Skocz do zawartości

Silny88

Użytkownik
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Silny88

  1. Witam wszystkich użytkowników, otóż mam problem na lini podrywu, Pańcie zapoznałem przez znajomą na Facebook’u (znajoma przebywa za granicą). Odrazu było bardzo sympatycznie na Msg był fun, żarciki, lekkie podteksty bardzo fajnie zapowiadające się pierwsze spotkanie, na które zresztą zaprosiła mnie do siebie, ponieważ chorowała przez jakiś czas, a wiec ja 23letni na grzaniec już w głowie wizualizował sobie jak miło spędza czas z Pańcią przerabiając całą nieczystą księgę. Na miejscu okazało się że Paniusia ma jeszcze współlokatorkę, która to siedziała z nami większość czasu. Dla Pani oczywiście cały czas próby dotyku, żarty, słowne przepychanki w końcu nie przyszedłem poplotkować. Skończyło się na wypitej kawce przytulankach i pozostawieniu miłej atmosfery (chyba). Byłem przekonany że jest już moja. Czas leciał niepisaliśmy za dużo (bo niby też po co, święta i wgl) ona mieszka 100 km ode mnie ale przyjeżdża do mojego miasta regularnie, a jedyne na co liczyłem i do tej pory liczę to FwB albo chociaż ONS. Nagle czar prysł a wizje pełne namiętności rozbiły się o słowa „kolegować”. Umówiłem się z nią na najbliższy weekend wszystko OK jasne widzimy się, ona przyjeżdża do rodziny, a z tej okazji wpadnie też do mnie. Nie mineła godzina i dostaje wywód w postaci wiadomości że ona chce „coś ustalić„ okazuje się że ona nie wie jakie mam intencje co do niej ale chodzi o to że ona dużo przeżyła, związki blablabla i niechce się z nikim wiązać na ten moment, a chce się ze mną kolegować i pisze mi to wprost żebym nie czuł się oszukany. Nie powiem słowo „kolegować” to taki plaskacz na mordę z podwójnym tulupem dla mojego ego. Pominąwszy, jako że nie chce z nią żadnego LTR, a przez tego wirusa doskwiera mi samotność, odpisałem spoko spotykajmy się na luzie po co się określać czym to ta nasza relacja jest. Na co ona odpisała że się cieszy że ją rozumiem i jest za, a spotkanie ma się odbyć tak jak było zaplanowane. Tylko teraz pytanie jak w to grać, poczułem się trochę odrzucony, a w zasięgu może jeszcze jedna Panna , wiec Chadem to ja nie jestem ale lubie kobiety i chce dbać o jaką kolwiek z nimi relacje. Dlatego mam pytanie jak z nią dalej postępować, a niechce też przykleić sobie na czole łatki kolegi, bardziej budować intymną relacje. Bracia dopomóżcie! pozdro Silny88
  2. Jak myślisz @Wincenty jak długo będzie popyt na takich fachowców?
  3. @Dyzma_Prezes Pytanie czy usuwać ją z Facebooka? Zrobiłem tak z dwoma Paniami, a teraz żałuje bo chciałbym odnowić kontakt. Pytanie czy takie odnawianie znajomości miałoby rację bytu?
  4. @Sundance Kid @Quo Vadis? @Xudd1 @Bartek2 Dzięki Panowie za otrzeźwienie bo mnie nadal trzyma czekam aż wygaśnie. Poczułem się zbyt pewnie przez co odleciałem i źle prowadziłem teraz to rozumiem.
  5. @Quo Vadis? Tak pokrótce mógłbyś naświetlić?
  6. @Quo Vadis? Już przeczytana, tylko że rok temu. Muszę powrócić do tej lektury.
  7. Witam serdecznie po krótce opisze szanownym Braciom co mi leży na serduchu. Otóż byłem w dość krótkim (bo dwu miesięcznym) związku, z dziewczyną młodszą od siebie o cztery lata. Na początku relacji kompletnie ją zlewałem, traktowałem jak powietrze. Byłem w trudnym okresie bez pracy, studiowałem tylko zaocznie. Gdy pierwszy raz spotkaliśmy się widać było jej zainteresowanie moją osobą, szybko stała się natarczywym obiektem w mojej głowie choć wiedziałem że prawdopodobnie nic z tego niewyjdzie (nie angażowałem się zbytnio) ponieważ nie miała wcześniej żadnego chłopaka i obawiałem się tego że szybko się zaangażuje, a ona się znudzi i przeskoczy na inną gałąź przez co traktowałem ją jak powietrze. Nagle zaczęła działać złota zasada „miej wyjebane a będzie ci dane” zakochała się, wystarczył tylko dłuższy pocałunek, a ja także odleciałem ze względów oczywistych, brak jakichkolwiek relacji z kobietami od dłuższego czasu a nawet z ludźmi. Dodam