Skocz do zawartości

Pocztylion

Użytkownik
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pocztylion

  1. Mając wizje takiej nagrody to chyba nigdy bym tej walki nie wygrałNo ,ale może na Ciebie to inaczej działa.Tak czy inaczej powodzenia!
  2. Hej,mam pewien problem.Sytuacja wygląda tak.Mam znajomego z lat szkolnych( znamy się jakieś siedem lat).Nie jest to jakiś wielki przyjaciel,ale można napisać,że dobry kumpel.Przez czas szkoły i po szkole były częste wspólne wyjazdy w góry,jakieś rowery i tym podobne.Od czasu gdy skończyliśmy 18 lat kolega polubił alkohol.Każde wyjście na rower czy basen wiązało się z piciem.Na początku nie przeszkadzało mi to,raz na jakiś czas piłem te piwo czy szedłem na imprezę.Od jakiegoś czasu natomiast zaczął pić dużo-nie raz wynosiłem go nieprzytomnego z dyskoteki.Ja natomiast poszedłem bardzo w samorozwój :ćwiczę kalistenike,medytuje,czytam.Alkohol stał się dla mnie wstrętny i niszczący.Czasem nawet po 2,3 piwach odczuwam bardzo mocny spadek"wibracji" i czuje,że nie powinienem pić.Przez okres znajomości z nim poznałem paru jego kolegów.Jeden z nich po pracy idzie do baru i tam siedzi cały dzień.Sytuacja jest o tyle nie fajna,że mamy we trójke wspólne wakacje za niedługo.Będzie to codzienne picie do upadłego.Nie mam tam wcale ochoty jechać.Głupio mi trochę urwać z nim kontakt bo jednak się długo znamy i się kolegowaliśmy.Ale z drugiej strony widzę jak to mnie niszczy.Co moge zrobić w takiej sytuacji?
  3. Mi się nie podoba.Ogólnie jest dużo trafnych,ale mam wrażenie,że pisane przez buca.
  4. Z tego co kolega pisze to on daje kasę,którą ojciec przepija więc finansowo by to tylko pomogło jak by go z domu wywaliła. Matka pewnie pozuje na Maryję,ale nie widzi,że robi przez to krzywdę dzieciom.Do tego za tym pozowaniem pewnie stoi lęk przed zmianą. Równie dobrze bez bójki może użyć noża,no ale to faktycznie jakiś argument. Zdaje sobie sprawę,że to ryje psyche ale tak samo ryje ją dawanie sobą pomiatać.
  5. To podobnie jak u mnie,tylko,że raczej nie było przemocy fizycznej.Na twoim miejscu bym się przeniósł.Jak twoja matka pomimo tego,że ma pieniądze chce być z patusem i jest dla niej ważniejszy niż dzieci to nie masz obowiązku się nią zajmować. Na twoim miejscu starał bym się pomóc bratu i dać matce ultimatum i otwartą furtkę żeby to sobie przemyślała. Co do samej agresji to niestety nie ma innej opcji niż go zdominować fizycznie.Normalnie z nim się nie dogadasz.jeśli masz takie możliwości fizyczne to bym nie miał skrupułów go pobić.
  6. Heh,z psem miałem podobną sytuacje tylko,że go kopnął ale nic się mu nie stało. Twoja matka ma jakąś prace albo możliwość żeby żyć bez niego?Ja do swojej matki odczuwam przeplataną miłość z nienawiścią właśnie za to,że nie odeszła od ojca.
