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    141.00 PLN 

Treść opublikowana przez koksownik

  1. Nie pykło z tym 500+. Są lepsze sposoby na to, by zwiększyć dzietność. Są to: - ulgi podatkowe - obniżka VAT - likwidacja podatku dochodowego - likwidacja ZUS Nad kulturą niestety wpływu nie można mieć, a szkoda, bo to właśnie ona również odpowiada za trend rodziny 2+1 lub 2+0. No i za zepsucie wśród kobiet (głównie) i mężczyzn. Nie chcę, kurwa... Kraj z kretyńskimi przepisami i przerostem biurokracji odbiera smak życia. Podcina skrzydła ambitnym ludziom z pomysłem na biznes. A jeśli pomimo przeszkód, uda ci się mega dorobić, to górze się to nie spodoba i będą ci jeszcze bardziej utrudniać. Normalnie cud jak w KRLD albo jakimś innym Turkmenistanie.
  2. Moim zdaniem to tak nie działa. Człowiek, który miał całe życie pod górę, a pod koniec dopiero zaczął odczuwać zadowolenie - subiektywnie będzie uważał, że na ogół miał szczęśliwe życie, ponieważ szukał tylu dróg, że aż w końcu znalazł odpowiednią. Poczucie satysfakcji może przyćmić statystyczny bilans okresu szczęśliwego i nieszczęśliwego. Z resztą, kto normalny by to liczył? Mam się smucić, że przez większość życia byłem niezadowolony? Nonsens!
  3. Pan psycholog miejscami jest coś za nerwowy w tym nagraniu.
  4. Heh, wielu ludzi napotyka się po drodze na takich cwaniaków. Przypomniało mi się, jak w 2015 roku byłem z kolegą na pewnym spotkaniu wyborczym. Dosiadł się do nas koleś w garniaku, który był dosyć przekonywujący. Chwalił się, że ma sklep internetowy. Ja tymczasem byłem uczniem na dorobku. Wymieniliśmy się kontaktami na Facebooku. Parę dni później pyta się mnie, czy nie chciałbym zarobić. Odpowiadam: "a o co chodzi?", na co ten - spotkajmy się w galerii to ci wytłumaczę. Odjebany jeszcze bardziej przyjechał paręnaście kilometrów na umówione przez nas miejsce. Wyciąga ponad 10-letni laptop z ledwo działającym Windowsem XP i pokazuje mi jakieś wykresy, próbki perfum itd. Szczególnie zapamiętałem klip przedstawiający kolesia, który chwalił się Mercedesem W221 - życiowy sukces, nie ma co. Byłem skołowany, czułem, że to coś w rodzaju sekty. Jedną nogą chciałem wejść do tego interesu, ale nie miałem ochoty namawiać najbliższych do brania udziału. Nawet wstąpiłem na jakieś szkolenie on-line, ale wyłączyłem po 10 minutach. Ostatecznie zrezygnowałem po przeczytaniu opinii m.in. na wykopie. Dobre zajęcie dla socjopatów. Jeśli jakiś znajomek, który przypomni o moim istnieniu, będzie próbował wciągnąć w to gówno, przyjdę dla beki zobaczyć, jak chłopina (albo babina) będzie się męczył(a).
  5. Żaden sukces, jeśli młodzi chłopcy nie biegają za nią z pierścionkiem zaręczynowym.
  6. Nie odpowiada mi. Nie jest naturalny w tym, co przekazuje swoim odbiorcom. Po za tym mam w pamięci sytuację sprzed 2,5 roku, kiedy Frywolny bezczelnie zgapił sposób Marka, opisując jako swoje doświadczenie. Chodziło w tym o to, że plagiator będąc w sytuacji sam na sam z dziewczyną, podniecił ją, opowiadając jakiś scenariusz z obejrzanego filmu pornograficznego. Jak wcześniej koledzy zauważyli, identyczną opowieść zastosował wcześniej Marek w jednej ze swoich audycji.
  7. Kiedy ktoś mówił o silnych kobietach, zawsze sobie je wyobrażałem jak na memie poniżej:
  8. Za to ja uważam, że nie reagując na atak fizyczny, daje się przyzwolenie do robienia jeszcze gorszych rzeczy w stosunku do mnie. Ludzie, którzy zniżają się do argumentu siły, zrozumieją tylko język siły. W mojej ocenie wymierzenie kontry powinno być chłodne i bez emocji. Przerabiałem to już na własnej skórze. Będąc w związku formalnym lub nieformalnym na pewno tak może być. Jednak ja z żadną kobietą nie jestem. Film z pierwszego postu przedstawia młodzież siedząca na ławce, najprawdopodobniej gdzieś na szkolnym dziedzińcu. Podchodzi do jednego z chłopców dziewczyna, która chce konfrontacji z nim. Po chwili pada strzał z jej strony. Młody mężczyzna nie pozostaje dłużny i oddaje. W tym momencie chcesz powiedzieć, że kobieta, z którą mnie nic nie łączy (jedynie znajomość z korytarza szkolnego) może założyć mi niebieską kartę za obronę przed damskim napastnikiem?
  9. Z dwojga złego, wolę jednak oddać niż nic nie zrobić. Nie mam czasu na obmyślanie jakich strategii. Tu trzeba zareagować błyskawicznie. W mojej ocenie, takie zareagowanie na przemoc służy przeważnie za nauczkę. Furiatka nie będzie raczej startowała do mnie z łapami drugi raz, jeśli spotka się z natychmiastową karą za przekroczenie mojej przestrzeni osobistej.
