Skocz do zawartości

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3297
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Piter_1982

  1. @Dowódca plutonu Dlatego wcale ich nie prześcigniemy. Zanim gruby schudnie, chudy umrze - czy jakoś tak. Większość dyrektyw/rozporządzeń służy przepompowywaniu kasy do Niemiec/Francji. Tak się składa, że Zielony NIeład, to będzie transfer naprawdę ogromnych pieniędzy do Niemieckiego Siemensa i Francuskiego Otisa (Producent wind. Już na etapie projektu architekt wpisuje jaka winda ma być w danym budynku. Bardzo trudno to zmienić. O ile okna, styropian do ocieplenia itp. można wybrać zwykle z oferty kilku producentów, to jeśli chodzi o windę z systemem odzyskiwania energii praktycznie wyboru nie ma. Taki przypadek).
  2. @RealLife Pomysły są tanie, ważna jest realizacja. Proszę niech powała fundację albo stowarzyszenie i zacznie promować. Bo rzucanie pomysłów, żeby je kto inny realizował nic nie kosztuje. Chętnie pomogę z ogarnięciem dokumentów, gdyby ktoś potrzebował sformalizować w ten sposób jakiś projekt. Zapraszam na priv. @Dowódca plutonu - mają zakumulowane pieniądze. Zasoby o jakich my możemy pomarzyć. Po drugie mają możliwość generowania dochodów i wpływania na politykę międzynarodową, nawet jeśli robią to w tej chwili nie we własnym interesie. Żeby zobrazować jak jesteśmy biedni - kilka lat temu (niewiele się myślę zmieniło) cała kapitalizacja giełdy w Warszawie była mniejsza niż dzienny obrót giełdy w NY. Rozumiesz? Niemcy są nadal najbogatszym krajem w Europie. Patrzenie na jeden wskaźnik prawie zawsze jest zgubne. Weź wartość netto. Porównajmy: gościa co zasuwa za najniższą na śmieciówce, wynajmuje mieszkanie i potrafi oszczędzić kasę, do gościa który zarabia kilka średnich krajowych, ale wydaje wszystko na konsumpcje i spłatę domu. Ma jeszcze do spłacenia 2 mln. Ten drugi jest biedniejszy jeśli weźmiesz pod uwagę tylko wartość netto. Ba jest biedniejszy od gości, który przypłynął z Afryki w jednych szortach z iphonem w kieszeni i wysiadł na plaży we Włoszech.
  3. 1. Stanowski miał już zebrać podpisy pod jedną ustawą, jak na razie cisza. 2. Co z tego, że wniesiesz projekt jak go oleją. To jest tragedia tego systemu. Spójrz na Kukiza - wiecznie zło czyni, dobra pragnąc. 3. Nie mogą skazać na wyroki w zawieszeniu symboliczne, to już widzę jak na dożywocie skazują. Tu jest potrzebna praca u podstaw. Zmiana sposobu myślenia i wzięcie również odpowiedzialności za siebie. Tylko, że dziś większość stoi z wyciągniętą łapą i marzy o socjalizmie bo można kraść. Zauważ jak niespójne są przepisy. Tu trzeba by od fundamentów orać. Prawdziwy koszt to nie liczba posłów a urzędników. Nawet nie ich pensje, a decyzje które podejmują. Jeśli zięć (czy zięć to rodzina?) wicepremiera jest prezesem inspektoratu dróg, to kosztem nie jest jego pensja, a to że nie mamy dobrych dróg itd. itp. Jak nie będzie katastrofy to będziemy sobie tak dryfowali, trzeba się skupić na sobie i tyle. Jak myślisz o takiej inicjatywie, to po pierwsze jakaś zorganizowana forma. Fundacja albo stowarzyszenie, żeby przeprowadzić skuteczną kampanię. Bo tak to będziesz za każdym razem musiał tłumaczyć, kto ty jesteś i kto to zbiera.
  4. Bycie wdzięcznym rzeczywiście podnosi samopoczucie. Trzeba uważać, żeby nie stało się powodem do nic nie robienia w życiu. Jak we wszystkim potrzebny jest złoty środek. Ja w celebracji wdzięczności widzę raczej wskazówkę, że nawet w pozornie beznadziejnych sytuacjach można szukać czegoś dobrego. Sam fakt, że ktoś obudził się rano (warto przez chwilę pomyśleć o alternatywie) jest wystarczający do szukania spełnienia w życiu.
