Skocz do zawartości

Maurycy

Starszy Użytkownik
  • Postów

    475
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maurycy

  1. Maurycy

    Praca w DE

    Niemcy to fajny kraj do emigracji. Gdybym rozważał emigrację, to na pewno wziąłbym ten kraj pod uwagę jako pierwszy lub drugi na liście. Jeśli chodzi o język, to dogadasz się po angielsku, a niemieckiego się nauczysz, jeśli masz tam w planie zostać. Ja bym na Twoim miejscu jechał, gdybym miał w perspektywie lepszą pracę tam i żadnych zobowiązań w Polsce. Frankfurt nad Menem to też fajna baza wypadowa do innych krajów, z uwagi na gigantyczne lotnisko. Pamiętam jak miałem tam przesiadkę, to z jednego terminala do drugiego deptałem godzinę
  2. Według mnie, na Tinderze to głównie wygląd Dobrze by było mieć porównanie z tak samo wyglądającym gościem, ale wykonującym jakiś normalny, średnio płatny i średnio prestiżowy zawód Jak gościu ze zdjęcia jest 9/10, to wykonywany zawód jest kwestią drugorzędną w mojej ocenie.
  3. Sportem Ja przestałem całkowicie pić alkohol w listopadzie 2022, zacząłem uprawiać dość dużo sportu. Jedyny minus to taki, że waga strasznie poleciała (już nadrobiłem), ale sport doda Ci pozytywnej energii, nie będziesz w ogóle myślał żeby się napić Polecam
  4. Dla mnie to jest aż nie prawdopodobne, jak można mieć takiego pecha w życiu. Jako młody chłopak trafiasz do więzienia za niewinność, które wpływa na całą twoją psychikę. Jesteś niszczony przez współwięźniów, nie masz kontaktu z rzeczywistością. Wychodzisz z więzienia i po 6 latach umierasz na raka. Nie zdążysz się nawet nacieszyć odszkodowaniem, które otrzymasz. Zresztą tak czy inaczej, żadna kwota nie jest w stanie wynagrodzić tych straconych lat i skrzywionej więzieniem psychiki.
  5. Tutaj fajny artykuł, pokazujący roszczeniowość młodego pokolenia - para dostała od teściów kawalerkę, teraz proszą o zamianę z teściami na większe mieszkanie: https://planetalife.com/swiat/5303-marze-o-zamianie-mieszkania-ale-tesciowa-nie-chce-sie-zgodzic-kiedy-pojawilo-sie-dziecko-zrobilo-nam-sie-ciasno-w-jednopokojowym-mieszkaniu?fbclid=IwAR26mZyg8eGJiSvLZ4qAG7uEqv5UvTK06YpphgV6K39yEQM4i9nzCqU_YCQ Nie wnikam w to, czy artykuł prawdziwy, czy nie, natomiast sam spotkałem się z podobną sytuacją. Zamiast zacisnąć pasa, zacząć więcej oszczędzać, zrezygnować z zagranicznych wakacji, to lepiej zażądać od teściów, bo przecież im takie duże (dwu-pokojowe) mieszkanie nie jest potrzebne
  6. Żyjemy w czasach, w których ludzie (zwłaszcza młodzi) mają bardzo duże oczekiwania, co do życia. Jak słusznie @DOHC zauważył, mamy o wiele lepiej niż 50 lat temu, ludzie nie doceniają tego, co mają, chcą mieć więcej. Jeszcze do nie dawna, było jasne, że aby sobie ułożyć w jakiś sposób godne życie, trzeba w to włożyć mnóstwo pracy. Iść na dobre studia, zdobyć porządny fach w ręku, wyjechać za granicę. W społeczeństwie panowało przekonanie, że ciężką pracą można wypracować dobrobyt, czego skutki mamy widoczne dzisiaj w społeczeństwie. Ludzie, którzy nie byli leniwi, chcieli się rozwijać i pracować, w mojej ocenie osiągnęli dość dużo i mają godne życie. Tym, którym się nie chciało, pracują za grosze, wykonując podstawowe prace. Tak działa ekonomia i prawa rynku. W dzisiejszych czasach, w dobie social mediów, lansowane jest życie na bogato bez wkładania w to żadnego wysiłku. Mamy masę youtuberów, celebrytów, którzy lansują się na instagramach, wrzucając zdjęcia z różnych zakątków świata, drogich samochodach, z ładnymi dziewczynami. Osiągnęli taki stan rzeczy przez bogatych rodziców lub "dorabiając" się na social mediach, dając jasny przekaz innym ludziom - nie trzeba ciężko pracować, wystarczy nagrywać kontent. Dlatego tak wiele młodych ludzi chce zostać youtuberami, gamerami, instagramerami, vlogerami. Udaje się najlepszym, którzy faktycznie robią na tym dobre pieniądze. Reszta musi pójść po prostu do zwykłej pracy i podziwiać bogate życie innych w social mediach. Stąd to rozgoryczenie i pretensje, wmawianie sobie bycie przegrywem oraz nieudacznikiem. W mojej ocenie, social media oraz lansowanie bogatego życia, zepsuło dzisiejsze pokolenia, które oczekują ponadprzeciętnego życia, co niestety nie dla wszystkich jest możliwe. Powoduje to u młodych ludzi kompleksy, depresje oraz niechęć do życia, bo na co dzień widzą obrazki: życia w super mieszkaniach, domach, willach, podróżowania w nowe miejsca kilka razy w roku, super samochody, pięknych, uśmiechniętych ludzi, tam nikt nie jest brzydki