  10. Za feministki uważa się jakieś 5% kobiet, ale 90% żeńskiej populacji popiera ich postulaty. He. Hehe.
  11. Materiały archiwalne od Oskara Wądołowskiego i Adama Czeczetkowicza - byłych redaktorów, którzy pomagali Kononowiczowi w kampanii wyborczej na prezydenta Białegostoku.
  12. Pamiętam kilka lat temu, jak wypowiadał się, że nie chce iść do polityki. Chciał mieć posłuch jako niezależny ekspert od gospodarki. Od tamtej chwili musiało się sporo pogorszyć, skoro Gwiazdowski zmienił zdanie. Jeśli jego zapowiedź się ziści, ma mój głos.
  13. Chyba, że koledze chodziło o ostrego push-pull'a. Ryzykowna taktyka. Istotną kwestią jest to, na ile podoba jej się @Still (czyli na ile może on sobie pozwolić). Jeśli mega - jego shittest zadziała i laska będzie nakręcona jak zabawka na sprężynkę. Jeśli szuka Jasia Popychacza - powie mu, żeby spadał, bo na jej miejsce ma już 10 chętnych orbiterów.
  14. W plastyce wydłużają ci wędzidełko, a w częściowym obrzezaniu - usuwają nadmiar skóry z napletka. Nie miałem żadnego bólu po zabiegu. Jedynym dyskomfortem było swędzenie w okolicy żołędzia przez kilka tygodni. Nie było takiej potrzeby. Żeby pójść na zabieg usuwania stulejki, musiałem mieć skierowanie, a bez lekarza ani rusz. Konkretnie mówiąc - byłem w tej sprawie u urologa, by dowiedzieć się, co z tym fantem zrobić.
  15. Miałem robiony podobny zabieg. Nie byłem obrzezany. U mnie wydłużano wędzidełko.
  16. Jeszcze dziwniejsza sprawa była z Euroweek. Pierwsze znalezisko na Wykopie miało 3000 plusów, po czym zostało usunięte bez śladu.
  17. To nie tak. On po prostu czyta forum już od dłuższego czasu. Chce braciom wmówić, że przychodzi tu w roli Rejtana i pokazowo rozdziera szaty przed nami.
  18. Jako, że odrzucam typową skalę stopni w zakresie 0-10, gdyż uważam ją za podświadome stawianie na piedestale pań z wyższymi notami, wymyśliłem coś prostszego i bardziej „tolerancyjnego”. Przedstawiam państwu Skalę Koksownika. Oceny są w przedziale 0-1 bez ułamków dziesiętnych. 0 oznacza pannę nierębną 1 oznacza pannę rębną Można ją uatrakcyjnić, dopisując znak „-„ czyli „ruchałbym z braku laku”, oraz „+” - ekstra sztuka. Plusów i minusów nie dajemy przy zerze, no bo nie ma w naturze zera dodatniego ani ujemnego. Dzięki mojemu patentowi nie dyskwalifikuję 6-tek względem 9-tek a także ograniczam różnice w subiektywnych werdyktach między rozmówcami do minimum. Tak więc @deomi 1. rębna 2. rębna 3. rębna
  19. Jeśli ktoś mi zrobi krzywdę, to lepiej jest najpierw odczuć nieprzyjemność, a potem satysfakcję, że oprawca słusznie cierpi? Czy nie dopuścić w ogóle do nieszczęścia? Jeśli system kary pokazuje społeczeństwu, że każdy zabroniony czyn jest surowo egzekwowany, wtedy spisuje się znakomicie. Niestety, o kobiecych zdradach tego nie można powiedzieć, bo ten rytuał został głęboko zakorzeniony w ich naturze.
  20. Wszystko jest OK, dopóki na ten układ idą obydwie strony. Jeśli jeden człowiek wmawia drugiemu, że dziecko osoby trzeciej jest jego, mamy do czynienia z oszustwem. I to należy tępić. Nie oceniam ludzi, którzy dobrowolnie podjęli się opieki nad cudzą latoroślą. Ja bym tego się nie podjął, ale ja to ja. Co z tego, skoro kobieca strategia reprodukcyjna zadecydowała za nasze panie? W islamie karą za zdradę męża jest ukamienowanie niewiasty. Wyrok bardzo bolesny, który kończy się śmiercią. Czy to odstrasza samice przez przystawieniem rogów? Nawet widmo cierpienia nie powstrzymuje kobiet przed romansem. I w tym momencie nie usprawiedliwiam tu nikogo. @wrotycz to tylko porównanie. Ty pewnie miałeś na myśli stawianie się w roli petenta, które w domyśle oznacza pogoń za cipką. Chodzi tu tylko o mechanizmy, bedące analogią w omawianych przypadkach - w łapówkarstwie i z kochaniem się z mężatkami.
  21. @dobryziomek on i tak już był długo pod jednym nickiem. Inaczej nie byłby znany jako arch właśnie. Zgodzę się z wami, że ten gość pisze czasami całkiem sensownie, ale cóż z tego, skoro chęć wytknięcia zdania niezgodnego z jego tokiem myślenia jest silniejsza od niego. Nawet w założonym przez niego temacie, gdy chciał rady w sprawie zakupu roweru, dyskusja skończyła się na wyzwiskach z jego strony. Świadczy to o tym, że gość powinien się leczyć, bo kiedyś za takie zachowanie może dostać brzydko mówiąc w ryj (jeśli dostaje furii również w rzeczywistości). Dobrze, że Marek banuje jego multikonta. Gdyby było inaczej, przez Archa nowi ludzie baliby się pisać, gdyż z takimi osobami odechciewa się dyskusji, zwłaszcza że to on potrafi się do kogoś doczepić i zbluzgać za odmienne poglądy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.