  5. Może zacznij prowadzić dziennik, nawet prymitywny. Przede wszystkim godziny snu, co jadłeś i inna aktywność wg. tego co robisz. Ile masz lat? Ile sypias? Może to po prostu brak czasu na regenerację? Zrób sobie badania. Na NFZ zrobią ci podstawowe, jak nie to morfologia w szpitalnym laboratorium to 10-15 zł - po prostu płacisz w kasie. W Diagnostyce chyba za 200 zł jest teraz promocja łącznie z próbą wątrobową. To już sam zdecyduj. Jak poprosisz lekarza na wizycie to zrobi ci cukier. ps. Nie wszystkie diety to kiełki.
  6. Tu nie chodzi od czasu do czasu, po jednym dniu a czasami w połowie już są widoczne. Głowę jak i całe ciało powinno się chronić przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym.
  7. Zawsze możesz powiedzieć, że masz problemy z erekcją i najpierw musisz je rozwiązać na psychoterapii.
  8. Używasz? Mnie się to kojarzy z Latynosami / gettem w USA. Jakoś nie czuję, żeby to miało być wygodne. Masz jakiś sprawdzony sklep, żeby nie kupić czegoś z Chin z farbą opartą na metalach ciężkich?
  9. Jaką czapkę wybrać na lato, tak żeby plamy się nie pojawiały albo były niewidoczne. Próbowałem już z cieńszego/ grubszego materiału. Z potnikiem /bez. W różnych kolorach granatowy, szary i beżowy. Czy to ja mam taki problem z poceniem czy trzeba co dzień prać te z naturalnych materiałów.
  10. Bywałem, krótko, ale najwięcej pogardy dostawałem od rodaczek. Moi przystojniejsi koledzy również. Panny uważają, że nie po to wyjeżdżały, żeby się poniżać do spotykania z rodakiem. Co do pozostałych rzeczy pamiętaj, że to najbardziej rozwinięta gospodarka Europy i dla masy ludzi jest to po kierunek za lepszym życiem. Nawet jeśli w Polsce było super, jesteś w podobnej sytuacji, jak król dyskoteki z Pierdziszewa, który trafił do Warszawy. Inne standardy, inny rynek, choć zasady te same - musisz być ogarnięty, mieć wygląd i zasoby (wiadomo, że ciężko wbić wszystko na najwyższy poziom), tylko level wyższy. Trzeba też pogodzić się z tym, że w niektórych sytuacjach (coraz rzadziej) Polak ma status podobny jak w Polsce cygan. Nikt ci tego w oczy nie powie, ale po krótkim pobycie zorientujesz się i będziesz umiał rozpoznawać takie sytuacje.
  11. Tu bym dyskutował. W firmowych salonach zwykle tak. No, ale są ludzie i ludzie. Czasami możesz trafić na "wybitną" jednostkę. Przykład z przed roku, mniej więcej. Mam markową koszulę, bardzo ją lubię. Poszedłem do salonu i poprosiłem o dwie w tym rozmiarze. Dokładnie w tym, ten model, tylko inny wzór na materiale. Było to przed wyjazdem, potrzebowałem cosual. Kobita długo szukała na zapleczu. Po czym przyniosła slima, a drugą z za dużym kołnierzykiem. Jakby powiedziała, że wybranego wzoru nie ma w moim rozmiarze pewnie bym wybrał inne, a tak wrzuciła mnie na minę. Raczej w tym salonie już nic nie kupię, choć markę dalej lubię, więc poszukaj jej innego sklepu. Niestety zorientowałem się za późno więc na wyjeździe, latałem i szukałem sklepu.
  12. @Adams pewnie zależy od miejscowości. Ja mieszkam w jednym z biedniejszych regionów, do tego mam wadę postawy więc sporo rzeczy zanoszę do poprawki. Spodnie (jeansy, chinosy, sztruksy) długo płaciłem po 20 pln, ostatnio 35. W kwietniu właśnie garnitur Vistuli: skracanie spodni i rękawów z przeniesieniem guzików 80. Starej daty rzemieślnik i rozpoznaje mnie jako swojego klienta, pewnie to też ma znaczenie.