  7. Wszystko pięknie napisane i podsumowane, dobre wnioski wyciągnięte przez większość osób wypowiadających się w temacie. A teraz zastanówmy się nad poniższymi punktami: 1. Ile procent mężczyzn w społeczeństwie ma odpowiedni wzrost, sylwetkę, twarz, aby podobać się kobietom? 2. Ile procent z tych dobrze wyglądających mężczyzn ma status, wykonując prestiżowy zawód? 3. Ile procent z tych mężczyzn zarabia relatywnie dobre pieniądze, powiedzmy 15k netto? 4. I wreszcie - ile procent z tych mężczyzn jest wolnych, aby kobieta mogła w ogóle myśleć o wejściu w związek? Chcieć to sobie kobiety mogą, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej i trzeba iść na pewne kompromisy. Ilość mężczyzn spełniających te kryteria pewnie oscyluje w przedziale 1-2% i mają oni dostęp do najlepszych dziewczyn, więc i tak - dla każdej nie starczy
  8. Ja swojego czasu, zaraz po studiach, myślałem o tym, tym bardziej, że dostałem wtedy taką propozycję od jednego z wykładowców (był chętny, żeby mnie "wziąć pod swoje skrzydła" podczas doktoratu). Ostatecznie na doktorat nie poszedłem i nie żałuję, bo w międzyczasie moja kariera zawodowa się rozwinęła w bardzo dobrym kierunku, doktorat raczej by mi nie pomógł. Pracuję w branży IT i szczerze mówiąc, raczej się to nie opłaca, bo liczy się bardziej doświadczenie, ewentualnie prestiżowe certyfikaty branżowe. Gdybym pracował w Data Science, to pewnie bym rozważył, bo tam chętniej zatrudniają "naukowców" i ten doktorat jest mile widziany, nawet widnieje w ofertach pracy. Rozważyłbym na Twoim miejscu wszystkie "za" i "przeciw", bo to na prawdę będzie kosztowało mnóstwo czasu, pieniędzy i poświęcenia. Nie wiem, czy dodatkowa posada na uczelni będzie w stanie to zrekompensować, może w dłuższej perspektywie. Nie uważam również, że doktorat czyni z człowieka kogoś lepszego, czy bardziej wykształconego. W dzisiejszych czasach powoli umiera mit studiów, coraz mniej ludzi się na nie decyduje, za dużo wykształciliśmy w tym kraju magistrów i doktorów. Ja bym zrobił na Twoim miejscu czystą kalkulację, na zasadzie "co ja z tego będę miał". Jeśli istnieją jakieś mniej uciążliwe opcje do rozwoju zawodowego, to może warto je rozważyć zamiast doktoratu.
  9. Wydaje mi się, że pod kątem inwestycji - to była dobra opcja. Ceny nie spadną, raczej będą rosnąć, nawet w budownictwie z wielkiej płyty. Ja bym się raczej całą sytuacją nie spinał, masz mieszkanie - ok, masz kredyt na potrzeby mieszkaniowe - jak większość osób. Jeśli Ci mieszkanie nie będzie odpowiadać, zawsze możesz je sprzedać, nawet jak jest na nim hipoteka. Raczej nie stracisz.
  10. Dla kobiet w wieku 18-25 liczy się wygląd i charakter. Dopiero przed 30-stką liczy się wygląd, charakter i kasa Wiadomo, wraz z doświadczeniem wymagania rosną
  11. @Zły_Człowiek nawet, jak jesteś 4/10 to zainwestuj czas i pieniądze, żeby wyskoczyć to oczko lub dwa wyżej, nie sugerując się wyrywaniem kobiet, zrób to po prostu dla siebie. Wygląd to nie tylko lepsze spojrzenie otoczenia na Twoją osobę, ale także większa pewność siebie. Co do Twojego posta odnośnie tego, że mając wygląd sub-normika jest problem z wyrwaniem kobiety, to się zgadzam i nie zgadzam. Wygląd ma oczywiście duże znaczenie w poznawaniu i podrywaniu kobiet, aczkolwiek mam kilku znajomych z wyglądu 5/10 i jakimś cudem wyrwali dziewczyny, nawet nie brzydkie, takie po prostu przeciętne. Jak idziesz ulicą, to pewnie też nie raz widzisz pary, gdzie ładniejsza kobieta jest z o wiele brzydszym mężczyzną, nie zakładałbym, że tutaj zawsze chodzi o pieniądze Ile masz lat, jeśli mogę zapytać?
