Skocz do zawartości

PrzemAss

Starszy Użytkownik
  • Postów

    692
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    5.00 PLN 

Treść opublikowana przez PrzemAss

  1. PrzemAss

    Wojsko

    No jasne że wielu już poległo ale zobacz na przykładzie armii najeźdźcy że głównie giną i dezerterują poborowi a nie zawodowa armia.
  2. PrzemAss

    Wojsko

    @Eren Yeager Jeżeli myślisz że się w tym odnajdziesz to działaj. Pamiętaj tylko że unitarka i okres szkolenia wygląda zupełnie inaczej niż zawodowa służba, więc nie zniechęcaj się za szybko. Studium oficerskie to złoty strzał, bo miejsc jest bardzo mało a szukają zwykle specjalistów z konkretnym wykształceniem a najlepiej to jak masz ojca generała. A nie będąc wojskowym ryzykujesz mniej? I tak będąc mężczyzną w wieku 18-60 w razie W będziesz powołany pod broń, chyba że jesteś niezdolny trwale. W czasie wojny to cywile mają najbardziej przewalone (patrz obecnie Ukraina) a nie wojskowi paradoksalnie.
  3. No tak, różnice są ogromne jak ktoś jest atrakcyjny a nieatrakcyjny. Niemniej znam osoby nieatrakcyjne co też dawały radę, umawiali się na spotkania, jednak nie mogli sobie pozwolić na zbytnią wybredność. Jak się poświęci wystarczająco czasu to nawet nieatrakcyjny coś znajdzie prędzej czy później.
  4. Widzę mamy te same spostrzeżenia. Jak się rzeczywiście czegoś szuka to pół godziny rozmowy, wymienić trochę zdań i jak się klei to proponować spotkanie, rzeczywistość wszystko zweryfikuje. Oszczędność czasu i energii.
  5. Jestem na Tinderze od prawie miesiąca. Uważam że można tam znaleźć wartościowe czy te "normalne" osoby tylko problem jest taki że aby to zrobić trzeba się przekopać przez tony gówna. Mówię to z perspektywy faceta. Większość damskich profili to klony. Te same zdjęcia te same schematy te same debilne filtry. Większość profili czysto dla atencji. Ale mimo wszystko jeden na 20-30 trafi się całkiem przyjemny z "normalnymi" zdjęciami i ciekawym opisem. Na takie trzeba polować a resztę olewać. Z damskiej perspektywy może to wyglądać trochę inaczej ale mając określony target zawsze się coś znajdzie tylko trzeba przejrzeć setki innych zanim się na coś trafi.
  6. @Essence Zanim zaczniesz prosić o porady zastosuj się dom regulaminu. Wstaw avatar i przywitaj się w odpowiednim dziale.
  7. Ja bym za najlepszy przedział dla faceta dał wiek 28-35 a nie 35-40. Między 28-35 jeszcze wyglądasz młodo ale z reguły masz już stałą pracę i jakiś majątek w postaci np. samochodu. W takim wieku też jesteś najlepszym kandydatem dla Pań w wieku o te 0-10 lat młodszych czyli 18-28. Tak widzę to we własnym środowisku gdzie większość par to różnica taka że facet średnio 5-6 lat starszy. Jak jesteś brzydki, niski i jesteś biedakiem to oczywiście nie licz na młodsze a im przystojniejszy jesteś, masz stabilizację finansową i majątek to na większą różnicę możesz sobie pozwolić. Tak ja to widzę.
  8. Jeśli chodzi o tematy religii/etyki to polecam autora jakim jest Pierre Teilhard de Chardin. Ciekawie się czytało "O szczęściu, cierpieniu, miłości" a w szczególności polecam "Pisma wybrane". Ta druga pozycja daje ciekawy pogląd na fundamentalne wartości chrześcijańskie ale z perspektywy obiektywnej więc nawet taki przeciwnik religii jak ja miał z tej książki duże pole do rozważań. Poza tym wiele odnoście etyki i moralności nie tylko z punktu widzenia religii. Poza tym miałem styczność z Carlem Jaspersem oraz Friedrichem Nietzsche. Pierwszy jakoś mnie nie porwał drugiego czytałem "Dusza dostojna" oraz "Ludzkie, arcyludzkie". Co do Nietzschego jak najbardziej polecam, bardzo dużo treści w obu książkach na tematy różnorakie. No i jego charakterystyczny styl który mi osobiście przypadł do gustu.