  13. Granatowy garnitur wydaje się nudny, ale to klasyka. Pamiętaj, że zdjęcia z tego wydarzenia będzie oglądało dużo osób. Moim każdy facet powinien mieć granatowy garnitur. Znajdziesz w sklepach z używaną odzieżą, albo przy kościele. Wiele osób oddaje po śmierci bliskich, albo kiedy utyje (mnie się zdarzyło oddać jak się skurczyły - w bardzo dobrym stanie). W większych miastach działają wypożyczalnie - nie korzystałem, więc ciężko mi powiedzieć. Najważniejsze to spasować ramiona, potem długość rękawów no i klatka. Nawet jeśli garnitur ma włoski krój i ma być luźny to ramiona będzie miał szerokości osoby dla której jest przeznaczony, a nie o dwa numery za duże. Krawatu nigdy, nie bierz pod sukienki partnerki. No chyba, że jesteś dodatkiem do jej wystrzałowego stroju, to wtedy ok. Tylko od razu zastanów się co ty z sobą zrobisz jak pójdzie przypudrować nosek. Będziesz stał pod toaletą? Dla mnie to wygląda zawsze tragicznie. Jak dzieci ubrane tak samo bo mama lubi. Panie to lubią. Zaznaczają własność - to na przyszłość. Wejdź na bloga Mr Vintage. Znajdziesz bez problemu artykuł. Możesz wejść też na Miller Menswear, to może być za dużo. Bo rozumiem opór przed formalną klasyką. Jak nie chcesz garnituru, podobny stopień formalności ma tzw. zestaw koordynowany, granatowa marynarka i szare spodnie. Do tego marynarka może być klubowa (ze "złotymi" guzikami). Taka marynarka to cudo samo w sobie. Praktycznie każdy facet wygląda w niej dobrze. Starszym odejmuje lat, młodsi w niej poważnieją. Łatwiej też znaleźć używane, jeśli szukasz osobno. Moim zdaniem granatowy garnitur, srebrny krawat, czarne buty (pamiętaj o granatowych skarpetkach ciemniejszych jak spodnie, proszę nie czarne i o odpowiedniej długości, bo ściągacz na czarnych skarpetkach do kostki wygląda tragicznie). Tak na szybko to jeszcze szerokość krawata, powinna być taka jak odwróconych klap przy marynarce. Jak masz wąskie klapy to wąski krawat i na odwrót. Choć najlepiej poruszać się w średnich szerokościach jak nie masz doświadczenia. Klasyka to może nuda, ale i gwarancja, że nie staniesz się "gwiazdą", którą wszyscy zapamiętają. Jak chcesz poszaleć to raczej właśnie z kolorem krawata - chociaż wybrałbym jednolity, te z wzorkami potrafią przyprawić o oczopląs jak nie zgra się rozdzielczość nagrywania, kodowania i odtwarzania video. Jednolity nawet mocny kolor jest ok. Jeśli już musisz zieleń/fiolet. Do tego poszetka, raczej biała jak nie masz doświadczenia w dobieraniu. @OdważnyZdobywca - za 1500 kupisz Vistulę (z aplikacją masz zniżkę) lub Bytom. Za 100 zł to krawiec bez problemu poprawi i to doliczając ekstra, za to że robi "markowy" ciuch. ps. idź do fryzjera, jak masz zarost to do barbera jak nie ogol się dokładnie kilka godzin przed wyjściem. Pamiętaj o nowej maszynce czy to tam używasz. Pokiereszowana albo czerwona twarz rozwali każdy strój. Podobnie jak żałoba za paznokciami (albo nie przycięte).
  14. W szerszym (atawistycznym) kontekście umiejętności wykorzystania instynktu samców do opieki nad samicami, tak.
  15. Jest coś takiego jak wypożyczanie międzybiblioteczne. Czasem trzeba trochę poczekać. Biblioteki mają podpisane umowy i można wypożyczyć książkę z innej "w sieci".
  16. Nie, pisałem wyżej. U nich specjalizacja ma inny charakter i daje inne uprawnienia. Robi się ja w mniej niż rok na luzie. U nas kilka. Nasi lekarze są wściekli, że władza zrównała ich dyplomy. Często lekarze przed 30 z za wschodniej granicy mają po kilka specjalności. Pracują z ludźmi, którym np. brakuje wykonania jednej procedury do upragnionej specjalizacji. No, ale jak nie mają znajomości to mogą się nie doczekać, aż ich ktoś dopuści do jej wykonania. System feudalny na całego. Żeby nie było tak różowo, z drugiej strony na Ukrainie łapówki to norma. Studenci byli zdziwieni, że się nie płaci wykładowcom. Wręcz uważali, że polscy studenci złośliwie nie chcą powiedzieć ile trzeba dać, żeby zdać ;).