że mam charakter mocno depresyjno-impulsywny (taka sinusoida raz happy, raz sad, zauważyłem że przy niej te cechy mi się nasilały) często także miewam napięcie spowodowane prozaicznymi sytuacjami w życiu, chyba lekka fobia społeczna. Wracając do tematu, spotkania dosyć namiętne z mojej strony, teraz myślę że mogłem wyjść w jej oczach na desperata często inicjując erotyczne sytuacje. Mimo wszystko postawiła mnie na nogi znalazłem prace i zacząłem normalnie funkcjonować będąc cały czas w skowronkach. Jakoś po tygodniu od zaczęcia pracy dowiedziałem się od niej że jestem „głupi”, „marudzę” do tego leniwy a dla niej bardzo liczy się charakter, taki paradoks po ogarnięciu swojego życia. (Tak jakby niewiedziała jaki wpływ na mnie ma i że przecież mnie wyprostowała). Co prawda miała racje potrzebowałem „terapeuty” kogoś z kim moge poprostu porozmawiać wyżalić, a głupi chyba rzeczywiście bo uwierzyłem że ona chce tego słuchać i jej zależy. Wydaje mi się że mało się starałem, mieliśmy tylko dwa fajne wyjazdy, tak to standard film w domu i coś do przekąszenia. Zerwaliśmy przez telefon, ona chciała się spotkać ja nie (tego żałuje, mogliśmy to omówić i być dalej razem?). Najśmieszniejsze jest to że myślałem że jestem silniejszy i jakoś to przejdzie natomiast pojawił się lęk że nikogo takiego nie znajdę ponieważ mieszkam w małej mieścinie (jej słowa od dwóch tygodni okupują mi głowę), a teraz zjeżdżam na fali rozpaczy topiąc się w lekkim bezsensie. Dziewczyna mimo wszystko bardzo inteligentna i ogarnięta życiowo pomimo wieku lubiąca proste prace, zaradna, krótko trzymana przez rodziców którzy także są bardzo ułożonymi ludźmi. Trochę takie przeciwieństwo, ja bardziej hipis z lekko dysfunkcyjnej rodziny. Po przeczytaniu i przemyśleniu sobie sytuacji zdałem sobie sprawę jakim byłem ch*jem + zbytnio wyluzowanym marudą. A może przesadzam? Ps: Tak, żaluś musiał się pożalić. Jakieś rady co łaska, może jak ją odzyskać, czy raczej młoda i potrzebuje wrażeń z „nowymi” i lepiej odpuścić?(Sama mi powiedziała że potrzebuje emocji), wku***ająca ta tęsknota.. Dzięki z góry!
  8. @JoeBlue I co dalej, jeśli świr tkwi w nim?
  9. @LSD Tak offtopując, ciężko znaleźć dobrą prace na morzu, trzeba mieć koniecznie ukończone jakieś studia?
  10. Panowie jak tyle osób chętnych na emigracje z Polski to może zróbmy zlot "boczne wyjście". Jak już uciekać to w grupie, razem raźniej ?
  11. @Tomko @SławomirP Mam pewniaka, kumpel niedawno wystawił worek bokserski na sprzedaż bo się wyprowadza, bardzo dobry stan jak nówka, firmy FREE MAN. Zapraszam na priv zainteresowanych
  12. @Tomko @Sceptyczny? Uzależnionego przeraża wizja nieskończonego odrzucenia stymulanta. Nie zapominajmy, że 'tylko dzisiaj' jest każdego dnia. Przystępna gra słów.
  13. Fapowanie i Pornografia już nigdy nie obniżą jakości mojego życia od teraz 14.07.2019r. Ponieważ TYLKO dzisiaj, NIE BĘDĘ kręcił swoim śmigłem i TYLKO dzisiaj, NIE BĘDĘ narażał swojego układu dopaminowego na szkodliwą degradacje poprzez oglądanie gołych facetek. Tak mi dopomóż Bóg do końca mych zawiłych dróg. NoFap NoPorn Amen.
  14. @Vstorm Ile masz lat mniej/więcej?
  15. @Bohun Alkoholikowi też powiesz, że niema sensu powstrzymywać się od przyjemności?
  16. @avceutyhh14 Ja nieco młodszy, byłem na noFapie około 100 dni, i jedyne co mi pomogło to zimne prysznice i siłowe treningi + całkowite odcięcie się od wszelkiego rodzaju erotyzmu. Zero filmów zero obrazków, zero śledzenia wzrokiem za młodymi Paniami, to jest trudne i moim zdaniem te 100dni jedyne co mi dały to większą pewność kontroli nad sobą, nie licz na wielkie zmiany, chyba żucenie fajek uznałbym za priorytetowe rozwiązanie polepszające jakość Twojego życia. W tym wieku raz w tyg czy raz na dwa tyg to moim zdaniem nie grzech, lecz oczywiście bez stymulacji zewnętrznej, chyba że przez płeć przeciwną ?
  17. @avceutyhh14 Ile masz lat (mniej więcej), że takie libido?
  18. Takiego wujka to na rękach nosić.
  19. Silny88