  7. Miałem podobną sytuacje jak ty.Praktycznie od małolata ojciec pił.Awantury to była codzienność.Często chodziłem niewyspany do szkoły bo ojciec wrócił nawalony i darł ryja przez kilka godzin .Gdy miałem coś koło 10 lat wymyślił sobie,że weźmie mnie na barana.Skończyło się to tym,że się wywrócił i zszywali mi skórę na głowie.W szkole nie miałem żadnej pomocy.Miałem problemy z kontrolowaniem agresji.Do tego często płakałem.Bójki były codziennością.Moja mama starała się żeby jakieś podstawowe warunki bytowe były zapewnione,ale sama nie pracowała przez co nie rozwiodła się z ojcem.Do teraz mam żal do niej,że to wszystko tak wyglądało.Mimo picia ojciec jakoś pracował na przemian z częstymi pobytami na odwykach po których pił jeszcze więcej.W gimnazjum gdzie ludzie byli już trochę rozumniejsi z powodu wstydu wycofałem się z życia społecznego.Starałem się być niezauważalny.Wolny czas spędzałem na oglądaniu anime i graniu w gry.Bardzo lubię Naruto bo bardzo dobrze znam uczucia głównego bohatera.Często miałem ochotę go zabić,wyobrażałem to sobie.Jak patrze teraz na obrót spraw to myślę,ze dobrze,że tego nie zrobiłem. W technikum był okres większego spokoju gdzie ojciec nie pił,ale nadal było ciężko.Gdy nie pił całymi dniami oglądał telewizor i był nerwowy.Ciężko mi było zawiązywać jakieś znajomości,miałem bardzo niską samo ocenę. Nie było mowy o jakiś szkolnych miłościach.Po paru latach ojciec znowu zaczął pić,ja już jakoś skończyłem szkołę.Dałem matce ultimatum,że albo go wywali z domu albo ja się przeprowadzam.Matka stwierdziła,że mu musi pomóc i pojechałem.Mieszkałem w większym mieście,zarabiałem nawet nie najgorzej.Poznałem nawet dziewczynę tylko,że demony wróciły ze zdwojoną siłą.Praca była ciężka,nie miałem oparcia,dziewczyna zamiast pomóc to wysuwała roszczenia.W między czasie mój ojciec tak dawał w palnik,że po jakimś roku od mojego wyjazdu zmarł.No i tak z przyczyn czysto racjonalnych wróciłem do domu. Jakoś od gimnazjum zacząłem interesować się samorozwojem,medytacją itp,ale szło to bardzo ciężko.I choć niby ojciec już nie żyje to traumy dalej siedzą.No,ale staram się jakoś patrzeć do przodu i pracuje z tym,chociaż idzie bardzo ciężko.
  8. Potraktuj to jako lekcje.Dzięki temu,że ona Ci to pokazujesz masz szanse nad tym popracować.
  9. "Dla mnie nie chcem?"Gramatyka tego uniwersum to jedna z jego najlepszych stron.
  10. Montaż bram automatycznych,montaże jakiś maszyn w firmach przemysłowych,składanie mebli. Na to chwile tyle mi przychodzi do głowy.
  11. Pracowałem jakoś dwa miesiące w Niemczech na budowie.Pokoje wynajmowane przez szefa co wiąże się z brakiem prywatności i ciągłym obcowaniem z patologią-większość ludzi uzależnionych od alkoholu lub narkotyków.Siedzę teraz na przymusowym urlopie(brak zleceń) i szukam jakiejś pracy.Ja postanowiłem wybrać samorealizacje i normalne życie.Co z tego,że fajna kasa skoro nasiąkam złymi emocjami i przebywam w takim towarzystwie.Pieniądze nie są najważniejsze. Nakreśliłem tutaj swoją sytuacje,twoja może być zgoła inna.
  12. Znalazłem dzisiaj ciekawego gościa na yt.Tutaj jeden z materiałów,akurat na temat kobiet: Co sądzicie?Dla mnie kwintesencja dotycząca relacji damsko męskich.
  13. Bez urazy ale zaśmiałem się jak przeczytałem tego posta.Serio najważniejszym kryterium przeprowadzki jest to czy będziesz mógł przyprowadzać jakieś losowe latawice na kwadrat?
  14. Nie dopatrywał bym się jakiejś wady w tobie.Żeby dostawać lajki na tego typu portalach trzeba mieć super zdjęcie,najlepiej zrobione przez jakiegoś fachowca lub wygląd "chada". Najlepiej jedno i drugie.Zwykli a nawet przystojni faceci nie mają tam zbytnio czego szukać.Miałem parę randek,ale ilość czasu jaki w to włożyłem nijak ma się do efektów.Jak już Ci zależy na tym jakoś bardzo to polecam premium.Ja przy średniej ilości 1/2 par dziennie po użyciu premium miałem po 10 lub więcej dziennie.Tylko,że jeszcze potem trzeba te księżniczki zbajerować a wiedz,że mase panien nie interesują jakieś spotkania czy relacje tylko podbijają sobie atencje kosztem twojego czasu.
  15. Wygląda na to,że albo piekarnik jest źle podłączony(faza na ochronny) albo gdzieś jest przebicie i dlatego wywala różnicówka.Możesz wyłączyć wszystkie urządzenia i spróbować uruchomić sam piekarnik,ale jeśli było by to przeciążenie obwodu to na moje oko wtedy by wybijał sam bezpiecznik.