  17. @Mosze Red - oj tam, oj tam. Jeden z lekarzy, który jeździli w karetce w łódzkim pogotowiu, robi teraz karierę akademicką. Myślę, że to wręcz ikoniczny przykład etosu pracy w zawodach medycznych. Zresztą nawet sama sprawa pokazuje, że wypłynęła tylko dlatego, że lekarz, który dostanie zarzuty nie rozumiał subtelnych współzależności folwarcznego systemu panującego w Polskich szpitalach. ps. jeśli chodzi o personel medyczny nie mówi się tego głośno, ale Ukraińscy lekarze są bardzo niemile widziani. U nich specjalizację robi się w 0.5 roku i nie jest tak wymagająca jak u nas (w Polsce kilka lat i sporo zależy nadal od układów). Nasi włodarze zrównali ich z naszymi jedną ustawą :-). No ale nasi nie chcą krzyczeć za głośno bo ktoś mógłby policzyć ile kasy brali w czasie pandemii. Znam przykład pielęgniarki pracującej na jednym etacie gdzie zgarnęła w rok ponad 150 k brutto. Zawsze była za lewactwem, ale tu stwierdziła, że to złodziejstwo bo weszła na drugi próg (zarabiała coś koło 9k na rękę, a w grudniu dostała niecałe 7). Nie mogła tego przeżyć, nagle był straszny kwik. Jeszcze w wakacje opowiadała o głodowych pensjach w zawodach medycznych.
  18. @Kespert tylko, że widzisz oni wcześniej zaczynają i dłużej mają jednolity system. U nas szkoła średnia nie wchodzi. Drugie chodzi też o intensywność wysiłku, a nie ilość na przestrzeni lat. U nas jest sporo dni wolnego i naprawdę długie wakacje. Dlatego porównywanie jednego wskaźnika jest bez sensu. Dwa wcale bym nie patrzył na zagranicę. No i wreszcie czego uczy się na tych lekcjach. Nauczyciele nie zmienią osobowości sposobu nauczania przez rok. Zresztą to nie wskazane, dla dzieci, nawet jakby nauczycieli przycisnąć i zmusić. Ogólnie edukacja to temat rzeka i chyba nie ma sensu tu go otwierać.
  19. Jak się przedstawisz jako Hrabia Jan Kowalski herbu Truskawa, to jak ma to sprawdzić dzielnicowy? Wpisuje PESEL i nie dyskutuje z delikwentem. Jak by miał na poważnie brać każdego "kierownika" i "prezesa" pod Żabką, to nic innego by nie robił. Zresztą podobnie z dr czy profesorem. Policjant nie ma dostępu do takiej bazy. Sprawdza tylko tożsamość.
  20. W Europie jeszcze trochę pociągniemy cięgi KPO. To walnie, ale czy za rok czy za 5 to bym nie był pewien. @Mosze Red ja myślę, że ważniejsze jest zakończenie wojny na Ukrainie. Cały kapitał finansowy i ludzki, rzuci się do "odbudowy" tego ogromnego kraju. U nas co najwyżej zaangażowanie w obsługę tranzytu przy głównych szlakach komunikacyjnych się utrzymają.
  21. Dla mnie mistrzostwem był udział w triatlonie. Komornik chciał zająć rower(wart kilka tysięcy), na którym jechał. A Marcinkiewicz pyk, z wodoodpornej kieszeni umowa, że rower pożyczony od "kolegi".
  22. Ten koleś ma to sku.. we krwi. Zanim wyborca skapnie, że po A jest B, on już stawia kreskę do K, nie mówiąc o mistrzach jak Tusk czy Kaczyński, którzy od razu widzą gdzie jest Z. Mogę się założyć, że w ciągu maksymalnie pół roku wyląduje na ciepłej posadce. Czas oczekiwania, jak każda świadoma istota ludzka, przeznaczy na samorozwój (głębsze i mocniejsze przeżywanie cudu jaki go spotkał w postaci panny Darii). ps. Marcinkiewicz to bohater z innego gów... innej gliny, znaczy się -tzw. kmiot Kaczyńskiego. W chwili stworzenia, miał już bezpiecznik by Prezes w razie niesubordynacji mógł go bezpiecznie dla siebie detonować.
  23. I teraz rząd przedstawi racjonalizatorski pomysł zmniejszenia minimum przynajmniej o połowę. Ta porażka, może być największym sukcesem.
  24. W małych miastach przechodzi. Przy czym z pozytywnym jak i negatywnym skutkiem. Można zatrudnić kogoś przed ukończeniem studiów "śmieciówce" (za zgodą kuratorium, zależnie od tego na jakim etapie jest dana osoba), a można zaangażowanego popularyzatora nauki i pasjonata z pobliskiej Uczelni. Przy czym nie fetyszyzował bym karty. Tak naprawdę to raczej sposób zatrudnienia niż gwarancja kwalifikacji.
  25. Policja ma broń akustyczną. Odpowiednio dobrana częstotliwość może przyśpieszyć perystaltykę jelit i pomoże rozluźnić ciało w innych częściach. Nie można tego stosować intencjonalnie, ale gdyby tak przez przypadek ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.