  9. @Sankti Magistri Nigdzie nie napisałem że zajęło mi to 8 lat. Zmiana fizyczna to jakiś rok z kawałkiem trenowania łącznie. Studia to niecałe cztery lata. Skąd wziąłeś 8 lat?
  10. Wiem, ale na nic więcej nie mam czasu. Stoję obecnie przez rozpoczęciem życia zawodowego. W moim przypadku zabierze mi to bardzo dużo czasu, tak więc relacje DM muszą poczekać
  11. @BlacKnight Jeśli chodzi o obecne doświadczenie to nie za wiele mogę napisać, zwykłe dziewczyny, jedne gorsze drugie lepsze. Schematy jak u wszystkich, kilka może znałem co się trochę wyłamywały ze schematów ale większość nudna i niczym się nie wyróżniająca. Dzisiaj albo jutro założę Tindera i mam zamiar wyeksponować tam fizyczne walory jak i pisać wprost ile mam wzrostu i zobaczę co z tego wyjdzie. Planuję poeksperymentować i zobaczyć jaki będzie odzew. Jak zdobędę trochę informacji to napiszę coś o tym.
  12. Zdecydowanie nie. To już przesada, a z wyglądu twarzy jestem zadowolony.
  13. To pierwsze to nie moje, tylko dla przykładu dałem ale wyglądałem jeszcze gorzej więc znaczenia to nie ma dużego. Nie mam zdjęć swoich z tamtego okresu bo nie było czego uwieczniać
  14. To trenuj Nie miałem kontaktu mimo wzrostu. Nie twierdzę że to nie ma znaczenia ale lepiej mieć w głowie poukładane. Z perspektywy czasu dobrze że ta laska mnie zostawiła, nie wiem co bym odjebał jakby mnie wzięła w obroty. Z takim gównem w głowie to wzrost nie ważny. Poza tym masz 180cm? Uważasz że to tak mało? Przecież to więcej niż średnia. @bassfreak Wiem, jeszcze dużo pracy przede mną. Z drugiej strony nie chce wyglądać jak napakowany goryl. Zawsze celem sylwetkowym byli dla mnie modele fitness. Niski BF i bez przesady z masą.
  15. Witajcie! Temat ten będzie częścią większego który mam zamiar uczynić za jakiś czas, oraz który będzie stanowił podsumowanie i rozliczenie się przed postawionymi celami w swoim życiu. Ten natomiast będzie się tyczył tylko wyglądu i ogólnej aparycji. Zainteresowanych pełnym spektrum mojego przypadku odsyłam do tematów: oraz Rozpoczynając zaznaczam że pojęcia przegryw i chad zostały użyte tylko na potrzeby tytułu i nie wnikam w ich definicje. To tak jakby jakiś specjalista od chadów czy inny @Analconda się czepiał No to lecimy. Rok 2012, mam wtedy jakieś 16 lat, chodzę do gimnazjum. Moje życie poza szkołą polega na masturbacji i siedzeniu przed komputerem i graniu w gry. W szkole mam swoją małą grupę znajomych, podobnych do mnie. Jeśli chodzi relacje DM to ograniczają się do masturbacji mając w myślach atrakcyjniejsze dziewczyny ze szkoły, ewentualnie ładniejsze nauczycielki. Czyli mówiąc krótko brak jakichkolwiek. Z wyglądu typowy przychlast, chudy szczypior na strzała, ubrany w sportowe buty, luźne spodnie i bluzy z rozczochranymi włosami. Taki stan utrzymuje się praktycznie do 19-20 roku życia. Jestem wtedy w szkole średniej, właściwie na jej zakończeniu. Ogólna aparycja zmieniła się tylko do tego że urosłem i mam 197cm wzrostu co jeszcze potęguje to jaki jestem wątły. Mimo wzrostu który wedle niektórych jest najważniejszy cały czas pozostaję niewidoczny dla dziewczyn. Chyba że jakieś patuski mnie zauważą i się pośmieją, to tyle. Dla lepszego zobrazowania wyglądałem mniej więcej tak (albo gorzej) tylko wyższy przez co wizualnie jeszcze węższy: https://imgur.com/a/mQLSpBS Wtedy tez stwierdziłem że chcę coś z tym zrobić. Chcę polepszyć swój wygląd i ogólnie jakość życia bo wtedy także uświadamiam sobie że właściwie nic poza byciem frajerem i graniem na komputerze w swoim życiu nie robię. Wiedziałem że mam przed sobą jeszcze studia, bo uczyłem się dobrze i chciałem na nie iść, dodatkowo rodzice napierali tak więc to że trafię na uczelnię było pewne. Na początek ustaliłem że daję sobie