  16. Wywala różnicówka czy bezpieczniki?Różnicówka ma taki żółty przycisk na obudowie.Możliwe,że gdzieś dostała się woda i powstaje zwarcie.
  17. Nie mam jakiś wielkich doświadczeń,ale jedyna panna którą miałem lubiła podduszanie-takie z wyczuciem.
  18. Jak tak czytam ten temat to zaczynam sobie zdawać sprawę w jakim my faceci jesteśmy błędzie zrównując nasz system wartości z kobiecym.Jak widać na przykładzie tego tematu jesteśmy w oczach pań "śmieciami"-nasz czas i czucia nie są ważne.Jesteśmy tylko jakimś dodatkiem do życia pańci. Chyba kobiety jeszcze niedojrzały do równoprawnych relacji,Coś jest w tym cytacie Nietzschego "Idziesz do niewiast? Nie zapomnij bata! " Jeszcze pytanie do autorki.Pytasz się o takie sprawy koleżanek?Kto zna tego faceta?Ty czy one?Coś jest chyba nie tak z ich myśleniem.Takie zachowanie to jest niby płaszczenie?Płaszczenie to by było gdyby on Ci zaproponował następne spotkanie po takim czymś.
  19. Twoje zachowanie mógł odebrać jako brak zainteresowania z twojej strony.W takiej sytuacji powinnaś wyjść z własnej inicjatywy z jakimś wynagrodzeniem mu tego.Częstsze telefony,miłe smsy czy coś takiego.Wtedy zobaczy,że faktycznie Ci na nim zależy i twoje przełożenie spotkania było spowodowane jakąś ważna sprawą.
  20. Knur jest osobą nieobliczalną.Tylko,że ten dramat na szkolnej chyba już nie potrwa długo.Po ostatniej mlecznej akcji i wykryciem cukrzycy dla niego,może być ciężko.Wątpię żeby miał na tyle siły i mądrości żeby zajął się sobą w chorobie.
  21. Tak samo miała moja kotka.Przed urodzeniem kociąt była strasznie charakterna,dotknięcie jej kończyło się pogryzieniem i obdrapanymi rękoma.Po porodzie zupełnie inny charakter,zrobiła się całkiem łagodna.Jak widać to chyba jakaś ssacza cecha.
  22. Masz racje.Dałem ciała ciągnąc to dalej.Wyczuwałem,że sobie pogrywa ale myślałem,że może to dla niej za wcześnie.Zwyczajnie grała cnotkę i się dałem nabrać. To co piszesz to racja,projekt Klaudiusz to udowadnia.Tylko,że nie wszystkie kobiety "stać" na Klaudiusza.Dla przeciętniaków jak ja też chyba coś zostaje.Ona też jakąś modelką nie jest choć ma spoko ciało bo ćwiczy. Mi,aż tak nie zależy na seksie żebym miał mieć jakieś serie testówxD Jak tak kobieta robi to zdaje mi się,że jej intencje co do mojej osoby są raczej złe.Logicznym chyba jest,że jak się kogoś szuka do związku to chce się żeby ta osoba jakoś wspierała a nie utrudniała życie.Tylko,że powoli widzę ,że moje widzenie tych spraw jest naiwne i taka wizja związku jaką mam w głowie raczej nie istnieje w rzeczywistości.
  23. Muszę,to jakoś opanować bo po alko zawsze mam wielką cheć dzielić się przemyśleniami.No i nie raz skończyło sie to wstydem gdy byłem już trzeźwy.Temat do zamknięcia bo raczej nic ciekawego.
  24. Masz racje,jednak bardzo dużo lasek kreuje się tam na porządne dziewczyny.Szydło z worka wychodzi najczęściej już po jakiejś dłuższej rozmowie,choć ponoć są i takie co potrafią to kamuflować dużo dłużej.Ja parę razy już naciąłem się na te pierwsze wrażenie i odpuszczam sobie tą aplikacje.
  25. Sorry,chłopaki.Temat założyłem po paru piwkach.Ogólnie chodziło o to,że laska myślała,że znalazła sobie orbitera w mojej postaci i będzie mi się chwalić czego ona tam nie robi i jaka to nie jest atrakcyjna. Masz racje,także odebrałem to jako shit test.Dlatego po paru piwkach wydało mi się to śmieszne. Ogólnie nie mam zamiaru utrzymywać z nią kontaktu po takich gierkach. Źle to zrozumieliście co może być spowodowane tym ,że byłem lekko wstawiony.Ja jej napisałem żeby ona wykazała inicjatywe względem tego faceta z którym była na randce.Nie wobec mnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.