    Bykowe coraz bliżej?

    @PatZz Ciekaw jestem dokąd, szanowny kolego? W bogatszych krajach będzie tylko podobnie, a w Kambodży chyba żyć niechcesz?
  20. @ZamaskowanyKarmazyn I tu się mylisz przyjacielu, ubiór wpływa na to w jakim kierunku będzie podążać nasza przyszłość, (bo diabeł tkwi w szczególe) kojarzysz pojęcie Alter ego? Np taki Superman po zdjęciu "kombinezonu" staje się zwykłym przeciętniakiem, chociaż dopiero co uratował grupę ludzi. Ta zasada działa także w rzeczywistości (może nie tak dosłownie jak w przypadku Superman'a). Beyonce, piosenkarka dokładnie w jej biografii jest opisane te zjawisko. Po wyjściu na scene czy podczas przerwy na backstage, staje się duszą towarzystwa, i jest bardzo energiczna. A w rzeczywistości jest introwertyczna i nieśmiała. Dużo zależy od postawy, a postawe determinuje nawet ubiór.
  21. @samotny_wilk @Turop Film nazywa sie "Fight Club" i powiedział to Tyler Durden grajacy Brad Pitt
  22. @Carl93m Przez jaki okres zaoszczędziłeś te 6,500zł ?
  23. @ZamaskowanyKarmazyn Także zamierzam zakupić Iphona 7, moim zdaniem najlepsza opcja. Jedyny minus to chyba brak wejścia na słuchawki, a tak to za dwa patyki wydaje mi się że warto.
  24. @Summit W jakim kraju studiujesz? Na Twoim miejscu zrobiłbym inżyniera, i zakończył to z klasą + nauczenie się języka
  25. @Byłybiałyrycerz O jakich uprawnieniach piszesz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.