dwa lata na znaczące zmiany, wtedy jeszcze nie sprecyzowane. Dotyczyły głównie poprawy wyglądu, poza tym rozwoju zainteresowań których miałem sporo ale nic w ich kierunku nie robiłem bo granie na komputerze zabierało cały czas i chęci. Pracę nad sobą rozpocząłem od zmiany ubioru. Adidasy, dresy i bluzy poszły do szafy. Kupiłem pierwszą koszulę, taką nie garniturową w której mogłem chodzić do szkoły i ogólnie wszędzie, także bardziej eleganckie buty i dobre jeansy. Nie wiedziałem wtedy do czego tak właściwie dążę więc zdawałem się na opinie otoczenia i reakcje ludzi dookoła. Obciąłem włosy tak aby były w miarę ogarnięte (mam z natury nieogarnięte włosy). Potem zacząłem zapuszczać brodę jednak nie wiedziałem wtedy wiele o jej pielęgnacji i przestałem jak zacząłem wyglądać niczym ekskluzywny menel. O dziwo, tylko i wyłącznie takie zmiany dużo dały. Ludzie co mnie dawno nie widzieli mówili że bardzo się zmieniłem i to na dobre. Największym potwierdzeniem było to że niedługo później trafiła mi się pierwsza relacja DM. Celowo mówię trafiła bo to ona sama do mnie napisała. Co do tej relacji mogę napisać jedynie tyle że trwała niecałe dwa miesiące i laska sama mnie zostawiła. Było całowanie i nic więcej. Mentalnie pozostawałem cały czas frajerem i przegrywem. Niedługo potem skończyłem szkołę średnią. Zdałem maturę i aplikowałem na uczelnie. Pieniądze które miałem z dorywczej wakacyjnej pracy zacząłem przeznaczać na nowe ubrania pasujące do nowego stylu. Zacząłem oglądać filmy o męskim ubiorze, dbać bardziej o cerę i zainwestowałem więcej w kosmetyki. Zakupiłem pierwsze hantelki i rozpocząłem zbierać wiedzę o treningu siłowym. Trenowałem ale mając do dyspozycji hantle 2,5kg wiele nie mogłem zrobić ale jakiś efekt był. Powiedzmy że z więźnia obozu przeszedłem na etap suchoklatesa. Nie wiedziałem jeszcze że trening to także dieta i regeneracja więc o wielkich zmianach nie mogło być mowy. Wakacje minęły i poszedłem na studia do dużego miasta. Nowy świat i nowi ludzie. Miałem szczęście bo poznałem naprawdę fajnych ludzi co dało mi trochę pewności siebie i dodatkowego obycia w grupie. Na studiach też po raz pierwszy zaznałem styczności z prawdziwą siłownią. W piwnicy akademika była siłownia i ze znajomym się zapisaliśmy. Wtedy tez bardziej na poważnie podszedłem do tego, spędziłem wiele godzin na przyswajaniu wiedzy w zakresie treningu i diety. Trenowałem tak łącząc dosyć trudne studia techniczne z rygorem robienia masy i regeneracji co nie było łatwe mieszkając w akademiku. Nauczyło mnie to dyscypliny bo mimo że się nie chciało to trzeba było zadbać o jedzenie no i sam trening. Mając nieregularne zajęcia musiałem się nieźle nauczyć zarządzać własnym czasem co okazało się bardzo zbawienne właściwie zawsze potem. Do dzisiaj została mi ta samodyscyplina i dobre planowanie tak że jestem w stanie łączyć wiele zajęć i nie zapominać o własnych zainteresowaniach. Tak leciał czas na studiowaniu, pierwsze poważniejsze zmiany w sylwetce, pojawiły się mięśnie, po kilku miesiącach miałem już dużą wiedzę, poprawiłem wszystkie błędy w treningu które popełniałem na początku. Ciężar wzrastał wraz z satysfakcją z postępów. Później niestety przeprowadziłem się z akademika i zamieszkałem sam. Wraz z tym przestałem trenować, także dlatego że studia zbliżały się powoli ku pisaniu pracy dyplomowej i trochę zarzuciłem siłownię. Skupiłem się na czytaniu i zdobywaniu wiedzy. Rozpocząłem czytanie książek z zakresu filozofii, religii i astrofizyki. Wtedy także trafiłem na forum co zapoczątkowało moją przygodę z redpillem i nauką o związkach i kobietach. Później przewinął się drugi związek który trwał prawie 1,5 roku. W czasie studiów cały czas inwestowałem w ubiór, zakupiłem