  12. Jak dla mnie, wrzucanie zdjęć na Instagrama, to taka kontynuacja tego, co było wcześniej. Kiedyś dziewczyny szukały atencji na Naszej Klasie, Fotce, Facebooku, teraz na Instagramie. Tego nie zatrzymasz, one wrzucają tam zdjęcia i karmią się atencją simpów, którzy chcą się z nimi spotkać, bo przecież są one są takie wyjątkowe i piękne. Tak było 10-15 lat temu, jest i będzie - niestety. Im bardziej "hot" zdjęcie, tym więcej uwagi. Dla mnie najgorsze jest to, że wrzucane są zdjęcia retuszowane, przerobione, które nie odzwierciedlają wyglądu tych dziewczyn w rzeczywistości o czym ostatnio pisałem w innym wątku. Znam kilka takich przypadków, gdzie w rzeczywistości dziewczyna jest przeciętna, a na Instagramie ma zdjęcia modelki 10/10. Niszczy to poczucie wartości innych, normalnych dziewczyn, które widząc te wszystkie "piękne" kobiety, czują się gorsze, bo wszyscy są tacy ładni, a one co najwyżej przeciętne. Tylko, że koniec końców to jest jedno wielkie oszustwo, bo rzeczywistość bez filtrów nie wygląda już tak pięknie. Co do samego wątku, to ja bym uważał z taką dziewczyną, bo może planować jakiś przeskok
  13. Pisałem to wiele, wiele razy na forum - zdjęcia z Tindera nie oddają faktycznego wyglądu. Byłem na prawdę na wielu "randkach" i za każdym razem, dziewczyna wyglądała sporo, sporo gorzej niż na zdjęciach. Umawiasz się z 8/10 a na randkę przychodzi 5/10. Miałem JEDEN przypadek, gdzie dziewczyna na prawdę wyglądała bardzo podobnie do tego, co miała na zdjęciach, no ale co z tego, jak miała strasznie duży tyłek, uda i łydki więc to też takie oszukane było, bo na zdjęciach tego nie uwidoczniła Hitem jest moja koleżanka z pracy, która ma Instagrama. Na żywo to w życiu bym się z nią nie umówił (biorąc pod uwagę sam wygląd), a zdjęcia na Instagramie ma takie, że szczęka opada. Szarpałbym jak Reksio szynkę Ma dużo lajków oraz atencję simpów, którzy proszą o szansę, no ale co z tego, jak ona tak nie wygląda w rzeczywistości? I potem zawiedzenie, że umawia się z chadami 10/10 z Instagrama, a oni nie chcą kontynuować znajomości. No ciekawe dlaczego ^^?
  14. Zakładam już, że nie wykupił, skoro za wynajem bierze 900 zł Tak czy inaczej, to problem właściciela a nie @GallAnnonim999
  15. Dlaczego miałbyś płacić za wymianę podłogi? Odpowietrznik się zepsuł, Ciebie mogło nie być na mieszkaniu, zostało zalane i awaria nie z Twojej winy. Ja bym się o to ostro kłócił, bo to jest odpowiedzialność właściciela, żeby wszystko działało i odpowietrzniki były sprawne, za to mu płacisz. Powinien sobie wkalkulować koszty pewnych zniszczeń w czynsz, i wszyscy moi znajomi, którzy wynajmują komuś mieszkanie tak robią. Mieszkanie się zużywa, coś może się zepsuć, coś może się zniszczyć, jest to zupełnie normalne. Ja bym na pewno nie zapłacił za wymianę podłogi w takim przypadku, byłbym nawet skłonny pójść na drogę sądową z właścicielem. Co innego, gdybyś zostawił odkręcony kran i zalał podłogę, wtedy to Twoje zaniedbanie i jak najbardziej, musisz za to zapłacić.
  16. Jak seks to spoko, inaczej się w to nie pchaj Pamiętam, jak miałem 24 lata, puknąłem wtedy milfa 38 lat, niezła petarda z wyglądu była, a w łóżku to powinna dawać korepetycje (wtedy) moim rówieśniczkom
  17. Ciekawe, kierunek "Informatyka" i jest tylko jedna matematyka nazywana matematyką dla informatyków Do tego studia inżynierskie i brak fizyki czy innych przedmiotów technicznych. Coś dziwny ten program studiów, jeśli go porównasz do programu innych uczelni.
