GriTo

Nie czytasz ze zrozumieniem. Nie mówimy o kursikach czy lekcyjkach. Mówimy o wychowaniu. Wychowanie dwujęzyczne (może być i trójjęzyczne) zaczynasz od szóstego tygodnia życia. Do szóstego roku życia (około) dziecko jest nativem, wychowane dwójęzycznie. To okres od zera do szóstego roku. Bierzesz fachowca - nianię (nie przypadkową osobę, nie zna twojego języka ojczystego), codzienna odpłatność w PL (250 - 320 zł) razy 5 dni, min. 1250 x 4 tygodnie = 5000 mc. 5000 x 12mcy x 6 lat = 360.000 Owszem, są w PL klienci na taką usługę. Wychowanie. Nie nauka, lekcyjki, kursiki, itd.

Nie, to jest miesięczny rachunek. A ile myślałeś, że to kosztuje? Dokładnie tak jest. Miałem Twój wiek parę lat temu. Najlepszego

i o to chodzi Kolego, że masz dopiero 31 lat i nie możesz sobie wyobrazić jak to jest mieć 50 i zostać ojcem. A wiesz ile kosztuje dwujęzyczne wychowanie dziecka? 5000 zł na miesiąc. No, takie tam...

I oto obudził się On. Obudził się i postawił czoła życiu garnek z zupą na gazie... On musi się zderzyć z rzeczywistością. Ale nie zawsze to pomaga. Bywają oporne sztuki... Nie należy budzić tych, którzy chcą spać...

Ojojoj... co za emocje...

Big White Cock

No, i? Dokładnie tak jest. Owszem.

Panie, to te fluidy są.. Może kolega po prostu ... lubi ...

Szanowny Kolego, Brak odpowiedzi stanowi odpowiedź. Taką, czy inną.

Synu, zboczyłeś z drogi. Lecz nie wstydź się tego. Każdemu może się to zdarzyć. Jutro, gdy się obudzisz zmów dwie zdrowaśki, i idź przed siebie Synu...

Chłopaki, za 40 euro to nie starczy w PL na worek dobrej karmy dla psa...

Hm, ale czy na pewno?

Dobry pomysł, zwłaszcza jeśli nie brakuje Ci funduszy. Może zacznij od nauki obsługi samego siebie. Łatwiej Ci przyjdzie zrozumienie swoich potrzeb.

Myszki, myszki... wypierdalać! Ale zaczekaj, teraz jest miło i sympatycznie. Nawet przez rok mysia się hobi uczyła... wow.. Po co Ci to?

Hm, nie do końca jest coś takiego, że jesteś po terapii, i to już kończy się i zamyka sprawę definitywnie. Masz dopiero 27 lat, jeszcze wiele przed tobą, jeszcze wiele Ci się zmieni ..

Kolejnie, pociągnie na dno, podepcze, opluje, zostawi, odejdzie, i powie że to wszystko przez Ciebie się stało...

Nawet mędrzec nie wiedział, że miał na dupie przedziałek...

Więcej nie czytam...

Owszem, możesz robić w psach. 10k na miesiąc bez problemu. Źle szukasz, 9.5 k magister pielęgniarstwa zarabia. To sobie zrób prawo, doktorat i będziesz wielozadaniowy.

Nieprawda! To jego puknięto, on się wstydzi to powiedzieć...

No, ba! Ale Szyneczka Sromowa smaczek i zapaszek to ma...

Wykształcenie nic tutaj nie zmienia. Ot, wchłonął wiedzę, zrobił dyplom. To samo mu poradziłem. Owszem, bez skrupułów

Przepraszam? Bał się? Kogo? Czego? Łyso-golony od 25 lat, nigdy żadnego problemu nie było. Masz mieć jaja a nie włosy na głowie, choć włosy na jajach to inna sprawa. Co to za czasy, że się ktoś ma czegoś bać...

Panie, jak ktoś ma jednookiego węża w kieszeni, to groty stają otworem. Bywają namaszczone wilgocią, a wystająca szyneczka sromowa smaczku dodaje.

Kolego, nawet nie wiesz co Cię czeka w perspektywie kolejnych lat. Psycholog? Niekoniecznie, oni nie nadają się do zbudowania Ciebie do walki. Ból po utracie dziecka? Co ty wypisujesz? Bierzesz jakieś środki? Depresja?