między innymi trzy marynarki szyte na miarę, kilka kamizelek i spodni. Tak czas leciał na nauce do kolejnych egzaminów, miałem krótki epizod z tinderem ale więcej nie mogę napisać bo uderzył covid i wszystko się poyebało. Wtedy też wróciłem do rodziców bo zajęcia były online. Postanowiłem że skoro mam czas i miejsce to pora wrócić do trenowania siłowo. Zainwestowałem we własny sprzęt i z przerwami trenowałem do wakacji poprzedniego roku. Będąc w domu rodzinnym jednocześnie cały czas pracowałem co dało mi całkiem sporo gotówki bo wcześniej pracowałem w wakacje a teraz miałem taki luz że mogłem to robić cały czas. Po wakacjach 90% czasu pochłaniała praca dyplomowa. Ciężki czas, dużo stresu i napięcia. Nabawiłem się nawet biegunki która trwała prawie dwa tygodnie ale z nastaniem listopada zacząłem kończyć pracę i wróciłem na siłownię. Tak czas leciał i na początku obecnego roku obroniłem się na studiach co dało mi tytuł jakże prestiżowego i przyszłościowego kierunku (nie mam na myśli programisty 15k na rękę ale nie będę zdradzał za dużo). Od tego sukcesu czas zabiera mi głównie praca, siłownia i czytanie książek (już 15 w tym roku). Tu mógłbym zakończyć bo kolejne cele przede mną i nie wiem jak będzie wyglądała ich realizacja. Forum dało mi także poza wiedzą dużo motywacji do zmiany samego siebie, wiele rzeczy się dowiedziałem czytając wypowiedzi innych. Obecnie wyglądam tak: https://imgur.com/a/2DvmKP6 Zmian w głowie niestety nie mogę pokazać a myślę że są o wiele ważniejsze od zmian w wyglądzie. Zachęcam wszystkich do rozpoczęcia pracy nad samym sobą bo tylko tak możemy coś poprawić w swoim życiu Post ten to rodzaj rozliczenia się z przeszłością i z dawnym sobą. Zachęcam do komentowania i zadawania ewentualnych pytań. Pozdrawiam.
  16. Dwie godne pożałowania drużyny. Włosi najwięksi aktorzy i symulanci. Jak dla mnie powinni w finale dostać dwie czerwone, w 96 i 114 minucie. Anglie jebać za zachowanie kibiców/bydła i niesłusznie wymuszony karny w półfinale. Zastanawia mnie to ogólnie że mając do dyspozycji VAR i cały szereg sędziów nadal zdarzają się sytuacje że o wygranej na takim szczeblu decyduje przypadek. No i zapomniałem o śmiechu wartej sytuacji z poprzedniego meczu Włochów jak jeden się wywalił w polu karnym i symulował a jak kilka sekund potem strzelili to nagle wstał i pobiegł celebrować z innymi. Przedstawienie teatralne nie piłka.
  17. Aby wysyłać wiadomości przez PW należy osiągnąć poziom 250 odpowiedzi chyba. Takie zabezpieczenie przed spamem. Poczytaj regulamin coś pewnie znajdziesz.
  18. Portal prowadzony z perspektywy kobiet, w taki sposób aby to one odnosiły korzyści z treści z niego płynącej. Mam nadzieje że wyjaśniłem. Co do treści z perspektywy forum to mogę powiedzieć jedynie XD. @Patton Bo liczy że uwierzysz i będzie miała z tego korzyści
  19. Może mieć znaczenie jak do LTR, do zabawy raczej nie ma. Miałem okazje być tym pierwszym i nie polecam.
  20. Jestem zdania że nagrobki są bardziej na pokaz. Ogólnie całe cmentarze to marnotrawienie powierzchni. Bardziej mi się podobają te na urny gdzie w miejsce dwóch, trzech nagrobków wchodzi kilkanaście miejsc na urny. Sam też wbrew tradycji wolałbym być skremowany a czy będzie nagrobek czy prochy zostaną rozsypane na polu to wszystko mi jedno bo będę martwy. Ma być praktycznie i tanio aby swoją śmiercią nie obciążać jeszcze bardziej bliskich. Ceremonia pośmiertna i ksiądz machający fujarą też mi nie potrzebny wystarczy krótka ceremonia przy kremacji i wszystko. W naszej tradycji właściwie wszystko co z pogrzebem związane jest na pokaz. Liczy się pamięć o zmarłym i to jak jego życie wpłynęło na nasze a nie kawał kamienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.