  18. Jak byłem na studiach, to jeździłem do pracy na wakacje do Holandii przez agencję People Direct z Lublińca. Praca w fabryce, ale ogólnie miło wspominam ten czas, agencja była bardzo w porządku.
  19. To nie chodzi o zarobki, ale o mentalność Polaków Po prostu, my jesteśmy zamknięci na obcych ludzi, w innych kulturach to inaczej wygląda Ja mam tyle do powiedzenia co pan Linda:
  20. W rzeczy samej Poprzedni tydzień był bardzo spokojny, zawsze tak jest na początku roku
  21. Ja nie widzę w tym absolutnie nic złego Jestem w stanie zrozumieć, że Pani prezes zarabiająca 30k miesięcznie, mające wysokie i decyzyjne stanowisko do którego doszła ciężką nauką i pracą życzy sobie kogoś na swoim lub zbliżonym poziomie Jeśli dodatkowo jest zadbana, ćwiczy, stara się utrzymać dobry wygląd, dlaczego ma być z kimś o kto o siebie nie dba? Myślę, że to jest fair. Według mnie problem leży gdzie indziej. Jest masa dziewczyn, które pokończyły tzw. "gównokierunki" studiów i które legitymują się "wyższym wykształceniem". Są to kobiety, które totalnie nic sobą nie reprezentują i dostały po prostu ten papier za darmo. No ale potencjalny partner też musi mieć wyższe wykształcenie, najlepiej takie, które kojarzy się z prestiżem, wysoką pozycją społeczną oraz dobrymi zarobkami. I to są te kobiety, którym się wydaje, że są nie wiadomo kim, bo skończyły studia, pracują w biurze wykonując proste czynności typu wprowadzanie faktur do programu komputerowego, tak na prawdę nie generuje to zbytnio żadnej wartości dodanej, nie jest twórcze, raczej monotonne Żeby nie być gołosłownym, znam dwa takie przypadki. Jeden z nich, to kobieta 30 lat, która skończyła prosty kierunek na uczelni ekonomicznej, zajmuje się wystawianiem faktur sprzedażowych w korporacji. Praca raczej prosta, jeśli ktoś nie ogarnia tych tematów, jest w stanie przyjść z ulicy i dojść do poziomu eksperta w 2-3 miesiące. Studia do tego absolutnie nie są potrzebne. W oczach tej Pani, ona jest człowiekiem sukcesu. Skończyła studia, znalazła dobrą pracę w korporacji, zarabia to 7-8k brutto miesięcznie. I kij z tym, że wykonuje tzw. "monkey job", jej zadania są monotonne, w ogóle nie rozwijające, codziennie robi to samo, w żaden sposób się nie rozwija w tej pracy. Ona przecież pracuje dla takiej znanej i międzynarodowej firmy i zarabia (w jej mniemaniu) bardzo dobre pieniądze. Na ratę kredytu i wyjścia do restauracji jest. I ona sobie życzy informatyka, managera, prawnika, lekarza, czy innego mężczyznę, który odniósł sukces. Problem w tym, że sukces tych mężczyzn jest okupiony katorżniczą pracą i nauką po godzinach, żeby mogli dojść do dobrych zarobków i odnieść sukces w swojej branży. W jej mniemaniu, jej pozycja i sukces zawodowy jest zbliżony do tych zawodów, które wymieniłem wcześniej.
  22. Co do gestów kobiet, bo to też było poruszane w tym temacie Byłem w tym tygodniu w biurze codziennie, choć normalnie pracuje zdalnie. Widziałem się z dość sporą ilością kobiet i dosłownie 90% z nich podczas rozmowy poprawiały włosy, gładziło je itp. Nie odbieram tego, jako oznaka zainteresowania moją osobą, natomiast jest to wkurzające jak dla mnie
  23. Dokładnie. Na seks, jednorazową przygodę mają mnóstwo chętnych, nawet te brzydkie. Jeśli chcą natomiast budować związek i wciągnąć faceta w "coś więcej" to się okazuje, że nie jest to takie łatwe. Social Media zrobiły kobietom wielką krzywdę, z czego nie zdają sobie sprawy. Wrzucają kolejne zdjęcia pompując swoje ego, zbierają lajki oraz popadają w samozachwyt w stylu "mogę mieć każdego, jestem taka piękna". Nie jesteś królewno Przykład na szybko - mam koleżankę z pracy, która jest mocno przeciętna. Nogi i tyłek ma fajny, ale cycków brak, strasznie chuda, z twarzy mocno przeciętna, ściana tuż tuż bo 29 lat. No nie umówiłbym się z nią na randkę, biorąc pod uwagę sam wygląd. Na instagramie ma takie zdjęcia, że mi szczęka opadła jak to jest kur** możliwe 😅
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.